Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, Ronie napisał:

Wiem że gdy nie biorę clona jest ze mna bardzo zle...

 

Ja się staram już nie brać codziennie ale na 2mg już niewiele czuje tego działania.  A trzęsą ci się ręce jak nie weźmiesz żadnej dawki? Bo mi się telepią jak staremu pijakowi i nie wiem czy to od klona czy nie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@snilek biore rano o stałej porze od 4 miesiecy. Na tej dawce sie nie trzęsą. Boje się przekroczyć tą godzinę bo mam złe wspomnienia. Czy 4 miesiace to juz długo zeby stwierdzic ze tolerancja nie wzrasta? Mam mętlik w głowie, lekarze zalecaja odstawianie, też bym tego chciał, ale pamietam jak było źle przed.. może zjadę do 0.375 i zobacze jak będzie. 4 miesiace to juz sporo, chociaż czytałem gdzieś ze ludzie biorą po 20 lat i odstawiaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@snilek to, że trzęsą ci się ręce może wynikać w dwóch rzeczy - albo silnych zaburzeń lękowych (zależy kiedy i przez jaki czas te ręce ci się trzęsą), albo są to normalne objawy uzależnienia fizycznego od benzodiazepin. Tak właśnie wygląda deficyt kwasu gamma-aminomasłowego (GABA), który może wynikać m. in. z długotrwałego stosowania np. benzodiazepin, barbituranów, czy alkoholu. Jeśli potrzebujecie ulgi w swoim cierpieniu szukajcie leków, które nie wpływają w żadnym stopniu na GABA, bo zaburzenia tego układu prędzej, czy później was dopadną.

 

W dniu 2.12.2022 o 07:05, snilek napisał:

Możliwe że tak szybko wzrosła tolerancja?

Tolerancja na benzodiazepiny może wzrosnąć w przeciągu 1-2 miesięcy regularnego stosowania, a nawet szybciej lub też wolniej, jest to zależne od reakcji osobniczej na dany lek.

 

W dniu 6.12.2022 o 03:57, deppresivwci napisał:

Ja tam się pozbywam tego szajsu, wywalam na śmietnik

Klonazepam należy do leków mogących ratować życie, więc nie byłbym taki pochopny w ocenianiu substancji, których potencjalnie nie potrafi się używać. W tym przypadku skierowałbym uwagę bardziej w stronę samego siebie, niż leku.

 

Klonazepam jako jedyny apteczny lek z tej grupy, był w stanie utrzymać w ryzach moje zaburzenia lękowe na dłuższy czas w porównaniu do pozostałych benzodiazepin. Jak dla mnie jest to bardzo użyteczny środek i bez niego grupa benzodiazepin byłaby bardzo kulawa.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki co jaki czas dokładałeś dawki? 3mg co 6 dzień to wychodzi 0.5 mg codziennie. @Fobic niestety nie należę do grupy biorącej z umiarem bo biorę codziennie 0.5 mg. Myślę że już niżej nie zejdę. Sądząc po doświadczeniach innych raczej czeka mnie zwiększenie. Komfort mojego życia na tej dawce jest ok 3/10. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ronie Dlaczego nie powiesz o tym lekarzowi? Skądś te klony musisz brać. Jesteś uzależniony od silnej benzodiazepiny i twierdzisz, że nie możesz bez niej żyć, a na dodatek komfort twojego życia jest niezadowalający. Ewidentnie potrzebujesz pomocy lekarskiej. 0,5 mg klonazepamu ma podziałkę na cztery części, na dawce 0,375 mg jest aż tak tragicznie, czy co?

 

Możesz zapytać lekarza, czy schodzenie z klonazepamu o 0,125 mg co 2 tyg. + ewentualna substytucja diazepamem w razie potrzeby to dobry pomysł, bo generalnie tak wygląda schodzenie z benzodiazepin w przypadku uzależnienia. Możesz też dopytać dodatkowo o karbamazepinę, gdyż też ma zastosowanie w takich przypadkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki @Fobic 1 dzień próbowałem zejsc do 0.375 i faktycznie było gorzej. Chyba nawet teraz jestem na granicy odwyku ale zwiekszac nie zamierzam. Trudno byc szczesliwym skoro bierze sie lek ktory obniza chormony szczescia i do tego masz swiadomosc ze z psychiką nie jest tak dobrze jak dawniej. Jak mam przezywac kolejne traumy odstawianne to juz chyba lepiej brac i jakos zyc. Powrót do dawnej formy wydaje sie nie możliwy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem Was zapytać o różnicę między afobamem, a klonozepanem. Dostałem ten drugi z racji faktu, iż dłużej działa i trochę mniej uzależnia, ale mam wrażenie, że są różnice w działa,5niu. Tzn. afobam potrafił dać 1-2h euforii i dobrego samopoczucia, które w na prawdę ciężkich momentach są na wagę złota. Klonozepan jednak mam wrażenie, że głównie zamula i powoduje senność. Próbowałem dawek 0,5, 0,25 i 0,125 (większych nie chce, żeby nie było problemów z zejściem). 
Skąd ta różnica w działaniu. Skoro to ta sama substancja efekt nie powinien być ten sam?

