Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

120 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Ale idealnie na tabletkach żadnych nigdy nie będzie. Tabletki działają wspomagająco. Większość roboty należy do Ciebie. 

 

4 godziny temu, anona napisał(a):

Może być idealnie, ale na to trzeba duuużo czasu. Także życzę cierpliwości. 

Ja mam za sobą 14 lat na lekach i praktycznie wszystkie te 14 lat w całkowitej remisji. Bez terapii. Ale jak wchodzilam na leki pierwszy raz, albo jak wchodzilam na leki później inne to czasem i rok żeby było idealnie. Dużo ludzi się zniechęca za szybko, a niepotrzebnie. Teraz jestem w kryzysie trochę pozmieniane mam leki i nastawiam się, że jednak trochę minie zanim ustabilizują się natręctwa. No niestety SSRI czy SNRI to nie xanax żeby od razu było super. 

Macie racje 🤷🏽‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2024 o 16:05, mio85 napisał(a):

Gdzieś na zagranicznym forum znalazłem opinię,  że 25 mg sertraliny może działać dopaminergicznie, bo wtedy jeszcze nie ma tego duzego bloku serotoninowego. Kurde nie jest to głupie i teraz żałuję,  że nie zacząłem od 25 mg. Podzielilbym się z Wami odczuciami. Tym bardziej,  że jest wiele osób na 25mg którym pomógł na depresję z lękiem. No, ale teraz zejście ze 100 na 25 jest bez sensu. A ja być może zwiększając dawkę robię sobie gorzej,  zalewajac się serotoniną i zerując dopaminę. Taki snuję wniosek bo cały czas mam anhedonie i brak motywacji, zainteresowań,  często płaczę. Lęk jest tylko trochę mniejszy. 

Ja byłam na 25 (teraz od 2 tyg na docelowym 100) i nie było żadnego działania na dopaminę. A wręcz przeciwnie, sertralina neutralizuje mi efekt medikinetu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy możliwe jest,  że skutki uboczne po zwiększeniu dawki sertraliny pojawiają się ponownie dopiero pi dwóch tygodniach od zwiększenia dawki? Kiedy przeszedłem z 75 mg na 100 mg w pierwszych 3 dniach  nie czułem żadnej różnicy, w 4 dniu nastąpiła poprawa. I ta tendencja wzrostowa trwała kilka dni. Oczywiście w tych dniach były słabsze momenty,  ale to były momenty. Natomiast od soboty, prawie po dwóch tygodniach od bycia na 100 mg 3 dni czuję się źle,  a właściwie to jakby wróciły skutki uboczne jakie miałem w pierwszym miesiącu brania leku 50 mg - zwiększony lęk,  drżenie kończyn,  pocenie się,  zaparcia. Jak to możliwe? Czy może teraz dopiero wchodzić wyższa dawka? Ale po dwóch tygodniach? Po tygodniu bym się nie zdziwił, ale po dwóch to już raczej organizm tak nie powinien zareagować.  Tym bardziej,  że dwa miesiące jestem na tym leku. To wina 100 mg i powinienem może zmniejszyć,  czy właśnie organizm szybko zareagował na 100 mg ale to za mało i zwiększyć. Lekarz mi odpowie za 10 dni, ale jestem ciekaw czy ktoś miał podobnie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ja od 27 zacząłem brać setaloft najoerw w dawce 25mg a po dwóch tygodniach zwiększyłem do 50mg. Na pocztku wrzesnia zaczelo sie poprawiac, zmniejszyla sie depersonalizacja i anhedonia ale w miedzyczasie inny lekarz zmienił mi lek na fevarin , dolozył pramiolan itd co bardzo zle na mnie podzialalo i wróciłem do asentry znowu. Takze biore 0,5mg clonazepamu i te 50mg asentry. Biore calosc nie dziele na ół ta jak wcześniej i sma nie wiem bo troche tkai dziwny jestem jakby przytłumiony. Ogolnie wylaczajac kilka dni to biore ten lek przez poltora miesiaca i sma nie wiem czy może zwiekszac go czy poczekac na tej 50tce. Wyczytaklem w interakcjach co mnie nieco zaniepokoilo ze asentra w polaczeniuz clonazpemem moze powodowac nasilenie uspokojenia zaburzenia oddychania..Choc staram sie tym nie sugerowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.09.2024 o 12:57, Apek27 napisał(a):

