Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

to jest wlasnie kluczowa kwestia czy ktos z rodziny czy innych z otoczenia zrozumie co Ci jest czy bedzie Cie jeszcze za to krytykowal ze cos Ci jest i dogryzal z tego powodu, do dzis mam w pamieci słowa księdza ze szpitala w ktorym bylem jak do niego poszedłęm po wsparcie bo podczas mojego pobytu tam akurat dziewczyna mi oznajmila ze juz ma mnie dosc, chyba przez to ze ciagle coś mi dolegało, a on na to "co to w takim razie jest za milość", a mimo to jak mialem obsesje na jej punkcie to ją mam dalej :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z rodziny nikt nie rozumie mojego stanu. Dziewczyne tez nie rozumiala, dlatego po prawie 5 latach zwiazku sie rozstalismy (ale z mojej inicjatywy).

 

A co do Ciebie - bedzie nastepna. Tylko sie wez za siebie, zamiast sie nad soba uzalac. Psychiatra nie jestem ale z tego, co wyczytalem na tym forum nie mozesz wrocic do siebie, bo ja dalej kochasz. Zaden psychotrop Ci tu nie pomoze, tylko i wylacznie terapia.

 

Oczywiscie nie odbierz brutalnie mojego posta, bo jak juz wspomnialem, specjalista nie jestem i po postach w wirtualnym swiecie tez nielatwo rozgryzc czlowieka.

 

-- 12 paź 2014, 17:51 --

 

To nie jest porada psychologiczna, tylko zwykly domysl. Moj punkt widzenia na temat Twojej osoby po tym, co tutaj piszesz. Oczywiscie moge sie mylic. No offence! <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec,

wlasnie mialem o to zapytac czy Twoja dziewczyna to rozumie czy nie, z drugiej strony to tez nie jest takie łątwe do pojecia, echhh ciezki temat, sam nie wiem czy bym zrozumial jakby mnie to nie spotkało

nie wiem czy ją kocham, na pewno mam na jej puknkcie obsesje i upatruje w niej jedyną dziewczyne na tym świecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

częściowo pomagają, paroksetyna tłumi obsesje i inne rozne myśli, zresztą czego ona nie tłumi, nie zlikwiduje tego ale stłumi tak ze odczuwanie tęsknoty itp jest zmniejszone, przynajmniej troche

 

-- 12 paź 2014, 18:11 --

 

Gradrec,

podczas terapii miales zakaz przebywania na forum? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tesknoty nie odczuwam kompletnie. Relacja jest dla mnie martwa. Odczuwam uczucia w stylu wspomnienia, smutek ale nie tesknie. Oczywiscie na kazdego dziala inaczej kazdy pychotrop, natomiast, zmiast chwytac sie brzytwy i probowac kazdego leku (zreszta jesli dobrze pamietam sam je sobie dozujesz jak kretyn), nalezy poddac sie terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa

No mam nadzieje,ze Go zmotywuje,bo Gradrec,to madry facet!!!

 

Ja tez do dupy....budze sie w nocy z walacym sercem i wewnętrznym gorącem...a rano jestem tak slaba,ze przejscie z pokoju do lazienki,to jak bieg w maratonie....w w ogóle zeby dobudzic sie rano....ech,ale Lunatic ma gorzej.... ;)

 

Lunatic

Ty to sie nie obrażaj,tylko....jak to mówią...."wez sie w garść"

He,he,he....ok.juz nie będę,bo ja osobiście goscia za takie slowa za haja bym powiesila na suchej galezi:)

To nie bylo na celu obrażenia Cuebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aloha, moi drodzy! U mnie całkiem w porządku. Zdenerwowanie w pracy przeszło. Z jedzeniem też nie mam już problemu. Ogólnie jest git. W weekend miałam imprezę zareczynową kuzyna tzn. świętowaliśmy to, że się oświadczył. Poszłam spać o 6 rano ;), nawet w jakimś klubie wylądowaliśmy :P. Niestety nie odpoczęłam przez to za bardzo ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Gin powiedziala,ze aby zbadać dokladnie hormony,musialabym polozyc sie do szpitala...

a to nie wchodzi w rachubę:)

Musze zasięgnąć opini u innego gin.bo cos nie za bardzo chce mi sie wierzyc,ze musialabym swoje odlezec na badaniach....

 

-- 13 paź 2014, 17:42 --

 

Lunatic

W tej drugiej aptece maja jedna dziewczyne na stażu,czy przyuczeniu,dokladnie sie nie moglam dowiedzieć.

W każdym bądź razie jak zwolni sie miejsce,to mozesz sie starac.

Znajoma jest tam co poniedzialek,wuec będzie mieć"reke na pulsie",jeśli jeszcze chcesz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marudzenie było w cudzysłowie, bo to nie jest widzimisię tylko realn, fatalne samopoczucie.

 

A ja się właśnie dowiedziałam, że koleżanka, która zawsze była uśmiechnięta i radosna, przez wiele lat leczyla się na depresję, a teraz, rok temu stwierdzono u niej CHAD. Przy braniu nowego leku miala wszystkie możliwe skutki uboczne: wymioty, jadlowstret, bezsenność, ogólnie bardzo zły stan. Wczoraj wylądowała w szpitalu i zostanie tam 3-4 tygodnie. To jest dopiero koszmar, bo przy tym zanurzeniu trzeba brać leki chyba już zawsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×