Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

221 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      157
    • Nie
      47
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Siema, jem pregabalinę teraz przy zmianie leków, wyciszyła mi napady lękowe, ale mam wrażenie zamulenia nie wiem czy to od niej czy od samego myślenia w nerwicy. 

Weszłam z 150 mg na 300 mg i w sumie mam wrażenie, że z dnia na dzień działa coraz lepiej na lęki. Zastanawiam się czy zostać na tej dawce czy ją zmniejszyć. Niestety nie powoduje zmniejszenia myśli lękowych i ruminacji. A znowu zamulenie sprzyja rozmyślaniom. I bądź tu człowieku mądry 😁 

Wizytę mam w listopadzie, dodam że mam jeszcze arypiprazol, na razie to wszystko się klaruje bo zmiana leków, arypiprazol na razie 5 mg, bo po 7 dniach mam wejśc na 10tkę. Towarzyszą mi momenty odcięcia i natrętne myśli i póki co faszeruje się tą pregą. 

Zastanawiam się co by było gdybym została na pregabalinie 150 mg bo wydaje mi się, że im dłużej ją przyjmuje tym bardziej działa przeciwlękowo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@anona
Hej, czy lekarze wysnuli chociaż jakąś sensowną diagnozę, czy strzelają w ciemno i "patrzą" co się dzieje? Jak tak to skandal potężny.

 

Zestaw leków masz bardzo niecodzienny, może ktoś miał ciekawy pomysł, oby! Uwielbiam lekarzy którzy mają odwagę eksperymentować, oczywiście dając znać pacjentowi że lecimy w bardziej nieznane, niż póki co nakreśliła branża, wikipedią możemy się leczyć sami, tylko dawajcie recepty   Ja do SSRi + SNRI, dwóch SSRI czy też dwóch SNRI musiałem podpisywać zgode o świadomości potencjalnego wystąpienia powikłań prowadzących do śmierci ;(((((

 

Tak się boją zespołu serotoninowego - nie bójcie się, poczujecie jak nie będziecie mogli spać kilka dób, doznacie euforii która przerodzi się w uciążliwą senację, lęk poleci w komos, zaczniecie dreptać w miejscu nie wiedząc co ze sobą zrobić. Tego nie da się przegapić.

[...]

 

*niech to nie będzie w żadnym wypadku traktowane jako porada medyczna bo ZS to groźne zjawisko, co najwyżej dygresja osoby, która zna je z obserwacji i własnych doświadczeń. Tak w skrócie benzodiazepiny hamują OUN na tyle, że wszystko jest mocno zeskalowane w dół.


@anona

"mam wrażenie zamulenia nie wiem czy to od niej czy od samego myślenia w nerwicy."


Bardzo możliwe, ja np. czuję delikatną sedację 15 min po przyjęciu (odczucia osoby mocno nadużywającej hipnotyków w przeszłości), można to wykorzystać przy zasypianiu.

Masz taki koktajl farmakologiczny, że może być to efekt pregabaliny, "zamuła serotoninowa", "przebodźcowanie", mentalne wycieńczenie, jakkolwiek. Za dużo tego żeby stwierdzić, najlepiej notuj jaki negatywny efekt dochodzi po wdrożeniu dodatkowego leku.

