Skocz do zawartości
Nerwica.com

jakie suple żrecie i jak się czujecie


bedzielepiej

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, undefined_realities napisał:

Zaś pomagała mi np. na sen Melatonina, którą (jeśli mogę) polecam na sen - lek/hormon bez recepty.
Jest nieszkodliwa, nie ma skutków ubocznych.

Tylko dlatego, że jest hormonem czyli czymś co naturalnie występuje w organizmie, nie może jednoznacznie stwierdzić, że jest w pełni bezpieczna. To syntetyk, wprowadzany do organizmu z zewnątrz. Skąd wiesz ile naprawdę masz melatoniny w organizmie i czy powinienieś zażywać? Poza tym nie ma badań na temat stosowania dużych dawek w długim okresie czasie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2021 o 16:14, zabijaka napisał:

Tylko dlatego, że jest hormonem czyli czymś co naturalnie występuje w organizmie, nie może jednoznacznie stwierdzić, że jest w pełni bezpieczna. To syntetyk, wprowadzany do organizmu z zewnątrz. Skąd wiesz ile naprawdę masz melatoniny w organizmie i czy powinienieś zażywać? Poza tym nie ma badań na temat stosowania dużych dawek w długim okresie czasie. 

 

Nie jest bezpieczna. Ja reaguje na melatonine bardzo źle, wiec zalecam ostrożności 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2023 o 15:12, neon napisał:

 

Nie jest bezpieczna. Ja reaguje na melatonine bardzo źle, wiec zalecam ostrożności 

W moim wypadku dopóki trzymam się minimalnych ilości (0.5mg) jest ok, od 1mg w górę następnego dnia mam kaca, bóle głowy, nawet stany depresyjne. Ostatnio jak byłem w aptece zapytać się o melatoninę 0.5mg to aptekarz zrobił na mnie oczy i mówi, że jest tylko dostępna od 3mg w górę. Naprawdę dziwi mnie, że hormon jakim jest melatonina reklamowany jest na okrągło na każdej stacji i sprzedawany w aptece bez recepty jak pastylki na gardło, jeszcze w takiej dawce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zabijaka napisał:

W moim wypadku dopóki trzymam się minimalnych ilości (0.5mg) jest ok, od 1mg w górę następnego dnia mam kaca, bóle głowy, nawet stany depresyjne. Ostatnio jak byłem w aptece zapytać się o melatoninę 0.5mg to aptekarz zrobił na mnie oczy i mówi, że jest tylko dostępna od 3mg w górę. Naprawdę dziwi mnie, że hormon jakim jest melatonina reklamowany jest na okrągło na każdej stacji i sprzedawany w aptece bez recepty jak pastylki na gardło, jeszcze w takiej dawce.

 

Wystarczy przeczytac ulotke. Moim zdaniem ten lek powinien byc na recepte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tego dużo, od rana teanina, inozytol, 5htp, żeń szeń koreański i syberyjski, winpocetyna, dhea, cytyniec, egcg, maca, magnez, brahmi, soplówka, omega 3, kurkumina. Wysypuję wszystko na łyżeczkę po za suplementami w kroplach, które dodaję do wody.

Po południu jeszcze raz magnez, soplówka, omega 3, inozytol, brahmi, cytyniec. Dodatkowo ekstrakt z szafrana i hupercyna a. 

Na noc teanina, magnez, ashwaganda, 5 htp. Wszystko popite melisą z rumiankiem zaparzone w kubku. Unikam jedzenia słodyczy i ćwiczę od 5 do 6 razy w tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2024 o 17:20, zew napisał(a):

Biorę tylko witaminę D (na receptę). Kiedyś brałem też magnez (lek) mimo, że nie miałem niedoboru, ale to było celowe działanie i zalecone przez lekarza.

Badanie poziomu minerałów w tym magnezu we krwi jest bezsensowne. Ponieważ my minerały gromadzimy w tkankach. 

 

Ja witaminę d3 utrzymuje na poziomie 100. 8 tys. j. dziennie 

 

Jakie specyfiki polecacie na natręctwa? 

