Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja a sport


śliwka_kalifornijska

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka. Ja polecam jazdę konną lub bieganie z psem. Obecność zwierzaka bardzo uspokaja. Poza tym trzeba się nim zaopiekować, zająć myśli czym innym niż swoimi problemami,a zwierzęta to wdzięczni przyjaciele i potrafią pocieszyć. Obcowanie z przyrodą i ruch to dobra metoda na poprawę nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciesze sie Śliweczko ze nas nie skrzyczalas:)a tak powaznie to az tyle skaczesz na skakance?szok!!! oczy mi wyszly z orbit :shock::P ja bym nie dala rady choc nie mowie ze bym nie chciala-ale ostatnio cos opadlam z sil-mam nadzieje ze to minie.pozdrawiam:)

 

Angie-marze wlasnie o psie i by go wymeczyc w biegu-ale na to pierwsze na razie nie moge sobie pozwolic a o drugim moge tylko pomarzyc bo pies bedzie biagal a ja juz bede lezala z jezykiem na brodzie:)hihiihihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrku-masz racje-dobry pomysl-ale na razie brak mi na to czasu,choc kiedy juz skoncze te swoja krucjate to chyba sie wybiegam za wszystkie czasy :P moze nawet z calym sprzetem grajacym na ramieniu i wtedy to juz powiedza ze chyba mi gorzej:):):)

 

Michal?to w koncu lepiej u Ciebie czy gorzej?hhmmm?kto tu sie nie goli :!::!: ?gdzi ten optymizm? ;) a psychiatra juz ci nie potrzebny-to forum leczy:)hihihihi witaj ponownie! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michal33 - Witaj - o ile pamiętam (lub nie pamiętam) pierwszy raz... Bieganie to spoko rzecz :D tylko czasem się nie chce człowiek wysilać. A z goleniem... ja się czasem nie golę po 3 dni i to nie przez doła, depresję czy nerwicę... po prostu czasem mi się nie chce, a ponoć taki 2-3 dniowy zarost od jakiegoś czasu modny, więc jest ok :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ja nawety lubię 3-dniowy zarost, ale broda już mnie odstręcza :( .....

 

A co do skakania na skakance - znam osobę, która potrafi to robić bez przerwy PRZEZ 3 GODZINY!!!! :mrgreen: Tak więc moje 2 się do tego nie umywają. A skacze się ciężko - ale nie dlatego, że jest to takie męczące, ale dlatego, że po jakiś 80 minutach mam wrażenie, że zaraz mi odpadną łydki - skakanie bardzo je obciąża. To szybko mija, ale uniemożliwia mi skakanie np. przez 3 godziny - nie wyobrażam sobie tego........ A zresztą - nawet nie chciałabym tyle skakać. Nawet ja mam jakieś granice wytrzymałości. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:CHOCIAŻ DZISIAJ ZNOWU SKAKAŁAM PRZEZ BITE 2 GODZINKI!!! :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen: Czuję się wspaniale....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do wysiłku wewnetrznego- jest git.

Wczoraj (wewnetrzne wkurwienie rozpierdalało mnie jak granat) mi pomogł? niech zyja "brzuszki" :D bynajmniej zasnełam bez wiekszych problemow, ale zeby tak dzien w dzien cwiczyc to checi brak a na nie jak wiadomo recepty nie ma.

btw. prosze o wybaczenie za wulgaryzm, 'ubrałam' dosadnie stan w słowa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliwka.... podziw i respekt dla Ciebie oklasky.gif coraz bardziej mnie motywujesz mnie, żebym się za siebie wziął nie tylko z tej psychicznej strony. I dzięki Ci za to

 

Oj, dzięki, to bardzo miłe wiedzieć, że się kogoś motywuje do robienia czegoś :D (nawet jeśli ten ktoś dopiero się 'przymierza" do zrobienia tego)... Pozdrawiam i mam nadzieję, że zmotywuję Cię :D na tyle, że faktycznie podejmiesz jakąś mniej lub bardziej wyczerpującą aktywność fizyczną....:mrgreen: :mrgreen: Poza tym, uprawianie sportu podnosi samoocenę - wiesz, że przynajmniej COŚ umiesz zrobić (oczywiście umiesz nie tylko to, ale na to masz kilka razy w tygodniu jakiś "dowód"; dla mnie ten dowód jest dość ważny, bo często niestety czuję, że jestem do niczego, a tak to chociaż wiem, że potrafię przebiec 10 km).... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 10-ciu dni nie biegałem ( tylko ćwiczenia w domu , ze skakanką też -daje w kość i za to ją lubię ) ,zaraz idę przebiec moją trasę - 12 km .