Witajcie ja od 27 zacząłem brać setaloft najoerw w dawce 25mg a po dwóch tygodniach zwiększyłem do 50mg. Na pocztku wrzesnia zaczelo sie poprawiac, zmniejszyla sie depersonalizacja i anhedonia ale w miedzyczasie inny lekarz zmienił mi lek na fevarin , dolozył pramiolan itd co bardzo zle na mnie podzialalo i wróciłem do asentry znowu. Takze biore 0,5mg clonazepamu i te 50mg asentry. Biore calosc nie dziele na ół ta jak wcześniej i sma nie wiem bo troche tkai dziwny jestem jakby przytłumiony. Ogolnie wylaczajac kilka dni to biore ten lek przez poltora miesiaca i sma nie wiem czy może zwiekszac go czy poczekac na tej 50tce. Wyczytaklem w interakcjach co mnie nieco zaniepokoilo ze asentra w polaczeniuz clonazpemem moze powodowac nasilenie uspokojenia zaburzenia oddychania..Choc staram sie tym nie sugerowac

clonazepam jest to lek z grupy beznzodiazepin i jest silnie uzależniający i osłabia działanie leków z grupy SSRI, ciężko potem bardzo z niego zejsć niestety.. lekarze rzadko o tym mówią i chętnie go przepisują

W dniu 16.09.2024 o 11:36, mio85 napisał(a):

Czy możliwe jest,  że skutki uboczne po zwiększeniu dawki sertraliny pojawiają się ponownie dopiero pi dwóch tygodniach od zwiększenia dawki? Kiedy przeszedłem z 75 mg na 100 mg w pierwszych 3 dniach  nie czułem żadnej różnicy, w 4 dniu nastąpiła poprawa. I ta tendencja wzrostowa trwała kilka dni. Oczywiście w tych dniach były słabsze momenty,  ale to były momenty. Natomiast od soboty, prawie po dwóch tygodniach od bycia na 100 mg 3 dni czuję się źle,  a właściwie to jakby wróciły skutki uboczne jakie miałem w pierwszym miesiącu brania leku 50 mg - zwiększony lęk,  drżenie kończyn,  pocenie się,  zaparcia. Jak to możliwe? Czy może teraz dopiero wchodzić wyższa dawka? Ale po dwóch tygodniach? Po tygodniu bym się nie zdziwił, ale po dwóch to już raczej organizm tak nie powinien zareagować.  Tym bardziej,  że dwa miesiące jestem na tym leku. To wina 100 mg i powinienem może zmniejszyć,  czy właśnie organizm szybko zareagował na 100 mg ale to za mało i zwiększyć. Lekarz mi odpowie za 10 dni, ale jestem ciekaw czy ktoś miał podobnie? 

czy jest tzw sinusoida czyli dni lepsze i gorsze? jesli tak to lek sie wkręca na wyzszej dawce, po zwiekszeniu dawki czasem skutki uboczne wystepuja nie od razu ale po jakimś czasie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2024 o 21:32, Handzik napisał(a):

 Hej. Czy jest ktoś, kto przechodził z escitalopramu na sertralinę? Mam właśnie przechodzić i zastanawiam się na co się nastawiać, bo wiadomo, zawsze jakieś obawy są przy zmianie leków..

