Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny start dnia dość kiepski, frustrujące. 😶

Mam cholera problem z tym wychodzeniem z domu i gonitwą myśli. Tak długo jak biorę paro, zauważyłam że sama się nakręcam podświadomie przed każdym wyjściem. Męczą mnie te myśli, bo ja staram się je pokonywać i myśleć pozytywnie, a one za moment wychodzą na pierwszy plan i mnie sprowadzają do parteru. Wyobrażam sobie, że na pewno coś się stanie idąc na przystanek, jadąc tramwajem lub w miejscu docelowym (no bo przecież będę daleko od domu).

Zdecydowanie łatwiej mi wyjść jak wiem że muszę, a nie że mogę. Przykładowo, do pracy wyjdę mimo ogromnego trudu, a na spacer czy do sklepu niekoniecznie, bo wiem, że nie muszę.

Jak to dziadostwo w głowie zwalczyć? Macie jakieś pomysły, tipy? Tak, by te dziwne negatywne myśli z siebie wyrzucić, by mnie nie nękały już, bo odbierają mi chęć walki na resztę dnia..

 

Jest mi mega przykro, że rzeczy, które dotychczas robiłam automatycznie, nie zastanawiałam się nad nimi w ogóle, teraz sprawiają mi tak ogromny trud. :( 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Magdalenkaa napisał(a):

Kolejny start dnia dość kiepski, frustrujące. 😶

Mam cholera problem z tym wychodzeniem z domu i gonitwą myśli. Tak długo jak biorę paro, zauważyłam że sama się nakręcam podświadomie przed każdym wyjściem. Męczą mnie te myśli, bo ja staram się je pokonywać i myśleć pozytywnie, a one za moment wychodzą na pierwszy plan i mnie sprowadzają do parteru. Wyobrażam sobie, że na pewno coś się stanie idąc na przystanek, jadąc tramwajem lub w miejscu docelowym (no bo przecież będę daleko od domu).

Zdecydowanie łatwiej mi wyjść jak wiem że muszę, a nie że mogę. Przykładowo, do pracy wyjdę mimo ogromnego trudu, a na spacer czy do sklepu niekoniecznie, bo wiem, że nie muszę.

Jak to dziadostwo w głowie zwalczyć? Macie jakieś pomysły, tipy? Tak, by te dziwne negatywne myśli z siebie wyrzucić, by mnie nie nękały już, bo odbierają mi chęć walki na resztę dnia..

 

Jest mi mega przykro, że rzeczy, które dotychczas robiłam automatycznie, nie zastanawiałam się nad nimi w ogóle, teraz sprawiają mi tak ogromny trud. :( 

 

A ja wtedy wychodzę. Mówię będzie co ma być. Jakaś nerwica nie będzie decydowała o moim życiu xD przynajmniej taka automotywacja u mnie działa. Ale każdy z nas jest inny🤷‍♀️

Edytowane przez Raissa667
Błędy słowne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Raissa667 napisał(a):

A ja wtedy wychodzę. Mówię będzie co ma być. Jakaś nerwica nie będzie decydowała o moim życiu xD przynajmniej taka automotywacja u mnie działa. Ale każdy z nas jest inny🤷‍♀️

 

Staram się tak robić, ale nie zawsze mi to wychodzi, czasami ponoszę porażkę i nerwica wygrywa. Wtedy zostaję w domu lub nie robię czegoś innego, co jest dla mnie trudne, no i oczywiście jak zejdą ze mnie emocje to jestem na siebie zła, że się poddałam. Dlatego właśnie szukam sposobu, by udawało się za każdym razem przezwyciężyć ten syf.

Strasznie dużo frustracji i irytacji mam w sobie ostatnio właśnie przez to, że lęki mają nade mną jakąś wyimaginowaną władzę. 😒 Ta gonitwa myśli, to że czuję się jakbym "wariowała", sprawia, że nie umiem się totalnie zrelaksować w 100%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.05.2024 o 11:23, Magdalenkaa napisał(a):

 

Staram się tak robić, ale nie zawsze mi to wychodzi, czasami ponoszę porażkę i nerwica wygrywa. Wtedy zostaję w domu lub nie robię czegoś innego, co jest dla mnie trudne, no i oczywiście jak zejdą ze mnie emocje to jestem na siebie zła, że się poddałam. Dlatego właśnie szukam sposobu, by udawało się za każdym razem przezwyciężyć ten syf.