Nie wiem z czym się borykasz ale... myśli pędzące z szaloną prędkością, zwykle końcowo przyjmujące negatywną formę / kontekst i za pomocą różnych mechanizmów wpędzające w "maksymalny dół", w moim przypadku okazały się być ficzerem ADHD. Już wenlafaksyna mocno je zbijała (zarówno podnosiła próg, który był dolną granicą nastroju, więc poczucie beznadziei zawsze było dalekie myślom samobójczym, spowalniała wewnętrzny dialog, jak i "kasowała" lęki społeczne, obniżała wolnopłynący), duloksetyna podobnie, z większą ilością efektów ubocznych - w skrócie mimo pewnych korzyści u mnie SNRI wywołują specyficzną znieczulicę. Fizyczna/seksualna, może być pozytywną cechą, emocjolana... tragedia, chyba że ktoś tego w tym momencie szuka, chce "nie czuć". SSRI odpadają, kończy się pobudzeniem psychoruchowym, totalne przeładowanie, połączone z zamułą, intensyfikacją występowania i tempa mielenia najrożniejszych myśli.
Już metylofenidat sprawia, że... robi się po prostu cicho, dostępność emocjonalna wzrasta. Pierwszy raz po spędzeniu 10 lat na Wenlafaksynie i Pregabalinie, chce mi się żyć, cokolwiek zrobić. Na początku przyjmowania MPH, wręcz pustka i blokada intelektualna, problemy z formułowaniem myśli, mimo że na poziomie emocjolanym jest bardzo wyraźny "feeling" danego słowa. Oprócz tego spokój, koniec z reakcjami emocjonalnymi związanymi z kwestią oceny innych, znikoma chęć zadowalania innych (mechanizm przetrwania osób które doświadczyły traumy), lecz nadal niemożność bycia niewrażliwym ch*jem. Ciekawe zjawiska :D


Staraj się trzymać jak najniższej satysfakcjonującej dawki. Fakt, że niełatwo się odstawia jest bardzo prawdziwy.

150 mg było dla mnie wystarczające na start - osoby uzależnionej od klonazepamu 4-6 mg/doba + alprazolamu nieregularnie przez 1-2 lata (panaceum kasujące lęk), pregabalina wdrożona podczas błyskawicznego zerowania dawki klonazepamu. Także na lęk wolnopłynący, wszelkie somatyczne objawy, lęki społeczne, tiki, działa z początku cudnie. Swoją drogą na odtruciu zareklamowali mi pregabalinę niczym amerykański kocern. "Nie uzależnia, to jest bardzo dobry lek" - ordynator w euforii.


Czym niżej, tym lepiej. W niektórych obszarach skuteczność spadnie - jeżeli nie jest to kolosalna różnica i nie wpływa to diametralnie na codzienne funkcjonowanie, jest okej.

Łatwo zwiększa się dawkę, ciężko się obniża. Kilkukrotnie wziąłem dodatkowe 75-150 mg łudząc się, że obniżę w ten sposób napięcie / podwyższony lęk - na drugi dzień zawsze czułem zwiększony poziom lęku. Oczywiście doraźne dawki nie pomogły.

Na bardzo silne ataki tylko alprazolam doraźnie, czy też inne krótkodziałające benzo. Umiarkowane napięcie, lęk - hydroksyzyna.

Obecnie 525 mg pregabaliny / doba, efekt identyczny jak 8 lat temu na 150 mg - pułapka farmaceutyczna wita.

"Zastanawiam się co by było gdybym została na pregabalinie 150 mg bo wydaje mi się, że im dłużej ją przyjmuje tym bardziej działa przeciwlękowo. "
Tym lepiej! Kieruj się swoimi odczuciami. To nie lek na który lekarz ma plan uwzgledniając interakcje.

Dodam, że da się zejść natychmiastowo nawet z 600 mg+ (najlepiej w środowisku szpitalnym, napad padaczkowy może się zdarzyć), lecz jeżeli spędziliście długie lata zbijając lęk farmaceutykami, jest bardzo ciężko, układ GABAergiczny niezbyt szybko wraca do naszej "normy", a bardzo możliwe że i z nią nie umiemy sobie radzić. Taka akcja do naprawiania tylko w hermetycznym środowisku specjalizującym się w terapiach lękowych. Jeżeli ktoś ma doświadczenie z taką placówką w naszym kraju, proszę o opinię.

@Wrwsw

Może jakaś reakcja paradoksalna, u mnie z kolei czym wyżej, tym lepsza eliminacja tików. Przy metylofenidacie 20CR od 7 dni bazowy tik szaleje na 525 mg pregabaliny / doba jak tylko pojawiają się jakieś niekomfortowe emocje powiedzmy.

