Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zagadki biblijnie.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Wytłumaczyłe-jej ( ale weż wytłumacz to kobiecie w wielkiej złości ) ,że zdjęcie To traktuje jako Na Chwałę Boga , który jest SAMYM PIĘKNEM i Źródłem wszelkiego Piękna . I ,że przejawia się w tej Kobiecie LINDZIE EWANGELIścIE( swoją drogą Nzwisko na wskroś religijne i apostolskie ) najpełniej boże piękno ukryte w Człowieku ( Kobiecie ),,, i że to tak samo jakbym powiesil na-ścianę najnowszy Model ekskluzywnego Mercedesa ,,, słowem co oko cieszy i napawa Pięknem .

Kaleb, na miejscu Twojej żony te powyższe dywagacje by mnie poirytowałay, nie ochota na ciupcianki z kims tam czy slinotok przy Lindzie E /bo to raczej naturalne odruchy/. Tylko po co oczy mydlic "cudami bożymi" ? lepiej postawic sprawe jasno, ze lubisz młode dupki, a nie jakieś farmazony o Św. Augustynie pociskac.

Na dodatek faux pas popełniłeś, na wspólnego /!/ kompa wrzucasz tapetę modelki z komentarzem, ze to najpiękniejsza kobieta dla Ciebie :hide: gdzie Twój instynkt samozachowawczy chłopie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[

Kaleb, na miejscu Twojej żony te powyższe dywagacje by mnie poirytowałay, nie ochota na ciupcianki z kims tam czy slinotok przy Lindzie E /bo to raczej naturalne odruchy/. Tylko po co oczy mydlic "cudami bożymi" ? lepiej postawic sprawe jasno, ze lubisz młode dupki, a nie jakieś farmazony o Św. Augustynie pociskac.

Na dodatek faux pas popełniłeś, na wspólnego /!/ kompa wrzucasz tapetę modelki z komentarzem, ze to najpiękniejsza kobieta dla Ciebie :hide: gdzie Twój instynkt samozachowawczy chłopie ?

 

O włąśnie, w tym masz rację. Tłumaczenia z d... wzięte, a potem jeszcze zdziwienie, ze kobieta tego nie kupuje. A usprawiedliwianie się religią w takiej sytuacji, to już jest żenujące, dlatego nie dziwie się reakcji żony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macieywwa, ty jako czadowiec nie dziwisz mnie swoimi opiniami na temat luznych zwiazków, zdrad itp przez co jestescie osobami niezle rozwiązłymi :mrgreen: ale poglad niektórych tu osob niezle mnie zaskoczył ;)

Bardzo Cie proszę nie oceniaj mnie przez pryzmat chad, nie jestem facetem który zdradza partnerkę/ bo gdzieś wyczytałaś ze ponoć chadowcy sa rozwiązłymi ludźmi, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora /a ze moje poglądy na pewne sprawy odbiegają od ogólnie narzuconych odgórnie przez hooj wi kogo zasad, nie są wywołane w żaden sposób choroba. Zwyczajnie życie/nie choroba/ nauczyło mnie patrzeć na pewne sprawy z przymrużeniem oka i na lajcie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje sie, ze niektorzy tu sa bliscy argumentacji w stylu ze "do buzi to nie zdrada", "minetka to nie zdrada" albo "paluszek to nie zdrada". Pojdzmy moze o krok dalej - stare chińskie przysłowie mówi, że "raz w pupę to nie pedał". Tak tak .. nie zrobił niczego złego .. jeszcze :silence:

 

To kurczowe trzymanie sie regułek "zdrady" jest leeko z czapy wziete, bo zwiazek czy malzenstwo to nie sala sądowa ani egzamin ze znajomosci prawa i definicji. Porazajace jak syntetycznie podchodzicie do pewnych spraw.

 

Powtarzanie na lewo i prawo jak mantre "ale przeciez to nie zdrada" brzmi jak tlumaczenie sie winnego. Nie wazne jak sie to nazywa, nie wazne czy to byly tylko puste slowa na forum - wazne ze przeczytala je żona i wazne jak sie poczula.. a koles na zlosc wrzuca jeszcze zdjecie innej laski z debilnym tekstem pod spodem.

