Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja się przywitam. Nie poszedłem dziś do pracy. Dobrze, że zostało mi jeszcze trochę urlopu do wykorzystania. Złego samopoczucia ciąg dalszy, nie mam siły wstać z wyra

Mnie jak ostatnio zabrakło sił,to nie poszłam przez tydzień ;) Ale wtedy byłam w ciągu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie biorę NŻ tylko od razu zwolnienie ;)

Chociaż też nie chcę przeginać w pracy bo fajna jest w porównaniu do poprzedniej pracy,gdzie aż roiło się od frustratek ,więc jak poszłam na zwolnienie to na rok ;) Potem stwierdziłam że do tej roboty już nie wrócę .Na horyzoncie pojawiła się opcja nowej pracy więc temat sam się rozwiązał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie biorę NŻ tylko od razu zwolnienie ;)

Chociaż też nie chcę przeginać w pracy bo fajna jest w porównaniu do poprzedniej pracy,gdzie aż roiło się od frustratek ,więc jak poszłam na zwolnienie to na rok ;) Potem stwierdziłam że do tej roboty już nie wrócę .Na horyzoncie pojawiła się opcja nowej pracy więc temat sam się rozwiązał.

 

na L4?

Nie no ja bym zwariowała w czterech ścianach. Choć tak do ludzi, po pracy nie mam jakoś chęci wychodzić.

Ja na horyzoncie nie mam nic co mogłoby mnie bardziej postawić na nogi, a ryzykować też nie będę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie spadek nastroju chyba jest spowodowany dolegliwościami fizycznymi teraz i wstać nie mogłem chyba z powodu tego, że mnie wszystko boli. To pewnie efekt wilgoci w powietrzu. Odzywają się wszystkie stare urazy (powypadkowe). Zwykłe tabletki przeciwbólowe nie pomagają, tylko ketonal a akurat nie mam. I tak mnie to wszystko drażni, że mam ochotę strzelić se w łeb. Nienawidzę jesieni

Mam jeszcze 15 dni zaległego urlopu, mogę sobie pozwolić. Zwolnienia nie chcę

 

 

Wilgoć, strasznie wyniszcza, człowiekowi nic się nie chce, sprawy rematyczne się odzywają:(

A Mel? Ibuprofen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie biorę NŻ tylko od razu zwolnienie ;)

Chociaż też nie chcę przeginać w pracy bo fajna jest w porównaniu do poprzedniej pracy,gdzie aż roiło się od frustratek ,więc jak poszłam na zwolnienie to na rok ;) Potem stwierdziłam że do tej roboty już nie wrócę .Na horyzoncie pojawiła się opcja nowej pracy więc temat sam się rozwiązał.

 

na L4?

Nie no ja bym zwariowała w czterech ścianach. Choć tak do ludzi, po pracy nie mam jakoś chęci wychodzić.

Ja na horyzoncie nie mam nic co mogłoby mnie bardziej postawić na nogi, a ryzykować też nie będę...

Ależ skąd w czterech ścianach.Raz dwa znalazłam sobie zajęcie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie biorę NŻ tylko od razu zwolnienie ;)

Chociaż też nie chcę przeginać w pracy bo fajna jest w porównaniu do poprzedniej pracy,gdzie aż roiło się od frustratek ,więc jak poszłam na zwolnienie to na rok ;) Potem stwierdziłam że do tej roboty już nie wrócę .Na horyzoncie pojawiła się opcja nowej pracy więc temat sam się rozwiązał.

 

na L4?

Nie no ja bym zwariowała w czterech ścianach. Choć tak do ludzi, po pracy nie mam jakoś chęci wychodzić.

Ja na horyzoncie nie mam nic co mogłoby mnie bardziej postawić na nogi, a ryzykować też nie będę...

Ależ skąd w czterech ścianach.Raz dwa znalazłam sobie zajęcie ;)

 

 

 

tzn?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, to nie sprawy reumatyczne. Po prostu miałem połamane kości i dlatego czasem boli. Żadne takie leki przeciwbólowe nie pomagają. Na dodatek zawsze mi się w takich sytuacjach przypomina ten cholerny wypadek i to jeszcze bardziej mnie dobija psychicznie

 

 

To musisz być silny, ważne, że nie boli ciagle

Nimesil...a potem już najsilniejszy Tramadol (Poltram, Doreta)-ale to jest drogę mniej silne od morfiny, ale daje radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

tzn?

 

Zakręciłam interes z kosmetykami,latałam po Polsce i promowałam.Wcześniej wkręciłam w to dziewczynę,którą poznałam na forum(nie ten) ,z którą potem miałam związek,dość przytłaczający i burzliwy. Takie tam.Był to szalony okres bez stabilizatora i na samej Wenlafaksynie :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Wpadam się przywitać i pościskać Was. :smile:

 

Jestem dziś zombiakiem, no ale co zrobić. Psu musiałam się tłumaczyć, dlaczego nie idziemy na długaśny spacer mimo piątku.

 

Myślę, że w spożywczaku podejrzewają, że chleję, bo rano przychodzę po chleb zmasakrowana i język mi się plącze. :roll:

Od rana w tempie muchy w smole ogarniam chałupę. Zaraz się zbiorę do kupy i pójdę umówić się do fryzjera i po zakupy. Dziś muszę zrobić ciasto na piernika długo dojrzewającego, ostatni dzwonek.

Wiem, że gdzieś tam w Polsce jest słoneczko, no u mnie tradycyjnie nie ma. :bezradny:

 

tosia_j, JERZY62, huśtawka, Tella, wiejskifilozof, Miłego dzionka!

