Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Lunatic

No,tak pisać to nie mozesz,bo dla każdego jego problem jest największy,a skąd mozesz wiedziec jakie inni maja problemy,poza tymi,które tu napiszą?!

Rozumiem,ze nie masz ciekawej sytuacji,choc dla niejednej osoby Twoje problemy moga sie wydac blahe,wręcz problemy"na wlasne rzyczenue",dlatego nie licutyjmy sie kto ma gorsze problemy....

Pomalu,spokojnie,dasz rade,juz nie z takich problemów wychodziles.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, pomału i spokojnie, mam do spłacania kredyt studencki a nie moge znaleźć nawet byle jakiej pracy jedynie nie polegającej na wciskaniu czegoś komuś, bo jest taka popieprzona sytuacja w tym chorym kraju ze meczylem sie na studiach i na farmacji po nic bo teraz nic z tego nie mam, fajnie się mowi z boku pomału i spokojnie a ja mam noż na gardle pod tym względem, a to jest tylko praca, pomijam już całą reszte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmowa z Tobą przypomina mi ostatnią sytuację jak poszedłem z problemem do doradcy zawodowego, on mi sie pyta w czym problem a ja mu mowie ze skonczylem takie studia po ktorych nie mam pracy na co on stwierdza "a dlaczego pan o tym nie myślał wybierając taki kierunek", brakowało jeszzce tylko zeby dodał ze nie tylko ja mam z tym problem, a tak w ogole to on ma powazniejszy problem bo sie poklocił z kolegą na siłowni, ale juz nie zdazyl bo powiedzialem do widzenia i teraz robie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie,bo Ty za wszelka cenę uciekasz od problemow,szukasz ich zrodla u innych,w Twojej glowie urosly one do niewiadomojakuej rangi,kredyt,praca....owszem to jest problem,ale di cholery nie taki nie do rozwiązania!!!

Nie porównuj mnie do kogoś kim nie jestem.Zreszta nie znasz mnie i nie masz pojęcia jakie ja mam problemy,jakie ludzie maja problemy,a piszesz,ze wszystkich problemy,to nie problemy,bo Twoje....to dopiero problemy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmo, no no :D masz racje kobitko

Lunatic, wierze, ze Twoje problemy przygnaitaja Cię, bo dla każdego z nas swoje sprawy są najważniejsze. Ale elmo ma racje, sam kredyt i praca to jeszcze nie koniec swiata. Masz zdrowe ręce, nogi, dasz radę. Nie teraz to pózniej, na pewno :D

 

Inez, i jak pojechałas metrem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmopl

bo piszesz jakbys spadła z ksiezyca, kredyt i praca to nie problem w porownaniu z innymi sprawami jak to wczesniej napisalas, to zalatw cos w kilka dni to sie przekonasz czy jest tak łatwo,kiedy bylas ostatnio na jakiejs rozmowie rekrutacyjnej? ja bylem w ostatnich 2 tygodniach na szesciu, myslisz ze bank albo sąd jak wysle komornika to obchodzi ze są wieksze problemy od braku pracy, ze ja im powiem nie mam pieniedzy do spłaty bo nie mam pracy i oni sie nade mną zlitują? myslisz ze w pracy ktos to bierze pod uwage ze nie mam doswiadczenia bo źle sie czułem po skonczeniu szkoły zeby pracować od razu? widocznie mam porównanie ze tak napisalem ze u mnie jest gorzej niz u kazdego tutaj razem wziete bo jak widze ze ktos roztrząsa jakaś sprzeczke z kolezanka z fitnesu i to ma byc problem no to rzeczywiscie, to jest prawdziwy problem, do mysli samobójczych moze doprowadzic ,ale według was to jest problem, dlatego ze chyba wszyscy tutaj macie problemy na podobnym poziomie bo nie widze innego wytłumaczenia do tego a jak to praca niby jest łatwym problemem to sobie poczytaj wpis kolezanki

 

