Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Mój lekarz się nie patyczkuje (swoją drogą), od razu dziś już 100mg. Jestem trochę nieprzytomna i lekko zalękniona, ale to może być też wynik całego dzisiejszego dnia, który mocno przeżyłam (+ pobudka o 3 rano). Udało mi się nawet przespać ze 2h. Może jakoś to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3

Mój lekarz się nie patyczkuje (swoją drogą), od razu dziś już 100mg.

 

 

 

Ja jestem 10-ty dzień na dawce 125 mg, nie powiem pobudza, ciągną mnie mięsnie, nogi z waty, i takie tam inne, a rano jestem taka nieprzytomna Samopoczucie po 100-tce jest na pewno inne niż przy dawkach do 100-tki - to wg, mnie. Ale mam nadzieje, że te najgorsze objawy mina po 2 tygodniach; biorę wspomagacze - tranxene 1 tabletkę ( biorę chyba z 6 dni, wcześniej doraźnie wzięłam z 9 tabletek) , hydroxyzynę, leviron (na noc). Bez wspomagaczy na razie nie ma mowy ( tranxene wezmę może jeszcze ze dwa razy, mam nadzieje że nie będzie mnie już tak pobudzało, potem tylko hydroxyzyna, leviron) . Dawkę dzielę 100 rano, 25 mg o ok. 13-14, jedna dawka za bardzo mnie pobudzała. Mam nadzieję , że wkrótce będzie znośnie, bez wspomagaczy, a potem tylko lepiej.

 

Gdzie się podziała Heather, przydałoby się jej wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kerstina, trzymaj się.

 

U mnie drugi dzień na 100 mg. Na razie rano czułam ogromną senność, ale ze zmian - taka byłam głodna rano, że aż musiałam coś zjeść. Ostatnio jedzenie rano to była masakra, a tu takie coś. Jak na razie nie jest źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, jestem obecnie na wyjeździe zatem dostęp do internetu mam ograniczony :)

Biorę cały czas 125 mg i jest okej, natomiast jak wrocę do domu to zwiększę do 150 mg. Nie chciałam psuć sobie wakacji :P więc dlatego te 150 mg dopiero po powrocie. W pt mam lekarza, zobaczymy co on na to powie.

Nie biorę żadnych wspomagaczy, lęk mniejszy, nasila się po zapaleniu papierosa (wyrzut dopaminy wiadomo) i chwilę po... Powinnam rzucić, wiem, bo sama sobie szkodzę, tym bardziej, że organizm denerwuje się na samą myśl o zapaleniu... Dziwnie te nałogi działają, oj dziwnie...

Powrót do pracy bardzo mnie stresuje, wiem, że się tam sporo pozmieniało jak mnie nie było więc w ogóle serce mam w gardle jak sobie o tym pomyślę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 dzień ze 125 mg . Zawsze mam takie skumulowanie pobudzenie o godz.15-16 ( pewnie dlatego ,że do porannej dawki 100 mg z godz. 9, dochodzi stężenie sertry z dawki 25 mg z godz. 13. A gdyby tak wsiąść rano jedną dawkę to by była masakra ( raz już tak wzięłam, bez lorafenu się nie obyło). Muszę brać na razie 1tab. tranxene na te pobudzenie, po pobudzeniu są też lęki, nogi jak z waty, fale ciepłą, poty. Na razie ciężko mi się wychodzi z domu. - mam nadzieję że niedługo organizm zaakceptuje te 25 mg więcej i sertalina się wkręci.

 

-- 12 lip 2017, 17:35 --

 

Pholler , a co z Tobą, jak tam dawka 150 , czy czujesz się lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kerstina, zazwyczaj jak ludzie się dobrze poczują to przestają zaglądać na forum (też tak miałam). Może to dlatego.

 

U mnie dzień 3 na sertrze. Wczoraj pół dnia mnie mdliło, a jednocześnie odczuwałam głód. Zostałam też w domu na noc sama. To jeszcze nie byłoby takie straszne, ale mam psa tymczasowo i nie wiem czemu bałam się, że nie dam rady z nim wyjść na dwór.

