Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESKETAMINA (Spravato)


tepi

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

a co do esketaminy to nie sądzę, żeby była  tylko w leczeniu szpitalnym ponieważ to jest za długie leczenie na hospitalizacje.

Tylko kiedy to będzie? I czy w ogóle będzie dostępne leczenie eskateminą dla zwykłego śmiertelnika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, acherontia styx napisał(a):

@lorana, @Jurecki teraz poszperałam i niestety to będzie leczenie szpitalne prawdopodobnie tylko. A na szybkie wyłonienie ośrodków nie ma co liczyć, bo cała sprawa jest dopiero na etapie projektu zarządzenia prezesa NFZ dot. programów lekowych i jeszcze przez 2 tyg. podmioty mogą zgłaszać swoje uwagi. Czyli przy dobrych wiatrach samo zarządzenie pewnie pojawi się w połowie października i dopiero będą wyłaniać ośrodki.

I NFZ będzie płacił za 8. miesięczny pobyt w szpitalu?

Wątpie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.07.2023 o 21:11, acherontia styx napisał(a):

No z takim podejściem to masz rację, szkoda zajmować miejsce tym, którzy na niego liczą.

I tak jak napisał @DopamineZombie, Spravato nigdy nie stosuje się w monoterapii.

Można jednocześnie na ten lek czekać i być w tak ciężkim i przewlekłym stanie, że nie da rady mieć innego spojrzenia niż "to mi i tak nie pomoże, bo nic nie pomaga". 

Pewnie nie byłaś w takim stanie czego Ci zazdroszczę. Warto jednak pamiętam, że w najgorszych, ciężkich depresjach choroba całkowicie zmienia nasz sposób myślenia i choćby nie wiem jak się by człowiek starał to nie jest w stanie patrzeć i myśleć inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2023 o 21:00, avguser napisał(a):

Dzieki. Ooo czyli to znaczy, ze nikt jeszcze nie rozpoczal leczenia esketamina?

Niby pierwszy pacjent miał dostać esketamine z początkiem września, ale pewnie jak to zawsze bywa jest obsuwa i to była zbyt optymistyczna data.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2023 o 14:26, acherontia styx napisał(a):

Nie oceniaj skoro nie wiesz w jakim stanie byłam 🙃 i tak nawet mam gdzieś na wypisie ze szpitala "wysokie ryzyko samobójstwa" wpisane. Tylko, że jak było bardzo źle sama poprosiłam lekarza o konkretny lek, który ma udowodnioną skuteczność w przypadku myśli samobójczych, nie czekałam na cud. A nawet moja lekarka sama z siebie próbowała mi załatwić za darmo leczenie Esketaminą gdy jeszcze nawet nie było mowy o jakimkolwiek programie lekowym 🙃 nie udało jej się, ale w efekcie okazało się niepotrzebne. 

No i wysokie ryzyko samobójstwa ma dowiodzić Twojemu ciężkiemu stanowi, gdzie nie raz czytałam o tym, że w ciężkiej depresji chory nawet na samobójstwo nie ma siły. Ja też wielokrotnie prosiłam lekarza o leki, których jeszcze nie próbowałam i sugerowałam różne opcje. Ale co z tego skoro jestem lekooporna i nic nie działa? 

A przy lekoopornej depresji ryzyko samobójstwa wzrasta SIEDMIOKRTONIE. I jak w niej tkwisz latami tak jak ja to skąd brać siłę do dalszej walki? To nie epizod to nieustająca wieloletnia męka.

Użytkownik, któremu odpowiadałaś to co cytowałam jest mi nieco znany z tego forum i pamiętam, że jest też bardzo lekooporny, nie czeka na cud. Nawet aktywność na tym forum w różnych wątkach poświadcza, że na tyle na ile ma sił szuka odpowiedzi i rozwiązania na swoje problemy. Nie wiem w jakim stanie byłaś ale założyłam że skoro nie zrozumiałaś tej wypowiedzi na którą udzieliłaś taka a nie inną odpowiedź to po prostu nie doświadczyłas tego, bo nie umiem sobie wyobrazić że mogłaś doświadczyć a potem okazać za grosz empatii i zrozumienia. 