Śliwka ,może kiedyś razem przebiegniemy jakiś dystans , a teraz idę biegać sam .Trzymaj się :smile:

A co do mojej wagi ( 59 kg ) to mam ją przy wzroście 183 cm .Taki już jestem :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, możemy się kiedyś razem przebiec :mrgreen: ... Tylko wiesz, to że ja biegam 10 km, nie oznacza, że robię to w krótkim czasie :lol: ...Czasem wręcz odnoszę wrażenie, że da się szybciej maszerować :lol::lol: .....Fauniku, ty jesteś w naszej strefie czasowej??? Bo piszesz mi tu, że idziesz właśnie biegać, a jest przecież prawie północ :shock: (tzn.kiedy to piszę już jest :mrgreen: )..... Nie boisz się???????? :?:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawa wielkie Śliwka i Faunik, podziw!!!!!! Szczególnie dla tej skakanki ja nie cierpię, chyba obciąża kolana.

Ja się mogę chwalić tylko lub aż basenem, 20 długości łącznie z przebraniem i 10 min sauną zajmuje mi 35 min, więc myślę że nie jest źle.

 

Miałam opisać doświadczenia z jogi, na zajęciach byłam tylko raz bo godz mi nie pasują, ale było spox. Odkopałam więc w domu płytę z jogą i ćwiczę w domu, jak na razie idzie mi ciężkawo, ale fajna sprawa. Mięśnie się męczą a Ty nie czujesz tego tak bardzo. Po za tym świetnie wpływa na cały organizm! tzreba tylko strasznie zwracać uwagę na postawę, każda część działa musi być ustawiona jak należy, zeby nie zrobić sobie krzywdy!

Pozdrwaiam wszystkich sportowców!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podrowienia!!! :mrgreen::mrgreen:

 

Brawa wielkie Śliwka i Faunik, podziw!!!!!! Szczególnie dla tej skakanki ja nie cierpię, chyba obciąża kolana.

Tak, skakanie obiąża też kolana. Waga ma przy tym duże znaczenie. Kiedy ja zaczynałam skakać (a było to 3 lata temu i jakieś 5 kg więcej), bardzo mnie bolały i myślałam, że będę mieć ciągle jakieś kontuzje - to trwało jakieś pół roku i po tym czasie przestały już mnie boleć, więc albo to jest kwesia tych 3-4 kg mniej, albo jakiegoś "przyzwyczajenia"....

 

Mięśnie się męczą a Ty nie czujesz tego tak bardzo. Po za tym świetnie wpływa na cały organizm! tzreba tylko strasznie zwracać uwagę na postawę, każda część działa musi być ustawiona jak należy, zeby nie zrobić sobie krzywdy!

 

No, tak ja też lubię nawet jogę, chociaż wolę pilates.... A jak joga w domu, to tylko z jakąś płytą, bo na podstawie książek nie da się poprawnie ćwiczyć ...raczej (tzn. sama próbowałam)....

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliwko ,też mam słabe czasy i wcale nie mam szaleńczego tempa , kiedy biegnę sam to wlokę się jak żółw , a kiedy z moim kochanym psem to trochę szybciej i pewnie zgrabnie byś nas prześcignęła ;) ( ścigamy się w pewnych odcinkach i ogólnie podkręcamy sobie tempo na zmianę ) .Wczoraj ( tzn.dzisiaj ) wybiegałem się o 2 ( miałem średnio 6 min na km -więc słabo ,ale to co ) ,a mieszkam 60 km od poznania ,więc mamy tą samą godz. na zegarku Śliweczko .Jak przybiegłem mój pies leżał i czekał pod drzwiami ( wewnątrz domu oczywiście ,a ja mu się tłumaczyłem ,że dzisiaj chciałem pobiegać sam) .Już taki jestem dziwny ,że lubię biegać w nocy :? ( przeważnie między 23 a 1 ,ale może kiedyś się przestawię i będę to robił jak normalni ludzie,czyli rano lub za dnia ) ,czuję się wtedy wolny ,niezależny ,czuję spokój i ciszę .Ulice i chodniki są puste ,z rzadka przejeżdżają samochody ,w niektórych oknach pali się światło albo widać włączony tv ,a ja przemierzam swój dystans ,a latarnie rozjaśniały mi drogę ,co noc oświetlają komuś ścierzkę ,a wczoraj świeciły się dla mnie .

Fajnie ,że sobie pływasz Kings ( kiedyś też lubiłem basen ,ale długo już nie mogę się przełamać żeby pójść ) .Wyliczyłem sobie ,że jedną długość -25m- pokonujesz w min. ,to ładnie ,mocna jesteś .

