Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pośmiejmy się z siebie


Alexandra

Rekomendowane odpowiedzi

ja też sprawdzałam czy moi rodzice (i babcia) oddychają jak śpią... do tego czasem w nocy wydawało mi się, że mój tata nie jest moim tatą tylko obcym mężczyzną w masce i próbowałam mu tą maskę zdjąć... nie muszę dodawać co się działo jak się przypadkiem obudził :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodząc z garażu patrzę 2 i więcej razy ,żeby szmatki do wycierania były ułożone tuż przy scianie w przeciwnym razie (wyobrażam sobie) może się samochód zapalić (choć nie ma takiego zagrożenia):-| .Jak coś się piecze w piekarniku ,to myśle ,że zaraz gaz wybuchnie.Podobnie jest z bojlerem i kranem w łazience .W nocy też czasmi sprawdzam czy rodzice oddychają (ewentulanie chrapią ;) ). :mrgreen:

Idąc po kafelkach staram się nie ''nadepnąć'' na przerwę pomiędzy nimi -tylko na powieszchnię kafelki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to nie najlepiej zabrzmi, ale naprawdę niektóre posty mnie rozśmieszyły;) ja (chociaż nigdy nie myślałam o tym jak o chorobie, i dalej nie myślę) muszę dopisać tu kilka moich dziwactw;)

 

1. zawsze zamykam wszystkie drzwi, nie wyobrazam sobie, jak mogłabym zasnąć przy otwartych, albo chociaż uchylonych drzwiach, po prostu nie zasnę... jak mam się uczyć - nie zacznę dopóki drzwi nie będą zamknięte;)

 

2. gdy idę do łóżka spać, wchodzę do pokoju, albo do wanny - zawsze muszę porządnie sprawdzić czy nie ma w pobliżu pająków i innych robaków... ostatnio nawet doszło do tego, ze przed ubraniem butów patrzę do środka czy nie ma tamżadnych pająkopodobnych stworków ;)

 

3. gdy nastawiam budzik - ostatnia cyfra to musi być 7... 6.27, 8.57 - a szczyt szczęścia jest jak nastawiam na 07.07 ;)

 

4. mam totalnego fioła na punkcie faz snu (jedna faza - 1,5 h) zawsze wyliczam o której muszę iśc spać żeby było tyle a tyle pełnych faz (nie można zbudzić się w środku fazy), czasami nawet nie śpię pól godziny, żeby później upłyneło np. 4 równe fazy;)

 

oprócz tego zdarzały mi się często sporadyczne przypadki gdzie np. musiałam stanąć na czymś (najczęściej na jakiejś charakterystycznej płytce) lub czegoś dotknąć - gdy tego nie zrobiłam, musiałm się wracać, bo to naprawdę nie dawało mi spokoju:P na szczęście takie sporadyczne przypadki zdarzają się już bardzo rzadko;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mi przypomina, że gdy jeżdżę do babci na wieś i zakładam tam moje stare buty, stopy owijam ściereczkami, bo nie da się sprawdzić, czy tam w głębi nie ma przypadkiem pająków... ;)

 

A moją cyfrą do ustawiania na budziku jest 1. Tak więc 6.01, 7.01, 8.01 itd... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz od pewnego czasu obserwuje ten temat i w koncu zdecydowalem sie na rejestracje. Zawsze tu wracal mi humor, duzo z tych rzeczy o ktorych opowiadacie mam tez ja:

1. Zawsze jak ide spac to musze telefon polozyc na guziku na pufie, inaczej nie zasne. Jesli mam ogladac cos o 18;30 ustawiam budzik na 18;25 a jak o 17;30 to na 17;27 nie wiem czemu tak. Jak wychodze do szkoly to zawsze 6;14 i nie wyobrazam sobie ustawic inaczej :D

2. Zawsze jak siadam do kompa to musze isc po chusteczke, polozyc ja obok, wyczyscic myszke, polozyc telefon pod katem okolo 45 stopni do laczenia na biurku, ale tak zeby rogiem dotykala tego laczenia :D

3. Jak jem np skrzydelka czy jakies mieso to wiadomo - rekami :D I mam tak, ze ugryze i musze wytrzec rece w recznik bo jesli zostanie mi cos na rece i dotkne skrzydelka to to co mam na rece wydaje mi sie ze juz troche czasu minelo i nie pasuje do reszty wiec nie moze tam byc bo skrzydelko nie bedzie jednolite :D

4. Kiedy wychodze, musze zamknac drzwi, pociagnac z okreslona sila, potem otworzyc, zamknac i pociagnac z taka sama czy na 100% byly zamkniete.