Ponawiam pytanie. Wesprzyjcie proszę dobrym słowem bo wychodzę z siebie. Jeszcze nie zaczęłam zamiany a już się nakręcam i mam ataki paniki na samą myśl 😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Handzik napisał(a):

Ponawiam pytanie. Wesprzyjcie proszę dobrym słowem bo wychodzę z siebie. Jeszcze nie zaczęłam zamiany a już się nakręcam i mam ataki paniki na samą myśl 😞

Przy zmianie leku powinno pójść łagodniej niż jak wchodziłeś na lek np. esci. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co jest ze mną nie tak? Za każdym razem gdy zwiększam dawkę Zoloft przyjmuję to mam jazdy po około 2 tyg nie wcześniej, czy to są skutki uboczne tak późno? No za każdym razem tak jest i to takie konkretne brak apetytu całkowity, mdłości, nasilone lęki, zawroty głowy, napiszcie proszę jak to u was jest, czy to za dużo czy przeczekać wizyta 3 października dopiero 😩

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2024 o 11:44, Handzik napisał(a):

Dziękuję 

Ja zmieniałam na esci z zoloftu jakoś rok temu i nie było tak źle jak przy wejściu na sertre lekarz dał mi wtedy cloranxen, brałam jak musiałam na lęki bo jakieś tam były ja zawsze mam je przy zmianie lub podnoszeniu, ale łagodnie w miarę się odbyło nie wspominam źle 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mufiśka napisał(a):

napiszcie proszę jak to u was jest, czy to za dużo czy przeczekać wizyta 3 października dopiero 😩

No Ty musisz wiedzieć jak się czujesz. Ja  jakieś 2 tyg. temu zwiększałam ze 100mg od razu na 200 i zero uboków, ale no ja nie reaguje na jakieś niewielkie działania uboczne i często ich nawet nie zauważam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

No Ty musisz wiedzieć jak się czujesz. Ja  jakieś 2 tyg. temu zwiększałam ze 100mg od razu na 200 i zero uboków, ale no ja nie reaguje na jakieś niewielkie działania uboczne i często ich nawet nie zauważam.

Zazdroszczę ci ja mam chyba wszystko z ulotki 😩 od zawsze tak mam na wet przy innych lekach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, przychodzę z pytaniem, może znajdzie się osoba która miała podobną sytuację i mnie trochę "uspokoi" 🙃 Od +/- 14 lipca biorę Sertralinę 50 mg - przez pierwsze 1,5 tygodnia miałam jakieś tam uboki ale najbardziej dokuczliwym był ból głowy, który właśnie po tym 1,5 tyg. minął. Po miesiącu psychiatra zalecił mi zwiększyć dawkę do 100 mg i od 4 dnia zwiększenia dawki miewałam CODZIENNE bóle głowy. Pod koniec sierpnia pojawiły się też nudności, więc skontaktowałam się z psychiatrą i zmniejszyłam dawkę do wcześniejszych 50 mg. Ból utrzymywał się jeszcze jakoś tydzień i mam wrażenie że może odrobinę malał, po czym przez następny tydzień miałam spokój od bólów głowy. Przez ostatnie 2 dni ból głowy wrócił i nie ukrywam, że jestem już tym zmęczona. Czy jest ktoś, kto również po zażyciu Sertraliny miewał takie bóle głowy? Czy one w końcu ustąpiły? Po konsultacji z lekarzem rodzinnym dostałam informację, że jest to raczej spowodowane właśnie lekami. Niestety mam hipochondryczne nawyki i ciężko mi idzie "pogodzenie się" z tym, że to mogą być normalne bóle głowy/uboki, a w głowie mam już najczarniejsze scenariusze, że może to być jednak jakiś guz etc. <głównie to dlatego, że ból występuje tylko po jednej stronie głowy, do tego boli mnie też oko - coś jak migrenowe bóle głowy> 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, k1tty napisał(a):

