Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nierozumiejacy partner


monmannon

Rekomendowane odpowiedzi

A ja podtrzymuję to, co napisałem wcześniej. Dwa lata byłem na lekach, chodziłem też na psychoterapię, więc nie mozna powiedzieć, że niczego nie zrobiłem w kierunku swojego wyleczenia. Teraz jest lepiej i moje życie to nie jest wieczny dół, jęki i zbolałe miny. Są też dobre dni, a nawet całe tygodnie. Ale w ciągu dwóch lat mocowania się z chorobą, żona przy mnie była i była wsparciem. I tak powinien zachować się partner na poziomie. Bo żeby z tego gówna wyjść, to trzeba mieć obok siebie bliską osobę, która rzeczywiście pomaga, i nie boi się odpowiedzialności. I która zadzwoni trzeci raz na pogotowie w ciągu tygodnia, ponieważ jej partnerowi wydaje się że umiera. Więc jak czytam posty agusiw to mi się nóż w kieszeni otwiera. Ty chyba nie chorowałaś nigdy na nerwicę. W najgorszym okresie miałem takie jazdy, że byłem pewien że się kończę, a takich ataków nie da się "przeleżeć w drugim pokoju"! Pewnie, że trzeba podjąć działania w kierunku powrotu do normalności, a nie skazywać się na życie w mroku depresji czy nerwic, ale w okresie kiedy chorujemy, mamy pełne prawo wymagać od partnera zrozumienia i wsparcia. Jeśli go nie dostajemy to wybaczcie, ale partner chyba nie rokuje dobrze na przyszłość. Dlatego bliżej mi do poglądów Luny niż Agusiw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas, i na pewno Twoj zwiazek jest taki super i wyszedłes z tego ze teraz siedzisz na forum dla znerwicowanych. :mrgreen: W ogole to dla Twojej zony nalezy sie medal z poswiecenia. Lunaa, ja pisze jak jest, skoro komus zle i napisał ze partner ma dosc jezczarstwa to napisałam zeby mniej jeczała i tez zle to niech Was słucha i jeczy jeszcze bardziej :mrgreen:

Facet często nie wie dokładnie jak ma się w takiej sytuacji zachowywać. Społeczeństwo tak warunkuje faceta, że ma być męski (cokolwiek to znaczy), silny, nie okazujący słabości i inne tego typu ble ble ble. Więc bywa, że facet z niemocy głupieje i z takiej relacji daje dyla czym prędzej.
i tak da dyla, bo i jemu sie na głowe po czasie rzuci :) tym bardziej ze wychodzi ze on nie chce słuchac bo jest nadwrazliwy. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś jest w bardzo ciężkiej depresji, to nie ma tym nic dziwnego, że będzie narzekał czy nawet jęczał. To jest normalna reakcja człowieka na bardzo duże cierpienie. Oczywiście trzeba się leczyć, chodzić na terapię, ale są czasem takie okresy, iż ciężko jest wytrzymać i człowiek może być nieprzyjemny dla otoczenia. Mówię o totalnej depresji, z której się po jakimś czasie wychodzi. Ten stan nie będzie trwał wiecznie. Można przecież wymagać trochę cierpliwości i wyrozumiałości od partnera w okresie największego kryzysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teksas, i na pewno Twoj zwiazek jest taki super i wyszedłes z tego ze teraz siedzisz na forum dla znerwicowanych. :mrgreen: W ogole to dla Twojej zony nalezy sie medal z poswiecenia. Lunaa, ja pisze jak jest, skoro komus zle i napisał ze partner ma dosc jezczarstwa to napisałam zeby mniej jeczała i tez zle to niech Was słucha i jeczy jeszcze bardziej :mrgreen:

 

Zaglądam na forum okresowo cyklicznie, bo mi to pomaga. A Ty nie masz argumentów i w zamian stosujesz osobiste wycieczki i złośliwości. Nie masz pojęcia o nerwicy, a twoje rady można włożyć między bajki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś jest w bardzo ciężkiej depresji, to nie ma tym nic dziwnego, że będzie narzekał czy nawet jęczał. To jest normalna reakcja człowieka na bardzo duże cierpienie.

 

Otóż to. nie wszyscy jednak są zdolni to zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

C&S oczywiście, że tak ale nie odniosłam wrażenia, że autorka wątku jęczy tylko szuka oparcia i zrozumienia którego nie otrzymuje w związku a to istotna różnica. Dlatego zapytałam dlaczego agusiaw tak oceniła autorkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunaa, nawet najmądrzejszym zdarza się popełnić totalnie głupi błąd, a co dopiero nam szarym ludkom, zwłaszcza z problemami natury psychicznej.

Zrozum, że nie znamy tego kogoś osobiście i nie obserwujemy jak to osoba funkcjonuje w swoim otoczeniu. Obie osoby. Możemy snuć tylko domysły w oparciu o strzępki wiedzy i jakieś tam swoje doświadczenia, czy to własne, czy uzyskane z obserwacji innych ludzi. To wszystko. Wszyscy możemy się zwyczajnie mylić, wszak nikt nie jest nieomylny, prawda?

 

Sokrates rzekł podobnież kiedyś - Wiem, że nic nie wiem.

Można byłoby na to odpowiedzieć - Ja jestem prawdą.

A prawd jest tyle ilu ludzi na świecie. Możemy tylko uśredniać, nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×