5. Jak ide przez dom to zawsze zamykam wszystkie drzwi ale to normalne przy tym "urazie" :D

6. Jak ide ulica zawsze wydaje mi sie ze ludzie siedza w oknach i na mnie patrza jak ja sie zachowuje i czy jestem wart ich uznania, wiec nawet jak ide przez kompletna wies z zaslonietymi oknami i pusta ulica to ide idealnie.

7. Kostka brukowa - poradzilem sobie z tym tak ze jak leci pionowo 1 rzad, to obok wiadomo - jest drugi :D i tym torem zawsze ide, najczesciej to sa 2 zlaczone rzedy, rzadko 3.

8. Jak ogladne cos ladnego np w komputerze, to poogladam a potem otwieram to jeszcze 50x zamykajac po sekundzie i tak kazdy szczegol bo zawsze zapominam. Wydaje mi sie ze "drugie ja" tego nie widzialo i czasem nawet z czegos rezygnuje zeby zobaczyc cos po raz setny chociaz wiem jak to wyglada.

9. Mowie do siebie :D

 

Sie rozpisalem, to chyba tyle moze wiecej sobie przypomne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam kilkanaście stron tego tematu i przy niektórych natręctwach się uśmiałam. :D a teraz napiszę kilka moich:

1) odświeżanie kilkukrotne pulpitu przed wyłączeniem komputera lub po opróżnieniu kosza. xD

2) natręctwo zabijania małych muszek :twisted: ogólnie lubię owady, ale nie mogę się opanować, jak widzę te małe muszki, aaargh. Dodatkową atrakcją jest to, że najczęściej muszę je złapać w dłoń, wtedy czuję taką dziką satysfakcję. :P

3) wystukuję rytmy piosenek, utworów palcami, ale w ten sposób, żeby zawsze skończyć z frazą piosenki albo ostatnim dźwiękiem na KCIUKU :D :D

4) wiecznie bawię się kolczykami w uchu w ten sposób, że palcem wskazującym i kciukiem wyjmuję i zakładam wtyczki (w uchu lewym mam dwa kolczyki i tylko w nim się nimi bawię :P planuję sama sobie zrobić trzeci, wtedy dopiero będzie xD)

5) 100 razy sprawdzam, czy mam w torbie legitymację. To jest moje najbardziej denerwujące natręctwo. Jestem w domu, zaraz wychodzę - sprawdzam. Jestem przed klatką i mimo, cholera, że sprawdziłam 5 min. temu - sprawdzam drugi raz! xD i potem jeszcze w autobusie muszę się uspakajać, żeby nie sprawdzić, ale czasem nie wychodzi :P:D

 

jest tego jeszcze kilka, jak przyjdzie mi później do głowy, to napiszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im częściej myślę o tym wszystkim, tym więcej sytuacji sobie przypominam.

Omijałam złączenia między płytkami chodnika, bałam sie stanąć na dżdżownicy.

Odświeżałam pulpit po tysiąc razy, drapałam telewizor, dotykałam jednego miejsca. Ciągle sprawdzałam czy zamknęłam drzwi, wzięłam klucze, bilet, kasę.

O i teraz mam taką dziwną kulkę na myszce, i przed prawie każdym kliknięciem, muszę ją przycisnąć, bo inaczej ręce mnie swędzą i rozwala mnie od środka.

Hah i jeszcze miała taki dziwny tik, wycieranie brody o ramię.

Ale na szczęście już mi przeszło.