Dziś miałam pobudkę o 4 rano, ale chyba jeszcze usnęłam, bo kolejny raz jak spojrzałam na zegarek to było 1,5h pózniej. Znów rano miałam mega głód. Dziwne to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kilku miesiącach dolegliwości nieco ustapiły natomiast przez psychoterapię dopadają mnie coraz częściej głębsze stany depresyjne :(.

 

 

taki paradoks psychoterapi , zamiast pomóc może człowieka wpędzić w jeszcze większy dół bo wywala najskrytsze brudy. ja nie lubie psychoterapii osoboscie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 dzień na 125 , samopoczucie ogólnie nieciekawie, mam nadzieje ,że sertra zacznie działać, zgodnie z ulotką, po 14 dniach i uboki będą przechodzić.

Łącze się z Tobą w bólu. Ja męczę się najbardziej z mdłosciami drugi dzień. Jednocześnie non stop mi się chce jeść, a jedzenie mnie odrzuca. Jakiś dziwny paradoks. Dziś byłam w sklepie i nie było tak strasznie. Natomiast jak wczoraj byłam sama w domu to się stresowałam wieczornym wyjściem z psem. Coś mi się porobiło i mam jakiś niepokój jak mam zostać sama. Boję się wtedy, że nie będę w stanie sobie zrobić nic do jedzenia i takie tam. W związku z tym wyjeżdżam z domu na działkę gdzie przez kilka dni będę sama (poza sąsiadami) cóż trzeba walczyć z lękami, nie? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sertralina wraz z arypiprazolem bedą wkrotce sprzedawane jako jednolity lek (podobnie jak ma to juz miejsce olanzapina i fluoksetyna).

u mnie ładnie działa sertra 100mg + 7,5mg arypi, combo zlikwidowało depresyjne myśli, jedynie trochę zamulony się czuje i jakby wolniej "ogarniam"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień na 125 mg asentry , nic lepiej w sensie niwelacji uboków; dalej pobudzenie, napięcie, niepokoje i zalęknienia, ciągną mięsnie, nastrój nieciekawy - wszystko gorzej niż jak byłam na 100 ponad pół roku - już było całkiem nieźle, ale musiałam podwyższyć bo nie było do końca OK , na co miały wpływ wydarzenia. Czy ktoś może podwyższał dawkę leku po dłuższym braniu, czy trzeba długo czekać aż zadziała dawka 125 mg i miną uboki , a potem będzie lepiej. Lekarz mówi ,że to jest częste w jego praktyce lekarskiej i lek zadziała . Póki co walczę dalej, szkoda mi przerwać prawie po 2 tygodniach, podobno po 2 tygodniach zaczyna się poprawa (naprawdę nie wiem jak to wszystko działa na dawkach ponad 100 mg).

POzdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 dzień na 100 mg. Bałam się, że mnie strasznie pozamiata, w końcu z 50 mg od razu weszłam na 100. Póki co mdłości przeszły i teraz jestem non stop niemal głodna. Poza tym drżenie i napięcie, ale wystarczyła hydroksyzyna w mikrodawce 10 mg albo może raczej sama się uspokoiłam... co jeszcze? Najchętniej poszłabym już spać, pierwszy raz mam takie coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś po wizycie. Zwiększam do 150 mg od jutra i mam nadzieję, że pójdzie gładko. To moja docelowa dawka. Dostałam zwolnienie już tylko na 2 tyg, więc szykuje się definitywny koniec laby :P Niestety w mojej pracy się bardzo wiele zmieniło i pewnie długo tam nie popracuje... No ale cóż, to już nie są problemy, które sertra może rozwiązać (a szkoda :P )

Na 125 mg czuje się bardzo dobrze, jednak czasem jeszcze mnie lęk złapie (na krótko) dlatego decyzja o zwiększeniu. Patrzę na nią pozytywnie.