Hej, przychodzę z pytaniem, może znajdzie się osoba która miała podobną sytuację i mnie trochę "uspokoi" 🙃 Od +/- 14 lipca biorę Sertralinę 50 mg - przez pierwsze 1,5 tygodnia miałam jakieś tam uboki ale najbardziej dokuczliwym był ból głowy, który właśnie po tym 1,5 tyg. minął. Po miesiącu psychiatra zalecił mi zwiększyć dawkę do 100 mg i od 4 dnia zwiększenia dawki miewałam CODZIENNE bóle głowy. Pod koniec sierpnia pojawiły się też nudności, więc skontaktowałam się z psychiatrą i zmniejszyłam dawkę do wcześniejszych 50 mg. Ból utrzymywał się jeszcze jakoś tydzień i mam wrażenie że może odrobinę malał, po czym przez następny tydzień miałam spokój od bólów głowy. Przez ostatnie 2 dni ból głowy wrócił i nie ukrywam, że jestem już tym zmęczona. Czy jest ktoś, kto również po zażyciu Sertraliny miewał takie bóle głowy? Czy one w końcu ustąpiły? Po konsultacji z lekarzem rodzinnym dostałam informację, że jest to raczej spowodowane właśnie lekami. Niestety mam hipochondryczne nawyki i ciężko mi idzie "pogodzenie się" z tym, że to mogą być normalne bóle głowy/uboki, a w głowie mam już najczarniejsze scenariusze, że może to być jednak jakiś guz etc. <głównie to dlatego, że ból występuje tylko po jednej stronie głowy, do tego boli mnie też oko - coś jak migrenowe bóle głowy> 

Jeśli cię to choć trochę uspokoi to ja jestem taki przypadek, miałam też te okropne bóle głowy przy każdym zwiększaniu dawki, zmniejszaniu również. Ja ogólnie mam jakiś chyba wrażliwy układ nerwowy bo sporo tych uboków mi dokucza zawsze, aktualnie też zwiększyłam dawkę o 25 mg i każdy się śmieje, że to malutko, a ja mam jazdę z mdłościami, bólami głowy, rozwolnienie, jadłowstręt to chyba te najgorsze bo i nasilenie lęków, także wiem jak cię to męczy, ale ja też tak miałam i też długo ten ból się utrzymywał 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od czterech dni mam zwiększoną dawkę Zoloft na 150mg. Po południu czuję się ok. Ciężko mi zacząć dzień. Do wszystkiego się zmuszam. Na świat patrzę jakby przez rybie oko. Czuję się zawieszona w chmurze. Po południu czuję się lepiej. 

Przy poprzedniej dawce przez pierwsze dwa tygodnie miałam paskudne biegunki. Na szczęście ustały. Obecnie nie mam póki co żadnych jazd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mufiśka napisał(a):
5 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

 

Zazdroszczę ci ja mam chyba wszystko z ulotki 😩

Ja coś tam pewnie miałam/mam, ale ja totalnie nie zwracam na to uwagi i nie skupiam się na tym i przede wszystkim nie zrzucam każdej zmiany w samopoczuciu na leki. Boli mnie głowa? Ok, w końcu przestanie. Nie szukam przyczyn bólu na siłę.

Moja lekarka mnie nawet nie pyta o uboki i nie informuje o nich przy przepisywaniu leków, bo wie, że mnie nie interesuje co producent napisał w ulotce, a jak się zacznie coś dziać poważniejszego czy utrudniającego życie to wie, że sama dam jej znać. Ja jak dostaje nowy lek to wizytę kontrolną mam jak się zgłoszę, czyli średnio po 3-4 miesiącach, ewentualnie po 2-3 tygodniach mam jej dać tylko znać smsem jak tam, ale na oczy nie chce mnie widzieć bo ani mi to potrzebne ani jej. Wychodzi z założenia, że jak coś będę potrzebowała to sama przylezę 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Ja coś tam pewnie miałam/mam, ale ja totalnie nie zwracam na to uwagi i nie skupiam się na tym i przede wszystkim nie zrzucam każdej zmiany w samopoczuciu na leki. Boli mnie głowa? Ok, w końcu przestanie. Nie szukam przyczyn bólu na siłę.