Edytowane przez Samniewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Palkrolik

***Afobam- Alprazolam (łac. alprazolamum) – organiczny związek chemiczny, triazolowa pochodna benzo-1,4-diazepiny. Stosowany jako lek anksjolityczny, w szczególności w leczeniu zespołu lęku napadowego i zespole lęku uogólnionego. Wykazuje szybkie i silne, lecz krótkotrwałe działanie przeciwlękowe, uspokajające, miorelaksacyjne, przeciwdrgawkowe oraz amnestyczne poprzez wpływ na receptor GABA. Praktycznie nie podlega efektowi pierwszego przejścia przez wątrobę (biodostępność przy podaniu doustnym osiąga ponad 90%). ***Klonazepam (łac. clonazepamum) – organiczny związek chemiczny z grupy benzodiazepin, stosowany jako lek psychotropowy o silnym i długotrwałym działaniu przeciwdrgawkowym i przeciwlękowym. Profilem działania przypomina fenobarbital. To tak w skorcie z wikipedii. Każda benzodiazepina ma inny profil dziłania chodzi działaja na ten sam OUN. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Palkrolik
1 godzinę temu, Samniewiem napisał:

Czyli w skrócie to to samo, ale nie to samo

Tak. Trochę inny prolif działania. Jak ci lekarka powiedziała że clonozepam mniej uzależnia niż afobam... 🤔. Faktycznie dłużej działa ale jako doświadczony użytkownik zmagający się z benzodiazepinami to jedna właśnie z TOP 3 najbardziej uzależniających benzodiazepin. (Afobam, Clonozepam, Lorafen).  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 2016 w 20 tygodni zredukowałem dawkę 2 mg do 0,5 mg wg tego poradnika w domu: https://benzo.org.uk/polman/bzcha02.htm i czułem się dobrze, ale potem na 27 tygodniu doszedłem do 0 mg i zaczęło się piekło na ziemi! Zabrali mnie do szpitala. 
Gdy byłem w szpitalu i próbowali mi odstawić 0,125 mg Klonazepamu w 2 miesiące, to aż głowę z tyłu mi rozrywało. Myślałem, że mi OUN rozerwie. Niewyobrażalny ból, gorszy od śmierci. Zamiast wydłużyć detoks, zaczęli podawać Tritico, Olanzapine i inne wynalazki, które nie działały. Wyszedłem ze szpital upośledzony, rok czasu trwało upośledzenie, zanim Klonazepam zaczął działać, jak dawniej (przed pójściem do szpitala). Dzisiaj jestem na 2 mg 6 lat od szpitala i 13 lat odkąd zacząłem brać. Staram się tylko żyć bez bólu. Szpital, to nie miejsce na odstawienie benzo, to umieralnia! Po wyjściu ze szpitala będąc dalej uzależnionym i mając tragiczny zespół odstawienny, straszne napady lęków, bezsenność, etc; to jeszcze miałem zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i rozpad struktury osobowości - to ze mnie szpital zrobił. Lekarz przepisuje, co tam się zna i ma Cię w dupie. Umierasz na sali, o rozmowę nagłą z lekarzem bardzo trudno, tylko w wyznaczonych godzinach, więc podczas ataków lęków trzeba cierpieć do następnego dnia. Jednak wolę brać i nie mieć takich chorób. To mój wolny wybór. W Polsce chyba nie da się z tego wyjść i żyć normalnie. Idziesz uzależniony, a wychodzisz jako niepełnosprawny umysłowo! Ku*wa płakać mi się chce, co za kraj, co za system. Btw. w szpitalu były takie warunki, że jak obok sali jakiegoś chłopaka pasami związali i krzyczał całą noc, że się dusi, to pielęgniarki do niego "zamknij mordę, nie udawaj" - a rano go wynosili w czarnym worku, zimny i sztywny już. Widziałem to na własne oczy. Proszę nie zaczynajcie brać tego. 

