Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
9 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Dzisiaj chyba jednak muszę pospać więcej niż 4,5h bo trzecia noc z rzędu to będzie przegięcie.

 

Ja śpię po 2-3, bo tyle daję radę. W sensie, chciałbym a nie mogę. Teraz np. usnąłem na nie wiem ile, pół godziny? I obudziłem się z masakrycznym lękiem i już się rozbudziłem. I tak codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się na prawdę slabo, na tyle slabo ze zaczelam szukac po forach informacji o tym czy ktoś czuje się podobnie. 

 

Życie mi ucieka, marnuje kolejna szanse w zyciu, kolejny rok z rzędu nie pójdę na studia.

Kolejny miesiąc jestem na chorobowym, minal kolejny miesiąc terapi a ja czuję ze terapeuta coraz mniej mnie rozumie. 

Nie ma dla mnie ratunku. Jestem beznadziejnym przypadkiem, nie jestem ani madra, ani inteligentna, ani zabawna, ani fajna, ani mila, ani ladna, ani nawet przeciętna. 

Czuje się glupim człowiekiem z mala wiedza, ogromnymi fobiami i szkaradna twarza, czuję ze przegralam tyle lat życia i nadal w to brne.

Czuję ze gdy na chwilę jest lepiej i zlapie za jakas nitke nadzieji, to za chwilę jest mi ona odbierana. 

Nie rozumiem jak funkcjonuja inni ludzie.

Nie rozumiem moich uczuc. Mam dosc. Jakiś czas temu usłyszałam ze nie moge ciągle się tak zachowywać bo zostawi mnie partner, który jest niezależny i ma prawo i możliwość odejść ode mnie kiedy chce, a ja sama doprowadzam do takiej sytuacji wiecznym brakiem humoru i depresja. A ja nie potrafię już udawać. Ta myśl nie daje mi spokoju. Szumi mi w głowie. Fizycznie czuje się kiepsko, jakbym ciągle miala banie. Chciałabym mieć banie, żeby się odstresowac, ale ostatnio przez zły nastroj więcej pilam, a mam skłonności do uzaleznien i nie powinnam. Eh. Zalosne. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Konrad85 napisał(a):

Brałem kiedyś lit i dzięki temu mam chorą tarczycę, więc mi to nie pomoże 

Chyba o jod chodzi nie lit. Ja piłam jod taki nie wiem promieniotwórczy czy coś i potem było badanie gdzie się odłożył najbardziej to było w Krakowie też za pewna cenę kurde. Ale obecne badania TSH mówią że jest okej tarczyca a biorę 75 euthyrox i lekarka dalej wskazuje by go brać nie m ognisk zapalnych ani guzów. 

 

1 godzinę temu, interludium napisał(a):

ciężka noc z krótkim snem, który mnie tylko wyczerpał, podły nastrój. przynajmniej jest zachmurzenie, uwielbiam taką aurę ❤️

Z jednej stronie lubie deszcz mogę czytać w domu książkę 😆. Zebrałam pomidorki z mamą, niedługo fasola dojrzeje Jasiek to będzie na zupę. Ziemniaki już swoje kopiemy i dajemy rodzince też. Z pomidorów przecier taki do słoika z ziołami zblendowane albo będzie na zupę, spod pizzy, czy jakiś ketchup, borówki amerykańskie też poszły do słoików albo na pierogi czy naleśniki na słodko. Jest co robić wczoraj kosiłam trawę na działce gdzie mieszkaliśmy. Lubię co dzień robić coś innego wtedy życie nie wydaje mi się takie nudne i bezsensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2023 o 21:28, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Ja śpię po 2-3, bo tyle daję radę. W sensie, chciałbym a nie mogę. Teraz np. usnąłem na nie wiem ile, pół godziny? I obudziłem się z masakrycznym lękiem i już się rozbudziłem. I tak codziennie.

W temacie niespania to ja jestem weteranką prawie 😅 2 lata walczyłam z bezsennością, także znam temat aż za dobrze, bo ja przez 3 doby potrafiłam nie spać ani minuty.
Teraz mój krótki sen nie jest spowodowany problemami ze snem, co moim nieogarem 😂 i tak, kolejną noc spałam mniej niż 5h 😂 ale zaczęłam już weekend to się wyśpię ❤️ 

 

W temacie to lekko poddenerwowana i kwestią związaną z pracą (chcą mnie rzucić na głęboką wodę i nie wiem czy się nie "utopię" 🙄 a to utopienie może mieć swoje konsekwencje dla całej firmy) i ze swoim zdrowiem, ale tu na chociażby częściowe wyjaśnienie muszę poczekać jeszcze ponad 2 tyg. :( 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się czuje, łykam suplement na włosy dodatkowo. Mama trochę marudzi że nie wie co ma robić bo tyle naraz sobie daje prac, gołąbki, zrobić pierogi z borówkami, czy ogórki do słoików ech kiedyś mawiała że się orobiła jako matka, teraz by chciała się dużo modlić i na YT siedzieć. Od taty zero pomocy 😔

Edytowane przez kabe1789

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Illi napisał(a):

Chyba gorzej niż wczoraj... nie wiem czy to chwilowe czy pochyła równia w dół...

Co do cytatu o dbaniu o siebie. Ja brałam o swój komfort w domu bo mega się poświęcałam i czułam że to kicha ja charuje inni odpoczywają. Wkurzona wewnętrzne też uznałam że zadbam o siebie bo nikt o mnie nie myśli. Teraz nagle mam pomagać innym w sensie w domu, jak dużo robiłam nawet się siostra śmiała ze mnie, że mam manie sprzątania. Co była dla mnie krzywdzace bo mogłaby mi pomóc wtedy, to bym miała mniej pracy a wolała labe, kolezanki. Sama czas wygospodarowalam na swój relax co jest teraz źle odbierane po latach, z ludźmi tak bywa cokolwiek robię to źle. Teraz gdy coś mnie cieszy innych smuci np wyjdzie na grzyby z tatą czy czytanie książek co kiedyś stroniłam od nich. Każdy ma swój czas na pewne rzeczy inne go wcześniej ciekawa inne wcale i już. Chodzę smutna bo inni mają oczekiwania co do mnie a ja sobie żyje jak chce. 

