Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę możecie coś napisać


aniam97

Rekomendowane odpowiedzi

Gość betelgeuse
W dniu 22.05.2023 o 18:14, aniam97 napisał(a):

Mi kiepsko właściwie jak zawsze jutro jadę do szpitala

Napisz czasem jak Ci idzie w tym szpitalu🙂

Edytowane przez betelgeuse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zainteresowanie, na razie jestem na f2... Mam przejść testy psychologiczne i zastanawia mnie jakie to konkretnie będzie badanie - ktoś wie jaki kwestionariusz dają psychologowie tutaj?

Nie za bardzo umiem się dogadać z innymi, nie umiem, jestem pusta w środku tylko bym leżała albo spała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie bardzo. Może uda mi się powiedzieć o części dolegliwości ale kurczę, czuję się źle ale każdy mnie tu pociesza więc uśmiecham się mimo że nie mam takiej ochoty i w środku wszystko się wali. Powstaje taki rozdźwięk pomiędzy tym co czuję a tym co pokazuję, brakuje mi żeby mnie ktoś po prostu wysłuchał 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aniam97 napisał(a):

Nie jestem, ale prawdopodobnie dostanę skierowanie na taki, teraz jestem na diagnostyce 

Oddział terapeutyczny to pewnie dobry pomysł, z tym, że to nie są "wakacje" takie jak na zwykłym oddziale psychiatrycznym - to jest ciężka i trudna harówka, które efekty w dużej mierze zależą od Ciebie. Tam nie ma brania leków doraźnych (co najwyżej hydro), czujesz się źle/masz lęki? Masz o tym mówić na terapii a nie uciekać w leki.

Nie straszę, mówię tylko jak to wygląda z mojego doświadczenia. Im więcej dasz z siebie na takim oddziale, tym więcej zyskasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okej trochę mnie nastraszyłaś/łeś

 

Moi rodzice to "osobniki narcystyczno-perwersyjne"

Po takiej przemocy czy ten oddział to dobry pomysł 

 

Mam problem z opowiadaniem o moich trudnościach. Nie umiem zebrać myśli jeśli wiem że nie mam powiernika... Moje granice praktycznie nie istnieją, były ale już ich nie ma odkąd jestem w szpitalu, ostatnio już praktycznie od dawna nie zdarzylo mi się powiedziec co myślę. Zgłaszałam to mojej psychiatrze tutaj ale ona mówi że może mi się to wydaje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anything?

 

Brakuje mi zeby ktos mi powiedzial, że nic nie muszę; żebym była w zgodzie ze sobą, żebym ufała swoim uczuciom zamiast mi mowic ze cos mi sie 'wydaje', zebym stawiala granice, zebym byla dobra przedr wszystkim najpierw dla siebie zebym sluchala intuicji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aniam97 napisał(a):

Brakuje mi zeby ktos mi powiedzial, że nic nie muszę; żebym była w zgodzie ze sobą, żebym ufała swoim uczuciom zamiast mi mowic ze cos mi sie 'wydaje', zebym stawiala granice, zebym byla dobra przedr wszystkim najpierw dla siebie zebym sluchala intuicji

Nikt nic nie musi, mamy wolną wolę, ale niekiedy żeby osiągnąć cel , trzeba coś zrobić:) Można sobie zakodować, że zrobiłam to , bo chciałam coś osiągnąć, ale nic nie musiałam:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, DEPERS napisał(a):

Nikt nic nie musi, mamy wolną wolę, ale niekiedy żeby osiągnąć cel , trzeba coś zrobić:) Można sobie zakodować, że zrobiłam to , bo chciałam coś osiągnąć, ale nic nie musiałam:) 

Może zabrzmię niepoważnie, ale uważam, że słowa mają moc. Jak używamy słowa "muszę" to nakładamy na siebie presję i ja np. mam tak, że od razu mi się nie chce 😂 a jak człowiek powie "chcę" to od razu jakoś to inaczej brzmi dla mnie, bo daje to wolną wolę.

Wiadomo, nie w każdej sytuacji da się te słowa zastąpić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Może zabrzmię niepoważnie, ale uważam, że słowa mają moc. Jak używamy słowa "muszę" to nakładamy na siebie presję i ja np. mam tak, że od razu mi się nie chce 😂 a jak człowiek powie "chcę" to od razu jakoś to inaczej brzmi dla mnie, bo daje to wolną wolę.

Wiadomo, nie w każdej sytuacji da się te słowa zastąpić.

Mają:) tak słowo muszę, którego ja nie używam zazwyczaj tak właśnie działa, takie zobowiązanie, że coś się musi. Dlatego ja tak nie mówię, ale żeby coś osiągnąć to po prostu to robię, bo tak chcę, ale nie muszę 🙃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aniam97 napisał(a):

Dziękuję za odpowiedź, myślałam że macie mnie dość 

Cześć🙂, nie bój się! Jesteś ważna, wszystko przed tobą. Obudź się i porzuć przeszłość, zacznij walczyć o teraźniejszość, a wygrasz przyszłość🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, aniam97 napisał(a):

Nie wiem co mam zrobić, nie umiem się otworzyć przed lekarzem :( nie rozumiem tego co się ze mną dzieje 

Może po prostu powiedz Mu co Cię trapi, bez otwierania, kawa na ławę. Nie musi być emocji w tym co mówisz. Ja z lekarzami gadam bez emocji, no chyba, że mnie któryś wqrwi, albo gada wyuczone dla wszystkich absurdy w moim kierunku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie umiem kawy na ławę, czuję sie jakbym brała udział w rozprawie ale nie miała adwokata i z sędzią porozumiewam się bezpośrednio, blokuje sie przed opowiadaniem o sobie, w mojej historii przegapię słonia w pokoju

Edytowane przez aniam97

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, aniam97 napisał(a):

Właśnie nie umiem kawy na ławę, czuję sie jakbym brała udział w rozprawie ale nie miała adwokata i z sędzią porozumiewam się bezpośrednio, blokuje sie przed opowiadaniem o sobie, w mojej historii przegapię słonia w pokoju

To trza nad tym po pracować w innym wypadku to wizyty są bez sensu, nieprawdaż? Założyłaś wątek proszę mi coś napisać. Więc piszę Ci, żebyś nad tym pracowała. Może denerwujesz się u lekarza i to odbiera Ci odwagę. Takie rzeczy sobie poćwicz i będzie Ci łatwiej coś o sobie powiedzieć. Przecież tutaj piszesz, więc postaraj się to przełożyć na rozmowę z lekarzem. Powoli na spokojnie On tam jest po to żeby wysłuchać. Nie ma badań obrazowych stanu psychicznego. Jedynie wywiad z Tobą i obserwacja zachowania podczas wizyty naprowadzi na jakiś trop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aniam97 napisał(a):

Właśnie nie umiem kawy na ławę, czuję sie jakbym brała udział w rozprawie ale nie miała adwokata i z sędzią porozumiewam się bezpośrednio, blokuje sie przed opowiadaniem o sobie, w mojej historii przegapię słonia w pokoju

Tylko, że bez powiedzenia lekarzowi jak się czujesz i co się dzieje, nie będzie w stanie Ci pomóc. Ani on, ani żaden inny lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×