Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powszechny dostęp do broni palnej


Gość blah!

Czy jesteś za powszechnym dostępnem do broni palnej?  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś za powszechnym dostępnem do broni palnej?

    • Tak
      11
    • Nie
      19


Rekomendowane odpowiedzi

magnolia84, raczej ten co go chce dopaść będzie kolejną ofiarą

jak ma broń

to inni też i go zastrzelą

 

jaki masz argument na to że gość atakuje z całą zajadłością tym nożem? pokazałem jak trudno zatrzymać takiego gościa

czy to znaczy że powinno się ograniczać dostęp do noży?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, sądziłam, że skoro podałaś taki przykład, to o nim słyszałaś. Ja podaję przykłady, które widziałam/słyszałam

 

Ferdynand k, a skąd taka pewność, że bedzie jego kolejna ofiarą? Może zostanie tylko draśnięty, hmm? Może zajmą się nim odpowiednie organy?

 

Mam taki sam argument jak na to, że gość moze atakować z całą zajadłością mając broń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnolia, to w takim razie przytocz prosze jakas strone z informacja o zdarzeniu, w ktorym ktos wbiegl w tlum ludzi i zaczal dzgac wszystkich nozem. Serio, chetnie sie z nim zapoznam bo ja nie slyszalam o takim zajsciu a interesuja mnie takie rzeczy.

Nie, nie bylam swiadkiem gdzie ktos rzucil nozem w czlowieka ale widzialam co ludzie potrafia zrobic z takimi zabawkami na odleglosc - w ramach hobby rzucajac do celu zarowno statycznego jak i ruchomego. I po takich doswiadczeniach wiem, ze sprawna osoba jest w stanie z odleglosci x-metrow trafic nozem prosto w tetnice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdynand k, heh, tak się składa, że mam, bo byłam świadkiem takiej sytuacji w amfiteatrze miejskim. Napastnik został szybko obezwładniony. Była to osoba pracująca w urzędzie miasta. Boję się pomyśleć, co by było, gdyby miał broń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mag olia, ale z Twojego wpisu niewiele wynika - zadnych konkretow. Mi chodzilo dokladny opis calej sytuacji...gdzie to bylo, kiedy, w jakich okolicznosciach itp. Ztersza skoro to urzednim, to gdzies w sieci plwinien byc artykol o tym.

 

-- 14 kwi 2015, 06:27 --

 

blah!, Największą siłę rażenia ma strzała z łuku lub kuszy ;)

Tak jako ciekawostka.

To prawda. Chociaż można jeszcze wliczyć do tego strzały na proch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, a co chcesz wiedzieć? Długość ostrza noża, wiek przestępcy? Z pewnością był w lokalnej prasie artykuł o tym. Podałam przykład i nie opieram się na domysłach jak robi to większość z Was i jeszcze mało. Mam wrażenie, że zaczynasz drążyć detale :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przeciez wyraznie napisalam o co pytam...i to zadne detale. Zapytalam po prostu jaka to byla sytuacja, co sie dzialo. Nie napisalas nigdzie, ze ktos z nozem wbiegl w tlum ludzi i zaczal wszystkich sznytowac. Dlatego pytam, zeby wiedziec czy taka sytuacja faktycznie miala gdzies miejsce bo ciezko mi uwierzyc, ze tak. Zdarza sie, ze ktos z nozem atakuje na ulicy przypadkowa osobe ale o sytuacji, ze wbiega jak szaleniec w tlum hmm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapomniałeś powiesić puszki na sznurowadle w miejscu tarczy i przyzwyczaić całego personelu obiektu że walisz tylko do puszek

 

:?::roll:

Chyba wiekszości aluzji nieboszczyka nie da się zrozumieć...też nie kumam ;).