@Dominik999

Od 75 mg zdecydowanie powinien pojawić się jakiś efekt po kilku dniach, poprawa nastroju GABAergikiem to kwestia bardzo osobniczna, na to bym nie liczył, chyba że lęk paraliżuje Twoje życie, i jakakolwiek ulga da Ci spore wytchnienie, wtedy nasrtój może trochę podskoczyć. Wszystkie te działania trzeba traktować czystą logiką, nikt w pełni nie rozumie mechanizmów działania większości substancji psychoaktywnych. Farmakokinetyka bazowana na badaniach na szczurach to malutka porcja danych i sugestia możliwości wystąpienia jakiejś zależności. Trochę można oprzeć na teorii którą wysnuje się na podstawie dostępnych danych - jakiś tam lekki zarys można uzyskać. Z grubsza wróżbictwo i dopiero jakieś empiryczne spostrzeżenia mogą mieć jakąś wartość. Z grubsza wygląda to tak, że lekarz zbiera bazę pacjentów, i na początku poprzez sugestie bardziej doświadczonych psychiatrów tworzy zestawy leków na dane schorzenia. Później sam eksperymentuje, bo zauważa jakieś prawidłowości, doedukowuje się, konfrontuje relacje pacjentów z tym co mu przekazano, więc odradzam stuprocentowe zaufanie względem szamana, on sam jak dziecko we mgle :D

@Verinia
Jeżeli chcesz to możesz sobie odsypywać z kapsułki odrobinę i powoli zmniejszać. Pytanie czy chcesz dodatkowego wyzwania w depresji.

Nie chcę o tym pisać publicznie ale wiem jak niektórzy zmieniają dynamikę choroby, i nie czekają na efekty miesiącami.

Jak często zwykle zmienia Ci się faza?

 

@AnnoDomino34

Tak zupełnie łopatologicznie, układ GABAergiczny przez długi czas ludzkość tyrała alkoholem dla chwilowej beztroski, musiał wracać do "normy" w imię przetrwania, tygrys nie czekał aż chillera się skończy. Moja i nie tylko moja prosta teoria haha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia
Nie mogę już edytować, olej to, na szczęście ta substancja nie ma zbyt wielu efektów ubocznych, o ile w ogóle jakichś doświadczasz, niech sobie będzie. Zbyt długi staż, w Europie to i tak kosztuje grosze.

Jak będziesz na górce to możesz spróbować, a to też nie będzie bezobjawowe niestety ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mpq1671 napisał(a):

 Ja do SSRi + SNRI, dwóch SSRI czy też dwóch SNRI musiałem podpisywać zgode o świadomości potencjalnego wystąpienia powikłań prowadzących do śmierci ;(((((

Jak masz lekarza do tyłka to Ci daje takie zgody 🤣 brałam równocześnie 3 leki SSRI i żaden lekarz niczego nie kazał mi podpisywać😂 

3 godziny temu, mpq1671 napisał(a):

Dlatego każdej osobie leczącej się psychiatrycznie, jeżeli nie ma przeciwskazań polecam posiadanie alprazolamu w domu. Potencjalną awarię można błyskawicznie, samodzielnie poskromić.

A polecać sobie możesz co najwyżej książkę do przeczytania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mpq1671 na tym Forum nie polecamy innym użytkownikom leków i sposobów leczenia. Można się dzielić uwagami jedynie odnośnie tego jak dany lek działa na Ciebie, jakie masz z tym czy innym specyfikiem problemy. Nie wiesz na co dany lek, czy mieszanka leków, zostały przepisane innej osobie - nie wiesz jak to na nią zadziała, każdy reaguje inaczej. Co jednemu pomaga, innemu zaszkodzi. Więc z takimi poradami, jak wyżej zaprezentowałeś, trochę się wstrzymaj. A jako lekturę POLECAM Regulamin Forum - jesteś nowym użytkownikiem, warto się zapoznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponowna próba odstawienia tego leku. Od 10 dni byłam na dawce 450mg, a brałam 600mg.