Strasznie dużo frustracji i irytacji mam w sobie ostatnio właśnie przez to, że lęki mają nade mną jakąś wyimaginowaną władzę. 😒 Ta gonitwa myśli, to że czuję się jakbym "wariowała", sprawia, że nie umiem się totalnie zrelaksować w 100%.

Też mam przy nerwicy takie irytujące uczucie jakbym była pobudzona i wariowała 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zew napisał(a):

Dzięki ;) Przetrwałem ten tydzień. Mam wrażenie, że paroksetyna za drugim podejście, mimo wszystkich nieprzyjemności, wchodzi nieco łagodniej niż za pierwszym razem, co jest pozytywnym zaskoczeniem. Kilka lat temu byłem na L4 bo mnie przeczołgała, podobnie zresztą jak zoloft w ubiegłym roku. Bardzo czekam na jej działanie. To dopiero dwa tygodnie, z czego tydzień na 20mg. W tym tygodniu bardzo narzekałem na senność w ciągu dnia.

 

Ja też za pierwszym razem nie piłem kawy, bo miałem wrażenie, że w połączeniu z paro rośnie mi ciśnienie (ale to było tylko wrażenie, bo po zmierzeniu ciśnienia było ono w normie). Aktualnie bez kawy nie funkcjonuję, bo chodzę za dnia jak zombie. 

 

Tak, jak schodziłem na 10 mg przed odstawieniem to miałem lęki, niepokój, derealizację, a po całkowitym odstawieniu leku przez niespełna miesiąc odczuwałem skutki jego odstawienia, w tym lęk, dyskomfort za mostkiem, drżenia, zawroty głowy i inne podobne. Potem ustały.

A jak długo byłeś na 10 mg? Chwilę tylko przed zostawieniem leku? Mi mija już 4 tygodnie i też mam takie jazdy 🤦‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zew napisał(a):

Miesiąc na 10 mg zanim odstawiłem całkowicie. 

Dziękuję Ci za odp. Aż żałuję, że zaczęłam schodzić. Mi za pierwszym razem jak schodziłam na 10 mg praktycznie nic nie było. Trochę zawroty głowy i pobudzenie. Teraz to męka 😮‍💨 może skończy się to na powrocie do 20 mg😳

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zew napisał(a):

To nic przyjemnego 😬, ale trzeba zacisnąć zęby 💪 i przeczekać te tygodnie, podobnie jak przy wejściu na lek. Aż Ci zazdroszczę, że redukujesz dawkę, podczas gdy ja dopiero wchodzę ;)  

Eh zobaczymy czy słusznie redukuję🤣 szybko minęło. Ledwo lek się wkręcił lekarz każe redukować 🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Oj za szybko się cieszyłam,dziś jestem całą roztrzęsiona,źle się czuję,czy to możliwe że tydzień czułam się dobrze,I dziś taki zjazd?

Tak może być 🙂 póki organizm się nie nasycić lekiem może być w kratkę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod jaką postacią przyjmujecie Paroksetyne? Ja od początku ParoGen i wydaje mi się on oryginalnym lekiem. Tableki mają podziałkę nie kruszą się podczas dzielenia i nie rozpuszczają się w sekunde w ustach przed połknięciem,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraszu napisał(a):

Pod jaką postacią przyjmujecie Paroksetyne? Ja od początku ParoGen i wydaje mi się on oryginalnym lekiem. Tableki mają podziałkę nie kruszą się podczas dzielenia i nie rozpuszczają się w sekunde w ustach przed połknięciem,

Paroxinor od początku. Też ma przedziałek i spoko się przełyka. Nie rozpuszcza się w ustach. 

7 minut temu, zew napisał(a):

Zakładamy, że lekarz wie co robi ;) Mój zawsze powtarza, że jak odstawić leki to najlepiej właśnie na wiosnę / lato, chociaż u mnie to średnio działa, bo upały nakręcają moją nerwice 😄

Od początku Parogen. Raz dostałem jakiś zamiennik w aptece bo nie było akurat Parogenu, ale nie pamiętam nazwy. W każdym razie ten zamiennik bardzo źle mi się łykało. 

Tak mój mówi to samo. Ale raczej nie zdecyduje się na odstawienie na lato bo w lipcu muszę być na chodzie. Dzieci mają przerwę wakacyjną i różne sprawy do załatwienia 🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Oj za szybko się cieszyłam,dziś jestem całą roztrzęsiona,źle się czuję,czy to możliwe że tydzień czułam się dobrze,I dziś taki zjazd?

