Skocz do zawartości
Nerwica.com

poszukiwanie siebie


hopeee

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.Zacznę od tego,ze ogólnie nie należę do osób które uczestniczą w rozmowach na forum ,ale coś mnie natknelo ze może warto spróbować .Ogólnie jestem bardzo radosna osoba ,z poczuciem humoru,towarzyska ,na.pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być ok,ale od pewnego czasu to ja sama czuje ze nie jest ok .Zawsze miałam dużo zapału i energii do życia a ostatnio nic mnie nie cieszy ,czuje się samotna choć mam kilku zaufanych przyjaciół i znajomych ,czuje ze to co robię nie ma sensu ,chciałabym podjąć jakieś nowe wyzwania ale brakuje mi motywacji i energii ,często widzę wszystko w ciemnych kolorach ,czuje się często nie rozumiana i odrzucona .Wiem,dzisiejsze życie wymaga wielu starań aby w pełni dać szczęście sobie i bliskim i każdy tak naprawdę toczy codziennie walkę o samego siebie tylko dlaczego inni są silni ,rozwijają się ,szukają swoich pasji ,poznają nowych ludzi a ja wciąż stoję w miejscu ?Co w takim razie mam zrobić ,kiedy zdaje sobie z tego sprawę a nie mam siły zrobić czegokolwiek żeby moje negatywne nastawienie do życia zniknelo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzebanie w psychice to jak grzebanie w komputerze. Jak ktoś się nie zna to łatwo o błąd systemowy. :-)

 

Może się nie porównuj się z innymi. Zastanów się jakie masz dobre strony. Mam wrażenie, że w tym świecie się duży nakład kładzie na indywidualizm. Facebook to unaocznia, tam się każdy chwali gdzie był i co jadł. A jak nie masz talentu? Może nie o to chodzi, dzieci bazgrzą po kartce tworząc artystyczne zero, ale sprawia im to frajdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko od jakiegoś czasu nawet te najmniejsze rzeczy nie sprawiają mi radości.Mam dużo czułości i empatii wobec innych ,staram się pomagać ludziom kiedy widzę ze tego potrzebują ale co z tego kiedy sama czuje się nieszczęśliwa .Boje się tylko tego ,ze jeśli nadal będę mieć takie nastawienie i samopoczucie to będzie jeszcze gorzej. Wiem,ze niczego nie zmienię jeśli nie zmienię swojego myślenia ,wiem ze nic nie zdziałam jeśli zakładam na wstępie ze mi się nie chce albo że się nie uda .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie zgodzę się z stwierdzeniem że każdy człowiek podejmuje walkę z samym sobą, aby pozostać w wyścigu zwanym życie, rozwijać się czy czerpać siłę dążenia do celów. Wychodząc z takiego założenia może sama nosisz bagaż większy niż jesteś w stanie unieś, wymagasz wiele od siebie, są to tylko przypuszczenia, ale zastanowiłbym się nad tym. Złudne również bywa to jak patrzymy na innych ludzi, gdy chodzi o ich determinacje, bo w głębi każdy człowiek jest uległy, upada, lecz ludzie tego nie okazują. Chciałbym abyś dokładnie się przyjrzała oraz zastanowiła się czego dotyczy odczuwalny smutek, poczucie bezsensu, apatii,a po określeniu Twojego obiektu obserwacji, zadała sobie pytanie, czy rzeczywiście jest tak, jak przedstawia nam to mózg. Pomocna może się okazać rozmowa z przyjacielem, osobą godną zaufania. Mogłabyś jeszcze napisać jak długo towarzyszą Ci te negatywne emocje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...czuje ze to co robię nie ma sensu...