Chłopaki, ja mam nadzieję, że nam wszystkim się sytuacja życiowa polepszy i ustabilizuje. Przecież jesteśmy młodzi, wszyscy po studiach, elokwentni i inteligentni. Ja nie wiem co się w tym kraju wyrabia. A potem się dziwić, że w poczekalni w poradni zdrowia psychicznego sami młodzi ludzie, a na oddziałach psychiatrycznych średnia wieku to 30 lat. Wiadomość z pierwszej ręki, mojej kumpeli brat się leczy, a sam ma chłopak ok. 30-stki. Miałam też kumpla, z którym chodziłam do tej samej klasy, który niestety z roztargnienia i wielkiej beznadziei, z braku pracy i środków do życia mając 27 lat popełnił samobójstwo, a konkretnie powiesił się. To straszne. Bardzo często o nim myślę, jak bardzo musiał cierpieć, że odważył się to zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, wybacz, ale tu dla każdego jego problem jest najgorszy i wcale nie uważam, że Twój jest lżejszy/cięższy niż kogokolwiek. Wybacz, ale ja też byłam bez pracy i do tego z kredytem hipotecznym, było bardzo ciężko, ale jakimś cudem się udało, chociaż jeszcze miesiąc więcej i nie wiem co by było.

Co do Twojej pracy, pisałeś, że dzwoniła do Ciebie jakaś babka ze sklepu z pytaniem co byś zrobił żeby sprzedać pralkę. Wyśmiałeś ją, bo masz studia itd., ale sam podkreślasz, że nie masz doświadczenia, bo po studiach się źle czułeś i nie mogłeś pracować. To czego ty wymagasz? Jak się nie ma pracy i ma się małe doświadczenie to się łapie wszystkiego żeby tylko mieć na chleb. Jak mnie wywalili to wysyłałam CV wszędzie gdzie się dało. Koleżanka mi też pomogła, bo ma firmę od eventów i obdzwaniałam potencjalnych klientów i wysyłałam im oferty. Ja wiem, że ty chcesz pracować, ale w takiej sytuacji chowa się dumę do kieszeni i robi się co można. Może poszukaj jakiejś pracy, którą możesz wykonywać w domu albo jakieś wprowadzanie danych - tu tylko siedzisz przy komputerze i nie masz kontaktu z żadnym klientem. Sam musisz wiedzieć co chcesz. Czemu nie szukasz dalej w jakiejś aptece? Będzie ok, ale nie poddawaj się.

 

-- Cz paź 02, 2014 7:57 pm --

 

Tojaaa, nie, nie pojechałam, ale się odważę. Już jeździłam komuniakcją miejską, ale nie wiem czemu tak się temu wciąż "opieram".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co tam kochani?:P Dlugo mnie tu nie bylo. Ktos wyzdrowial po drodze i sie jeszcze aktywnie udziela? Albo komus sie znacznie polepszylo?

 

-- 03 paź 2014, 17:48 --

 

tak, pomału i spokojnie, mam do spłacania kredyt studencki a nie moge znaleźć nawet byle jakiej pracy jedynie nie polegającej na wciskaniu czegoś komuś, bo jest taka popieprzona sytuacja w tym chorym kraju ze meczylem sie na studiach i na farmacji po nic bo teraz nic z tego nie mam, fajnie się mowi z boku pomału i spokojnie a ja mam noż na gardle pod tym względem, a to jest tylko praca, pomijam już całą reszte

To wyjedz za granice :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gradrec:)

Co u Ciebie?!!!!

Jak samopoczucie?Zadowolony jestes z dzialania paro?

 

No u nas widzisz,roznie,ale to w naszym zaburzeniu chyba juz tak będzie.....

 

No,ale Ty opowiadaj/opisuj co u Ciebie:)

 

-- 05 paź 2014, 15:09 --

 

Gradrec pojawil sie i znowu uciekl.....

 

Kurcze,a gdzie sie wszyscy podziali?!!!

Pewnie lepiej sie poczuli i nie w glowie im zaglądanie na forum....wcale sie nie dziwie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Cie lunatic rozumiem sama szukałam pracy i nic. Chciałam isc na studia zaoczne i pracować i nici z tego. Boję się bezrobocia. W dodatku zle się czuję nawet na wenli, ale nie tak jak ty. Lunatic musisz się doprowadzić do zdrowia mniej więcej dobrac odpowiednie leki a później pomysl o pracy, teraz zadbaj o zdrowie.

