Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Ju467 napisał(a):

wiem i się martwię tym nie wiem dlaczego tak

dziś od rana czułam się jakbym wypiła energetyka, taka pobudzona 

wie ktoś może dlaczego tak jest?

Kochana ja biotę 4 miesiące i dalej czuje uboki. Też się tak czuje pobudzona. To normalne🙂

3 godziny temu, Raissa667 napisał(a):

U mnie dopiero się normuje a lekarz mi już zapowiedział że po 3 miesiącach schodzimy na 10 mg, bo przecież czuje się już lepiej 🤣 nie wiem czy się na to zdecyduję 

Ja biorę 4 miesiąc i też mi lekarz powiedział,że w Lutym schodzimy na 10mg. Ja też czuję,że dopiero mi się wszystko normuje. Nie jestem jeszcze gotowa na zmniejszenie dawki😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Raissa667 napisał(a):

U mnie dopiero się normuje a lekarz mi już zapowiedział że po 3 miesiącach schodzimy na 10 mg, bo przecież czuje się już lepiej 🤣 nie wiem czy się na to zdecyduję 

No jakby nie patrzeć to on decyduje 😅 chociaż u mnie to raczej tak szybko schodzić nie będziemy. No i raczej już nigdy nie będę bez leków. 

Wiem że niektórzy po czterech miesiącach czy pół roku wracają do życia bez leków. 

6 godzin temu, Raissa667 napisał(a):

Straszny apety

To prawda. Chociaż na początku to nie mogłam nic zjeść bo ciągle było mi niedobrze.

4 godziny temu, grz napisał(a):

Jestem obecnie na 30 mg Paro i jest to dawka dla mnie idealna.

No i super 😁 grunt że działa i to dobrze. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po 5 mc jest w miarę ok nawet normalnie czasami. Ale przez ostatnie dni dopadło mnie myślenie o tym co będzie jak będę musiał paro odstawić. Pozbyłem się lęków czuję się nieźle jakoś funkcjonuje a już teraz boję się o to że znów będzie piekło przy odstawce tym razem. Ten cały rok jest dla mnie piekłem odstawiłem benzo po wieloletnim braniu to już był kosmos potem bardzo długie wejście na paroksetynę. Przy tym mam cały czas ostrą dietę przez 11 mc schudłem 53 kilo. To wszystko tak mi dało w kość że nie ogarniałem nic. Teraz niby czuję się dobrze a już myślę co będzie. 
Zamiast się cieszyć ryje sobie beret co ja mam za pokrętny mózg. Mieliście też takie momenty??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Zawieszony napisał(a):

Mieliście też takie momenty??

Często nawet. Zamiast myśleć o tym że jest w miarę stabilnie to myślę o tym co może być później. W tym że ja już leków nie odstawie, nie zrobię znowu tego błędu bo wiem że za chwilę wszystko wróci a ja nie dam rady znowu przez to przechodzić, tym bardziej że jak wszystko wraca to leki mimo podwójnej dawki tak sobie radzą. Zazdroszczę ci zrzuconych kg bo u mnie przy paro waga idzie w górę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Zawieszony napisał(a):

Zamiast się cieszyć ryje sobie beret co ja mam za pokrętny mózg. Mieliście też takie momenty??

Nie, bo ja raczej nigdy nie traktowałam farmakoterapii jako podstawy i jedynej zasługi mojego dobrego samopoczucia. Wręcz bardzo bym już chciała odstawić leki. Niestety na razie zaliczyłyśmy z lekarką falstart z odstawieniem jednego leku, jednak nie wracamy do niego, bo po pierwsze nie mogę tymczasowo go brać, po drugie cały czas liczę, że to pogorszenie jest tylko chwilowe i minie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Wiem że nie będzie łatwo ale tłumaczę sobie to tak że jeśli ostawiłem benzo to i to przeżyję. A brałem każde benzo które mi w ręce wpadło jak cukierki ostatnim czasem brałem nawet 50 tabletek zolpidemu dziennie!!!!!! Ale wyszedłem z tego i mam nadzieję że z paro też mi się uda. Żona twierdzi że mnie nic nie jest w stanie zabić a ja jednak mam inne uczucie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło wam się wzięcie zamiast 20 mg, 40 mg paroxinor? Tzn. że przez przypadek wzięliście podwójną dawkę. Biorę o 5 rano a wstałam o 6.30. Ale budzik był wyłączony i totalnie nie pamiętam nawet jak go wyłączyłam. A mam jakieś ponowne nasilenie skutków ubocznych 🤔 dziwne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A co jest dziwnego w tym skoro wzięłaś podwójną dawkę?

Właśnie nie wiem czy wzięłam 😂 czy od razu bym odczuła?? 