Może dlatego, że nie robisz tego, co powinnaś? Nie realizujesz własnych marzeń lecz robisz to, czego oczekują od Ciebie inni/otoczenie. Zastanów się nad tym, co naprawdę mogłoby dać Ci szczęście i poczucie realizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie zgodzę się z stwierdzeniem że każdy człowiek podejmuje walkę z samym sobą, aby pozostać w wyścigu zwanym życie, rozwijać się czy czerpać siłę dążenia do celów. Wychodząc z takiego założenia może sama nosisz bagaż większy niż jesteś w stanie unieś, wymagasz wiele od siebie, są to tylko przypuszczenia, ale zastanowiłbym się nad tym. Złudne również bywa to jak patrzymy na innych ludzi, gdy chodzi o ich determinacje, bo w głębi każdy człowiek jest uległy, upada, lecz ludzie tego nie okazują. Chciałbym abyś dokładnie się przyjrzała oraz zastanowiła się czego dotyczy odczuwalny smutek, poczucie bezsensu, apatii,a po określeniu Twojego obiektu obserwacji, zadała sobie pytanie, czy rzeczywiście jest tak, jak przedstawia nam to mózg. Pomocna może się okazać rozmowa z przyjacielem, osobą godną zaufania. Mogłabyś jeszcze napisać jak długo towarzyszą Ci te negatywne emocje?

 

 

Myślę ,że z tym bagażem to może być prawda bo fakt jest taki że mam wysokie wymagania wobec siebie jak i też innych ludzi .Ciężko mnie zadowolić choć wiem ,ze dużo radości na pewno sprawia mi kontakt ze znajomymi ,przyjaciółmi ,ale czuję że to nie daje mi w pełni szczęścia ,bo kiedy jestem sama zaczynam myśleć i mieć negatywne myśli najbardziej wobec swojej osoby .Chciałabym mieć na tyle siły w sobie by móc umieć żyć samej i być szczęśliwa ,bo wiadomo ,ze każdy człowiek ma swoje zajęcia i nie mogą oczekiwać od kogoś 100% zainteresowania sobą bo na dłuższą metę mogłoby to być męczące .Co do tych negatywnych myśli to chyba od ok.roku mi towarzyszą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...czuje ze to co robię nie ma sensu...

Może dlatego, że nie robisz tego, co powinnaś? Nie realizujesz własnych marzeń lecz robisz to, czego oczekują od Ciebie inni/otoczenie. Zastanów się nad tym, co naprawdę mogłoby dać Ci szczęście i poczucie realizacji.

 

Właśnie mam kompletna pustkę w głowie i nie wiem co mogłoby mnie w pełni zadowolić .Wiem, trzeba próbować żeby się przekonać ,ale ja nawet nie wiem od czego mialabym zacząć .Szybko się poddaje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem,dzisiejsze życie wymaga wielu starań aby w pełni dać szczęście sobie i bliskim i każdy tak naprawdę toczy codziennie walkę o samego siebie tylko dlaczego inni są silni ,rozwijają się ,szukają swoich pasji ,poznają nowych ludzi a ja wciąż stoję w miejscu ?Co w takim razie mam zrobić ,kiedy zdaje sobie z tego sprawę a nie mam siły zrobić czegokolwiek żeby moje negatywne nastawienie do życia zniknęło?

 

Taaa trzeba być silnym, rozwijać się, realizować pasje, poznawać nowych ludzi, cały czas być szczęśliwy - głupi, durny wyścig szczurów, gonienie za nie wiadomo czym. Bo życie wymaga wielu starań by w pełni dać szczęście sobie i bliskim? hehe Ostatnio uśmiechnęła się do mnie pewna osoba, miała bardzo ładny uśmiech, myślę że przez ten moment byłam szczęśliwa, jestem pewna, że przez ten moment byłam w pełni szczęśliwa, a ta osoba nie wyglądała na taką, która poczyniła "wiele starań by w pełni dać mi szczęście", tak jakoś wyszło. Kiedy słyszę hasło "poszukiwanie siebie", "realizacja siebie" zawsze kojarzy mi się to z psem goniącym własny ogon. Może twój obecny stan jest po to, żebyś się zatrzymała, zobaczyła jak piękny jest świat, popatrzyła na liść i godzinami zastanawiała się nad procesem fotosyntezy i jak genialnym urządzeniem jest liść, roślina itp. Może po to, żebyś nauczyła się być wdzięczna za to co już masz, zaczęła to doceniać. A za jakiś czas ten stan minie i znowu ruszysz do realizacji zadań, do odkrywania pasji. Życie to bardzo długa droga, nie da się jej pokonać biegnąc cały czas sprintem, chcesz iść do przodu to czasami się zatrzymaj, rozejrzyj w około. A inni niech dalej gonią swój własny ogon im się tylko wydaje, że są tacy do przodu.

