Ateizm to błędny ślad.

[Gość]

marzy mi sie ludzkość która odrzuca dogmatyzm na rzecz poszukiwania prawdy w kwestii poglądowej i dąży do

elminacji cierpienia w kwestii etycznej na wzór postulatów tego pana:

https://ieet.org/index.php/IEET2/bio/pearce

( usunąć ze świata cierpienie na ile się da bo cierpienie jest to stan negatywny sam w sobie).

 

niby proste a jednak to trochę utopia, cywilizacja wydaje się rozwijać dość bezwładnie postępując krokiem dialektycznym a ostatnio sam już nie wiem jakim. wchodzą tu też w grę różne globalne manipulacje...

 

co z tego wyniknie? być może cudowna zrodzona w bólach "osobliwość".

[Gość]

niecały, jeśli nie znasz to zapoznaj się z wizją Huxley'a zawartą w jego książce - Nowy wspaniały świat.

Tam odrzucono cierpienie.

[pawel12345]

Przynajmniej w jednym się tutaj wszyscy zgadzamy, że Islam to samo zło.

[Gość]

C&S, nie czytałem, ale ze streszczenia wynika, że chodzi tam by pozbawić człowieka czucia. David Pearce natomiast odwołując się do nauki oczekuje eliminacji cierpienia przy nie tylko zachowaniu pozytywnych odczuć ale i wykreowaniu ich poza granicę dzisiejszego wyobrażenia.

 

a tutaj jego suplementacja jako czysta ciekawostka:

 

https://www.quora.com/What-is-David-Pearces-current-supplement-regimen

[carlosbueno]

Przez niemal 2 tys. lat nauka rozwijała się głównie pod patronatem chrześcijaństwa, najczęściej za klasztornymi murami. Myśl cywilizacji europejskiej to iść w przyszłość.

Chiny rozwijały się bardziej a Chrześcijaństwa tam nie było. No ale na pewno dla niepiśmiennych ludów wejście w krąg cywilizacji chrześcijańskiej było awansem, choć korzystała z tego zdecydowana mniejszość bo ciemny lud był dalej ciemny a może nawet jeszcze bardziej. Był nawet taki czas że pod panowaniem islamu pozwalano na więcej niż w świecie chrześcijańskim ale to było na krótko i wieki temu.

[Gość]

Taoizm, Konfucjanizm, Buddyzm, Adwaita...moim zdaniem wiele sensownych wartości i idei niosą z sobą te tradycje i oczyszczone z archaizmów są do pogodzenia z rozumem, etyką, nauką.

 

Co ciekawe w Polsce najbardziej rozwiniętym (mającym liczne sanghi) rodzajem buddyzmu jest Buddyzm Diamentowej Drogi, którego główny przedstawiciel w Europie Ole Nydahl jest zdecydowanym krytykiem islamizacji Europy,

ja jednak sądze, że punktem docelowym i tak powinno być coś takiego jak David Pearce proponuje, kwestia tylko jak tam dotrzeć.

[Gość]

myślę, że dobrym pomostem i jakąś wiarą na dzisiejsze czasy mogłoby być połączenie duchowości z dbałością o środowisko:

 

jest to chyba całkiem na topie i forma tej duchowości przewija się od dawna:

 

 

do gustu przypada mi zapoczątkowany przez Roberta Corringtona "Ekstatyczny Naturalizm" zwłaszcza w rozwinięciu np. Leona Niemoczynskiego

 

https://muse.jhu.edu/article/625134

 

http://afterxnature.blogspot.com/ - jego blog

 

Przy czym Leon Niemoczynski w jednym z wywiadów ukazał cierpienie (jeśli dobrze zrozumiałem) jako jakąś siłę napędową kosmosu jako żywego organizmu i podstawę solidarności istot żyjących więc nie wiem czy by to było zgodne z postulatami Davida Pearcego, jednak te tezy Pana Leona myślę nie są nieodłączone od "duchowości natury" a raczej stanowią wyraz jego inklinacji do filozofii Friedricha Schellinga.

[Gość]

Znalazlem wspomniany wywiad z Leonem Niemoczynskim tzn. to jest druga część (wywiad podzielony jest na dwie)

 

http://speculumcriticum.blogspot.com/2015/08/suffering-is-sovereign-common.html

 

 

Była też mowa o poszukiwaniu Wyższego Bytu, niedawno szerokim echem obiła się książka Marka Johnstona - "Saving God: Religion after Idolatry", zachęcam do zapoznania się z recenzją:

 

http://ndpr.nd.edu/news/saving-god-religion-after-idolatry/

 

co ciekawe jego koncepcja panenteizmu znalazła swoje uzasadnienie oparte m.in. na wyższej matematyce, logice, neuronauce i fizyce w pracy filozofa Hasena Khudairego:

 

"In Essay 8, I endeavored to vindicate a Panentheistic conception of the modal

relations between individuals, their properties, and the divine. I argued that, by

the Barcan formula and its converse, individuals and their properties have nec-

essary being. I availed, then, of the language of modal plural set theory, in order

to provide a formal framework in which to demonstrate how individuals and the

properties thereof constitute the divine Absolute via operations of intensional

plurality-formation. I noted in passing that the formal correspondence results

between propositional modal logic and the bisimulation-invariant fragment of

first-order logic enable the generalization of higher-order Necessitism to all of

the properties that might be attributable to individuals. The significance of the

generalization was then noted to be that the approach might thereby converge

with Johnston’s (2011) account of Panentheism, which is based on individuals’

acquaintance, via revelation, of sensory properties. "

 

tutaj cały przeddruk jego książki https://archive.org/stream/KhudairiTranscendentalEthics/deletes/Khudairi%20-%20%27Transcendental%20Ethics%27_djvu.txt

 

 

 

więc jak najbardziej dla szukających głębszego sensu na tym świecie jest bardzo wiele różnych ciekawych źródeł, niestety dominuje konsumpcjonizm i religia masowa więc poszukujący choć staraja się jakoś organizować, tworzą różne grupki, kółka dyskusyjne to i tak zepchnięci są na margines i nie mogą czuć się w swoim światopoglądzie częścią większego społeczeńśtwa.

 

nie wiem dokąd to wszystko zmierza... pozostaje nadzieja

[pawel12345]

Przez niemal 2 tys. lat nauka rozwijała się głównie pod patronatem chrześcijaństwa

Przykład: refundacja in-vitro zakończyła sie w 2016. Według kościoła i Pis naprotechnologia jest alternatywą dla in-vitro.

[wiejskifilozof]

A Neon ? on jest ateusz prawicowiec ? No,chyba że zmienił poglądy.Jednak pogląd,że ateizm jest bliski islamowi.To,kompletna bzdura wzięta z TVP,TV Rebublica czy W Sieci.

Nie można nikogo zmusić do wiary,czy nie ateizmu.Zresztą dla ateistów idealną religią są pogańskie kulty.Skandynawów czy też Słowian.

No nie wiem,czy w Europie Zachodniej,to już sami mięczaki.A w Polsce sami twardziele,kolejna bzdura prawicy.

[wiejskifilozof]

Przez niemal 2 tys. lat nauka rozwijała się głównie pod patronatem chrześcijaństwa, najczęściej za klasztornymi murami. Myśl cywilizacji europejskiej to iść w przyszłość.

Chiny rozwijały się bardziej a Chrześcijaństwa tam nie było. No ale na pewno dla niepiśmiennych ludów wejście w krąg cywilizacji chrześcijańskiej było awansem, choć korzystała z tego zdecydowana mniejszość bo ciemny lud był dalej ciemny a może nawet jeszcze bardziej. Był nawet taki czas że pod panowaniem islamu pozwalano na więcej niż w świecie chrześcijańskim ale to było na krótko i wieki temu.

 

Katolicyzm palił na stosach księgi Greków i Rzymian.Arabowie w IX je przepisywali.Giordano Bruno spalony,zakaz nauczania teorii Kopernika.Ot chrześcijaństwo i wielka nauka.

[Gość]

wiejskifilozof,

Zresztą dla ateistów idealną religią są pogańskie kulty.Skandynawów czy też Słowian.

 

czemu?

[Gość]

Katolicyzm palił na stosach księgi Greków i Rzymian.Arabowie w IX je przepisywali.Giordano Bruno spalony,zakaz nauczania teorii Kopernika.Ot chrześcijaństwo i wielka nauka.

 

Że co?! Biblioteka Aleksandryjska! - stracono 99% wiedzy starożytnej. Następnie Biblioteka Rzymska! Katolicy?

A teraz mi powiedz kto przepisywał strzępki zachowanej wiedzy starożytnej, kto wkuł ją na pamięć i odbudował myśl filozoficzną? Kto?!

A Biblioteka Watykańska mówi Ci to coś?

 

Poziom Twojej ignorancji jest wprost nie do ogarnięcia.

[Gość]

niech mnie poprawi ktoś dobry z fizyki, wszechświat dąży do maksymalnej entropii czyli niezróżnicowania, tak? może właśnie na tym polega ten wyższy sens w Biblii jest napisane, że grzechem jest oddzieleie dobra od zła czyli różnica, jak tego nie było to był wtedy raj i tym rajem ponownym będzie stan maksymalnej entropii być może. podoba mi się taka myśli i to, że ponoć jest to proces nieubłagany.