Ogólnie wszystko gra i trąbi, uboki minęły, mogę powiedzieć, że nie tylko wróciłam do siebie, ale jest lepiej niż było :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 dzień na 125 , bez zmian jeśli chodzi o uboki i samopoczucie, mam nadzieję ,że jeszcze trochę i dodatkowa dawka zadziała. Na razie kiepsko funkcjonuję, jestem słaba, zalękniona, dziwne uczucie drażliwych mięśni pleców, mam gumowe nogi, jakieś skołowanie, zwłaszcza ran;, nie chce mi się nigdzie wychodzić z domu. Za tydzień muszę być już w miarę sprawna, bo mam ważną sprawę do załatwienia. Tydzień to przecież b. dużo mając na uwadze zwiększenie dawki( w sumie będzie ok. 3 tygodni po zwiększeniu), prawda?

Jak myślisz Heather, bo przecież też masz już dawkowanie powyżej 100 mg i może masz większe doświadczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarzem nie jestem ale moim zdaniem strasznie ci się długo wkręca ta dawka. Pytanie czy to co teraz odczuwasz to uboki sertry czy nasilenie nerwicy? Jeśli to drugie to przynajmniej mi, lekarz zaproponował podniesienie dawki do 150 mg w razie braku poprawy przy 125 mg. U mnie poprawa była, dlatego trochę dłużej odwlekałam podniesieniem dawki, natomiast gdybym się męczyła tak jak ty pewnie zrobiłabym to dużo szybciej.

 

1szy dzień na 150 mg. Trochę gorzej spałam po wzięciu, trochę ciężej było wstać rano, trochę większy mam lęk wolnopłynący. Czyli ogólnie nie najgorzej :) Mam nadzieję, że uboki szybko przejdą i osiągnę sertralinową nirwanę :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzień 5 na 100 mg i muszę przyznać, że jestem zaskoczona, że jest lepiej. Rano miałam drżenie i niepokój, ale zajęłam się czymś i się zdecydowanie zmniejszyło. Jadłowstręt jakby minął (już wczoraj) i teraz też jestem głodna co chwila. Nawet rano mniej się męczę ze śniadaniem.

Mam momentami takie dziwne uczucie w nogach i głowie - cos na kształt nie mogę ustać i ciągnie mnie do ziemi, ale nie jest to bardzo upierdliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heather

Lekarzem nie jestem ale moim zdaniem strasznie ci się długo wkręca ta dawka. Pytanie czy to co teraz odczuwasz to uboki sertry czy nasilenie nerwicy? Jeśli to drugie to przynajmniej mi, lekarz zaproponował podniesienie dawki do 150 mg w razie braku poprawy przy 125 mg. U mnie poprawa była, dlatego trochę dłużej odwlekałam podniesieniem dawki, natomiast gdybym się męczyła tak jak ty pewnie zrobiłabym to dużo szybciej.

 

Wydaje mi się ,że uboki , bo na 100 lepiej się czułam. O 16 mam skumulowanie leku ( z dwóch dawek 100 i 25) i jestem b. pobudzona, to chyba jednak nie za mała dawka. Czy odczuwałaś pobudzenie ok. 2 tygodni na 125 . POzdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja się czuję bardzo dobrze. Jedyne uboki jakie miałam na 125 mg trwały ze 3 dni, po tym czasie nastrój się wyrównał. Inna sprawa ja nie rozdzielam dawek, biorę na raz całą.

 

 

Być może ja jestem bardziej wrażliwa na ssri i u mnie skutki uboczne leku odczuwane są dłużej. Jak brałam cała dawkę to była masakra, nie wiedziałam co się dzieje, musiałam wziąć lorafen . Poza tym ja jednak zwiększam dawkę po 8 miesiącach brania 100 i też mogę to zwiększenie dawki inaczej odczuwać, a wcale nie musi to oznaczać,że jest jest za mała. Na ta chwilę jakoś nie mogę sobie wyobrazić dawki 100 mg. Wydaje mi się ,że to nasilenie objawów niepożądanych powinno jednak słabnąć po 2 tygodniach i przełoży się to na właściwe działanie leku .W poniedziałek ide do lekarza, zobaczę co powie.

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×