Edytowane przez kabe1789

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam w Kościele. czuje się lepiej 😊

Teraz sprzątam, właczylam pranie i oglądam Światowe Dni Młodzieży. 😊 a o 22.00 spać bo rano ide na Mszę. 

Musialam wczoraj zakończyć pewną relację-musiałam bo trwało to pięć lat. O pięć lat za długo.  To przez niego były te przepłakane noce. Tyle mu pomagałam (nie żałuję) a on ma  i miał gdzieś mnie, moją pomoc, moje prośby by zmienił swoje zycie. To nie związek ale bardzo mi na nim zależało... jednak trzeba było zakończyć tę znajomość. Wczoraj dostał pieniądze i poszedł pić z koleżankami i kolegami. Chce sobie niszczyc zdrowie i życie to prosze bardzo

 Jest dorosly. (Ma schizofrenie)

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, zarr napisał(a):

Byłam w Kościele. czuje się lepiej 😊

Teraz sprzątam, właczylam pranie i oglądam Światowe Dni Młodzieży. 😊 a o 22.00 spać bo rano ide na Mszę. 

Musialam wczoraj zakończyć pewną relację-musiałam bo trwało to pięć lat. O pięć lat za długo.  To przez niego były te przepłakane noce. Tyle mu pomagałam (nie żałuję) a on ma  i miał gdzieś mnie, moją pomoc, moje prośby by zmienił swoje zycie. To nie związek ale bardzo mi na nim zależało... jednak trzeba było zakończyć tę znajomość. Wczoraj dostał pieniądze i poszedł pić z koleżankami i kolegami. Chce sobie niszczyc zdrowie i życie to prosze bardzo

 Jest dorosly. (Ma schizofrenie)

Uzależnienie to trudne. Najgorzej że w chorobie schizofrenii ludzie nie chcą żyć mają czasem depresję. Mało kto chce brać ludzi chorych do pracy stąd pewnie brał w nim nadziei na zmianę życia. Powinni mu pomóc instytucje itd ograniczenia alkoholu nic nie dadzą bo jak ktoś ma nałóg będzie szukał gorszych rozwiązać (zły alkohol) a to gorsze w skutkach. Coraz więcej osób choruje na choroby psychiczne i mało kto mówi o tym i z tym robi żeby pomóc. Trudno wymagać od ludzi odruchów mają dużo swoich problemów. Cenie za to rodzinę która mi pomaga.

Edytowane przez kabe1789

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się fatalnie. I to nie tylko dzisiaj, i już nawet nie chodzi o ból od kręgosłupa czy nóg. Po prostu mam wrażenie jakby ostatnio wszystko się znowu sypało, jakby leki były do niczego. Mam znowu lęki, jazdy z wymyślaniem chorób i umieraniem miliony razy w ciągu dnia😭 ja nie chcę tak. Dzisiaj to już jest masakra, nie mogę się podnieść z łóżka tak mnie głowa boli i szumi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

Czuję się wreszcie w miarę wyspany. No i przynajmniej nie muszę wychodzić z domu i narażać się na nich.

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
5 minut temu, interludium napisał(a):

chętnie wyniosłabym się na odludzie, zgiełk miasta mnie przytłacza, czuję się zmęczona okrutnie.

 

Ja polecam czarne rolety w oknach, dają większe wrażenie prywatności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Czuję się fatalnie. I to nie tylko dzisiaj, i już nawet nie chodzi o ból od kręgosłupa czy nóg. Po prostu mam wrażenie jakby ostatnio wszystko się znowu sypało, jakby leki były do niczego. Mam znowu lęki, jazdy z wymyślaniem chorób i umieraniem miliony razy w ciągu dnia😭 ja nie chcę tak. Dzisiaj to już jest masakra, nie mogę się podnieść z łóżka tak mnie głowa boli i szumi.

Pada deszcz i siedzisz w domu. Łapki świerzbią żeby postukać w telefon, a sprawdzę od czego to może boleć i tak w końcu trafiasz na nowotwór, tylko nie wiesz gdzie może być zlokalizowany, że daje takie objawy, a to jeszcze postukam ooo kurna może być kilka, albo jeden rozsiany. I tak ze zwykłego myślenia zradza się poczucie. Więc wcale się nie dziwie, że lęk jest większy i szumi w głowie od koncentracji na telefonie. Sama jesteś sobie winna:) było tak jak się zajmowałaś czymś na dworze? Nie. Zamiast zdiagnozować i leczyć to szukasz, a nie wiesz czego i to jest Twój największy problem 🙃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
1 minutę temu, interludium napisał(a):

już dawno zawieszone w oknach, problemem to są dźwięki, na które mam przeczulicę i dosłownie wszystko słyszę 😒

 

Oj, dźwięki są najgorsze. W pracy jak słyszę za dużo dźwięków na raz, to mam wrażenie, że wszyscy o mnie rozmawiają. To jest okropne. Dobrze że istnieją słuchawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Oj, dźwięki są najgorsze. W pracy jak słyszę za dużo dźwięków na raz, to mam wrażenie, że wszyscy o mnie rozmawiają. To jest okropne. Dobrze że istnieją słuchawki.

słuchawki i zatyczki do uszu to najlepszy wynalazek ludzkości, serio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×