 

Nom i ostatnio naszło mnie na obsesyjne sprzątanie. Na początku sie z tego cieszyłam, bo w sumie porządek jest ważny. Ale teraz widzę, że to jeden z objawów nerwicy. Nigdy nie sprzątałam, zawsze miałam bałagan w pokoju, teraz nie może być deka kurzu, wszystko musi być idealnie ułożone, przeze mnie, pod kątem prostym oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie nie wiem czy śmieszne ale na szczescie niegroźne:

 

1) sprawdzanie przez kilka minut czy zamknalem drzwi od domu jak gdzies wychodze

2) wieczorem sprawdzanie czy drzwi od mieszkania sa zamkniete i czy moje klucze sa na szafce (kiedyś jak mialem chyba z 17 lat wrocilem wieczorem do domu polozylem sie spac a rano okazalo sie ze zostawilem klucz w zamku po drugiej stronie drzwi :roll: )

3) także wieczorem sprawdzanie po kilka minut czy zakręcona jest woda w łazience, czy zamknieta jest lodówka i wyłączony gaz w kuchence

 

czasami sprawdzanie trwa krócej czasami dłużej staram sie zapamietywac wzrokowo, najgorzej gdy jestem pijany bo nie mam pewnosci czy rzeczywiscie wszystko jest dobrze sprawdzone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm kedys jak chodziłem po choniku [mnie wiecej przez 4 lat mineło mi, teraz jest gorzej:( ]z płyt betonowych zawsze

musiałem srodkiem stopy trafic na zlaczenie płyt powaznie czylem w tedy ulge i wygodnie mi było tak jak ze skarpetkami zawsze mam je na tej samej wysokosci czasem zanim sobie je ustawie mija o 5min. Mieszkam na 4 pietrze w bloku wiec jak wchodze po schodach omijam po jednym schodku tylko na swoim pietrze omijam po 3 a zdazalo sie jak bylem duzo mlodszy ze staralem sie nie dotykac wcale wchodzilem przy poreczy znaczy stawiałem nogi miedzy drutami poreczy mialem wtedy okolo 13 12 lat minelo mi to juz. Objawy nerwicowe mialem jak bylem mlodszy tak mniej wiecej od 12 do16 roku zycia. Wiem ze to jest o nerwicach ale napisze jeszcze o innych opcjach w mojej glowie. Mam teraz 22 lata i od 3 lat wydaje mi sie ze głosno mysle wiem ze całe moje miasteczko male mnie zna i jak ide przeznie to slysze jak coagle mowia np to on, zobacz kto idzie , to ten itd. Mam jeszcze taka jazde ze jak ide wydaje mi sie ze zatrzymuje sie bez ruch ale tylko na ułamek sekundy tez to mam od 3 lat mniej wiecej, dosc czesto wydaje mi sie ze pokazuje ludziom fack you nawet nie wiem dlaczego nie jestem taki albo wyzywam ich ( najczesciej ludzi ktorych lubie )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja matka kiedyś wysłała mnie z przymusu na spotkanie z papieżem w 2005roku(by otrzaskać sie z równieśnikami)wraz z kuzynem który sie mną opiekował

Mieliśmy wtedy po 18lat.

I pewnego razu jechaliśmy niemieckim tramwajem i tak sie zamyślilem(myślałem żeby wrócic do domu) że zablokowalem pasazerom wyjscie z pojazdu :oops:

Ohhh a potem kuzyn aż sie potarł o czoło z rozczarowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm moje natrectwa ?? ..

1. Gdy slysze muzyke automatycznie poruszam czesciami ciala czy to wystukujac rytm palcami , czy tez kolenem tupajac lub inne podobne .

2. Sprawdzam czasami po 5 razy czy zamknalem dom.

3. Z plytkami chodnikowymi tez mialem okres.. czasami wraca.

4. przechodze przez Ulice "na słuch" niepatrzac czy cos jedzie tylko jakies 25 metrow przed pasami staram sie nasluchiwac dzwieki.

