Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy wolnemu człowiekowi wolno kupić(legalnie) obecnie leki ?


Motio

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, może i ja też mam poczucie chcenia eutanazji, ale po pierwsze, to każdy człowieka sam decyduje o swoim życiu i nie ma prawa obarczać innego swoim.
eutanazja po to właśnie m.in jest, by nie obarczać życiem jednego człowieka, życia innych ludzi.

 

Więc z jakiej racji jeszcze do samobójstwa dorzucać eutanazję?
z takiej choćby, że eutanazja czyli kontrolowane warunki, dają większą pewność( właściwie 100%), że życie zakończy się skutecznie, a nie, że ego, skończy jako warzywko, zamiast jako trup, stanowiąc jeszcze większe obciążenie dla innych, niż jest, obarczając w jeszcze większym stopniu innych swoją osobą, do czego jak sam mówisz, Twoim zdaniem nie ma prawa.

 

a nie inny ma ci trutkę podać i przez resztę życia zastanawiać się czy jednak to było słuszne

aha, czyli eutanazja na życzenie jest be, bo ktoś się może zastawiać czy podanie trutki było ok , ale już wydawanie Ci leków na (Twoje) życzenie jest ok i nikt się już potem nie będzie zastanawiał, czy to aby było ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eutanazja po to właśnie m.in jest, by nie obarczać życiem jednego człowieka, życia innych ludzi.

Dobre sobie, zabijasz kogoś, albo pomagasz w zabiciu się i to nie jest obarczanie swoim życiem innych? Gdybym chciał się zabić to sam bym wszedł na parapet i wyskoczył, sam bym sobie wsypał trutkę i sam połknął itd. Ale nie, że usiądę na fotelu wygodnie, panie lekarz, przynieś trutkę, albo panie lekarz jednak wolę wypchnięcie z okna. Panie lekarz, płacę to wymagam, rób pan to, bo jak nie to sam się zabiję. ( i lekarz jak nie zrobi to zostanie wyrzucony z pracy i na jego miejsce inny który już super pięknie będzie służył pacjentowi, nawet w śmierci, bo takie to postępowe czasy, że lekarz nie dość że w życiu ma służyć to i śmierci... Ego no :-| .)

z takiej choćby, że eutanazja czyli kontrolowane warunki, dają większą pewność( właściwie 100%), że życie zakończy się skutecznie, a nie, że ego, skończy jako warzywko, zamiast jako trup, stanowiąc jeszcze większe obciążenie dla innych, niż jest, obarczając w jeszcze większym stopniu innych swoją osobą, do czego jak sam mówisz, Twoim zdaniem nie ma prawa.

A jakie Ty stanowisz obciążenie dla innych ( A Ty co? Odważnik jesteś?) A skąd wiesz, że w przyszłości nie okażesz się skrzydłami dla kogoś? ( Dla siebie? )

Tak, nie masz prawa, bo prawo do przyszłości ma każdy :comone: { nawet Ego}.

I dobre sobie Ego, jak ktoś chce, to popełni samobójstwo ( a jeżeli skończy jak warzywo po nieudanym samobójstwie, to za czyny trzeba ponosić odpowiedzialność. A poza tym są i tacy, co i w takim momencie odnajdują sens i nawet radość życia. Nie ma takiego stanu w życiu z którego człowiek wyzbyłby się człowieka. (Bóg pomaga, a nie dobija)

"Kontrolowane warunki?" To chcesz wolności czy nie? Chyba Ci się pomyliło Ego uprzejme podanie szklanki z wodą, ze szklanką z trucizną.

aha, czyli eutanazja na życzenie jest be, bo ktoś się może zastawiać czy podanie trutki było ok , ale już wydawanie Ci leków na (Twoje) życzenie jest ok i nikt się już potem nie będzie zastanawiał, czy to aby było ok...

Sprzedawca nie ma obowiązku ( a przynajmniej nie powinien mieć) sprzedaży swoich produktów komukolwiek, więc aptekarz mógłby odmówić sprzedaży leków ( ale wtedy poszłabyś pewnie do konkurencji i splajt). I oczywiście aptekarz nie ma prawa kontrolować kupującego na co przeznaczy lek ( oczywistością i przeznaczeniem leku jest to, że jest do leczenia, tak jak nóż do krojenia...chleba, chcesz do czegoś innego przeznaczyć to każdego z osobna sprawa- konsekwencje każdy z osobna poniesie, czasami uwiąże najbliższych swoją głupotą...ale cóż. )

I jest subtelna różnica między lekiem a trucizną...jakbyś nie wiedziała Ego;) (oczywiście w sprzedaży też powinna być trucizna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre sobie, zabijasz kogoś, albo pomagasz w zabiciu się i to nie jest obarczanie swoim życiem innych?
oczywiście, że nie, mówimy przecież o eutanazji na życzenie, a nie o przymusie eutanazji. idąc dalej Twoim absurdalnym tokiem rozumowania, równie dobrze można powiedzieć, że Ty obciążasz swoim życiem aptekarza, bo przychodzisz i mu zawracasz tyłek.

 

i lekarz jak nie zrobi to zostanie wyrzucony z pracy
i słusznie, skoro nie wypełniłby swoich obowiązków. Nie ma przymusu bycia lekarzem, można wybrać inny zawód jak komuś coś nie pasi w danym systemie, wolność... Z resztą w systemie z dozwoloną eutanazją, niekoniecznie eutanazji musieliby dokonywać lekarze, mogliby się zajmować tym, inni chętni do tego ludzie. Na dobrą sprawę sama mogłabym wstrzyknąć sobie, niestety nie mam nawet dostępu do upragnionego środka...tak jak Ty nie masz dostępu do swojego....mało tego - Tobie system pozwala uzyskać dostęp, mnie nie pozwala nawet tego...