5 minut temu, Raissa667 napisał(a):

Właśnie nie wiem czy wzięłam 😂 czy od razu bym odczuła?? 

Nie sądzę, żebym wzięła. Prędzej przebudziłam się na chwilę, wyłączyłam budzik i zasnęłam. Brałam ten lek kiedyś przez rok. Nigdy mi się to nie zdarzyło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Szczebiotka napisał(a):

Jak jesteś wrażliwa to tak. Ja tak odczułam jak wzięłam 80 mg zamiast 40 🤪

No właśnie jestem bardzo wrażliwa 😔 chyba człowiek się starzeje. Wstaję w nocy do dziecka. Budzę się kilka razy wciągu nocy i czasami nie ogarniam co się wydarzyło. Zacznę zaznaczać w kalendarzu jak wezmę 🤦‍♀️następnego dnia jak wróciłas do regularnej dawki było ok? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Zawieszony napisał(a):

Proponuję organizer do leków. Masz wtedy pewność że wzięłaś dawkę. Ja takiego używam bo też miałem problem z zapamiętywaniem i przez to stres. 

Też kiedyś używałam, ale później nie chciało mi się bawić w rozkładanie leków na cały tydzień i leży gdzieś na dnie szafy 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w nowym kąciku. Od jutra zaczynam paroxinor 20mg. Zeszłej zimy wytrwałem 3 miesiące na dulsevi ale niezależnie od dawki praktycznie nie żyłem. Ostatnio agomelatine przez niecałe 3 miesiące i po 2 tygodniach lekkiej poprawy potem działanie marginalne też bez znaczenia od dawki. Zacząłem czytać ten wątek najpierw parę pierwszych, parę ostatnich i raz że nie do przejścia a dwa to tyle skutków ubocznych znajdę, że wolę nie. Dlatego będę szukał odpowiedzi w inny sposób a jak nie to będę pytał. Leczę się bo nie mogę życ ze stałym lękiem wolno płynącym, dystymia jest przy nim pomijalna.

Zamierzam brać lek wcześnie rano, na moją prośbę dostałem pomimo niezadowolenia lekarki Xanax, którym do tej pory się wspierałem w gorszych momentach jak i co weekend alkoholem. Alko na razie odstawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Raissa667 napisał(a):

No właśnie jestem bardzo wrażliwa 😔 chyba człowiek się starzeje. Wstaję w nocy do dziecka. Budzę się kilka razy wciągu nocy i czasami nie ogarniam co się wydarzyło. Zacznę zaznaczać w kalendarzu jak wezmę 🤦‍♀️następnego dnia jak wróciłas do regularnej dawki było ok? 

Tak było dobrze. Ja mam taki pojemnik na leki i rozdzielam sobie co wieczór dawki leków na trzy pory dnia, dzięki temu wiem czy wzięłam czy nie.

14 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Też kiedyś używałam, ale później nie chciało mi się bawić w rozkładanie leków na cały tydzień i leży gdzieś na dnie szafy 😅

Też miałam taki na tydzień ale nie wkurzał i teraz mam taki na dzień tylko z trzema przegródkami. Co wieczór sobie rozdzielam tam leki.

2 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Witam w nowym kąciku. Od jutra zaczynam paroxinor 20mg. Zeszłej zimy wytrwałem 3 miesiące na dulsevi ale niezależnie od dawki praktycznie nie żyłem. Ostatnio agomelatine przez niecałe 3 miesiące i po 2 tygodniach lekkiej poprawy potem działanie marginalne też bez znaczenia od dawki. Zacząłem czytać ten wątek najpierw parę pierwszych, parę ostatnich i raz że nie do przejścia a dwa to tyle skutków ubocznych znajdę, że wolę nie. Dlatego będę szukał odpowiedzi w inny sposób a jak nie to będę pytał. Leczę się bo nie mogę życ ze stałym lękiem wolno płynącym, dystymia jest przy nim pomijalna.

Zamierzam brać lek wcześnie rano, na moją prośbę dostałem pomimo niezadowolenia lekarki Xanax, którym do tej pory się wspierałem w gorszych momentach jak i co weekend alkoholem. Alko na razie odstawiam.

Hej

To prawda że jak się czyta to człowiek się nakręca strasznie. Uboki są straszne ale one mijają a później po prostu robi się lepiej. Ja nie żałuję że biorę paro. Trzymam kciuki aby się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Szczebiotka napisał(a):

Tak było dobrze. Ja mam taki pojemnik na leki i rozdzielam sobie co wieczór dawki leków na trzy pory dnia, dzięki temu wiem czy wzięłam czy nie.

Też miałam taki na tydzień ale nie wkurzał i teraz mam taki na dzień tylko z trzema przegródkami. Co wieczór sobie rozdzielam tam leki.