[Gość]

w Biblii jest napisane, że grzechem jest oddzieleie dobra od zła czyli różnica, jak tego nie było to był wtedy raj

Co masz na myśli mówiąc o oddzieleniu dobra od zła?

[wiejskifilozof]

wiejskifilozof,

Zresztą dla ateistów idealną religią są pogańskie kulty.Skandynawów czy też Słowian.

 

czemu?

 

Nie do mnie pytanie,ja kiedyś czytałem o tym artykuł.Może dlatego,że nie ma straszenia piekłem.Za oglądanie pornoli czy jedzenia mięsa w piątek.

[carlosbueno]

A Neon ? on jest ateusz prawicowiec ? No,chyba że zmienił poglądy.Jednak pogląd,że ateizm jest bliski islamowi.To,kompletna bzdura wzięta z TVP,TV Rebublica czy W Sieci.

Nie można nikogo zmusić do wiary,czy nie ateizmu.Zresztą dla ateistów idealną religią są pogańskie kulty.Skandynawów czy też Słowian.

No nie wiem,czy w Europie Zachodniej,to już sami mięczaki.A w Polsce sami twardziele,kolejna bzdura prawicy.

Pierwsze słyszę że ateizm jest bliski islamowi, co najwyżej prawicowe media mówią że społeczeństwa ateistyczne łatwiej się islamizują, ale to wg mnie głownie powód tego że są bogate i mają wysoki socjal co sprzyja imigracji. Nie słyszałem żeby ateiści uprawiali pogańskie kulty, wtedy nie byliby już ateistami.

[Gość]

carlosbueno, ateizmowi patronują różokrzyżowcy, a u nich wyżej zachodzi interakcja z islamem. Oczywiście finalnie islam nie jest żadnym celem, a tylko środkiem. Bardzo rzadko coś z tej kasty nadludzi wypływa. Nawet nadzwyczajna skrupulatność śledcza w składaniu strzępków informacji to tylko domysły.

[Gość]

Michellea,

 

po zjedzeniu jablka czlowiek odroznil dobro od zla.

 

imho to metafora na to ze dobro i zlo jest tylko tam gdzie roznice i odrebnosc.

 

Adam i Ewa spostrzegli ze sa nadzy i sie zawstydzili. przykryli listkami. imho to tez ukazano jako grzech wyodrebnienia sie czyli zroznicowania.

[Gość]

wiejskifilozof,

Zresztą dla ateistów idealną religią są pogańskie kulty.Skandynawów czy też Słowian.

 

czemu?

 

Nie do mnie pytanie,ja kiedyś czytałem o tym artykuł.Może dlatego,że nie ma straszenia piekłem.Za oglądanie pornoli czy jedzenia mięsa w piątek.

 

a do kogo skoro Ty to napisales xD

[Gość]

niecały, Biblia nie mówi o odróżnieniu dobra od zła, tylko o tym, że po zjedzeniu owocu "otworzyły się im obojgu oczy" (Rdz 3,7), a wcześniej, że jeśli zjedzą owoce drzewa poznania dobra i zła to umrą (Rdz 2,16-17), bo nie będą mogli wtedy jeść z drzewa życia.

Zjedzenie owocu to metafora grzechu, to co potem to jego konsekwencje. Poznanie dobra i zła to ich doświadczenie, w raju była możliwość doświadczania tylko dobra, a zła nie, bo zło to brak dobra.

 

imho to metafora na to ze dobro i zlo jest tylko tam gdzie roznice i odrebnosc.

W kontekście chrześcijańskiej teologii powiedziałabym, że tam gdzie są różnice i odrębność od Boga, tam jest zło i dobro. Tam gdzie nie ma takiej odrębności jest tylko dobro.

[Gość]

niecały, naśladował Ciebie.

 

 

Co do informacji, które tu zamieściłeś to.. co Ty masz w głowie? . Narzędzie. Język. Ok. Zdajesz sobie sprawę jak zaawansowana musiałaby być cywilizacja, żeby jednostka nie tylko rozumiała, ale i myślała matematyką tego stopnia?

[Gość]

Michellea, widocznie owy owoc musiał być niezwykle atrakcyjny

[Gość]

C&S, nie wiem, nie widziałam, to nie ja byłam Ewą

[Gość]

Michellea, Biblia dostarcza iście ciekawych informacji, a są pewne przesłanki ku temu, żeby nie traktować jej tak całkiem jak się dotychczas wydawało metaforycznie. Historia - wiadomo - to taki domek z kart pisany przez politykę, ale archeologia ciągle postępuje do przodu, a w raz nowym narzędziem jakim jest genetyka, zaczynają spływać na badaczy prawdziwe zagwozdki, choćby takie które dotyczą krainy w której żyjemy, nas samych i naszych przodków tych ziem.