 

I dobre sobie Ego, jak ktoś chce, to popełni samobójstwo ( a jeżeli skończy jak warzywo po nieudanym samobójstwie, to za czyny trzeba ponosić odpowiedzialność.
dobre sobie Motio, szkoda tylko, że za ten czyn największe konsekwencje poniosą inni ludzie, ale pewnie nigdy w życiu nie opiekowałeś się warzywkiem, to co możesz o tym wiedzieć :(

 

Tak, nie masz prawa
sorry, ale nie jesteś nikim, kto miałby prawo mi albo komukolwiek dyktować jakiekolwiek prawa/brak praw. :silence:

 

"Kontrolowane warunki?" To chcesz wolności czy nie?
już chyba ustaliliśmy, że kontrolowane warunki z wolnością się nie kłócą, o ile ktoś na nie przystaje.

 

Sprzedawca nie ma obowiązku ( a przynajmniej nie powinien mieć) sprzedaży swoich produktów komukolwiek,
z tego co mi wiadomo, to ma obowiązek, o ile dana osoba spełnia warunki wyznaczone przez system. Dlatego Tobie nie może sprzedać.

 

ale wtedy poszłabyś pewnie do konkurencji i splajt
a czemu Ty nie pójdziesz do konkurencji? :mrgreen:;)

 

I jest subtelna różnica między lekiem a trucizną..
ilościowa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że nie, mówimy przecież o eutanazji na życzenie, a nie o przymusie eutanazji. idąc dalej Twoim absurdalnym tokiem rozumowania, równie dobrze można powiedzieć, że Ty obciążasz swoim życiem aptekarza, bo przychodzisz i mu zawracasz tyłek.

Ale zabieg ten będzie przymuszał lekarza do czynności do których nie jest powołany. Zawód lekarza powstał, bo człowiek zaczął chorować. Lekarz z założenia stoi po stronie życia, zdrowia. Dlatego pacjent nie może przyjść do lekarza i powiedzieć: proszę odciąć mi rękę (bo tak chcę), proszę mnie uśmiercić ( bo boli mnie życie). Oczywiście lekarz jest dla pacjenta, ale nad lekarzem też stoi etyka i jak już wcześniej: takie czynności kłócą się z etyką, więc niedopuszczalne.

A aptekarzowi nie zawraca tyłka klient, bo po pierwsze to aptekarz jest dla klienta i dużej łachy nie robi że nie sprzeda (konkurent chętnie sprzeda), po drugie aptekarz może ocenić sytuację i nie jest człowiekiem głupim, żeby sprzedawać dziecku morfinę ( ale dorosłemu dlaczego już nie?) I aptekarz jest zwolniony z odpowiedzialności co się stanie po z klientem który kupił u niego jakąś substancję.

 

i słusznie, skoro nie wypełniłby swoich obowiązków. Nie ma przymusu bycia lekarzem, można wybrać inny zawód jak komuś coś nie pasi w danym systemie, wolność... Z resztą w systemie z dozwoloną eutanazją, niekoniecznie eutanazji musieliby dokonywać lekarze, mogliby się zajmować tym, inni chętni do tego ludzie. Na dobrą sprawę sama mogłabym wstrzyknąć sobie, niestety nie mam nawet dostępu do upragnionego środka...tak jak Ty nie masz dostępu do swojego....mało tego - Tobie system pozwala uzyskać dostęp, mnie nie pozwala nawet tego...

Ego, niesłusznie. Obowiązkiem, wynikłym z powołania lekarskiego jest nie szkodzić, ratować, leczyć, stać po stronie życia. (a eutanazja to wszystko łamie) i przymusza lekarza do czynienia czegoś co jest niezgodne z naturą, powołaniem ( a jeżeli on nie zrobi, to przyjdzie kat i oczywiście wyręczy, a lekarz zostanie zwolniony, bo przestanie się...opłacać). O, albo tak jak napisałaś , w systemie który zalegalizuje eutanazję ( no i żeby nie obciążać sumień lekarski) to zostanie stworzony nowy zawód( oczywiście przed tym będzie niezbędne wykształcenie kierunkowe...jak wstrzykiwać, jak sporządzać mieszankę...które trucizny najlepsze...po których najprzyjemniej umierać...sporządzanie mieszanek o przyjemnym smaku i kolorze...)...{taadaaam :great: }...eutanazator 8) ( bo kat to się jakoś jednak źle kojarzy).

Ego, dlaczego tak pociąga Cię śmierć? Jesteś śmiertelnie chora i nadzieję tracisz? Coś konkretnego wpływa?

 

dobre sobie Motio, szkoda tylko, że za ten czyn największe konsekwencje poniosą inni ludzie, ale pewnie nigdy w życiu nie opiekowałeś się warzywkiem, to co możesz o tym wiedzieć :(

Wiem co to znaczy ponosić konsekwencje czyichś czynów, bo mam Ojca alkoholika ( od zawsze kiedy sięgnę pamięcią to chla ( końskie zdrowie), ale w sumie to jego wina w tym najmniejsza, bardziej już rodziny od jego strony, bo z tego co się zorientowałem, to rozrywkowa rodzina i alkohol był podstawą. Eh. ). No i jestem prawie pewny, że skończy jak warzywo, więc zdaję sobie sprawę co mnie czeka.

Rozumiem, że się Kimś opiekujesz?

 

 

sorry, ale nie jesteś nikim, kto miałby prawo mi albo komukolwiek dyktować jakiekolwiek prawa/brak praw. :silence:

Jako że nie jestem nikim, to skorzystam ( a co ) z prawa i o Ego, narzucam Ci prawo do życia. ;)

 

już chyba ustaliliśmy, że kontrolowane warunki z wolnością się nie kłócą, o ile ktoś na nie przystaje.

No tak, ale te warunki kontrolowane nie są nad warunkami obiektywnymi, więc muszą respektować, to co obiektywne(to co się nie da kontrolować). :)

 

Sprzedawca nie ma obowiązku ( a przynajmniej nie powinien mieć) sprzedaży swoich produktów komukolwiek,
z tego co mi wiadomo, to ma obowiązek, o ile dana osoba spełnia warunki wyznaczone przez system. Dlatego Tobie nie może sprzedać.