A ty Śliwko błagam powiedz ,że robisz jakieś przerwy podczas skakania ,bo zaczynam myśleć ,że jesteś ze stali i przy tobie wymiękam ,ja skaczę 45 min. z jedną przerwą ,a najwięcej powtórzeń to 162 ,a jak kończę to łydki mi płoną ( mój brat 300-pare ) .

A co do wspólnego jogingu to może kiedyś się uda bo na dzisiaj brak mi ufności i zdecydowania :-| i nie zdobyłbym się na to .

Życzę Ci zdrowia ,ale jednak bardziej tego psychicznego .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliwka Ja dużo nie ważę mam 160 i 48-49kg ale przy tym skakaniu jakoś dziwnie się czuje może przez to że głowa mnie boli tak notorycznie. Kiedyś biegałam, jak byłam młoda i pamiętam że świetnie się biegało po starych torach kolejowych, równy krok co deskę! A teraz przy skakance i bieganiu mam uczucie jakby mózg mi się trząsł.

 

Faunik - muszę sprawdzić tą 1min, jutro. Żeby się nie okazało że przesadzam to wyliczę to dokładnie. Nie jestem jakaś super umięśniona, ale akurat w pływaniu jest ważny oddech opanowanie prawidłowego oddychania powoduje że pływa się płynnie i nie męczy zbytnio. I to jest ta frajda.

 

A Joga tylko z płytą a i tak jest trudno, przydało by się pochodzić na zajęcia ze 3 m-ce a potem już by się samemu wiedziało jak to robić. A pilates? nie znam tego podobne do jogi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to niezły jesteś, Fauniku, skoro biegasz w nocy... Ja bym się bała - oglądałam za dużo horrorów (3 "Piły" i "Amityville" na przykład), więc dostałabym zawału jakby ktoś nagle wyszedł zza rogu itp....

 

A ty Śliwko błagam powiedz ,że robisz jakieś przerwy podczas skakania ,bo zaczynam myśleć ,że jesteś ze stali i przy tobie wymiękam ,ja skaczę 45 min. z jedną przerwą ,a najwięcej powtórzeń to 162 ,a jak kończę to łydki mi płoną ( mój brat 300-pare ) .

 

Ja podczas skakania robię 1-minutową przerwę co 15 minut (żeby się napić), a oprócz tego nie zatrzymuję się. Więc w sumie to tych powtórzeń pod rząd jest z 900??? 1000? Nie wiem, coś w tym stylu. Też mi płoną łydki (a czasem nawet specjalnie zakładam sobie na nogi 2-kg obciążniki z piaskiem, więc w sumie moje łydki ważą wtedy 4kg więcej i to już jest trudne, ale też potrafię wtedy z godzinę skakać :mrgreen::mrgreen::mrgreen: ).

 

A pilates? nie znam tego podobne do jogi?

 

Nie, w sumie nie.... Tzn. te ćwiczenia skupiaja się na wzmacnianiu "środkowej" części ciała, bo facet, które je wymyślił (czyli Józek Pilates :mrgreen: ) wymyślił te ćwiczenia dla tancerzy. Tam też jest ważny oddech. Trochę bardziej męczące od jogi i nie rozciąga tak jak joga... Że tak powiem "tonuje" mięśnie (cokolwiek to znaczy :mrgreen: ).

 

Ja chętnie mogę z kimś pobiegać, tylko problem w tym, że robię to zazwyczaj przed śniadaniem (tak jak dzisiaj :D ), więc nie wiem, czy ktoś akurat miałby czas i ochotę o 8 albo 9.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś od wpadnięcia w deprechę uratowało bieganie. Ganiałam po 5-8 km dziennie (sama - bo oczywiście nie było z kim) i czułam się świetnie. Chyba dlatego jeszcze jestem na tym świecie. Poza tym nie było niczego co by mi humor poprawiało. A niby to takie głupie bieganie. Wszyscy się na mnie patrzyli jak na UFO. A później zaczęłam się bać biegać sama i już nie biegam. A pobiegałabym ehh.

Polecam też jazdę na rowerze. Tez uwielbiam - ale znowu ten problem. Sama nigdzie nie pojadę. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DA - Jak przebiegniesz ~60 km do Jawora to możemy pobiegać :mrgreen:

 

Śliwka - podziwiam, ja bym nie dał rady pewnie nawet tyle co Faunik...

 

Wszyscy się na mnie patrzyli jak na UFO

Tego cholernie nie lubię :evil:

 

Kings - a może to tylko głupie uczucie? mi się to zdarza przy kiepskim samopoczuciu (kończącym się bólem głowy), ale tak to jest ok :D Jeżeli chodzi o głowę, to tlen, tlen i jeszcze raz tlen... Najlepsze lekarstwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×