 

-- 05 paź 2014, 18:47 --

 

Duzo osob ma problemy z praca po studiach wiele moich koleżanek nie ma pracy i musa pracować w innych zawodach np. moja kolezanka skonczyla studia i robi jako pokojowka

 

-- 05 paź 2014, 18:48 --

 

Nie znalazła innej pracy

 

-- 05 paź 2014, 18:58 --

 

Lunatic brałeś w końcu ten trazadon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laura1234,

ja sie moge nie doprowadzic do normalności za 5 lat albo już w ogóle nigdy moge nie odzyskać dawnego samopoczucia wiec coś takiego ze najpierw zdrowie a potem praca odpada, jak sobie poczytałem tą stronke o skutkach ubocznych przewlekłego stosowania SSRI http://toxicantidepressants.fr/polish/wprowadzenie/wprowadzenie.html to mi się troche rozjaśniło czemu moge sie czuć tak jak się czuje

nie brałem trazodonu

 

-- 05 paź 2014, 20:05 --

 

to co w koncu postanowilas, zaczynasz studia dzienne?

 

-- 05 paź 2014, 20:24 --

 

To wyjedz za granice :P

to nie jest taki głupi pomysł

 

-- 05 paź 2014, 20:45 --

 

lunatic, wybacz, ale tu dla każdego jego problem jest najgorszy i wcale nie uważam, że Twój jest lżejszy/cięższy niż kogokolwiek. Wybacz, ale ja też byłam bez pracy i do tego z kredytem hipotecznym, było bardzo ciężko, ale jakimś cudem się udało, chociaż jeszcze miesiąc więcej i nie wiem co by było.

Co do Twojej pracy, pisałeś, że dzwoniła do Ciebie jakaś babka ze sklepu z pytaniem co byś zrobił żeby sprzedać pralkę. Wyśmiałeś ją, bo masz studia itd., ale sam podkreślasz, że nie masz doświadczenia, bo po studiach się źle czułeś i nie mogłeś pracować. To czego ty wymagasz? Jak się nie ma pracy i ma się małe doświadczenie to się łapie wszystkiego żeby tylko mieć na chleb. Jak mnie wywalili to wysyłałam CV wszędzie gdzie się dało. Koleżanka mi też pomogła, bo ma firmę od eventów i obdzwaniałam potencjalnych klientów i wysyłałam im oferty. Ja wiem, że ty chcesz pracować, ale w takiej sytuacji chowa się dumę do kieszeni i robi się co można. Może poszukaj jakiejś pracy, którą możesz wykonywać w domu albo jakieś wprowadzanie danych - tu tylko siedzisz przy komputerze i nie masz kontaktu z żadnym klientem. Sam musisz wiedzieć co chcesz. Czemu nie szukasz dalej w jakiejś aptece? Będzie ok, ale nie poddawaj się.

heh a jakie to trzeba mieć doświadczenie do sprzedaży pralek? az tak to skopmilkowane ze trzeba sie tego uczyc w specjalnej szkole czy co? nie tylko ja ją wyśmiałem ale i moj kolega z ktorym studiowałem i pewnie każdy normalny by taką wyśmiał, bo skoro pisalem prace magisterską ktora jest 1000 razy bardziej skomplikowana od sprzedazy pralki to jakby ktoś miał troche oleju w głowie to by pomyślał ze skoro z czymś takim ktoś dał rade to nie bedzie mial problemu zeby sie nauczyc o pralkach i innych badziewiach ktore tam mają, no ale to nie jej wina bo ona tylko wykonuje czyjeś durne polecenia, a durne bo jakby nie miał im kto pracować to by brali ludzi na normalnych warunkach a nie wydziwiali i przebierali szukając jakiegoś geniusza na zaszczytne stanowisko sprzedawcy za najnizsza krajową

poza tym akurat w tym doświadczenie mam bo pracowałem jako przedstawiciel prawie 3 lata po studiach gdzie nic się innego nie robiło poza sprzedażą i namawianiem do kupna,akurat w tej pracy mi samopoczucie az tak bardzo nie przeszkadzało bo mialem nienormowane godziny pracy i pracowalem ile chce i kiedy chce pod warunkiem ze były efekty, niestety ocknąłem się dopiero jak odstawiłęm paroksetyne ze ta praca nie daje zadnych perspektyw i nie moge sobie darować jak mogłem sie dać tak ogłupiac lekowi przez tyle czasu

 