Tak normalne, tzw Sinusoida, lek najpierw nie działa , potem jak jest sinusoida to znaczy , że zaczyna sie ładowac, czyli będzie w kartkę, potem jest stabilizacja już zazwyczaj po 12 tygodniach. Który to tydzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ja chyba w końcu pomału zaczynam się odbijać od dna, mniej negatywnych myśli, mniej lęków. Dalej humor w kratkę - owszem, ale jest jakoś lepiej od wczoraj. Strach mówić to głośno, żeby się nie zepsuło za moment, ale cieszę się bo dziś dałam radę iść na terapię, do pracy, do sklepu, jechać komunikacją miejską bez stresu. Mam nadzieję, że to przepracuję jak należy, terapeutka stwierdziła zaburzenia lękowe + agorafobię, no zobaczymy jak to dalej będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Tak normalne, tzw Sinusoida, lek najpierw nie działa , potem jak jest sinusoida to znaczy , że zaczyna sie ładowac, czyli będzie w kartkę, potem jest stabilizacja już zazwyczaj po 12 tygodniach. Który to tydzień?

Miesiąc brałam 40mg.potem miesiąc I 2 tygodnie 50mg.boję się że już nie zadziała,dziś też źle się czuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Miesiąc brałam 40mg.potem miesiąc I 2 tygodnie 50mg.boję się że już nie zadziała,dziś też źle się czuje

 

Nie wiem, może to moje błędne założenie, ale ja zaczęłam więcej pracować sama ze sobą, przestałam czekać tylko na lek, przede wszystkim częściej robię to czego tak unikałam, co budziło we mnie lęk.

No i mam wrażenie że to zdało egzamin, bo czuję poprawę po 6 tygodniach, nie jest idealnie ale lepiej.

Próbujesz jakoś zająć sobie czas, by nie dawać się ponieść tej gonitwie myśli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

Nie wiem, może to moje błędne założenie, ale ja zaczęłam więcej pracować sama ze sobą, przestałam czekać tylko na lek, przede wszystkim częściej robię to czego tak unikałam, co budziło we mnie lęk.

No i mam wrażenie że to zdało egzamin, bo czuję poprawę po 6 tygodniach, nie jest idealnie ale lepiej.

Próbujesz jakoś zająć sobie czas, by nie dawać się ponieść tej gonitwie myśli?

Tak mam pełno zajęć.buduje dom wiec pracy ogrom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej jestem tu nowy i mam pytanie . Biorę parogen już około 6 lat pierwsze 4 lat 20mg wszystko było ok zmniejszyłem na 10 mg kilka miesięcy temu próbowałem odstawić całkiem i trach nerwica wróciła . Jak myślicie wracać spowrotem czy już teraz nie zadziała:/ 6 lat temu postawiła mnie na nogi bardzo szybko wszystko było ok przez prawie 6 lat 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kamil1987 napisał(a):

Hej jestem tu nowy i mam pytanie . Biorę parogen już około 6 lat pierwsze 4 lat 20mg wszystko było ok zmniejszyłem na 10 mg kilka miesięcy temu próbowałem odstawić całkiem i trach nerwica wróciła . Jak myślicie wracać spowrotem czy już teraz nie zadziała:/ 6 lat temu postawiła mnie na nogi bardzo szybko wszystko było ok przez prawie 6 lat 😕

Nie widzę powodów dlaczego miałaby nie zadziałać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, recepty na parogen I pregabalin przepisują mi w okienku tylko daje kartkę niechce iść znowu do psychiatry 😕

I jeszcze jedno małe pytanie , czy jak za tydzień czy dwa na 20mg będzie słabo to czy po tym czasie można wejść na 30 mg ?może ktoś ma takie doświadczenie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Czy jak się zwiększa dawkę to liczy się czas od nowa?

U mnie po paru dniach już jakaś poprawę było czuć. 

 

Godzinę temu, Kamil1987 napisał(a):

Mam nadzieję, recepty na parogen I pregabalin przepisują mi w okienku tylko daje kartkę niechce iść znowu do psychiatry 😕

I jeszcze jedno małe pytanie , czy jak za tydzień czy dwa na 20mg będzie słabo to czy po tym czasie można wejść na 30 mg ?może ktoś ma takie doświadczenie 

Z mojego doświadczenia nie dawka, a bardziej czas daje lepsze rezultaty. Tylko ze cierpliwość potrzebna. No i niby sam wiem że czas, a i tak kusi wchodzić szybko na wyższą dawkę. Jak będzie 20 za słabo to wejdziesz nab30

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×