 

Chlopie, odstaw te dragi bo Ci sieczke zrobil z glowy .. zamiast szukac pojednania i przeprosic Ty zaostrzasz konflikt. Ale rozumiem ze w/g Ciebie nie zrobiles nic zlego, a post na forum to tylko potrzeba przeczytania tego spod palcow innych osob. Wiec rob tak dalej

:brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chlopie, odstaw te dragi bo Ci sieczke zrobil z glowy

,,, to prawda . Ta druga przygoda z MXE ( bardzo zanieczyszczonym ) po którym na trzeci dzień dostawałem silnych ataków paniki , a i po tygodniu prawie nie mogę wyjść , do dzisiaj z nasilonych depresji ( pomimo zwiekszonej baterii leków ) pokazala mi NAPRAWDĘ jak kończą się zabawy z RC. Co za syf ! Już nawet nie wnikam czy to zdrada , czy nie zdrada ,,,( nie teraz na to czas i głowa ) , bo nawet napisanie kilku zdań na Forum to dla mnie dzisiaj duży wysiłek . Ot stary i głupi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale rozumiem ze w/g Ciebie nie zrobiles nic zlego

Tyle we mnie złego ,że przez swoje ućpanie i nieostrożnośc dałem się złapać ,,,ani nie poczyniłem zdrady , nawet jej cienia , ani specjalnie nie mam czego żałować ( tyle ,że swej nieostrożności ) ,,,a że żona tak to odebrała , no przykro mi , ale ja nie odpowiadam za to co Ona odczuwa .

Co ja bym poczuł na jej miejscu ,,, nie wiem i wiedzieć nie chcę ,,, mam nadzieję ,że mnie to z jej strony nie spotka .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale rozumiem ze w/g Ciebie nie zrobiles nic zlego

Tyle we mnie złego ,że przez swoje ućpanie i nieostrożnośc dałem się złapać ,,,ani nie poczyniłem zdrady , nawet jej cienia , ani specjalnie nie mam czego żałować ( tyle ,że swej nieostrożności ) ,,,a że żona tak to odebrała , no przykro mi , ale ja nie odpowiadam za to co Ona odczuwa .

Co ja bym poczuł na jej miejscu ,,, nie wiem i wiedzieć nie chcę ,,, mam nadzieję ,że mnie to z jej strony nie spotka .

powiększone czyli widzisz, że pewne rzeczy nie powinieneś robić. Zawsze trzeba umieść odnależć się po drugiej stronie. Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe. Ja na miejscu Twojej żony bym sie odegrała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na miejscu Twojej żony bym sie odegrała bo mściwa jestem.

 

jakby takie odegranie mialo polegać mniej więcej na tym samym co ja uczyniłem ,,, niewiele by mnie to ruszyło . No chyba ,że masz na mysli cos poważniejszego ,,, ale pewnie nie masz , nawet jako to ,że jesteś mściwa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na miejscu Twojej żony bym sie odegrała.

 

jakby takie odegranie mialo polegać mniej więcej na tym samym co ja uczyniłem ,,, niewiele by mnie to ruszyło . .

jesteś pewny? bo ja doskonale rozumiem Twoją żonę i jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje.

 

-- 11 kwi 2014, 15:44 --

 

Piszesz, że nie odpowiadasz za to co ona czuje? Jak to nie jak przez Ciebie się zle czuje. jestem po prostu w szoku. jest coś takiego jak empatia i chyba znasz swoją żonę i wiesz, że takie coś ją zaboli więc nie dziwie się zupełnie jej reakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesteś pewny?

-tego tak .

Też mi wielkie co , zwierzenia sprzed 22 lat z gilów w nosie i piękna Kobieta na Tapecie , nawet ( z ta Tapetą ) nie wiedziałem ,że ją to ruszy . Być może jest niedowartościowana .

A powiedziała ( napisała ) ,że czuje się upokorzona . Skoro tak się czuje , to nie mam na to wpływu , nie jestem z rodzaju tych damskich komplemenciarzy , żeby teraz to jakoś łagodzić,,,samo przejdzie . Poza tym sam mam teraz po tych zanieczyszczonych świństwach-MXE depresje i lęki i nie w głowie mi jakieś puste tłumaczenia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje sie, ze niektorzy tu sa bliscy argumentacji w stylu ze "do buzi to nie zdrada", "minetka to nie zdrada" albo "paluszek to nie zdrada". Pojdzmy moze o krok dalej - stare chińskie przysłowie mówi, że "raz w pupę to nie pedał". Tak tak .. nie zrobił niczego złego .. jeszcze :silence:

 

To kurczowe trzymanie sie regułek "zdrady" jest leeko z czapy wziete, bo zwiazek czy malzenstwo to nie sala sądowa ani egzamin ze znajomosci prawa i definicji. Porazajace jak syntetycznie podchodzicie do pewnych spraw.