Rzeczywiście. Czyli to nie jest sprzedawca ( bo sprzedawca może ze swoim produktem zrobić co chce ), tylko kto lub co?

Cóż, pod obecnymi rządami (PiS) do kapitalizmu (wolność w sferze gospodarki) z każdym dniem dalej (klatka się zawęża).

 

a czemu Ty nie pójdziesz do konkurencji? :mrgreen:;)

Bo system doprowadził mnie do takiego stanu, że nie mogę.

 

ilościowa...

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Motio, bo Ty cały czas oceniasz ramy powołania lekarza, tak jakby było to coś jednego raz na zawsze, zapominając, że on pracuje na usługach danego systemu i to system mu wyznacza jego zadania. Analogicznie można by rzec, że skoro w danym systemie aptekarzowi klient dupy nie zawraca, to nie robiłby tego też chętny do eutanazji, w stosunku do lekarza, bo jeśli jeden lekarz odmówi, to zawsze może znaleźć się inny. A ostatecznie, jak mówię, można powołać nowy zawód specjalnie na cele eutanazji. O widzisz, eutanazator bardzo fajnie brzmi :D

 

Ego, dlaczego tak pociąga Cię śmierć? Jesteś śmiertelnie chora i nadzieję tracisz?
no śmiertelnie chora, na chorobę przenoszoną drogą płciową ;)

 

Rozumiem, że się Kimś opiekujesz?
Teraz już nie...

 

Rzeczywiście. Czyli to nie jest sprzedawca ( bo sprzedawca może ze swoim produktem zrobić co chce ), tylko kto lub co?

No aptekarz, apteka to nie jest sklep, inne zasady funkcjonowania tam obowiązują.

 

No tak, ale te warunki kontrolowane nie są nad warunkami obiektywnymi, więc muszą respektować, to co obiektywne(to co się nie da kontrolować). :)
O jakich warunkach obiektywnych mówisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ego, do jakiego lekarza wolałabyś pójść: do takiego który przestrzega etyki lekarskiej( czyli ograniczają go to, że ma nie zaszkodzić pacjentowi, ma robić wszystko co w mocy by ratować życie pacjenta, by jak najlepiej, najszybciej uleczył z choroby) czy do lekarza który nie czuje tego i nie musi przestrzegać tej etyki, czyli ups skalpel mi się w Tobie zaszył ( oj dobra, muszę teraz? na drugiej wizycie wyjmę. Dobra, dobra już wyciągam. Eh, zawracanie głowy, jak ja nie cierpię natrętnych pacjentów... no co... zaszył się).

A system wyznacza lekarzowi co ma robić, bo właśnie o to się rozbiega, że system jest chory ( w stronę komuny to zmierza, bo system chce kłaść swoje łapska na każdej sferze życia. A komuna to ustrój totalitarny. ( a może to po prostu przepoczwarzenie się komuny w wyższe stadium?...) Gdyby było normalnie, to nad lekarzem nie stałby urzędniki państwowy i lekarz nie musiałby wypełniać makulatury, którą obecnie musi ( zamiast czas przeznaczyć na leczenie, to ważniejsze jest żeby urzędas dostał papierek). Żyjemy w ustroju w którym ministrowie są panami. ( Minister- z łac. sługa, pomocnik). Sługa mówi jak pan ma leczyć, albo sługa będzie mi nakazywał jak mam żyć. ( na łby poupadali...znaczy się, jak to się stało że pany sługami się stali?).

I masz rację, wolność wyboru jak najbardziej. Ale jeżeli państwo/rząd jest powołane po coś, to na pewno nie po to by tworzyć warunki do uśmiercania własnych ludzi. Czyli rząd ma tworzyć grunt pod wolność( czyli nie wtrącać się w nie swoje sprawy), ale wykazałem już, że eutanazja jest zabójstwem( och ...ale za to jak ładnie przystrojonym :105: ) Więc tu granica wolności, a przekroczenie, to wkroczenie na grunt samowolki... I jest to zły grunt, znaczy się bagno. Chyba nie kwestionujesz Prawa Boskiego o nie zabijaniu bliźniego( mordercę należy zabić)?

 

 

no śmiertelnie chora, na chorobę przenoszoną drogą płciową

Tak...ten ustrój nie sprzyja budowaniu miłości( albo doznawania jej stanów, wcieleń, istoty). I nie nazywaj życia śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową, bo jeszcze w to uwierzysz i zemrzesz. Ego, hipochondrię masz?

 

Teraz już nie...

I masz poczucie, że wiele przez to straciłaś?

 

No aptekarz, apteka to nie jest sklep, inne zasady funkcjonowania tam obowiązują.

Aptekarz, to węższe pojęcie sprzedawcy, w sensie że sprzedawca wyspecjalizowany w dziedzinie medycyny. Apteka to po prostu sklep z zawężonym asortymentem. I powinny takie same zasady obowiązywać jak w przypadku sklepu z cukierkami. ( chyba nie potrzeba przepisu urzędniczego, że pięciolatkowi nie można sprzedać morfiny? Jakby nie wiedział tego aptekarz. Ale dlaczego dorosły musi mieć kartkę na lek? )

W obecnym ustroju aptekarz, lekarz, to uprzywilejowane zawody, bo tak urzędnik stwierdził.

 

O jakich warunkach obiektywnych mówisz?