5.Odswiezam pulpit automatycznie.

6.Zawsze zdaje mi sie ze jak ide po ulicy to wszyscy na mnie w jakis sposob spogladaja.

7. tak jak niektorzy czasami obieram cel na ulicy i musze tam stanac. lub trzymac okreslony rytm jakis szczegolow ;)

8. Czasami jak poczuje zapach papierosow to staram sie nieoddychac (wstrzymac oddech )i isc w inne miejsce ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja prawie zawsze coś musze mieć w ręce - jak ide ulicą są to klucze, telefon komórkowy, a teraz kasztany mam w kieszeni. W domu jak słucham muzyki to mam piłeczke do tenisa i zawsze nią rzucam z ręki do ręki i zazwyczaj chodze po pokoju (lubie się też położyć ale to sporadycznie). Jak się ucze to też nie moge na siedząco tylko chodze w kółko. Przystanki też chodze w kółko - albo kucam - ale w tym przypadku to chyba uzasadnione bo jak stoje to mnie plery bolą :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja prawie zawsze coś musze mieć w ręce - jak ide ulicą są to klucze, telefon komórkowy

 

Hehe skąd ja to znam

Gdziekolwiek jestem w miejscu publicznym zawsze trzymie klucze po czym zaciskam je pięścią

A zimą jak jestem na wykładach to na przerwie układam swoją kurtke i trzymię się jej jak najmocniej

Wydaje mi się że to kwestia lęku chcemy sie poczuć pewni siebie by uniknąć kompromitacji:p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-Symetria prześcieradła -nie mogłem zasnąć na łóżku, jeżeli prześcieradło równo nie zwisało z jego krańców... Minęło mi za czasów podstawówki.

-Lęk przed chorobami pasożytniczymi -przed kotami (chodzące siedlisko pcheł i kleszczy) i żulami (chodzące siedlisko wszy) bronię się za pomocą ucieczki lub odstraszających warknięć. :)

-Konieczność czyszczenia myszy wilgotną szmatką, za każdym razem, kiedy ktoś inny niż ja jej dotyka (kiedyś dotyczyło także klawiatury). Jeżeli jej nie wyczyszczę, mam wrażenie, że cała się lepi/jest śliska i nie mogę jej porządnie złapać.

-oczywiście częste mycie rąk (teraz mniej, kiedyś częściej).

-Uszy -w gimnazjum przez kilka lat bałem się szczypawic -do tego stopnia, że w czasie wycieczki klasowej, by zapobiec wejściu takowej do mojego ucha, zatkałem je sobie... papierem toaletowym.

-Ponadto istnieje trochę wyrazów, których nie lubię. Sam nigdy ich nie stosuje; zastosowanie ich przez kogoś wywołuje u mnie zdenerwowanie ("siusiu", "kap", "paplanina", "kupa")

-Wstrzymuje też oddech, kiedy widzę kogoś chorego, jednak czuję, że z tego mógłbym z łatwością zrezygnować.

-Z reguły też nie jadam po innych, kilka razy jednak mi się zdarzyło. Trudne, ale możliwe.

-Z piciem po kimś natomiast nie mam żadnych problemów.

-Najgorsze są te myśli, które pojawiają się czasem na widok kobiet w ciąży, małych dzieci etc.

-Analiza przeprowadzonych ważnych rozmów celem wykrycia potencjalnych błędów.

-Ostatnio ubzdurałem sobie, że w jednym z moich komputerów siedzą złe duchy, które chcą zniszczyć drugi z moich komputerów. Aby zapobiec zniszczeniu tego lepszego, miałem siedzieć cały czas w domu i pilnować ich obu... Na szczęście jakoś się przełamałem (pewnie dlatego, że to było naprawdę durne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A oto moje nerwowe tiki:

 

- ścielenie pościeli zawsze w ta sama stronę, tak aby zapięcie było u dołu łóżka skierowane do dołu ( dodatkowo gdy wkładam kołdrę w pościel musi być ona również odpowiednio ułożona ) gdy poczuję że coś jest nie tak znów potrafię rozebrać kołdrę i wszystko zacząć od nowa