Hej

To prawda że jak się czyta to człowiek się nakręca strasznie. Uboki są straszne ale one mijają a później po prostu robi się lepiej. Ja nie żałuję że biorę paro. Trzymam kciuki aby się udało.

Jednak chyba to nawrót uboków. Nie ma co się czarować. To dopiero 6 tydzień na Paro. Ale jak już są takie bardzo dobre dni to człowiek przyzwyczaja się do normalności i nagle znowu coś. Może mocniej się wkręca czy co🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2023 o 13:37, Aganiok napisał(a):

Kochana ja biotę 4 miesiące i dalej czuje uboki. Też się tak czuje pobudzona. To normalne🙂

Ja biorę 4 miesiąc i też mi lekarz powiedział,że w Lutym schodzimy na 10mg. Ja też czuję,że dopiero mi się wszystko normuje. Nie jestem jeszcze gotowa na zmniejszenie dawki😁

Jakie uboki odczuwałas czy odczuwasz najdłużej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Raissa667 napisał(a):

Jakie uboki odczuwałas czy odczuwasz najdłużej? 

Na początku brania suchośc w ustach,mdłości,złe samopoczucie. Ogolnie była masakra. Teraz zostały mi piski w uszach,czasami jestem pobudzona,ale to się powoli normuje. Zdarzają mi się gorsze dni,ale jakoś staram się nimi nie przejmować. Paro dużo mi pomogło. A na początku leczenie oraz czytania tego forum nie wierzyłam w to,że będzie lepiej. Tak jak tu piszą. I jest lepiej.

Edytowane przez Aganiok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Zawieszony napisał(a):

Te piski to mój koszmar. Nie da rady odpocząć bo cały czas piszczy raz więcej raz mniej ale piszczy. 

To jak mnie piszczy od ponad 15 lat to może przestanie :D ...albo będzie bardziej. Dwie godziny od pierwszej dawki i lekko na haju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Aganiok napisał(a):

Na początku brania suchośc w ustach,mdłości,złe samopoczucie. Ogolnie była masakra. Teraz zostały mi piski w uszach,czasami jestem pobudzona,ale to się powoli normuje. Zdarzają mi się gorsze dni,ale jakoś staram się nimi nie przejmować. Paro dużo mi pomogło. A na początku leczenie oraz czytania tego forum nie wierzyłam w to,że będzie lepiej. Tak jak tu piszą. I jest lepiej.

Dużo ludzi mówi o tych piskach. Mnie to nie spotkało. Za to drżenie nagle powieki, policzka, mięśni łopatki. Ostatnio na dłuższy czas większość skutków ubocznych mijała. I nagle znowu uczucie jak na biegunkę, zawroty, mrowienie na plecach, gazy, nawet mdłości. I drżenie jakby było mi zimno po czym uderzenia gorąca 🤦‍♀️ 

3 godziny temu, stracony2 napisał(a):

To jak mnie piszczy od ponad 15 lat to może przestanie :D ...albo będzie bardziej. Dwie godziny od pierwszej dawki i lekko na haju

Przed Tobą wiele różnych dziwnych odczuć i uboków😀będzie dobrze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2023 o 20:40, Zawieszony napisał(a):

Te piski to mój koszmar. Nie da rady odpocząć bo cały czas piszczy raz więcej raz mniej ale piszczy. 

Jak jestem zajęta to jakoś sie na tym nie skupiam. Ale jak mam słuchawki w uszach to piski są mocniejsze. Musze głośniej dawsć muzyke,bo tak mi piszczy. Najgorzej jest wieczorami. 

12 godzin temu, stracony2 napisał(a):

To jak mnie piszczy od ponad 15 lat to może przestanie :D ...albo będzie bardziej. Dwie godziny od pierwszej dawki i lekko na haju

Trzymam kciuki i wytrwałości. Byle wytrzymać uboki,a puźniej świat staje się piękniejszy🙂

9 godzin temu, Raissa667 napisał(a):

Dużo ludzi mówi o tych piskach. Mnie to nie spotkało. Za to drżenie nagle powieki, policzka, mięśni łopatki. Ostatnio na dłuższy czas większość skutków ubocznych mijała. I nagle znowu uczucie jak na biegunkę, zawroty, mrowienie na plecach, gazy, nawet mdłości. I drżenie jakby było mi zimno po czym uderzenia gorąca 🤦‍♀️ 

 