Np. prawo naturalne jest wyżej nad prawem ustanowionym przez człowieka, a Boskie oczywiście nad tymi prawami. Albo to że każdy rodzi się wolny. Albo to że kobieta jest z natury człowiekiem który rodzi ( czyli nawet jeżeli nie chce urodzić, to musi). Albo prawo prywatne jest pod prawem ogólnym (czyli jeżeli jest ustalone ogólnie, że nie ma przyzwolenia na zabijanie, to nawet jeżeli Ty i ja się umówimy że zabiję Cię, to bezkarnie tego nie możemy...nie mogę zrobić). I teraz głowa w tym żeby prawo ogólne nie burzyło innych praw, a chroniło wolność, prywatność. Czyli jakby się zastanowić, to cały ten talmudyzm prawny( czyniący prawników uprzywilejowanymi) , który obecnie, powinno się na śmietnik wyrzucić, a na miejsce prosty kodeks z kilkoma zasadami i już. Tym bardziej, że według obecnego prawa (ustanowionego przez głupawych matołków) każdy jest winny.

 

I nie powiesz mi teraz Ego, że po tym co napisałem nie chce Ci się żyć. Ha! :great:

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wolnego wyboru trzeba umieć korzystać, a nie wszystko jak leci. Skutki społeczne? Społeczeństwo to jednostki. Być może na początku sporo ludzi by się zachłysnęło wolnym wyborem i zaćpało, ale to również sprzyjałoby odpowiedzialności i myśleniu nad decyzjami. Wolność nie jest utopią, Atic. To jest stan naturalny(widać jak naturalny skoro za utopię uznawany) :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Motio, oczywiście, że wolałbym do takiego lekarza, któremu system wyznacza co ma robić i który temu systemowi podlega, a nie takiego co robi co mu się żywnie podoba i nikomu nie podlega. Tacy, którzy podlegają systemowi też mogą komuś zaszyć skalpel, ale przynajmniej podlegają odpowiedzialności.

Ty byś wołał takiego, co robi co mu się żywnie podoba?

Jeśli rząd ma tworzyć grunt pod wolność, to również po wolność eutanazji. Państwo jest o tyle potrzebne, o ile obywatelom pomaga, w momencie gdy przestaje to robić, ja sram na takie państwo.

 

I nie nazywaj życia śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową, bo jeszcze w to uwierzysz i zemrzesz.
Oby..

 

I masz poczucie, że wiele przez to straciłaś?
Oczywiście, że tak.

 

Aptekarz, to węższe pojęcie sprzedawcy, w sensie że sprzedawca wyspecjalizowany w dziedzinie medycyny Apteka to po prostu sklep z zawężonym asortymentem. I powinny takie same zasady obowiązywać jak w przypadku sklepu z cukierkami.
co to znaczy "węższe pojęcie sprzedawcy"? Aptekarstwo to odrębna dziedzina, regulowana odrębnymi przepisami. Nie ma znaczenia, że aptekarz robi rzeczy, które robią też przedstawiciele innych zawodów, czyli, że np. sprzedaje jakiś towar, bo to robi też każdy usługodawca, ale chyba nie powiesz, że fryzjer to węższe pojęcie sprzedawcy. I nie, apteka nie jest sklepem z zawężonym asortymentem, tylko z odrębnym, specyficznym asortymentem, którego w większości nie można nabyć nigdzie indziej niż aptece, więc już kompletnym absurdem jest stawiać znak równości pomiędzy apteką, a sklepem z cukierkami.

 

( chyba nie potrzeba przepisu urzędniczego, że pięciolatkowi nie można sprzedać morfiny?
ale jakiej morfiny? przecież apteka to jak sklep z cukierkami, to co? nie wolno sprzedawać 5-latkowi cukierków przeciwbólowych? :mrgreen:;)

 

Np. prawo naturalne jest wyżej nad prawem ustanowionym przez człowieka, a Boskie oczywiście nad tymi prawami.
jakie znowu prawo naturalne? prawo silniejszego? jakie znowu prawo boskie? wymysły ludzi którym się wydaje, że bóg do nich przemówił? :)

 

Albo to że każdy rodzi się wolny.
tak, nawet więzień jest w jakiś sposób wolny...

 

Albo to że kobieta jest z natury człowiekiem który rodzi ( czyli nawet jeżeli nie chce urodzić, to musi).

Ja nie muszę rodzić i nie zamierzam, więc nie wiem o jakich kobietach mowa...

 

I nie powiesz mi teraz Ego, że po tym co napisałem nie chce Ci się żyć. Ha! :great:
jednak to mówię.. ;)

 

zeby byla wolnosc musza byc zakazy, taki paradoks.
A to niby czemu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że wolałbym do takiego lekarza, któremu system wyznacza co ma robić i który temu systemowi podlega, a nie takiego co robi co mu się żywnie podoba i nikomu nie podlega. Tacy, którzy podlegają systemowi też mogą komuś zaszyć skalpel, ale przynajmniej podlegają odpowiedzialności.

Ty byś wołał takiego, co robi co mu się żywnie podoba?

Jeśli rząd ma tworzyć grunt pod wolność, to również po wolność eutanazji. Państwo jest o tyle potrzebne, o ile obywatelom pomaga, w momencie gdy przestaje to robić, ja sram na takie państwo.

System moralny wyznacza lekarzowi co ma robić i wystarczy. A nie jakiś urzędniczy system.

Eutanazja psuje wolność, to już ustalone ( kto chce to niech się sam zabija i innych w to nie miesza). Państwo ma ochraniać ludność przed bandytami, złodziejami itp. z zewnątrz i wewnątrz. (wojsko, policja) i tyle wystarczy od państwa, reszta nie ich sprawa. W czym Tobie wolny człowieku ma państwo pomagać? Ego?

 

 

I nie nazywaj życia śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową, bo jeszcze w to uwierzysz i zemrzesz.

Oby..

Wcale nie.

 

I masz poczucie, że wiele przez to straciłaś?

Oczywiście, że tak.