Nie znam Cię, pewności nie mam, ale czytałam wiele Twoich komentarzy i wiem, że racji mi nie przyznasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2023 o 11:07, lorana napisał(a):

Czytałam na stronie przychodni, która podaje nie esketamie, a ketamine dożylnie, że nawrót depresji następuje po 2 tyg. od zakończenia leczenia.

Ciekawe, czy że Spravato jest tak samo?

Możesz podać odnośnik do takiego artykułu? Z tego co mi mówiono to poprawy często są na stałe, i potem jest już dawka podtrzymująca, właśnie po to by wykluczyć nawroty. Jest to kosztowne, dlatego sporo osób z tego rezygnuję i mogą z tego względu pojawić się nawroty, może o to Ci chodziło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

To jest Twój wybór. Ja tam raczej ślepo nie wierzę we wszystko co lekarze mówią, owszem, jak komuś ufam (a lekarzy którym ufam w 95% mogę policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze zostanie), to wezmę jego opinię pod uwagę, ale decyzja jest moja. Jak coś do mnie przemawia to nawet jakby mi wszyscy lekarze odradzali, to wypróbuję.

 

ja np za chiny nie wezmę dekstrometorfanu (Auvelity) choćby mi najlepszy lekarz na ziemii to doradzał. branie ciągiem(uzależniając się) opiodów jest dla mnie szalone, chociaż rozumiem takie wyjście w przypadku takim jak np rak. Jak się wie, że za pół roku.. to rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek co prawda o eskateminie ale pytanie brzmi Wlewów ketamina, czy ktoś już je miał? Czytam wątki, że nie było w Polsce, potem, że tylko dla wybranych do badań, a teraz jest ogólnodostępne od reki w Wawie, więc na pewno już ktos z Was próbował. Jak ze skutecznościa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2023 o 22:06, acherontia styx napisał(a):

Wiadomo, punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Mi np. lekarka proponowała esketaminę, ale odmówiłam, bo uważam, że nie jest na tyle źle, żebym musiała sięgać po takie leki, ale też nie wykluczam, że jak w przyszłości coś się spierbandoli permanentnie to nie skorzystam. Grunt to mieć swój rozum i nie wierzyć  ślepo we wszystko co ktoś mówi, nawet specjalista, bo ilu ludzi tyle opinii może być.

Czy możesz mi powiedzieć, z jakim lekarzem współpracujesz ze Spravato. Czy jest w Warszawie? Teraz szukam opcji, w których kliniki zrobią to za pełną cenę. Myślę, że moja żona nie ma szans na odszkodowanie, ponieważ jesteśmy obywatelami Ukrainy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę poznać wypowiedzi osób, które zdecydowały się na s ketaminę.

Mam ciężki epizod depresji, nawracającą depresję. Od 2009 roku się leczę. Jestem dość oporna na leki a obecnie można powiedzieć że mam depresję lekooporną.

Bardzo się męczę. Mam najcięższy epizod w życiu, nie ma ani jednej rzeczy która by poprawiła mi nastrój na dłużej niż chwilkę... Nie widzę nadziei, mam wrażenie że ta depresja się nie skończy.

Jestem w terapii.

 

Biorę 300 mg wenlafaksyny i poza nerwowością większą na tej dawce nie czuję żadnej poprawy.... brałam już większość antydepresantów, już nie ma w czym przebierać.

 

Myślę o s ketaminie jako o ostatniej desce ratunku.

Dlatego chcę poznać opinie osób, które się na to zdecydowały. Czy to jest warte uwagi, ceny i jakie były skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, innaniżinne napisał(a):

Chcę poznać wypowiedzi osób, które zdecydowały się na s ketaminę.

Mam ciężki epizod depresji, nawracającą depresję. Od 2009 roku się leczę. Jestem dość oporna na leki a obecnie można powiedzieć że mam depresję lekooporną.

Bardzo się męczę. Mam najcięższy epizod w życiu, nie ma ani jednej rzeczy która by poprawiła mi nastrój na dłużej niż chwilkę... Nie widzę nadziei, mam wrażenie że ta depresja się nie skończy.