 

 

Długo zażywane benzodiazepiny przejmują wielu naturalnych mechanizmów uspokajających organizmu, koordynowanych przez neuroprzekaźnik GABA. W rezultacie, liczba receptorów GABA w mózgu maleje i jego aktywność maleje. Nagłe odstawienie benzodiazepin pozostawia mózg w stanie niewystarczającej aktywności GABA, co skutkuje nadmierną drażliwością systemu nerwowego. Jest ona głównym powodem pojawiania się symptomów odstawiennych. 

 

Wystarczająco powolne i stałe opuszczanie organizmu przez benzodiazepiny pozwala naturalnym mechanizmom organizmu odzyskać kontrolę nad funkcjami, przytłumionymi przez ich obecność. Istnieją naukowe dowody, że powrót tych naturalnych funkcji wymaga długiego czasu. Powrót do zdrowia po długotrwałym zażywaniu benzodiazepin przypomina więc regenerację sił organizmu po ciężkiej operacji.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinni cię faszerować przynajmniej kwasem walproinowym i pregabaliną, a nie trazodon i neuroleptyki 😅 kto tam pracuje? Tynkarze/akrobaci? Dla nich neuroleptyk = uspokojenie i problem z głowy, niektórzy nie mają pojęcia choćby o czymś takim jak GABA. Najlepiej zalać pacjenta haloperidolem, żeby zesztywniał w bezruchu i święty spokój.

 

Godzinę temu, xadrianoxxx napisał:

obok sali jakiegoś chłopaka pasami związali i krzyczał całą noc, że się dusi, to pielęgniarki do niego "zamknij mordę, nie udawaj" - a rano go wynosili w czarnym worku, zimny i sztywny już

Byłem świadkiem podobnej sytuacji. Tylko, że ja sam byłem przywiązany pasami przez 5 dni w jednej sali z jakimś nadpobudliwym chłopakiem, albo była to psychoza po metamfetaminie, albo sam nie wiem, ale dzień i noc z krótkimi przerwami próbował wyrwać się z tych pasów, tak że całe łóżko skakało i bez przerwy wyzywał i groził pielęgniarkom krzycząc z całych sił. To chyba nie jest ADHD. Czasem podjeżdżali pod niego jakimś sprzętem, nie wiem co to było może jakieś elektrowstrząsy czy coś, ale na kilka godzin spał. Inaczej chłopina by się zamęczył.

 

Na twoim miejscu nie demonizowałbym tak klonazepamu, bo to jest tylko narzędzie, które może uratować życie ale równie dobrze zabić, choć o to jest dużo trudniej. Zauważyłem, że niektórzy są bardzo podatni na fizyczne uzależnienie od benzodiazepin, a ja np. w ostatnim czasie biorąc raz na tydzień 20 mg klonazepamu bo mniej już nie działało, przerzuciłem się nagle na 4 mg estazolamu nasennie i nie miałem żadnych objawów odstawiennych. Nie potrafię tego wytłumaczyć.

 

Powiedziałbym raczej tak: sięgajcie po benzodiazepiny w ostateczności, kiedy wszystkie inne środki zawiodły i nie rzucajcie się od razu na alprazolam, czy klonazepam, tylko diazepam, klorazepan, bromazepam, bo są to bardzo skuteczne leki, ale korzystanie z nich ma swoją cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest najlepszy ośrodek w Polsce, w którym bezboleśnie potrafią odstawić Klonazepam po 13 latach brania? Polskie państwowe szpitale nie mają żadnego pojęcia o odstawieniu benzodiazepiny. Byłem w szpitalu 2 miesiące i wyszedłem jako wrak człowieka, bez pieniędzy, bez pracy, niezdolny do pracy, nie zdolny do rozmawiania z ludźmi. Mama mi pomagała. Chciałbym żyć normalnie bez Klonazepamu, ale boję się, że jak nic już nie pomoże, to sięgnę po coś gorszego, bo wiem jak to jest, gdy złapią ataki panicznego lęku 24/7 przez rok czasu i to się nigdy nie kończy, 12 miesięcy bólu, to jest nie do wytrzymania, wtedy już nic się nie liczy, chce się umrzeć. Mam trochę BTC na czarną godzinę, ponieważ od 2017 inwestowałem, jeżeli to ma jakieś znaczenie. Proszę o pomoc do sprawdzonej kliniki, gdzie naprawdę potrafią pomóc bezboleśnie. Doktorek chce mnie odciąć od Klonazepamu, a wiem jakie to straszne jest, wrak człowieka, upośledzenie umysłowe, brak zdolności zapamiętywania, brak koncentracji, problemy z komunikacją werbalną, amnezja i te lęki bez powodu w każdej sekundzie mojego życia. Tak się nie da się żyć! Mam ledwo 29 lat, nie chcę już teraz umierać!