Znaczy uściślę. Chodziło mi o to, czy żałujesz tamtej opieki, bo czujesz że przez tamtą opiekę wiele straciłaś. I to oczywiście "tak" do tego odniosłaś, Ego? (sory, zamotałme się )

 

co to znaczy "węższe pojęcie sprzedawcy"? Aptekarstwo to odrębna dziedzina, regulowana odrębnymi przepisami. Nie ma znaczenia, że aptekarz robi rzeczy, które robią też przedstawiciele innych zawodów, czyli, że np. sprzedaje jakiś towar, bo to robi też każdy usługodawca, ale chyba nie powiesz, że fryzjer to węższe pojęcie sprzedawcy. I nie, apteka nie jest sklepem z zawężonym asortymentem, tylko z odrębnym, specyficznym asortymentem, którego w większości nie można nabyć nigdzie indziej niż aptece, więc już kompletnym absurdem jest stawiać znak równości pomiędzy apteką, a sklepem z cukierkami.

Na razie nie jestem w stanie wytłumaczyć, Ego.

Szczerze? To co w tym absurdalnego, żeby w aptece było tak samo jak w sklepie z cukierkami? Cukierki kupujesz dla smaku, a leki do leczenia. Jeżeli smaku nie potrzebujesz to nie kupujesz, jeżeli leków nie potrzebujesz (jesteś zdrowa) to nie kupujesz. ( ćpuny chcą to niech sobie ćpią, co mnie ćpuny, ja chcę się normalnie leczyć, a nie na łańcuchu urzędnika). Lekarzom, dilerom, policji, niewolnikom to na rękę, że nie ma wolnej sprzedaży leków. Tylko szkoda że wolny chory w tym się nie liczy i jest na końcu szeregu (jakby to nie o niego chodziło).

( chyba nie potrzeba przepisu urzędniczego, że pięciolatkowi nie można sprzedać morfiny?ale jakiej morfiny? przecież apteka to jak sklep z cukierkami, to co? nie wolno sprzedawać 5-latkowi cukierków przeciwbólowych? :mrgreen:;)

Wolno (może dziecko przyszło po morfinę dla mamy/taty?).

Np. prawo naturalne jest wyżej nad prawem ustanowionym przez człowieka, a Boskie oczywiście nad tymi prawami.

jakie znowu prawo naturalne? prawo silniejszego? jakie znowu prawo boskie? wymysły ludzi którym się wydaje, że bóg do nich przemówił? :)

Ego, przytulam, bo wyczuwam poddenerwowanie. :-|

 

Albo to że każdy rodzi się wolny.

tak, nawet więzień jest w jakiś sposób wolny...

Tak jak teraz na świecie, jest się w jakiś sposób wolny, coraz mniej wolnym. A chodzi o pełną wolność.

 

Albo to że kobieta jest z natury człowiekiem który rodzi ( czyli nawet jeżeli nie chce urodzić, to musi).

Ja nie muszę rodzić i nie zamierzam, więc nie wiem o jakich kobietach mowa...

Chodziło o to, że po stosunku w dni płodne, naturalnym będzie dziecko (takie zdolności kobiety, taka jest natura kobiety). Nie o to, że musisz rodzić na potęgę, bo masz taką zdolność.

Nie zamierzać to sobie możesz jakbyś znała przyszłość, ale pewności nie masz, że nie doznasz miłości.

I nie powiesz mi teraz Ego, że po tym co napisałem nie chce Ci się żyć. Ha! :great:

jednak to mówię.. ;)

Miteż

 

Atic, wolność to brak zakazów, ale zakaz kradzieży dotyczy jedynie złodziei (złodziejów?) a że normalny nie jest złodziejem, to normalnego nie dotyczy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Motio, nie nadużywaj koloru admińskiego na daremno ;) .

 

Atic, wolność to brak zakazów, ale zakaz kradzieży dotyczy jedynie złodziei (złodziejów?) a że normalny nie jest złodziejem, to normalnego nie dotyczy. ;)

 

Hmmm. Czyli skoro nie jestem złodziejem (nigdy nic nie ukradłem) jestem normalny, a więc zakaz kradzieży mnie nie dotyczy. W takim razie mogę iść teraz do sklepu, ukraść coś i dopiero wtedy będę złodziejem i zakaz będzie mnie dotyczył. Ale skoro nie dotyczył mnie w momencie w którym dokonywałem kradzieży, a lex retro non agit...

 

Tyle wygrać! Lecę po łom! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na_leśnik, ok, przepraszam. Myślałem że czerwony jest admińskim, ale rozumiem, że te kolory w których moderator, administrator, ekspert, to też zarezerwowane?

Dotyczy, bo po wszczepieniu czipa, gdy już zaczynasz myśleć o kradzieży, to i zakaz podfruwa nad głowę i już Cię nawet dotyka i tylko czeka aż coś zwiniesz. I wtedy ciach ręka z automatu. ;) Tak to działa. :mrgreen:

A na poważnie, to oczywista bardziej chodziło mi o to, że tak naprawdę to co Cię ogranicza zakaz kradzieży, albo zakaz mordowania? Przecież normalnie takie rzeczy nie w głowie, więc tak jakby nie dotyczyły. I mimo że zakaz, to wolności nie ogranicza.

I oczywiście masz rację, prawo(dobre) nie działa wstecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na_leśnik, ok, przepraszam. Myślałem że czerwony jest admińskim, ale rozumiem, że te kolory w których moderator, administrator, ekspert, to też zarezerwowane?

 

Tak. Czerwony, zielony i fioletowy mamy zaklepane ;) .

 

A na poważnie, to oczywista bardziej chodziło mi o to, że tak naprawdę to co Cię ogranicza zakaz kradzieży, albo zakaz mordowania? Przecież normalnie takie rzeczy nie w głowie, więc tak jakby nie dotyczyły.

 

Masz bardzo optymistyczne założenia odnośnie natury ludzkiej. Skąd wiesz, o czym ja myślę? Czy "normalnie" myślę? Czy Kowalski spod trójki "normalnie" myśli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy odpowiedniej ilości czasu,warunkach i innych praktycznie każdy może się zmienić w morderce,gwałciciela,złodzieja czy inne "cudo".

Koniec końców i tak pierwotne instynkty i inny bullshit zwyciężą,czy może "ludzka natura".