Od dwoch dni jest 300mg. Jest w porządku. Nie czuję specjalnie tego odstawiania.

Jednak dobrym pomysłem było ucięcie dawki stopniowo. 

 

 

Lek nie sprawdził się u mnie pod tym względem, że powodował nadmierne gromadzenie wody, tycie i skakanie nastroju. Może za duża dawka, nie wiem. Ale chciałabym sprobować żyć bez pregi, choć na lęki działał świetnie, jest też mega prospołeczny.

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wróciłam do pregabaliny 250 mg dziennie...ciekawe co na to moja lekarka... było dobrze na arpiprazolu i wenli to se pregę odstawilam, lekarka się cieszyła że jesy git, a tu trach 😁😁😁 więc wskoczyłam na pregę 250 mg i tak zostanę do czasu wizyty. Dobrze, że miałam ją w domu. 

Ktos tam pisał o podpisywaniu formularza o śmierci...błagam... serio ? Przyjmowałam w swoim życiu różne leki i nigdy czegoś takiego nie dostałam do podpisania🤦Ostatnio miałam połączenie SSRI + SNRI... i żyję

Zespołu serotoninowego można się nabawić owszem, ale o to ciężko. Poza tym moja lekarka zna mnie i moje problemy 15 lat... raczej nie strzela w ciemno. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pregabaliną to tyle teorii co lekarzy i pacjentów. Mieszkam, leczę się w Norwegii i po mojej prośbie dostałem ten lek jako lek wspomagający odstawienie benzo.  Moja pani doktor w Polsce powiedziała że to strzał w 10-tke z doborem tego leku gdyż w Polsce i nie tylko jest używany przy detoksach alko, narko i benzo a także pomocniczo przy stanach lękowych a co najważniejsze nie uzależnia aczkolwiek nie powinno się odstawiać z dnia na dzień. Co ciekawe lekarze w Norwegii traktują ten lek jako substancje uzależniającą i mój lekarz na obczyźnie stwierdził że po dwóch i pół miesiącach odstawiamy pręgę bo mogę się uzależnić fizycznie jak i psychicznie (szkoda że tego nie słyszałem w momencie gdy przepisywał mi oksazepam). 
jestem 2 i pół miesiąca bez benzo a niektóre skutki  uboczne nadal są dokuczliwe więc z pregabaliny nie zrezygnuję do puty do póki nie uznam że czas na koniec przygody z pręgą którą uratował moje dupsko. 
Dawka na której obecnie  jestem to 125-125-75

Z 400mg zszedłem do 325 bez żadnych negatywnych  efektów redukcji.

5 godzin temu, Verinia napisał(a):

Jednak dobrym pomysłem było ucięcie dawki stopniowo

Z ciekawości zapytam…. Czy Ty próbowałaś z 600mg zejść do zera z dnia nadzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Nieznany24 napisał(a):

Z pregabaliną to tyle teorii co lekarzy i pacjentów. Mieszkam, leczę się w Norwegii i po mojej prośbie dostałem ten lek jako lek wspomagający odstawienie benzo.  Moja pani doktor w Polsce powiedziała że to strzał w 10-tke z doborem tego leku gdyż w Polsce i nie tylko jest używany przy detoksach alko, narko i benzo a także pomocniczo przy stanach lękowych a co najważniejsze nie uzależnia aczkolwiek nie powinno się odstawiać z dnia na dzień. Co ciekawe lekarze w Norwegii traktują ten lek jako substancje uzależniającą i mój lekarz na obczyźnie stwierdził że po dwóch i pół miesiącach odstawiamy pręgę bo mogę się uzależnić fizycznie jak i psychicznie (szkoda że tego nie słyszałem w momencie gdy przepisywał mi oksazepam). 
jestem 2 i pół miesiąca bez benzo a niektóre skutki  uboczne nadal są dokuczliwe więc z pregabaliny nie zrezygnuję do puty do póki nie uznam że czas na koniec przygody z pręgą którą uratował moje dupsko. 
Dawka na której obecnie  jestem to 125-125-75

Z 400mg zszedłem do 325 bez żadnych negatywnych  efektów redukcji.