 

 

Tak łatwo z rąk wymyka się.

Ucieka wciąż, znika we mgle.

A ty je chcesz na własność mieć.

Chcesz zamknąć na klucz. Przed światem schować.

Skryć jak skarb, swój prywatny skarb.

Niemożliwe.

 

Bo szczęście to przelotny gość.

Szczęście to piórko na dłoni,

co zjawia się, gdy samo chce

i gdy się za nim nie goni.

 

Tym więcej chcesz im więcej masz.

Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd.

Lecz to nie to, nie to, nie tak.

I ciągle czegoś nam brak do szczęścia,

wciąż nam brak, tak zachłannie brak.

Otwórz oczy.

 

Szczęście to ta chwila co trwa,

niepewna swojej urody.

To zieleń drzew, to dzieci śmiech.

Słońca zachody i wschody.

 

*****

 

Więc nie patrz w dal,

bo szczęście jest tuż obok nas.

W zwyczajnym dniu, w zapachu domu,

wśród chmur, w ciszy traw.

Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak!

 

Bo szczęście to przelotny gość,

przebłysk słonecznej pogody.

I dużo wie, kto pojął, że

szczęście to garść pełna wody.

 

Szczęście to ta chwila co trwa,

szczęście to piórko na dłoni,

co zjawia się, gdy samo chce

i gdy się za nim nie goni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem,dzisiejsze życie wymaga wielu starań aby w pełni dać szczęście sobie i bliskim i każdy tak naprawdę toczy codziennie walkę o samego siebie tylko dlaczego inni są silni ,rozwijają się ,szukają swoich pasji ,poznają nowych ludzi a ja wciąż stoję w miejscu ?Co w takim razie mam zrobić ,kiedy zdaje sobie z tego sprawę a nie mam siły zrobić czegokolwiek żeby moje negatywne nastawienie do życia zniknęło?

 

Taaa trzeba być silnym, rozwijać się, realizować pasje, poznawać nowych ludzi, cały czas być szczęśliwy - głupi, durny wyścig szczurów, gonienie za nie wiadomo czym. Bo życie wymaga wielu starań by w pełni dać szczęście sobie i bliskim? hehe Ostatnio uśmiechnęła się do mnie pewna osoba, miała bardzo ładny uśmiech, myślę że przez ten moment byłam szczęśliwa, jestem pewna, że przez ten moment byłam w pełni szczęśliwa, a ta osoba nie wyglądała na taką, która poczyniła "wiele starań by w pełni dać mi szczęście", tak jakoś wyszło. Kiedy słyszę hasło "poszukiwanie siebie", "realizacja siebie" zawsze kojarzy mi się to z psem goniącym własny ogon. Może twój obecny stan jest po to, żebyś się zatrzymała, zobaczyła jak piękny jest świat, popatrzyła na liść i godzinami zastanawiała się nad procesem fotosyntezy i jak genialnym urządzeniem jest liść, roślina itp. Może po to, żebyś nauczyła się być wdzięczna za to co już masz, zaczęła to doceniać. A za jakiś czas ten stan minie i znowu ruszysz do realizacji zadań, do odkrywania pasji. Życie to bardzo długa droga, nie da się jej pokonać biegnąc cały czas sprintem, chcesz iść do przodu to czasami się zatrzymaj, rozejrzyj w około. A inni niech dalej gonią swój własny ogon im się tylko wydaje, że są tacy do przodu.