Większość z nas tego nie przeskoczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz bardzo optymistyczne założenia odnośnie natury ludzkiej. Skąd wiesz, o czym ja myślę? Czy "normalnie" myślę? Czy Kowalski spod trójki "normalnie" myśli?

Nie no, nie wiem oczywiście, ale po cóż to wiedzieć tak naprawdę? (Prawo każdego obowiązuje, ale jeżeli jestem niewinny, to nawet nie odczuwam prawa. Tak powinno być. I prawo powinno być proste, konkretne, a nie tak jak teraz. )

 

Na_leśnik, Arhol, dobranoc. (jakby co, to jutro już odpowiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

System moralny wyznacza lekarzowi co ma robić i wystarczy. A nie jakiś urzędniczy system.
No to Motio nie odpowiedziałeś mi, którego lekarza byś wybrał, takiego co mu system wyznacza co ma robić czy takiego co sam sobie, swoim własnym systemem określa, co będzie robił? a co jeśli system moralny danego lekarza nie sprzeciwia się eutanazji, tylko ją popiera?

 

Eutanazja psuje wolność, to już ustalone ( kto chce to niech się sam zabija i innych w to nie miesza)
Po za Tobą nikt nic takiego tu nie ustalił, a ustaliłeś tak, bo zakładasz, że np. nikt eutanazatorem nie chciałby być z własnej woli.

 

W czym Tobie wolny człowieku ma państwo pomagać? Ego?
no to już akurat ustaliliśmy, w realizacji wolności.

 

Znaczy uściślę. Chodziło mi o to, czy żałujesz tamtej opieki, bo czujesz że przez tamtą opiekę wiele straciłaś. I to oczywiście "tak" do tego odniosłaś, Ego? (sory, zamotałme się )
tak do tego się odniosłam, ja zrozumiałam Twoje pytanie i ja nie tylko dużo straciłam przez tamtą opiekę( to nie kwestia czucia, a faktów, że straciłam), ale również jej żałuję.

 

Szczerze? To co w tym absurdalnego, żeby w aptece było tak samo jak w sklepie z cukierkami?

Powiem tak , jak dla mnie może tak być, ale pod pewnymi warunkami, przede wszystkim likwidacji państwowej służby zdrowia i zmiany reguł udzielania pomocy medycznej, na takie, że każdy leczy się sam, za własne pieniądze, czy to w prywatnym zakresie, czy u prywatnych doktorków, a jak go nie stać, to niech zdycha, chyba, że jakiś doktorek z własnej woli, będzie go leczył charytatywnie. Pasuje Ci taki układ Motio?

 

Wolno (może dziecko przyszło po morfinę dla mamy/taty?).
to wolno czy nie wolno mu sprzedać, bo przed chwilą pisałeś, że nie wolno...?

 

Ego, przytulam, bo wyczuwam poddenerwowanie. :-|
no trochę się poddenerwowałam, choć to bardziej była irytacja. Przytulenie przyjęte :)

 

A chodzi o pełną wolność.
już pisałam, że takiej nie ma, choćby z tego powodu, że każdy człowiek jest ograniczony swoimi ludzkimi możliwościami.

 

Chodziło o to,
wiem o co Ci chodziło, o potencjalną zdolność kobiety do rodzenia, tak się tylko z Tobą drażniłam ;)

 

Miteż
Co? Tobie też nie chce się żyć, no to kicha :(

 

Tak. Czerwony, zielony i fioletowy mamy zaklepane ;) .
Przy czym fiolet jako kolor uduchowiony, tylko dla modów z mgr z teologii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy odpowiedniej ilości czasu,warunkach i innych praktycznie każdy może się zmienić w morderce,gwałciciela,złodzieja czy inne "cudo".

Koniec końców i tak pierwotne instynkty i inny bullshit zwyciężą,czy może "ludzka natura".

Większość z nas tego nie przeskoczy.

Myślę, że jednak Ci, co poczytali o eksperymencie Millgrama (i są zdolni do logicznego wnioskowania i/lub czegoś jeszcze), mają sporą szansę przeskoczyć.

Notabene wczoraj film leciał o nim. O Millgramie znaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

No to Motio nie odpowiedziałeś mi, którego lekarza byś wybrał, takiego co mu system wyznacza co ma robić czy takiego co sam sobie, swoim własnym systemem określa, co będzie robił? a co jeśli system moralny danego lekarza nie sprzeciwia się eutanazji, tylko ją popiera?

Chrześcijanina. Po prostu wierzącego w Jezusa Chrystusa bym wybrał. :) (w pierwszej kolejności)

System moralny, który nie sprzeciwia się eutanazji jest gorszy od systemu, który piętnuje eutanazję.

 

Po za Tobą nikt nic takiego tu nie ustalił, a ustaliłeś tak, bo zakładasz, że np. nikt eutanazatorem nie chciałby być z własnej woli.

Na razie może i nikt, ale z czasem to samo stwierdzą i Ty też, Ego :D A eutanazatorem może i ktoś tam by chciał być z własnej woli, ale to nie jest moralne, żeby lekarz podawał truciznę pacjentowi ( i będę Ci to powtarzał w elipsę, Ego).

 

W czym Tobie wolny człowieku ma państwo pomagać? Ego?

no to już akurat ustaliliśmy, w realizacji wolności.

Wolność cały czas jest Ego, tylko bidula po prostu pojmana i zakuta (więdnieusycha :-| ). Więc państwo ma co najwyżej nie ograniczać, a ma "jedynie" ochraniać wolność. Pomocy żadnej od rządu, Ego ( bo wszędzie gdzie rząd chce pomóc to skutek odwrotny następuje)...i teraz też rząd będzie twierdził, że chroni wolność( tylko że wcześniej przyznał sobie monopol na nią...a jeszcze wcześniej podał jej środki odurzające i na swój sposób przerobił :cry: )

 

tak do tego się odniosłam, ja zrozumiałam Twoje pytanie i ja nie tylko dużo straciłam przez tamtą opiekę( to nie kwestia czucia, a faktów, że straciłam), ale również jej żałuję.