 

Ḍryāgan, Głaskam. :( To nie bądź dziś silny - zalegaj, jęcz, taki dzień.

Mam babciną radę na Twoje kości - naprawdę pomaga - trzeba się owinąć prawdziwą wełną. Jeśli nie masz nic takiego, to czas nabyć np. koc, bo Twoje dolegliwości kościane nie miną. Nic Ci nie pomoże, jeśli nie będziesz ich trzymał w cieple. A zdrowe ciepło i ulga to 100% wełny. Sprawdzone.

Druga sprawa, nie wiem, czy to robisz - wiesz że to Ci się powtarza i wiesz, kiedy się dzieje, więc zamiast czekać na ból, działaj. O tej porze roku zawsze rehabilitacja - dedykowane zabiegi. Nie mów, że nie pomaga - pewnie, że cudów nie ma, ale przynajmniej jest mniejszy ból.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, fochał... ;)

 

Ḍryāgan, Mnie też gryzie, ale mam kołdrę z wełny ( można oblec) i takie prześcieradło z wełny, którego używam do owijania się jak mumia na piżamę, albo jak siedzę z lapkiem. Kaszmir nie gryzie, ale nawet szal kaszmirowy to kupa kasy... :bezradny:

 

mirunia, Jakie super łowy dzisiaj!!! :yeah: A i dzionek w pracy sympatyczny, bo z wyjściem!

Kochana nie martw się tym mega zawrotem, też mi się to zdarza. Pierwszy raz był przerażający, ale trzeba po prostu bardzo uważać, zanim się człowiek ustabilizuje z rańca.

Jestem przekonana, że to kwestia przede wszystkim pogody i to wkurza, bo nic poradzić nie można.

Już niedługo do domku idziesz. :smile:

 

Rany jak mi się ciężko szło, jakbym łańcuchy za sobą wlokła... Zerwał się wiatr, jeden plus - rozwiewa chmury i czasami słoneczko wyłazi. :great:

Udało mi się umówić do fryzjera, pędzę we wtorek prosto po pracy. Zakupy na piernika przywlokłam.

Byłam tez po drodze w lumpku i też coś upolowałam - burgundowy ciepły sweter z norweskim wzorem. :great: To nie moje wymarzone swetrzysko, ale przyda się bom bezswetrowa. Nie czekałam do jutrzejszego sale'u, bo był z tych rzeczy nie podlegających przecenie ( jest od Hollistera).

A teraz wróciłam ze spaceru z psem ( mały szaber uskuteczniłam i skubnęłam w parku różyczkę do wazonika :oops: ).

Zdrzemnę się, bo się przewracam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

O swoim niespaniu już nie będę pisała, szkoda słów.

 

Natomiast dołączam do zwolenniczek leczenia wełną. Ḍryāgan, tak jak napisała kosmostrada, to niezwykle przyjemne leczenie, bez stosowania okropnych, p/bólowych leków /oczywiście przesadzam, bo czasem bez tego się nie da/. Ja śpię na podkładzie wełnianym, mam kilka poduszek z wełny owczej, oczywiście powleczonych w bawełnę, a także noszę bawełnianą kamizelkę. Nie wiem jak to się stało, ale tak jakbym usłyszała głos swojego organizmu, że potrzebuje naturalnego ogrzania. Moje biedne plecy nareszcie nie bolą...a jeszcze 2 lata temu, co miesiąc przynajmniej, korzystałam z zabiegów fizjoterapeuty. Polecam wełnę na kości!!!

 

mirunia, rozumiem Cię doskonale. Takie zawroty martwią, bo traci się poczucie bezpieczeństwa. Trzeba mocno pracować nad tym, by nie wpędzić się w lęk stały...

U mnie, w pobliżu domu, był fajny sklepik z używaną odzieżą, korzystałam z niego dość często, ale już zlikwidowany został. Jednak ja, wspominałam o tym, mam kilka internetowych ciucholandów, z których korzystam w razie potrzeby.

W szafa.pl kupiłam również zimową kurtkę/płaszczyk za 20 zł i sprzedałam tam kilka swoich rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed południem byłam na bazarku /nie przepadam za nim, bo to nie tylko warzywne targowisko, ale jest tam wszystko, co nadaje się do sprzedaży. Warzyw tam też nie kupuję, bo obawiam się, że są przemarznięte w tych budko-sklepikach. Natomiast poszłam po pieczywo, bo jest tam piekarnia, tzw.wojskowa /niedaleko WAT i inne wojskowe obiekty/ i maja naprawdę smaczny chleb i bułki orkiszowe, które baaardzo lubię. Wróciłam pieszo, byłam mokra od stóp do głowy, wyraźnie wskazuje to na osłabienie.

Kiedy była Alma, miałam duży wybór pieczywa, z róznych piekarni. Teraz muszę wracać na bazarek...

Wieczorem /18.40/ wizyta u lekarza, więc dzięki temu, że zakupy już zrobione, będzie to wyjście spacerowe... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

b]misty-eyed [/b] Witam wśród żywych.Właśnie się zastanawiałam co Ty robisz że się nie odzywasz ;)

 

 

A mnie marzy się cos takiego,tylko cena mnie osłabia ;) :)

 

http://www.emp-shop.pl/art_275289/?wt_mc=rt.google.Marken.KuroNeko.Sp%C3%B3dnica_Mini.Sp%C3%B3dnica_kr%C3%B3tka.275289&gclid=CNjvso-4stACFer3cgodFdAHdg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×