Moja lekarka mnie nawet nie pyta o uboki i nie informuje o nich przy przepisywaniu leków, bo wie, że mnie nie interesuje co producent napisał w ulotce, a jak się zacznie coś dziać poważniejszego czy utrudniającego życie to wie, że sama dam jej znać. Ja jak dostaje nowy lek to wizytę kontrolną mam jak się zgłoszę, czyli średnio po 3-4 miesiącach, ewentualnie po 2-3 tygodniach mam jej dać tylko znać smsem jak tam, ale na oczy nie chce mnie widzieć bo ani mi to potrzebne ani jej. Wychodzi z założenia, że jak coś będę potrzebowała to sama przylezę 😂

Pierwszy raz wchodziłam na ssri mając 20 lat dziś mam 39 wiele przeszłam, a wchodząc na sertraline miałam piekło i nie czytałam ulotki i też nie mówił mi lekarz o tym co może być, wytrzymałam to bez wspomagaczy, kolejne nawroty również dałam radę i bez niczego do wspomagania się, za każdym razem to był koszmar dla mnie, po 18 latach dopiero sprawdziłam co to xanax, ale nie wiem jak to u Ciebie było bo u mnie każdy kolejny nawrót był gorszy i miałam zupełnie inne objawy za każdym razem Nerwicy bo ja mam nerwicę lękową, ale to co ze mną zrobił ten ostatni nawrót to coś strasznego, nigdy w życiu nie miałam takich lęków i somatów, a przeszłam przez natręctwa myślowe po myśli samobójcze i wiele innych i mimo to nie potrafię nie zwracać uwagi na te objawy bo są tak silne, że nie da się, nie zamknęłam się w domu pracowałam skończyłam szkoły i walczyłam do ostatniego tchu zawsze, ale chyba nie mamy wszyscy identycznie bo nawet układ nerwowy każdy ma inny, nie wmawiam sobie chorób itd wiem co mi jest przeszłam 3 terapię jedną trwałą 3 lata i co z tego jak to wszystko wraca kiedy masz długotrwały stres, a teraz wypytuje o wszystko bo nigdy tak nie miałam jak teraz zawsze brałam ssri i było to dla mnie cudowne leki, ale tym razem jakoś ciężko idzie od roku już i szukam pomocy choć by tutaj bo lekarz wiadomo da coś nowego lub dołoży coś innego i tyle w temacie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam jeszcze tak, czy jeśli podnosi się dawkę leku i występują skutki uboczne to trzeba przeczekać czy to znak, że dawka jest zbyt wysoka bo pojawiły się skutki uboczne? Ja np nigdy nie miałam czegoś takiego na sertralinie, że mam non stop mdłości i to takie konkretne, a tym razem mam z tym ogromny problem i zastanawia mnie czy zwiększenie dawki i wystąpienie uboków to jest znak, że lek zadziala tylko trzeba poczekać czy jednak skutki uboczne to znak, że za duża dawka 🤨

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mufiśka napisał(a):

Zapytam jeszcze tak, czy jeśli podnosi się dawkę leku i występują skutki uboczne to trzeba przeczekać czy to znak, że dawka jest zbyt wysoka bo pojawiły się skutki uboczne? Ja np nigdy nie miałam czegoś takiego na sertralinie, że mam non stop mdłości i to takie konkretne, a tym razem mam z tym ogromny problem i zastanawia mnie czy zwiększenie dawki i wystąpienie uboków to jest znak, że lek zadziala tylko trzeba poczekać czy jednak skutki uboczne to znak, że za duża dawka 🤨

 

ja jak wchodziłem na sertraline na dawkę 50 mg to doświadczałem ogromnych skjutkow ubocznych, to był horror doslownie

 

Nasilenie myśli samobójczych, były bardzo realne i przeistoczyły się w planowanie, ogromne lęki. Serio to był horror.