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, spidi napisał:

Według zaleceń lekarza schodzi się z benzo lekami działające na gaba   Pregabalina,baklofen 

W szpitalu dawali mi na początku Tritico, to odstawili, bo była tragedia, potem Depakine połączone z Olanzapiną i doktor powiedział, że to nie uzależnia. Po wyjściu ze szpitala byłem jakiś poza ciałem, nie dało się żyć, depresja, lęki, to odstawiłem leki i zacząłem znowu brać Klonazepam, ale on zaczął działać dopiero po ok 12 miesiącach, żebym nie czuł tego upośledzenia. Chyba jestem nieuleczalnie chory. Jak dotąd lekarstwo nie istnieje na to, co mi jest. Nie wiem co mam zrobić. Wiem, że uzależnienie od benzo, OUN i GABA dostały ostro po tyłku, ale lekarze nie potrafią mi pomóc bez cierpienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.04.2023 o 11:07, spidi napisał:

Według zaleceń lekarza schodzi się z benzo lekami działające na gaba   Pregabalina,baklofen 

Pregabalina ma pośredni i niewielki wpływ na gaba, więc nadaje się co najwyżej do nagłego odstawienia względnie krótko używanych, niewielkich dawek benzo. Baklofen za to jest agonistą gaba(b), benzo działa tylko na gaba(a), więc biorąc baklo na silną odstawkę mógłbyś np. i tak dostać padaczki tylko z trochę rozluźnionymi od baklo mięśniami. Te receptory są od siebie całkowicie niezależne.

 

23 godziny temu, xadrianoxxx napisał:

W szpitalu dawali mi na początku Tritico, to odstawili, bo była tragedia, potem Depakine połączone z Olanzapiną i doktor powiedział, że to nie uzależnia. Po wyjściu ze szpitala byłem jakiś poza ciałem, nie dało się żyć, depresja, lęki, to odstawiłem leki i zacząłem znowu brać Klonazepam, ale on zaczął działać dopiero po ok 12 miesiącach, żebym nie czuł tego upośledzenia. Chyba jestem nieuleczalnie chory. Jak dotąd lekarstwo nie istnieje na to, co mi jest. Nie wiem co mam zrobić. Wiem, że uzależnienie od benzo, OUN i GABA dostały ostro po tyłku, ale lekarze nie potrafią mi pomóc bez cierpienia. 

Podawanie trazodonu osobie z wieloletnim uzależnieniem od benzodiazepin trudno mi nawet skomentować. To coś jakby ktoś próbował leczyć gruźlicę czekoladą. Depakine jeszcze ok. bo trochę stabilizuje gaba, olanzapina to głównie antypsychotyk, jest ledwie sedatywa więc nie bardzo rozumiem. 13 lat brania 2 mg klonazepamu?

 

Po tylu latach żaden lek nie zastąpi ci benzodiazepin, chyba że fenobarbital, ale to kiepski pomysł bo z klona da się zawsze wyjść, barbiturany przeważnie zostają z tobą do końca życia (same przy niewielkim przedawkowaniu potrafią udusić, nie ma na nie odtrutki, jak np. flumazenil na benzo i nie bez powodu są/były używane w zastrzykach śmierci za oceanem). Rozumiem, że jesteś aktualnie na 2 mg? Tabletki 0,5 mg też mają podziałkę na cztery części [...]

Masz dopiero 29 lat, twój organizm bez problemu się po tym pozbiera, to tylko kwestia czasu. Większość życia przed tobą, nie łam się chłopie.

Mam tylko jedno pytanie, co na to twój lekarz który pisze ci ten klonazepam? Pisać recepty każdy głupi potrafi. Nie mów mi, że nie zna twojego problemu? Powiedział coś na ten temat?

 

Na oddziale toksykologii teoretycznie mogliby cię zdjąć z tego klona, ale musiałbyś się sam zorientować jak to w praktyce działa. Jeśli nie znajdziesz żadnego ośrodka, napisz do mnie na pw. Spróbujemy to zrobić. I nie bierz żadnej pregabaliny, czy baklofenu na rzecz klona bo będzie tragedia. Pregabalinę można włączyć w momencie, kiedy będziesz czuł jakiś dyskomfort po zmniejszeniu dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×