 

Powtarzanie na lewo i prawo jak mantre "ale przeciez to nie zdrada" brzmi jak tlumaczenie sie winnego. Nie wazne jak sie to nazywa, nie wazne czy to byly tylko puste slowa na forum - wazne ze przeczytala je żona i wazne jak sie poczula.. a koles na zlosc wrzuca jeszcze zdjecie innej laski z debilnym tekstem pod spodem.

 

Nic dodać, nic ująć 8)

Człowiek to pakiet żywych, nieustannie zazębiających się w różnych konfiguracjach uczuć i emocji, a nie martwa definicja z narzuconymi przez system założeniami.

Szacunku do tej kobiety nie ma za grosz, wręcz jest to układ z perfidną grą emocjonalną. Niestety wygrana jest po stronie autora tematu, bo z tego co widać kobieta także samej siebie nie szanuje. Normalna już dawno kopnęłaby takiego delikwenta w tę niewyżytą trąbę i kazała ruch.ć się z monitorem.

 

Dobrze, że np. w dzisiejszych czasach ludzie uznają(jeszcze) za czyn pedofilski nawet rozpowszechnianie zdjęć nagich dzieci, bo niebawem i to znajdzie swoje usprawiedliwienie wśród szukającej ciągłych wrażeń ludzkości. Wszystko stanie się normą , a omawiane wcześniej pojęcie miłości w małżeństwie będzie rozpatrywane tylko w kategoriach swobód, a nie poświęceń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi wielkie co , zwierzenia sprzed 22 lat z gilów w nosie i piękna Kobieta na Tapecie , nawet ( z ta Tapetą ) nie wiedziałem ,że ją to ruszy . Być może jest niedowartościowana

A powiedziała ( napisała ) ,że czuje się upokorzona . Skoro tak się czuje , to nie mam na to wpływu , nie jestem z rodzaju tych damskich komplemenciarzy , żeby teraz to jakoś łagodzić,,,samo przejdzie

.

 

Skoro sam twierdzisz, ze jest być może niedowartościowana, to zapewne jest w tym wiele Twojej winy, bo to związane jest z Twoim zachowaniem. Sam piszesz: samo przejdzie, nie jestem komplemenciarzem, itp. To trochę olewanie sprawy, tak jakbyś w ogóle nie musiał się już o nią starać, bo skoro tyle się znacie. Tylko jeśli jest faktycznie niedowartościowana, to kiedyś poszuka sobie kogoś, kto będzie potrafił prawić komplementy, zadba o nią, którego będą interesować jej odczucia i który nie będzie uzależniony od chemii. możesz kiedyś stracić i żonę, i dzieciaka, bo nic nie jest dane na zawsze.

 

Poza tym sam mam teraz po tych zanieczyszczonych świństwach-MXE depresje i lęki i nie w głowie mi jakieś puste tłumaczenia .

Ciekawe podejście: moje odczucia są wazniejsze od Twoich. Ja tu mam depresję, lęki, a ona Ci zawraca głowę swoim głupim upokorzeniem. Gdyby ktoś mnie tak traktował, to w równym poważaniu miałabym jego schizy (tym bardziej, ze sam je sobie zaaplikowałeś). powiedziałabym komuś takiemu: ogarnij się, rusz d...., weź się do roboty, bo mam Twoje schizy gdzieś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już tak nie straszcie kolegi. Małżeństwo to sakrament i nie zrywa się go ot tak, bo ktoś napisał coś głupiego, bo naćpał się jakimś świństwem.

Nikt nie zna jego żony lepiej, niż on i skoro twierdzi, że jej przejdzie to tak będzie.

Było to głupie i sam kolega Kaleb to przyznał. Na trzeźwo by tego nie zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to jednorazowy wyskok, to co innego, ale trochę dziwi mnie podejście: ee, zawsze tak będzie, bo zawsze jej przechodzi. Taka taktyka wielu już zgubiła, bo któregoś dnia czara goryczy się przebierze i wystarczy głupota. A tu chyba nie chodzi tylko o ten jednostkowy wypadek, co o całokształt zachowań. Tak samo jak nie jest tłumaczeniem: na trzeźwo bym tego nie powiedział, zwłaszcza u kogoś, kto z chemią jest za pan brat.