Wątpię Ego. Tak. Raczej smutek zaburza Ci postrzeganie tego co zyskałaś.

 

Powiem tak , jak dla mnie może tak być, ale pod pewnymi warunkami, przede wszystkim likwidacji państwowej służby zdrowia i zmiany reguł udzielania pomocy medycznej, na takie, że każdy leczy się sam, za własne pieniądze, czy to w prywatnym zakresie, czy u prywatnych doktorków, a jak go nie stać, to niech zdycha, chyba, że jakiś doktorek z własnej woli, będzie go leczył charytatywnie. Pasuje Ci taki układ Motio?

O to chodzi właśnie Ego, jestem jak najbardziej za. Prywatność oznacza też wolność. Ta sytuacja o której napisałaś, to właśnie normalność. Lekarz będzie się starał, bo będzie wiedział, że jak coś schrzani, to wieść się szybko rozniesie i straci pracę, zarobek. ( a i jeżeli dobrze będzie leczył to też wieść się rozniesie). Pacjent jeżeli rozsądny, to będzie jakieś tam pieniądze odkładał. A nie tak jak teraz, czy chorujesz czy nie chorujesz, to grube pieniądze musisz płacić. A gdy już zachorujesz to też nie masz pewności czy usługę zdążysz wykorzystać...Chore.

 

Wolno (może dziecko przyszło po morfinę dla mamy/taty?).

to wolno czy nie wolno mu sprzedać, bo przed chwilą pisałeś, że nie wolno...?

Gdybym pracował jako aptekarz i przyszłoby do mnie takie dziecko z kartką, że dla mamy morfina, to przyjrzałbym się dokładnie i jeżeli nie budziłoby to moich podejrzeń, to sprzedałbym. ( ale pewnie na kartce byłby numer telefonu do mamy żeby w razie wątpliwości dzwonić ;) )

I to są normalne sytuacje, a nie teraz jak niewolnicy... :cry: ale nie ma co płakać, tylko odgryzać te łańcuchy trzeba ;)

 

no trochę się poddenerwowałam, choć to bardziej była irytacja. Przytulenie przyjęte :)

:)

 

już pisałam, że takiej nie ma, choćby z tego powodu, że każdy człowiek jest ograniczony swoimi ludzkimi możliwościami.

Człowiek może mieć nieograniczone możliwości. A może po prostu mało kto potrafi korzystać ze swojego człowieczeństwa i przez to się wydaje ograniczone?

 

wiem o co Ci chodziło, o potencjalną zdolność kobiety do rodzenia, tak się tylko z Tobą drażniłam ;)

Osz Ty :P:comone: {spoko 8) }

 

Co? Tobie też nie chce się żyć, no to kicha :(

Na zdrowie Ego. (proszę chusteczkę). Drażniłem się. Chce. 8) A Ty po prostu nie wiesz, że Ci się chce. (dobrze, nie wkurzam) ;)

Ale jakaś konkretna sytuacja spowodowała u Ciebie mieliznę, czy jakoś tak to się nawarstwiło?

 

Ciekawy ten eksperyment Milligrama, sporo wniosków można wyciągnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijanina. Po prostu wierzącego w Jezusa Chrystusa bym wybrał. :)
podlegającego systemowi czy po za nim?

 

System moralny, który nie sprzeciwia się eutanazji jest gorszy od systemu, który piętnuje eutanazję.
Bo? na razie nie podałeś żadnego powodu, po za swoimi niepodważalnymi dogmatami, zarówno w tej kwestii jak i w kwestii moralności podawania trucizny (ups przepraszam - niektórych trucizn, bo jak już chodzi o te trucizny jakie Ty chciałbyś uzyskać , to już nie widzisz moralnych przeciwwskazań...) na życzenie. W dodatku jak w innych, Tobie odpowiadających wypadkach, jesteś ponoć za wolnością decydowania ludzi o własnym życiu i zdrowiu, tak tutaj popierasz ograniczenia. Nawet systemowe ograniczenia Ci nie przeszkadzają :].. Prawda jest taka, że Tobie zależy wolności, ale własnej... a jak idzie o wolność innych, byłbyś pierwszy do posłużenia się tak znienawidzonym przez Ciebie systemem, by innych jednak ograniczyć w tych kwestiach, w jakich Ty wolności nie popierasz, a nawet tych kwestiach w jakich ponoć popierasz... :hide:

 

Wątpię Ego. Tak. Raczej smutek zaburza Ci postrzeganie tego co zyskałaś.
ja wątpię, żeby ktoś inny wiedział lepiej niż ja, co mnie życiu spotkało.

 

Lekarz będzie się starał, bo będzie wiedział, że jak coś schrzani, to wieść się szybko rozniesie i straci pracę, zarobek. ( a i jeżeli dobrze będzie leczył to też wieść się rozniesie).
a teraz tak nie ma?

jaką pracę on niby wtedy straci, skoro on sam będzie siebie zatrudniał i nikt nie będzie kontrolował tego co on robi? :mrgreen: najwyżej jak w jednym miejscu naprodukuje za dużo trupów, to pójdzie w inne...

z resztą jak leki będą dostępne od tak, to ludzie sami zaczną się leczyć...i w ogóle jaki lekarz? hochsztapler jakiś chyba, co sobie papierek "potwierdzający" umiejętności sam wydrukuje , bo przecież nikt nie będzie w stanie go skontrolować, bo i niby na jakiej podstawie...

 

Pacjent jeżeli rozsądny, to będzie jakieś tam pieniądze odkładał. A nie tak jak teraz, czy chorujesz czy nie chorujesz, to grube pieniądze musisz płacić.
ja nie choruję i nie płacę...

 

Człowiek może mieć nieograniczone możliwości.
to jak mogę zacząć latać, bez użycia żadnych dodatkowych sprzętów, bazując jedynie na możliwościach własnego ciała?