Jestem w terapii.

 

Biorę 300 mg wenlafaksyny i poza nerwowością większą na tej dawce nie czuję żadnej poprawy.... brałam już większość antydepresantów, już nie ma w czym przebierać.

 

Myślę o s ketaminie jako o ostatniej desce ratunku.

Dlatego chcę poznać opinie osób, które się na to zdecydowały. Czy to jest warte uwagi, ceny i jakie były skutki uboczne.

Mi wenlafeksyne lekarz podniosl do 375 i dodał mirtazepine,  Ketamina Ci pomoże ale TYLKO na chwile, wlewy działają , depresja mija, ale na jakiś czas, trzeba robić potem kolejne wlewy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Mi wenlafeksyne lekarz podniosl do 375 i dodał mirtazepine,  Ketamina Ci pomoże ale TYLKO na chwile, wlewy działają , depresja mija, ale na jakiś czas, trzeba robić potem kolejne wlewy

Kurczę, to niedobra informacja, że te wlewy pomagają tylko ma chwilę... chociaż może to by pomogło mi ruszyć trochę z tego stanu, w którym jestem. Tylko cena zaporowa 😕 na pobyt w szpitalu nie za bardzo mogę sobie pozwolić. Więc tylko ambulatoryjne leczenie wchodzi w grę.

Jesteś po tych wlewach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, innaniżinne napisał(a):

Kurczę, to niedobra informacja, że te wlewy pomagają tylko ma chwilę... chociaż może to by pomogło mi ruszyć trochę z tego stanu, w którym jestem. Tylko cena zaporowa 😕 na pobyt w szpitalu nie za bardzo mogę sobie pozwolić. Więc tylko ambulatoryjne leczenie wchodzi w grę.

Jesteś po tych wlewach?

nie, bo w klinice mi szczerze powiedzieli, że trzeba je powtarzac potem więc to bym zbankrutował po miesiącu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.01.2024 o 20:12, innaniżinne napisał(a):

Kurczę, to niedobra informacja, że te wlewy pomagają tylko ma chwilę... chociaż może to by pomogło mi ruszyć trochę z tego stanu, w którym jestem. Tylko cena zaporowa 😕 na pobyt w szpitalu nie za bardzo mogę sobie pozwolić. Więc tylko ambulatoryjne leczenie wchodzi w grę

 

Nie rozumiem,dlaczego nie chcesz zdecydowac się na pobyt w szpitalu. Jeśli masz dperesję lekooporna i najcięzszy epizod to masz szanse na darmowy program i dużą szanse,ze w koncu coś ruszy. Przypominam sobie jak się czułąm , kiedy mialam ciezką depresję ( teraz jestem na 325 mg wenli i jest w ok, ale ja dobze reaguje na leki) i wtedy chwyciłabym się kazdej szansy zeby tylko wyjsc z tego. Nie zastanawiałabym się nawet sekunde, bo uczucie było tak koszmarne ze kazdy dzień bez w tym stanie był torturą. Gdyby ktoś zproponował mi szpital  i szanse ze wyzdrowieje byłabym w szpitalu jak długo trzeba. Czego się obawiasz? Gdybys miała mieć konieczną operację tez byłabyś w szpitalu i nie sądzę,zebyś się wahala. Daj sobie szanse i przynajmniej  skonsultuj tą możliwość z lekarzem, Z tego co wiem, to esketamina daje poprawę niemal od razu, potem trzeba przychodzić co jakis czas na zastrzyk podtrzymujący , ale to tez w ramach darmowego programu. No i dalej bieżesz leko antydepresyjne, ale po terapii Spravao ( lub kwtamina we wlewach ) ma być jakis reset w neuronach i antydepresanty powinny zadziałać

Ja z pewnością bym zdecydowala się na terapię, również w szpitalu gdybym była w takim stanie jak piszesz.  Na ten moment nie muszę, bo wenla działa, ale gdyby kiedys nie , to nie będę sie zastanawiać

No chyba ,ze jest u Ciebie na tyle dobrze, ze mozesz czekać  az samo minie.  Moze nie jest az tak zle jak piszesz. Dka mnie w depresji kazdy dzień był torturą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×