 

- włączanie i wyłączanie monitara ( zauważyłam że to dość częste u osób na tym forum) ja muszę to wykonać odpowiednią ilość razy ... zazwyczaj 9 ( czasami 3)

 

-przytupywanie krawędzi kilka razy ( i tu znów zazwyczaj 9 ), mam szczęście bo mój chłopak śmieje się z tego i mówi mi " nie czaruj tam nóżkami tylko chodź" :) Jednak nie mogę sobie wyobrazić co myślą inni widząc jak ja wracam na drodze z powrotem żeby czegoś dotknąć ...

 

-wyłącznie światła 3 lub 9 razy - tato strasznie na mnie krzyczy :( on nie rozumie, ze ja muszę ...

 

-wyłączanie na noc wszystkiego z kontaktów ( musiałam sobie kupić przedłużacz z wyłącznikiem ) również po 9 razy

 

-czasami otwieranie drzwi noga

 

-O I TO MÓJ NOWY NAJGORSZY TIK:

klęczenie żeby coś podnieść w pozycji modlitewnej jak w jakiejś kulturze arabskiej i dotknięciem czubkiem głowy podłoża !!! No po prostu straszne cały czas muszę myc włosy ( bo mam na tym punkcie również nerwicę )

 

-pisanie na klawiaturze to moja zmora - jeśli się pomylę muszę wszystko zmazać napisać jeszcze raz, zmazać ponownie i dopiero za 3 razem gdy nie ma błędów jest wszystko w porządku

Ten tekst piszę już 15 minut .... więc sami możecie przypuszczać jak mi to utrudnia życie ... :(

 

-czytanie "wybranych" fragmentów książki 3 razy ( najgorzej gdy jest to strona a czasami 2 )

 

-zamykanie szafek z trzaskiem 3 razy każdą szufladę

 

Boje się zrobić prawa jazdy, bo co jeśli "natknie mnie chęć" naciśnięcia czegoś 3 razy np. klaksonu albo zmiany biegu trzykrotnie lub jeszcze gorzej nawrotu na "specjalne" miejsce ... :(

 

Próbuję się kontrolować, ale tak naprawdę to tylko przybywa mi kolejnych natręctw z roku na rok :(

 

Dziękuję wam za komentarze na tym forum ... zawsze mam się z czego pośmiać i jest mi lżej wiedząc że nie jestem sama ... :) :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie liczbowi jesteście...

 

Ja dzisiaj miałem pewne opory z wywaleniem starego, zwiędłego kwiatka doniczkowego na śmietnik; stwierdziłem, że jego nieobecność może doprowadzić mój komputer do uszkodzenia. Szczęście w nieszczęściu w końcu się przemogłem i go wyrzuciłem...

 

Ogólnie nie lubię zmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę tego w ten sposób, ale muszę się przyznać, że niesamowicie trudno przychodzi mi wyrzucanie czegokolwiek. Bo "a nóż jeszcze się przyda.." :) A poza tym tak "bardzo szkoda wyrzucić".

 