 

Już mialem odstawiać, ale wytrzymałem.... I dzięki temu lekowi moje życie się znacznie odmieniło, bo byłem ciężko zaburzony. Dalej jestem, ale już nie aż tak xd. 

 

Więc moim zdaniem warto odczekać, chyba że naprawdę jest bardzo źle.

 

Teraz tez na klomipraminie mam dotkliwe skutki uboczne - brak apetytu, wzrost masy ciała, praktycznie brak libido, gorszy nastrój, senność

 

ale staram się wytrzymać, bo wierzę, że lek zadziała za jakiś czas. Przynajmniej u wielu użytkowników tego forum tak było.

 

Ale przegadaj z psychiatrą najlepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mufiśka jeśli masz dotkliwe skutki uboczne to powiedz lekarzowi i niech Ci zmieni lek. 

Ja jak miałam na 1-2 lekach uciążliwe skutki uboczne i nie mijały to była krótka piłka - nie chce tego brać i lekarz zmieniał lek. Jeden odstawiłam sama tylko bez konsultacji, bo lekarka była na urlopie, ale lekarz rodzinny jak mnie zobaczył to sam powiedział, że wyglądam strasznie. Moja psychiatra jak to usłyszała to zaczęła się tylko śmiać i mówi, że ok, w takim razie damy coś innego. I nie było dyskusji żadnej. Zresztą moja lekarka też chętnie dałaby mi jeden lek, na który ja się nie zgadzam i od czasu do czasu zapyta o niego, ale wystarczy moje spojrzenie i wie, że nie ma co ciągnąć tematu.

Jak nie mówisz lekarzowi wprost czego oczekujesz to będzie się trzymał leku, który działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

@Mufiśka jeśli masz dotkliwe skutki uboczne to powiedz lekarzowi i niech Ci zmieni lek. 

Ja jak miałam na 1-2 lekach uciążliwe skutki uboczne i nie mijały to była krótka piłka - nie chce tego brać i lekarz zmieniał lek. Jeden odstawiłam sama tylko bez konsultacji, bo lekarka była na urlopie, ale lekarz rodzinny jak mnie zobaczył to sam powiedział, że wyglądam strasznie. Moja psychiatra jak to usłyszała to zaczęła się tylko śmiać i mówi, że ok, w takim razie damy coś innego. I nie było dyskusji żadnej. Zresztą moja lekarka też chętnie dałaby mi jeden lek, na który ja się nie zgadzam i od czasu do czasu zapyta o niego, ale wystarczy moje spojrzenie i wie, że nie ma co ciągnąć tematu.

Jak nie mówisz lekarzowi wprost czego oczekujesz to będzie się trzymał leku, który działa.

Mówię lekarzowi o wszystkim, ale on nie za bardzo chce zmieniać mi leki proponowałam mu paro i powiedział, że to jest silny lek i raczej już ostateczność w stanach lękowych, chciał mi dać wenle, ale jak pojechałam na wizytę to lek jak by zaskoczył i stwierdził żebym została na nim, ogólnie jak każdy tutaj mam lepsze i gorsze momenty na lekach i bardzo długo tym razem wkręcał się lek u mnie, mój lekarz również jest tego zdania, że trzeba samemu też jakoś walczyć, ja to też wiem, ale czasem człowiek nie ma siły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś mija 2 miesiące jak zażywam Asentre.Obecnie biore rano 25mg i w obiad 25mg. Jedne z lekarzy mowił że nie powinno sie dzielic, mój lekarz mówi ze nic w tym złego.Czy ktos z Was dzielił 50tke na pół?

Obecnie czuje się tka średnio.. ale mysle ze może miec na to wpływ wiele czynnikow, stresy, dodakowy lek ktory biore benzo ( clonazepanum 0,5mg )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×