Też tak miałam. Myślałam,że uboki mineły. Kilka dni spokój i znów wracały. Drżenie powiek mam do dzisiaj. Biorę magnez i jakoś troche pamaga. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ogólnie rada dla innych, którzy często pytają magików czy mogą trochę alko a oni mówią, że w małych ilościach rzadko to można. Powiem tak na podstawie okazjonalnych wyskoków i imprez nic tak nie niszczy terapii SSRI jak właśnie alko lub zielsko, nawet dwa drinki i potem pare dni zjazdu, to nie jest tylko moja obserwacja. Przy innych substancjach w ogóle tego nie zauważyłem co nie znaczy że jest to zdrowe ogólnie. Mówię i wyłącznie w kontekście skuteczności SSRI i okazjonalnych imprez, alko nie dotykam, zioła też nie ale na inne umilacze sobie mogę pozwolić i nie mam tygodnia zjazdu jak po 3 drinkach samego alko. Coś czasem trzeba z tego życia mieć okazjonalnie.  Alkohol miesza przy wszystkich neuroprzeźnikach, GABA, serotonina, dopamina i NMDA, jest pod tym względem bardzo specyficznym narkotykiem. Stąd częste opinie facetów, że te leki są do dupy po co weekend pare drinków na relaks wieczorem i zdziwienie że lek nie zaskakuje XD. Znajdą się odporni oczywiście, ale nie wiem czemu lekarze nie informują o tym wprost pacjenta, że tu nie chodzi o zdrowie fizyczne tylko o efektywność leczenia.

 

  •  Kolejna rada, na której sam się przejechałem przez innego kretyna doktorka to podbijanie dawki co dwa tygodnie i tak doszliśmy nagle do 40mg i ciągle wahania i jednego dnia cudownie innego zjazdXD. Teraz jak będę zmieniał znowu na paro to trzymam 20mg minimum 5 tyg i dopiero potem myśle o wyższej dawce, z resztą mój ogarnięty teraz magik to potwierdził, że zbyt szybkie podbijanie szczególnie paro opóźnia ostateczną stabilizację i ludzie siedzą na paro 3 miesiąc i jest gówno bo doszli do 40mg a potem się okazuje, że nie byli na żadnej dawce dłużej niż 3 tyg. Jak ich się trzyma w szpitalu to git, bo wyjdą dopiero jak się poczują ok i tam ich mogą trzymać tak, a ludzie sprawdzają że minęło 7 tyg od startu leku a jest lipa i rzucają w cholerę lub zmieniają. 
Edytowane przez duzydzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, duzydzik napisał(a):
  • Ogólnie rada dla innych, którzy często pytają magików czy mogą trochę alko a oni mówią, że w małych ilościach rzadko to można. Powiem tak na podstawie okazjonalnych wyskoków i imprez nic tak nie niszczy terapii SSRI jak właśnie alko lub zielsko, nawet dwa drinki i potem pare dni zjazdu, to nie jest tylko moja obserwacja. Przy innych substancjach w ogóle tego nie zauważyłem co nie znaczy że jest to zdrowe ogólnie. Mówię i wyłącznie w kontekście skuteczności SSRI i okazjonalnych imprez, alko nie dotykam, zioła też nie ale na inne umilacze sobie mogę pozwolić i nie mam tygodnia zjazdu jak po 3 drinkach samego alko. Coś czasem trzeba z tego życia mieć okazjonalnie.  Alkohol miesza przy wszystkich neuroprzeźnikach, GABA, serotonina, dopamina i NMDA, jest pod tym względem bardzo specyficznym narkotykiem. Stąd częste opinie facetów, że te leki są do dupy po co weekend pare drinków na relaks wieczorem i zdziwienie że lek nie zaskakuje XD. Znajdą się odporni oczywiście, ale nie wiem czemu lekarze nie informują o tym wprost pacjenta, że tu nie chodzi o zdrowie fizyczne tylko o efektywność leczenia.

 

  •  Kolejna rada, na której sam się przejechałem przez innego kretyna doktorka to podbijanie dawki co dwa tygodnie i tak doszliśmy nagle do 40mg i ciągle wahania i jednego dnia cudownie innego zjazdXD. Teraz jak będę zmieniał znowu na paro to trzymam 20mg minimum 5 tyg i dopiero potem myśle o wyższej dawce, z resztą mój ogarnięty teraz magik to potwierdził, że zbyt szybkie podbijanie szczególnie paro opóźnia ostateczną stabilizację i ludzie siedzą na paro 3 miesiąc i jest gówno bo doszli do 40mg a potem się okazuje, że nie byli na żadnej dawce dłużej niż 3 tyg. Jak ich się trzyma w szpitalu to git, bo wyjdą dopiero jak się poczują ok i tam ich mogą trzymać tak, a ludzie sprawdzają że minęło 7 tyg od startu leku a jest lipa i rzucają w cholerę lub zmieniają. 

A co sądzisz o kawie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×