Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczekam jeszcze ten tragiczny stan w którym obecnie się znajduję, bo boję się, że jak wskoczę na wyższą dawkę to będzie piekło totalne. Mirty i 60mg bym brał ale mam jej akurat tyle ile potrzeba i nie chcę żonglować dawkami. Jednak 60mg paro może będzie dobrym wyborem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś 30mg działało.

Teraz nie działa bo skasowałem to 2 piwami i kilkadziesiąt mg klona w 3 dni.

 

Na OCD 40mg to za mało.

 

Nigdy nie miałem depresji, a nagle się pojawiła.

 

Jak myślisz, rodzinny mi pregbaline przepisze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie panikuj tylko musisz po tym resecie poczekać 1-3 miesiące i z powrotem zaczną leki działać,a ty mam nadzieje że będziesz miał nauczkę i tego więcej nie powtórzysz.

Rodzinny pregabaliny ci raczej nie przepisze

1-3 miesiące po 2 piwach? nie przesadzasz?

u mnie paro po tygodniu juz wracało działanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tak.. a potem płaczesz na forum ,że ci leki nie działają i kombinujesz ze zmianą na inne

mówie o paro, na której byłem niezmiennie 15 lat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie zda , wzmacnia też działanie leków antydepresyjnych, ja na początku kuracji xxx lat temu paroksetyną w dawce 40 mg na dobę ,też byłem w stanie manii parę miesięcy :yeah: i mi to nie przeszkadzało jedyny problem był z tym ,że spałem po parę h płytkim snem ale co z tego ? jak i tak w dzień chodziłem jak po dobrej jakości amfetaminy :lol: , stare dobre czasy ,które nigdy nie wrócą , na mnie teraz paroksetyna działa anksjolityczno-SEDATYWNIE i nic więcej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie niestety pobudzenie wiąże się z nerwowością, agresją i smutkiem. Łapię szybkie wzloty i mocne upadki. A, że jeszcze potrafię polecieć w tango to wiadomo jak się kończy. U mnie jeszcze w pełni antydepresyjnie nie zadziałało, ale wolę jeszcze poczekać bo to miesiąc minął dopiero, a zapasu leku też mi szkoda marnować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, to znowu ja, jako że brałam parogen (20mg) skutki uboczne minęły prócz potrzeby drzemania, ale efektów jak dotąd brak jeśli chodzi o samopoczucie i możliwość skupienia się, koncentracje i rozbicie wręcz wegetowanie wciąż jest tak samo, to moja pani psychiatra zleciła mi połączenie z wenlafaksyna (75mg) i tu się rodzi moje pytanie, czy w ogóle bezpieczne jest stosowanie tych dwóch za jednym razem? dodam że parogen biorę na noc, gdyż ma na mnie działanie na tyle nasenne, że uznałam iż tutaj przynajmniej coś naprawi, a drugi lek rano, czy lepiej iść od tego i zostać przy samym parogenie? boję się bezsenności przede wszystkim bo to od tego zaczęły się wszystkie moje zmagania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zna się na rzeczy i czasem łączenie antydepresantów działa lepiej niż pojedyńczo.

 

Umrzeć od tego nie umrzesz, a może okaże się to super miksem.

 

U mnie połączenie SSRI z NaSSa okazało się strzałem w dziesiątkę.

 

Jak będzie źle koniecznie kontaktuj się z lekarzem i nie rób nic na własną rękę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zna się na rzeczy i czasem łączenie antydepresantów działa lepiej niż pojedyńczo.

 

Umrzeć od tego nie umrzesz, a może okaże się to super miksem.

 

U mnie połączenie SSRI z NaSSa okazało się strzałem w dziesiątkę.

 

Jak będzie źle koniecznie kontaktuj się z lekarzem i nie rób nic na własną rękę.

fajnie że ci coś pomaga, czytałem twoje posty że leki ci zaszkodziły i żałujsz że zacząłeś je brac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zna się na rzeczy i czasem łączenie antydepresantów działa lepiej niż pojedyńczo.

 

Umrzeć od tego nie umrzesz, a może okaże się to super miksem.

 

U mnie połączenie SSRI z NaSSa okazało się strzałem w dziesiątkę.

 

Jak będzie źle koniecznie kontaktuj się z lekarzem i nie rób nic na własną rękę.

fajnie że ci coś pomaga, czytałem twoje posty że leki ci zaszkodziły i żałujsz że zacząłeś je brac

 

Zaszkodziła mi moja własna głupota :) Teraz jednak mam dobrze leki rozpisane i czuję się o wiele lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz zna się na rzeczy i czasem łączenie antydepresantów działa lepiej niż pojedyńczo.

 

Umrzeć od tego nie umrzesz, a może okaże się to super miksem.

 

U mnie połączenie SSRI z NaSSa okazało się strzałem w dziesiątkę.

 

Jak będzie źle koniecznie kontaktuj się z lekarzem i nie rób nic na własną rękę.

 

dziekuje bardzo za odpowiedź, tak też zrobię:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×