Edytowane przez anona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Nie szalałabym tak, bo poziom powyżej 100 jest już toksyczny. A że przedawkowanie wit. D daje niespecyficzne objawy, to możesz szukać przyczyn różnych dolegliwości nie wiedząc że sama doprowadzasz do ich wystąpienia.

Na pewno nie brałabym 8 tys. j. codziennie przy braku niedoboru bo to jest proszenie się o kłopoty.

Nawet w przypadku witamin więcej nie zawsze znaczy lepiej.

Zresztą nawet u osoby przebywającej na słońcu dużo, organizm jest na tyle mądry przy pełnym wysyceniu przestanie produkować wit. D mimo dalszego przebywania na słońcu. A Ty pakujesz w niego jakieś chore dawki wit D przy poziomie na granicy toksyczności.

czytałam mnóstwo na ten temat. W naszej szerokości geograficznej nie ma mowy o wysyceniu witaminą d3 przebywając na słońcu. Dzięki przyjmowaniu takiej ilosci witaminy d 3 wreszcie nie występują u mnie opryszczki na ustach. Gdy tylko poziom mi spada bo zmniejszam dawkę zaczyna się znowu walka z opryszczką. Znam ludzi co mają wyższe poziomy i nic im nie jest. Zresztą moja lekarka zna mój poziom witaminy d3. 

Zaczynałam brać witaminę d3 jak jeszcze była na receptę, a mój poziom wyjściowy to było marne 14, jak większości ludzi, którzy nie suplementują. 

Być może komuś może coś się stać przy poziomie 100, być może, ale osobiście nie spotkałam sie z takim przypadkiem, a z tego co wiem, udowodniony  jest jeden - gościu brał milion jednostek chyba co drugi dzień - skończyło sie na ostrych dolegliwościach żołądkowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maribellcherry napisał(a):

Ja lykam kolagen morski (i nie to nie pic na wode, ja widze poprawe przede wszystkim w stawach=nie bola mnie tak kolana, oraz mam mocniejsze paznkocie i wlosy), witd3 (jak mi sie przypomni), inozytol i berberyne ( na insuline, ale nie trzymam diety wiec nic mi nie daje i tez nieregularne lykam), glicynian magnezu, lkarnityne (ale tez mi nic nie daje, bo nie trzymam diety, no i tez nieregularnie), ashwaghanda... 

 

 

kolagen też mam do picia, pierzgę mam też...co ja nie mam 🤡😁🙂😁

Ale nie sposob wszystkiego suplementować w jednym czasie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2024 o 22:23, acherontia styx napisał(a):

Nie szalałabym tak, bo poziom powyżej 100 jest już toksyczny. A że przedawkowanie wit. D daje niespecyficzne objawy, to możesz szukać przyczyn różnych dolegliwości nie wiedząc że sama doprowadzasz do ich wystąpienia.

Na pewno nie brałabym 8 tys. j. codziennie przy braku niedoboru bo to jest proszenie się o kłopoty.

Nawet w przypadku witamin więcej nie zawsze znaczy lepiej.

Zresztą nawet u osoby przebywającej na słońcu dużo, organizm jest na tyle mądry przy pełnym wysyceniu przestanie produkować wit. D mimo dalszego przebywania na słońcu. A Ty pakujesz w niego jakieś chore dawki wit D przy poziomie na granicy toksyczności.

 

To prawda. Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (czyli A, D, E i K) są magazynowane w organizmie, dlatego ich nadmierna podaż jest szkodliwa dla zdrowia. Jeśli chodzi o witaminę D3 to akurat w naszym klimacie można ją suplementować przez cały rok, jednak należy to skonsultować z lekarzem, by zbadać poziom tej witaminy i dobrać odpowiednią dawkę. U mnie jest to dzienna dawka 4000 i zwykle więcej się jej nie daje w celach leczniczych. No i też prawdą jest, że objawy nadmiaru witaminy D3 są niespecyficzne - bóle głowy, nudności, zmęczenie, osłabienie mięśni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×