Z ciekawości zapytam…. Czy Ty próbowałaś z 600mg zejść do zera z dnia nadzień?

Nie, do zera to nie. Z 600mg próbowałam być na 300mg, ale było bardzo ciężko. Był to też zły okres u mnie na takie cięcie. Teraz robię to w miarę na spokojnie... 

Teraz, Verinia napisał(a):

Nie, do zera to nie. Z 600mg próbowałam być na 300mg, ale było bardzo ciężko. Był to też zły okres u mnie na takie cięcie. Teraz robię to w miarę na spokojnie... 

 Co do potencjału uzalezniające, to u mnie tak właśnie było. Potrafiłam być na 900mg. Było to kilka razy, może 3 razy, no ale jednak. Podobał mi się ten efekt euforii, bo tak się czułam w dużej dawce. Byłam bardzo rozmowna, ale taka pijańska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę o 17:00.

Powiem wam, że kilka miesięcy temu jak brałam silny antybiotyk, bałam się w tym czasie brać pregabalinę więc na kilka dni na własną odpowiedzialność ją odstawiłam. Nie działo się nic niepokojącego jeśli chodzi o objawy odstawienne ale wróciła moja nerwica, a głównie objawy somatyczne. Dobrze że biorę ciągle tę najniższą  dawkę 75mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiam ten specyfik od 3 dni całkowicie , zszedłem z 37.5 i nieźle mną telepie 3 dzień , fizycznie masakra , brałem kilka msc nie przekraczając zazwyczaj 150/225 ostanie tygodnie było 75 rano , myślałem że zejście będzie łagodniejsze ale okazuje się że lubi dać po dupie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, hopefully.00 napisał(a):

Odstawiam ten specyfik od 3 dni całkowicie , zszedłem z 37.5 i nieźle mną telepie 3 dzień , fizycznie masakra , brałem kilka msc nie przekraczając zazwyczaj 150/225 ostanie tygodnie było 75 rano , myślałem że zejście będzie łagodniejsze ale okazuje się że lubi dać po dupie 

Ja caly czas na 300mg, na święta wzięłam więcej, żeby jakoś "funkcjonować" w świątecznej grupie rodziny. 

Nastrój tragiczny, ale jakoś wytrzymuję. Próbuję się czymś zająć, ale jest męcząca anhedonia. Potrafię się gapić w ścianę. Czy to minie? Za parę dni chcę zejść do 150mg... Obym wytrwała.

 

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

@hopefully.00 zależy od osoby. Ja przez ok. 2 lata brałam w dawce 200mg/doba, odstawiłam praktycznie z dnia na dzień, bez najmniejszego problemu.

Ja też wcześniej brałem i odstawiałem ale wtedy brałem dużo mocniejsze snri które prawdopodobnie przykryły odstawkę , obecnie biorę małe dawki antydepresantów więc i wszystko bardziej odczuwam ;)) 

2 godziny temu, Verinia napisał(a):

Ja caly czas na 300mg, na święta wzięłam więcej, żeby jakoś "funkcjonować" w świątecznej grupie rodziny. 

Nastrój tragiczny, ale jakoś wytrzymuję. Próbuję się czymś zająć, ale jest męcząca anhedonia. Potrafię się gapić w ścianę. Czy to minie? Za parę dni chcę zejść do 150mg... Obym wytrwała.