-- 05 paź 2014, 20:59 --

 

poza tym kluczem do wszystkiego jest samopoczucie, pozytywne przyciąga pozytywne rzeczy a negatywne ściąga to co najgorsze, mialem zalecenie myślenia pozytywnego i nie za bardzo mi to wychodzi, jestem tak zmęczony wszystkim i brak mi chęci na cokolwiek jakbym miał z 90 lat, na rozmowach kwal. to pewnie widac, wszedzie poszukują ludzi z energią, motywacją, kreatywnych, pomysłowych, z chęcią życia, u mnie tego nie ma i tu jest cały problem,za bardzo mnie przybiło to wszystko co straciłem i nie ma we mnie nawet odrobiny radości z życia, dopoki nie odzyskam pozytywnego nastawienia nie zmienie niczego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Tojaaa

No ja dowiedzialam sie wczoraj....trudno bylo mi uwierzyć.....taka mloda,ladna kobieta....matka.....kurcze,to jest coś okropnego!!!

A taki smuerdziel spod sklepu zyl jebany jeden z drugim chodza i zatruwają życie innym.....

 

Tojaaa,dalej mam typowo nerwicowe objawy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa,

Bylo juz calkuem dobrze,ale sie zbylo i od ok.tygodnia jest do dupy.

Tojaaa,jaka zmiane leku teraz?!Teraz to ja to w pierony wole odstawic niż czuc tak jak sie czuje,to i bez leku bylo to samo.

lunatic,

Podobno mozna w ciągu miesiąca zmienic swoje negatywne myśli na pozytywne myślenie,ale to trzeba codziennie cwiczyc....a co wtedy kiedy sie nie chce chciec?

Jak u Ciebie?

Tez czytalam ten link.....masz racje u Ciebie moze byc tak jak piszesz.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmo, cholera, przecież to ma działać. Kurcze, u mnie bez leku było gorzej, chociaż teraz nie jest kolorowo. Zakupiłam dwie książki , jedna to pokonać lęki i fobie, a druga to kompletna samopomoc dla twoich nerwów. Bede czytać i pozytywnie sie nakręcać, haha, jak to coś da

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa

No,lękow,czy paniki nie mam,wiec powinnam byc zadowolona,bo lek spelnil swoje zadanie,ale....lęk tak naprawdę to mamy pryszcz z tym co dzieje sie z naszym organizmem.....i to jest najgorsze.

Nie chce mi sie opisywać co i jak,no ale jest dol i tyle....

A u Ciebie jak?

He,he,he,chyba dobrze skoro zapominasz wziasc leki.....:)

 

Ja mial naprawdę bardzo streujacy miesiąc i mysle,ze jak sie trochę"rozluznilo",to i nerwy wyszly na wierzch....

Tylko myslalam,ze biorąc leki jesteśmy jakby chronieni.....oczywiscie wiem,ze bwda dni lepsze i gorsze,ale nie sadzilam,ze i beznadziejne tez.

 

-- 06 paź 2014, 15:03 --

 

lunatic,

Podobno tak wlasnie jest.....

To nie takie proste.....

 

-- 06 paź 2014, 17:10 --

 

Lunatic

A nie chcialbys sprobowac pracy,choćby nawet w aptece,w Kielcach?

Wiesz co tak sobie myślę....moglabym Ci pomoc z mieszkaniem na dwa-trzy miesiące,a potem,jak znajdziesz oeace,to mozesz wynająć cos ze studentami....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie moge niczego znaleźć u siebie w obrębie kilku miast gdzie jest masa aptek to dlaczego miałoby sie coś znaleźć akurat w Kielcach? juz Ci kiedys chyba pisałem ze problemem jest to ze nie mam odrobionego 2-letniego stażu, a na staż teraz nie chca przyjmować bo sie zmieniły przepisy i teoretycznie stażysta nie moze nic wykonywac, a skoro nic nie moze to nie jest nikomu do niczego potrzebny no i nie chca przez to zatrudniac

dzieki za propozycje, zaskoczylas mnie

 

-- 06 paź 2014, 19:00 --

 

dzis byłem tez na rozmowie, moze i mnie przyjmą ale co to za praca, niby to miala byc praca biurowa przy rejestracji pacjentów na badania serca, jak sie okazało to jest telemarketing i namawianie na takie badania, zeby to chociaz były bezpłatne a one drogie jak nie wiem co, i kazda praca biurowa do ktorej są ogłoszenia wygląda tak samo, pozyskiwanie klientów przez telefon na rozne usługi, nic normalnego tutaj nie ma u mnie tylko takie dziadostwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×