 

 

Tak łatwo z rąk wymyka się.

Ucieka wciąż, znika we mgle.

A ty je chcesz na własność mieć.

Chcesz zamknąć na klucz. Przed światem schować.

Skryć jak skarb, swój prywatny skarb.

Niemożliwe.

 

Bo szczęście to przelotny gość.

Szczęście to piórko na dłoni,

co zjawia się, gdy samo chce

i gdy się za nim nie goni.

 

Tym więcej chcesz im więcej masz.

Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd.

Lecz to nie to, nie to, nie tak.

I ciągle czegoś nam brak do szczęścia,

wciąż nam brak, tak zachłannie brak.

Otwórz oczy.

 

Szczęście to ta chwila co trwa,

niepewna swojej urody.

To zieleń drzew, to dzieci śmiech.

Słońca zachody i wschody.

 

*****

 

Więc nie patrz w dal,

bo szczęście jest tuż obok nas.

W zwyczajnym dniu, w zapachu domu,

wśród chmur, w ciszy traw.

Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak!

 

Bo szczęście to przelotny gość,

przebłysk słonecznej pogody.

I dużo wie, kto pojął, że

szczęście to garść pełna wody.

 

Szczęście to ta chwila co trwa,

szczęście to piórko na dłoni,

co zjawia się, gdy samo chce

i gdy się za nim nie goni...

 

 

 

 

 

Owszem ,uśmiech drugiej osoby to miły gest,ale cały czas ktoś nie będzie się do Ciebie uśmiechał .Mi bardziej chodzi o to by samej w sobie mieć siłę by cieszyć się z życia ,brać z niego co najlepsze,robić coś pożytecznego co zapewni nam satysfakcję ,radość ale też dobra przyszłość .Te najdrobniejsze gesty jak uśmiech ,powiedzenie sobie cześć ,patrzenie się na drzewa,niebo ,słońce na pewno znacznie poprawiają nasze samopoczucie.Chodzi mi o sile ,by nawet w tych trudnych sytuacjach podnosić się i iść dalej ,ale właśnie co jeśli komuś tego brakuje ?Kiedy przejmuje się nawet najmniejsza głupota?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestes w stanie zrobic zadnego kkroku,bo oczwkujesz od razu wielkiego bum. Wiesz,że musisz sie pracowac nad sobą a to jest proces. Nie od razu Rzym zbudowano. Dzialaj cokolwiek,pozniej bedzie coraz latwiej... wiesz jaki jest cel.. po rostu podziel sobie go na tyle etpow abys dała radę... :) no hopeee more hopee :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Wiem,dzisiejsze życie wymaga wielu starań aby w pełni dać szczęście sobie i bliskim i każdy tak naprawdę toczy codziennie walkę o samego siebie tylko dlaczego inni są silni ,rozwijają się ,szukają swoich pasji ,poznają nowych ludzi a ja wciąż stoję w miejscu ?....

Banalny frazes - jakże często słyszany/czytany.

"Dzisiejsze życie..." - dzisiejsze w odniesieniu do którego? Wczorajszego?

"...wymaga wielu starań...." - jakich konkretnie starań? Jak wielu?

"...aby w pełni dać szczęście sobie i bliskim..." - Co to jest szczęście? W jaki sposób można je dać komukolwiek?

".... każdy tak naprawdę toczy codziennie walkę o samego siebie..." - Jaką walkę? O co konkretnie?

"...dlaczego inni są silni ,rozwijają się..." - Skąd wiesz jacy są inni? Z wpisów na fejsie generujących wyobrażenia?

"...poznają nowych ludzi..." - W jakim celu poznawać niezliczoną rzeszę ludzi?

"...wciąż stoję w miejscu..." - nikt nie stoi w miejscu. Bujasz w krainie wyobraźni i jednorożców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×