 

Ale jakaś konkretna sytuacja spowodowała u Ciebie mieliznę, czy jakoś tak to się nawarstwiło?

nawarstwiło się konkretnych sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ego

podlegającego systemowi czy po za nim?

Ego, przecież chrześcijanin świadomy jest Boga, więc to jest równoznaczne z szanowaniem tego co od Boga.

 

Bo? na razie nie podałeś żadnego powodu, po za swoimi niepodważalnymi dogmatami, zarówno w tej kwestii jak i w kwestii moralności podawania trucizny (ups przepraszam - niektórych trucizn, bo jak już chodzi o te trucizny jakie Ty chciałbyś uzyskać , to już nie widzisz moralnych przeciwwskazań...) na życzenie. W dodatku jak w innych, Tobie odpowiadających wypadkach, jesteś ponoć za wolnością decydowania ludzi o własnym życiu i zdrowiu, tak tutaj popierasz ograniczenia. Nawet systemowe ograniczenia Ci nie przeszkadzają :].. Prawda jest taka, że Tobie zależy wolności, ale własnej... a jak idzie o wolność innych, byłbyś pierwszy do posłużenia się tak znienawidzonym przez Ciebie systemem, by innych jednak ograniczyć w tych kwestiach, w jakich Ty wolności nie popierasz, a nawet tych kwestiach w jakich ponoć popierasz... :hide:

To raczej Ty Ego podaj sprawiedliwy powód dla legalizacji eutanazji( czyli legalizacji zabicia jednego człowieka przez drugiego, albo pomoc w zabiciu), jeżeli obowiązuje prawo nie zabijaj( wyjątek: mordercę zabić). Bo istnieje prawo do życia (prawo do nie zabijania) i nagle pojawia się zabieg, który zabija. I niektórzy podciągają to pod wolność. ( No to może dalej pójdźmy i jeżeli małżeństwo to więź, to już tak jakby jeden organizm, to trzeba zrobić wyjątek i żona może zabić męża, mąż żonę, ot tak, w końcu to jej/jego mąż żona i może robić co chce... To jest wolność, Ego?

 

ja wątpię, żeby ktoś inny wiedział lepiej niż ja, co mnie życiu spotkało.

Oj dobra, przepraszam. A mogłabyś napisać o swoim nieszczęściu, albo chociaż choć trochę? To będzie mi łatwiej zrozumieć Cię. (Jeżeli jest to coś krępującego, to wiem co to znaczy mieć krępujące dolegliwości, więc znacznie łatwiej będzie mi pojąć. A czasami dobrze gdy ktoś z boku coś podpowie, coś zauważy korzystnego, czego samemu można nie zauważyć. )

 

a teraz tak nie ma?

jaką pracę on niby wtedy straci, skoro on sam będzie siebie zatrudniał i nikt nie będzie kontrolował tego co on robi? :mrgreen: najwyżej jak w jednym miejscu naprodukuje za dużo trupów, to pójdzie w inne...

z resztą jak leki będą dostępne od tak, to ludzie sami zaczną się leczyć...i w ogóle jaki lekarz? hochsztapler jakiś chyba, co sobie papierek "potwierdzający" umiejętności sam wydrukuje , bo przecież nikt nie będzie w stanie go skontrolować, bo i niby na jakiej podstawie...

Nie ma tak teraz, bo po pierwsze lekarzem może zostać wybrana garstka ludzi przez aktualny system( czyli urzędnik reguluje każdą sferę życia, stoi ponad wymiarem sprawiedliwości, ustala co do dobre a co złe bez respektowania naturalnego świata). (rząd ma monopol na leczenie, a rząd nie powinien się w tę sferę wtrącać).

Jeżeli leki będą uwolnione, to tak, na łatwiejsze w leczeniu choroby ludzie zaczną się sami leczyć, a na trudniejsze w leczeniu, oczywiście lepiej będzie wybrać się do lekarza. Zawód lekarz nie zniknie oczywiście. Oczywiście też sporo hochsztaplerów pojawiłoby się, ale to tylko nauczy rozsądnego postępowania. ( a wymiana opinii? Np. często do danego stomatologa idzie się po wcześniejszej opinii od znajomego) Tu chodzi o to by mieć wybór, Ego.

Dlaczego nie może być tak, że: jest sobie lekarz, prowadzi małą praktykę lekarską i potrzebuje pomocnika. Zgłasza się młoda dziewczyna, on czuje do tego powołanie, lekarz to dostrzega. Lekarz na początku przyucza, wraz z praktyką coraz poważniejsze zadania dostaje, doświadczenie...i tak za czasem dziewczyna przejmuje praktykę i powoli do przodu, w stronę zdrowia, życia. Normalne relacje międzyludzkie, a nie tak jak teraz na starcie człowiek jest podejrzanym, jest złodziejem, i czym tam jeszcze...co ten system ustali.

ja nie choruję i nie płacę...

Ale czujesz się źle przez ograniczenia. A gdy zachorujesz, to masz wyznaczone przez system jak możesz się zachować. Czyli masz ograniczony wybór.( a powinien być wolny wybór). Dobra nie dołuję, ale mimo wszystko lepiej w świadomości być.

A jeśli chodzi o pracę, to już prawie nie opłaca się pracować. Bo: zakładając jednoosobową działalność gospodarczą ( po prostu chce człowiek pracować, coś robić i zarabiać pieniądze) to prawie niemożliwe, bo chyba tylko urzędnik wie jak zarabiać na początku pieniądze mając te wszystkie obciążenia, które zostały narzucone przedsiębiorcy. Poza tym, w normalnym systemie to facet pracuje zarobkowo, a kobieta dopiero, gdy chce.

 

to jak mogę zacząć latać, bez użycia żadnych dodatkowych sprzętów, bazując jedynie na możliwościach własnego ciała?

Tak.

nawarstwiło się konkretnych sytuacji.

To proszę, może przynajmniej jedną napiszesz, Ego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×