 

to proste.ja chodze regularnie na strzelnicę i już od X lat nie strzelam do tarczy tylko do wszelakich puszek po pepsi,piwie,pomidorach.marchwi,kawiorze itp.to żadna tajemnica i wie o tym również sam właściciel strzelnicy oraz jeden z userów tego forum był ze mną tam i widział z jakim pietyzmem bzykam puszkę za pomocą kałasznikowa i gorące ziarno prochu z komory nabojowej wleciało mi do oka po którymś strzale

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, ja już naprawdę nie wiem, czy Ty piszesz serio, czy po prostu lubisz drążyć. Przecież takie sytuacje się zdarzają! Wygoogluj, to może znajdziesz coś w polskich mediach. Skoro rodzice zabijają i chowają dzieci do beczek z kapustą, to dlaczego komuś nie może przyjść do głowy to o czym piszemy... Nie wydaje mi się to nieprawdopodobne, żeby nie miało gdzieś miejsca. Napisałam, że miało to miejsce w miejskim amfiteatrze.

Było to latem podczas jakiejś plenerowej zabawy. Facet podpił sobie i zaczął szaleć. Ludzie rozbiegali się, co niektórzy chowali się w toi toiach. Na szczęście każda impreza, większa czy mniejsza jest pilnowana przez służby więc szybko dopadli gościa, któremu udało się drasnąć jedynie jedną czy 2 osoby. To był zwyczajny urzędas. Ponoć kilka dni wcześniej żona podała go o rozwód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, no ale co to miało wspólnego z tą dyskusją...

magnolia84, no właśnie problem w tym, że wujek Google nie mówi o tym, że się zdarzają...dlatego pytam.

Rodzice tak robia w nadziei, że nikt się nie dowie. Jeśli ktoś nie jest na prawdę walnięty czy naćpany to nie będzie się narażał sam na pobicie więc takie rzeczy załatwia bardziej dyskretnie - na pewno nie rzucając się w tłum ludzi. W Polsce chyba nigdy się nie zdarzyła się sytuacja, żeby ktoś faktycznie z jakąkolwiek bronią atakował większe skupiska obcych sobie ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, chyba wcale nie szukałaś, bo w internecie jest całkiem sporo tego (napastnik z nożem na dworcu, osiedlu, itp.)

Często, choć oczywiście nie zawsze, są to ludzie normalni, którym odbiło w konsekwencji jakiegoś zdarzenia. Jeden się załamie, zamknie w sobie, a drugi będzie szukał przygód. Jeden będzie miał nóż, drugi broń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, ale przecież nie chodzi mi o sytuację nożownika biegającego po osiedlu a o osobę wbiegającą z nożem w tłum ludzi bo o tym była mowa.

Podałaś przykład, że nie wyobrażasz sobie gościa wbiegającego w tłum ludzi zamiast z nożem, to z pistoletem. Dlatego poprostiłam Cię o przytoczenie takiej sytuacji z użyciem noża, która już miała miejsce, żeby móc sobie mniej więcej założyć prawdopodobieństwo wystapienia takiej sytuacji z użyciem broni palnej ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia,

 

Po pierwsze to nigdzie nie napisałam, że wydano mi pozwolenie na broń, o które nigdy się nie ubiegałam. Myślę, że bez problemu można było wydedukować, że mój "dostęp" do broni polegał na tym, że bliska mi osoba pracowała w policji, jednak nie o tym.

 

 

dobrze (lub nie), że o tym że miałaś dostęp do służbowje broni nie dowiedział się ktos postronny, bo ta bliska Ci osoba miałaby wtedy przesrane.

 

Nie bez powodu ubrałam to słowo w cudzysłów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

dobrze (lub nie), że o tym że miałaś dostęp do służbowje broni nie dowiedział się ktos postronny, bo ta bliska Ci osoba miałaby wtedy przesrane.

Podobno ta osoba już odeszła z policji, więc chyba teraz może o tym swobodnie pisać ;) W innym wypadku, to rzeczywiście byłoby nierozsądne.

 

To chwała wszystkim bogom... bo tacy ludzie nie powinni służyć w policji ;)

 

Niesamowite, że potrafisz ocenić człowieka po jednym zdaniu wypowiedzianym przez inną osobę (na dodatek opacznie to interpretując). Naprawdę niewiarygodne...

Tym bardziej, że w innym wątku zarzucałaś mi robienie psychoanalizy po kilku postach :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×