Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wybory na prezydenta.


wiejskifilozof

Na kogo zagłosujesz w II turze?  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na kogo zagłosujesz w II turze?

    • Dudę
      34
    • Komorowskiego
      20
    • Na nikogo- pójdę na wybory, ale oddam "pusty" głos na znak protestu
      4
    • Na Magdę Gessler
      6
    • Nie idę na II turę wyborów
      13


Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda, że podkreślał to wielokrotnie, że siedzi na garnuszku mamusi, że jest bezrobotny, mieszka na zadupiu, ma ch.ujowe wykształcenie itp. Maciuś albo jest mitomanem/ma rozdwojenie jaźni, ale jest parszywym kłamcą i nieudacznikiem życiowym co to próbuje się dowartościować w internetach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A to bardzo ciekawe co piszesz Maciuś, bo wiesz, oto Twój post sprzed półtora roku z którego wynika, że skończyłeś ch.ujowe studia na ch.ujowej uczelni w swojej wsi zabitej deskami, a SGH o ile mi wiadomo to jest w Warszawie.

Dobrze wiem o czym mówisz. Mam podobne problemy. Nigdy nie mogłem odejsc ze swojego miasta choc bardzo chcialem, ale z braku środków finansowycyh musialem studiowac w miejscu urodzenia. Uczelnia oczywiscie do kitu, fabryka bezrobotnych. 5 lat przebimbanych u matki na garnuszku. Nie mogłem sie ngdy zdobyc by odejsc, znalezc sobie samemu prace, usamodzielnic sie. Wolałem isc na łatwizne. Dzisiaj zaluje wszystkiego. Wiem ze rodzice powiedzieli mi ze mnie w obcym miescie nie utrzymaja, ale mogłem podjac ryzyko sam. Niestety bylem zbyt dziecinny i strachliwy. Moje działania doprowadziły, ze siedze dalej u mamusi na garnuszku, bez zawodu, ze skonczonymi beznadziejnymi studiami, przewaznie bedac bezrobotnym. Znajomi dawno sie porozchodzili, niektorzy juz sa po slubie i maja prace. Zostałem sam jak palec.

Moje ambicje i marzenia prawie ze umarły.

Jest jednak nadzieja. Mam troche srodków na koncie. Pracuje aktualnie dorywczo w pracy "niby w zawodzie". Plan jest taki by spieprzac do wielkiego miasta z tej dziury jak najdalej.

I to wszystko prawda. Ekonomie na licencjacie skończyłem u siebie w mieście. Natomiast magisterke zrobiłem na SGH zaocznie jednocześnie pracując. Musiałem sam zarobić na lepsze studia i jakby nie patzreć udało mi sie :mrgreen:

No ale szukajcie szukajcie dziury w całym. Może coś znajdziecie :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milioner maciek mówi o mnie, że sprowadzam rozmowę do szamba? Nawet nie chcę tego komentować, wolę poczytać książkę niż frustracje i wymysły forumowego Macierewicza.

 

Tak araszo, bawi mnie to. Ciebie też by bawilo jakbyś miała odrobinę poczucia humoru, a teraz możesz spokojnie wracać do snucia planów stawiania pomników zamiast finansowania leczenia bezpłodności u par bądź w drugą stronę, zamiast dofinansowywania antykoncepcji młodych ludzi.

O drugie mulrikonto sie odezwało. Uderz w stół a krzykacz sie odezwie :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to wszystko prawda. Ekonomie na licencjacie skończyłem u siebie w mieście. Natomiast magisterke zrobiłem na SGH zaocznie jednocześnie pracując.

 

Niestety to kłamstwo.

 

musialem studiowac w miejscu urodzenia. Uczelnia oczywiscie do kitu, fabryka bezrobotnych. 5 lat przebimbanych u matki na garnuszku. Nie mogłem sie ngdy zdobyc by odejsc, znalezc sobie samemu prace, usamodzielnic sie. (...) siedze dalej u mamusi na garnuszku, bez zawodu, ze skonczonymi beznadziejnymi studiami,

 

Ja wiem tyle,że Maciek jest po ekonomii i mieszka w Olsztynie.

Mieszkał....

teraz mieszka w Warszawie :D

 

O, to ciekawe, że Olsztyn jest tą "dziurą" i "zadupiem", z którego chciałeś "spie.przać do dużego miasta". Nie wiedziałem, że Olsztyn nie jest dużym miastem. Jesteś żałosny. ;) Popijaj sobie winko za 500zł, rób karierę w korpo i żyj dalej w swoim urojonym świecie. Dla mnie jesteś obrzydliwym obłudnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger

Moim zdaniem Olsztyn jest zadupiem. Z prostej przyczyny. Nie ma w nim pracy. Młodzi ludzie masowo uciekają stamtąd bo nie ma perspektyw na nic jak nie masz znajomości.

A u mamusi na garnuszku mieszkałem 5 lat zgadza sie . 3 lata na lic i 2 lata na mgr robionej zaocznie w Warszawie na SGHu

Nie chciałem studiować w Olsztynie, ale że jestem z niezamożnej rodziny nie miałem innej opcji. W trakcie studiów na magisterce (na które zarobiłem własną praca) zmieniłem pod koniec prace i miejsce zamieszkania i przeprowadziłem sie do warszawy. Co by jednak nie mówić było ciężko i rodzice mnie wspierali finansowo nadal stąd to "na garnuszku" w mojej wypowiedzi.

Dzisiaj mam własne mieszkanie, prace w Big 4 i nie musze nikogo prosić o łaskę :D

Tą przytaczaną wypowiedź przez Ciebie była akurat wtedy jak odszedłem z pracy w Olsztynie a jeszcze nie znalazłem w Wawie. Nie ukrywam miałem wtedy doła i moje wypowiedzi mogłybyć dołujące....

Jeszcze jakieś spostrzeżenia? Gdzie tu kłamstwo?

Mówie prócz tego "zaopatrzenia"to reszta to prawda..

No ale próbójcie dalej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te Jowy mnie najbardziej od Kukiza odstraszały, przecież wiadomo że to jeszcze bardziej zabetonuje scenę na dwupartyjną. Mnie bardziej od samego Kowalskiego odstręczają jego wyborcy bezmózgowcy- kibonarodowcy bo on mimo że wyraża się plebejskim językiem jeszcze oleju w głowie trochę ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×