No i jeszcze jak na złość, bywa, że jak już coś wyrzucę to za chwilę jest mi potrzebne! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze mną jest tragicznie... myję ręce bardzo często i dużo razy pod rząd (mam od tego strasznie suchą i bolącą skórę na dłoniach). Myję ręce raz, potem zakręcam kran, odkręcam - myję znów i tak kilka razy. Bywa, że wyjdę z łazienki i zaraz pędem wracam... Kiedyś się rozpłakałam nad tym... Mam też problem z dotykaniem klamek, bo mam fobię na temat hiv i wydaje mi się, że tam może być krew. Zresztą... ciężko mi wyjść z domu, bo mam wrażenie, że ktoś mi wbije igłę. a korzystanie z publicznych toalet czy nawet umywalek jest horrorem (hiv). Klapek w lecie nie założę, bo na chodnikach, ulicach leżą igły i szpilki moge sobie wbić, a tam sie może czaić hiv. Nawet jak w adidasach nadepnę na jakieś zgrubienie to muszę się wrócić i zobaczyć czy to czasem nie jest coś ostrego. Nie siądę na ławce w miejscu publicznym, bo tam może być krew... Cięzko mi w pociągu usiąść, bo nie wiadomo kto na tym wcześniej siedział... Aaa! i koniecznie muszę umyć ręce po założeniu butów, bo przecież mogłam wejść na ulicy na jakąś plamę a ta plama to może być krew i tym samym hiv ;/. W ogóle świruję jak wejdę na jakąś plamę na ulicy, bywa że muszę iść się po tym umyć... no i jest też tak, że jak idę ulicą i wejdę na jakiś przylepiony do ulicy plaster to już więcej tych spodni nie ubiorę tylko wrzucam do prania, zresztą z plamami też tak mam... bo mogłam przecież dotknąć nogawką... to jest straszne, w każdej z opisanych sytuacji dopada mnie straszna panika...

 

Oczywiście nie obyło się bez testu na hiv, byłam pewna, że mam ;/, ale jestem zdrowa 2 dni temu odebrałam minusa...

Ale nie cieszyłam się tym dlugo... i znów myślę o tym, żeby za 2-3 tyg iść zrobić... a dlaczego? Dlatego: http://www.forum.nerwica.com/strach-fobia-t14487.html

Tu przedstawiam swój problem:http://panika-nie-umiem-sobie-z-tym-radzi-fobia-czy-cos-innego-t14117.html

http://www.forum.nerwica.com/strach-fobia-t14487.html

 

Nie byłam u psychiatry... W zasadzie wcześniej sobie radziłam i nie miałam fobii na temat hiv, a tak mocno udrzeyło to około 3 miesiace temu i po prostu wariuję... ;-(

 

---- EDIT ----

 

A i jeszcze mam tak, że jak są te metalowe zamki przy torebkach czy kółeczka... to boję się, że przejdę obok kogoś za blisko, udrapię tego kogoś a potem siebie i wiadomo co... to samo z jakimiś breloczkami w sklepie, zamkami przy kurtkach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie to najgorzej jest z tymi płytkami chodnikowymi, bo miewam okresy kiedy nie mogę stanąć na linię, a nagle przychodzi okres, że musze stanąć dokładnie w połowie stopy na linię, co wywołuje u mnie uczucie jakby mnie ktoś tam drapał :shock:

Drugim z kolei jest patrzenie przed wyjściem czy wszystko powyłączane, a największe schizy mam z suszarką do włosów, gdzie wielokrotnie przed wyjściem muszę obmacać wtyczkę, czy rzeczywiście nie siedzi w kontakcie :?

Śpię zakryta cała kołdrą, na wierzchu jest głowa od nosa w górę, bo mam wrażenie, że przyjdzie jakiś duch i będzie mnie dotykał (wcześniej miała problem z tym, że ktoś odrąbie mi w nocy siekierą głowę), i nawet jak mi jest bardzo gorąco i się bardzo spocę nie odkryję się.

Codziennie budzę się z jakąś linią melodyczną w głowie, która jest we mnie cały dzień.

jak widzę kasztana, żołędzia czy coś co można rozdeptać muszę na to nadepnąć i usłyszeć ten trzask- wtedy się bardo uspokajam.

Odświeżanie pulpitu, na którym prócz kosza i mojego komputera nic nie ma, bo jakby cos było innego wydaje mi się, ze jestem przytłoczona.

Oprócz tego cyfry, liczenie, rejestracje, o czym pisaliście już wcześniej.

Gdy ktos obok mnie kichnie, kaszlnie to staram się nie oddychać, żeby nie wdechnąć tych zarazków.

Nie napiję się ze szklanki czy butelki jak ktoś juz z tego pił.

Ale najbardziej śmieszne dla mnie jest zaciskanie przeze mnie mięśni twarzy, brzucha i nóg w rytm muzyki :D nie mówiąc już o machaniu nogi, i to niekoniecznie w rytm muzyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×