No i się doczekałem jakieś poprawy w samopoczuczu. Śpię troszkę lepiej, ale co najważniejsze to samopoczucie na duży plus. Muszę tylko dodać że odstawiłem na własną rękę po nie całym miesiącu pregabaline, bo czułem że mi nie słuzy. Jakieś bóle w klatce i czułem się jakiś nie dorobiony . Po odstawieniu przez tydzień chodziłem jakiś strasznie podkurwiony, wszystko mnie drażniło, byłem wybuchowy. Nie wiem czy to Moklar się wkręcał czy to po odstawieniu pragabalny. Teraz wszystko minęło. Nie mogę powiedzieć że do końca jest ok, ale wstałem z łóżka i mam w sobie jakieś chęci do życia, koncentracją wróciła do zadowalającego poziomu. Lęków jako tako silnych nie ma, może monetami mnie coś łapie. No ale siedzę w domu. Dzisiaj się wybieram na wycieczkę z dziewczyną. Także odwiedzimy pewnie jakąś restauracje i zobaczę jak będę reagować. Konkretnie chodzi o lęki, bo o samopoczucie jakoś się nie martwię. Wczesniej bez benzo z domu ani rusz. W razie W zawsze mam przy sobie. Także życzę wszystkim miłego dnia i powrotu do zdrowia.