 

Anhedonia chorobowa ? Co cię powstrzymuje przed zostaniem na 300 ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, hopefully.00 napisał(a):

Ja też wcześniej brałem i odstawiałem ale wtedy brałem dużo mocniejsze snri które prawdopodobnie przykryły odstawkę , obecnie biorę małe dawki antydepresantów więc i wszystko bardziej odczuwam ;)) 

Anhedonia chorobowa ? Co cię powstrzymuje przed zostaniem na 300 ? 

Wiesz... Lekarka mi kazała. Teraz zaczęłam brać sertraline. Jestem na niej 2 tygodnie. Po predze przytylam i mam nadzieję, że trochę pójdzie w dół jak odstawie 

26 minut temu, hopefully.00 napisał(a):

Ja też wcześniej brałem i odstawiałem ale wtedy brałem dużo mocniejsze snri które prawdopodobnie przykryły odstawkę , obecnie biorę małe dawki antydepresantów więc i wszystko bardziej odczuwam ;)) 

Anhedonia chorobowa ? Co cię powstrzymuje przed zostaniem na 300 ? 

Wiesz... Lekarka mi kazała. Teraz zaczęłam brać sertraline. Jestem na niej 2 tygodnie. Po predze przytylam i mam nadzieję, że trochę pójdzie w dół jak odstawie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Verinia napisał(a):

Wiesz... Lekarka mi kazała. Teraz zaczęłam brać sertraline. Jestem na niej 2 tygodnie. Po predze przytylam i mam nadzieję, że trochę pójdzie w dół jak odstawie 

Wiesz... Lekarka mi kazała. Teraz zaczęłam brać sertraline. Jestem na niej 2 tygodnie. Po predze przytylam i mam nadzieję, że trochę pójdzie w dół jak odstawie 

Na pregabalinie jest często wrażenie że się przytyło przez taki wzdęty brzuch i przez nagromadzanie się ilości wody , plus pregabalina działa na apetyt na + w moim przypadku na słodkie i podjadałem na tym leku , ale pregabalina mnie również rozleniwiła i mniej się ruszałem więc akurat u mnie waga poszła do góry z przyczyn typowo nie związanych z lekiem. Nie mówiąc już o tym że nadużywałem alkoholu w tym roku co też ma bardzo dużo pustych kalorii i się ładnie gromadziło w brzuszku i na twarzy;) teraz po odstawieniu juz się wydaje dużo szczuplejszy przez wkoncu normalny brzuch.Na pregabalinie z powietrza się nie tyje bez obaw ;) to nie Olanzapina tak przez wszystkich demonizowana. A co to sertraliny to dla mnie ten lek to jest topka chociaż wejście i zejście zawsze bywało bardzo bolesne , jest to lek który najbardziej mnie zawsze przetyrał lękowo na początku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, hopefully.00 napisał(a):

Na pregabalinie jest często wrażenie że się przytyło przez taki wzdęty brzuch i przez nagromadzanie się ilości wody , plus pregabalina działa na apetyt na + w moim przypadku na słodkie i podjadałem na tym leku , ale pregabalina mnie również rozleniwiła i mniej się ruszałem więc akurat u mnie waga poszła do góry z przyczyn typowo nie związanych z lekiem. Nie mówiąc już o tym że nadużywałem alkoholu w tym roku co też ma bardzo dużo pustych kalorii i się ładnie gromadziło w brzuszku i na twarzy;) teraz po odstawieniu juz się wydaje dużo szczuplejszy przez wkoncu normalny brzuch.Na pregabalinie z powietrza się nie tyje bez obaw ;) to nie Olanzapina tak przez wszystkich demonizowana. A co to sertraliny to dla mnie ten lek to jest topka chociaż wejście i zejście zawsze bywało bardzo bolesne , jest to lek który najbardziej mnie zawsze przetyrał lękowo na początku. 

O. Dziękuję za takie info. Rozważę z lekarką jeszcze, czy by nie zostać na tej dawce 300mg, a przynajmniej słuchać swojego organizmu pod tym kątem. Dobrze wiedzieć że sertralina jest dobra. Będę cierpliwa co do efektów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×