 

Doświadczenie z mojego własnego życia: byłam kiedyś przez dość długi czas z kimś, kto miał notoryczne wyskoki bezsensownego zachowania (innego rodzaju), a ja tolerowałam te zachowania z wielu różnych powodów. Po pewnym czasie ta osoba tak przyzwyczaiła się do mojej reakcji, że kontynuowała swoje wybryki, bo przecież znała już mój schemat zachowania. Wreszcie stwierdziłam, że mam tego dość i czas na zmiany. Kiedy zakończyłam ten związek, ta osoba nawet nie wzięła tego na poważnie, uznając że to jakiś żart z mojej strony, przecież zawsze zachowywałam sią inaczej. Długo przyszło jej zaakceptować prosty fakt, że przychodzi taki splot okoliczności, kiedy pragnie się zmian, polepszenia zycia i jeśli partner się niczego nie uczy i nie stara, to idzie się dalej. Czasami jeszcze może sie ktoś inny pojawić, kto sie bardziej stara i posiada cały zestaw cech, których brakuje partnerowi/partnerce. i dlatego obie strony powinny się starać, a takie olewające zachowanie uczuć drugiej strony do niczego dobrego nie prowadzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już tak nie straszcie kolegi. Małżeństwo to sakrament i nie zrywa się go ot tak, bo ktoś napisał coś głupiego, bo naćpał się jakimś świństwem.

Nikt nie zna jego żony lepiej, niż on i skoro twierdzi, że jej przejdzie to tak będzie.

Było to głupie i sam kolega Kaleb to przyznał. Na trzeźwo by tego nie zrobił.

 

To nie jest tak ,że codziennie od rana do wieczora chodzę ućpany i wymyślam różne "historie" co by miały żone moją pognębić . Szanuję ją i kocham, spełniam obowiązki ojca i męża ,,, ale czasem mnie za bardzo poniesie w wyżyny spaczonej wyobrażni ( co dzieje się głownie w mojej głowie ).

Drugi raz w życiu spróbowałem RC i srogo się zawiodłem, zazwyczaj ograniczam sie do trawy raz w miesiącu i jakoś to trawię .

Takie są efekty leczenia się zanieczyszczonym syfem z RC . Srogo się zawiodłem na odczynnikach , truciznach z RC z których do dzisiaj nie moge sie wygrzebać. :?:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi raz w życiu spróbowałem RC i srogo się zawiodłem, zazwyczaj ograniczam sie do trawy raz w miesiącu i jakoś to trawię .

Takie są efekty leczenia się zanieczyszczonym syfem z RC . Srogo się zawiodłem na odczynnikach , truciznach z RC z których do dzisiaj nie moge sie wygrzebać. :?:(

Współczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EmInQu,

 

Człowiek to pakiet żywych, nieustannie zazębiających się w różnych konfiguracjach uczuć i emocji, a nie martwa definicja z narzuconymi przez system założeniami.

 

"pakiet żywych i nieustannie zazębiających się w różnych konfiguracjach uczuć i emocji" nie jest tym co odróżnia człowieka od zwierząt.

 

Kalebx3, najważniejsze, że wyciągnąłeś wnioski i odstawiłeś MXE...ja też się nosiłem z zamiarem wypróbowania tej substancji, skutecznie mnie jednak do tego zniechęciłeś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To powiedz nam, ile Kaleb ma latek, że musi uczyć sie na błędach?

44 w sierpniu .

.ja też się nosiłem z zamiarem wypróbowania tej substancji, skutecznie mnie jednak do tego zniechęciłeś

Jetodik , jakbys trafił na czyste MXE nie byloby problemu ,,, ale nigdy nie wiadomo co i gdzie trafisz .To istna loteria. Ja za drugim razem trafiłem na truciznę( pod nazwą tylko MXE ) , mija tydzień ,a ja dalej zdycham KUŻWA jeba-na . Pierdolić RC , mówię Ci to od serca , bo sobie takiej biedy narobisz ,że w psychiatryku z psychozą wylądujesz . Jak mnie juz w trzecim dniu zaczęły nachodzić paniczne lęki wiedziałem ,że resztę sortu trza wyje-bać do kibla ,co tez zrobiłem . Uważaj Jetodik , niech chociaż moje wyploczyny dadzą Ci do myślenia by pierdol-ic ten syf z RC i nie brać się za ten asortyment .

 

-- 12 kwi 2014, 17:23 --

 

Wyobraż sobie ,że przez 5 dni nic nie jadłem , a jęzor do dzisiaj mam pokiereszowany i bolący po tym syfie .

 

-- 12 kwi 2014, 17:26 --

 

a i jeszcze serce . Tak mnie napieprzało ,że wystraszyłem sie ,że to może być mój koniec .

A i cała imprezka kosztowała mnie 270 zł , ale niczym są one przy zdrowiu i dobrej formie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co oczy mydlic "cudami bożymi" ? lepiej postawic sprawe jasno, ze lubisz młode dupki, a nie jakieś farmazony o Św. Augustynie pociskac.
każdy zdrowy samiec lubi/woli młode dupki. pakowanie się za młodu w dożywotni związek to IMHO nieporozumienie, szczególnie dla faceta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×