Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość dyssocjalna (psychopatia)


pfompfel

Rekomendowane odpowiedzi

A więc tak. Powiem wam co wiem, albo co mi się wydaje że wiem ;)

Socjopata albo dyssocjalność jest uwarunkowana społecznie. To taki typ skurwiela.

Istnieje coś takiego jak psychotyczność i neurotyczność. Neurotycy przeżywają mają poczucie winy czy co tam, a psychotycy są zimni bezosobowi agresywni impulsywni itp

Psychopata to osoba która ma psychotyzm w połowie (między czym a czym to nie wiem tak tylko czytałem hehe )

większość psychopatów jest również socjopatyczna aczkolwiek nie wszyscy.

to mniej więcej tyle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc tak. Powiem wam co wiem, albo co mi się wydaje że wiem ;)

Socjopata albo dyssocjalność jest uwarunkowana społecznie. To taki typ skurwiela.

Istnieje coś takiego jak psychotyczność i neurotyczność. Neurotycy przeżywają mają poczucie winy czy co tam, a psychotycy są zimni bezosobowi agresywni impulsywni itp

Psychopata to osoba która ma psychotyzm w połowie (między czym a czym to nie wiem tak tylko czytałem hehe )

większość psychopatów jest również socjopatyczna aczkolwiek nie wszyscy.

to mniej więcej tyle ;)

 

To żeś faktycznie dużo wyjaśnił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czego nie zrozumiałeś leks? ;)

psychopata jest psychotykiem a psychotycy są zimni bezosobowi agresywni i impulsywni. Im większy psychotyzm tym te cechy stają się mocniejsze

dyssocjalność to po prostu ktoś kto jest zły złośliwy nie panuje nad sobą itp ( tak to rozumiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytałem sporo na ten temat. Podobno co innego to dyssocjalność a co innego psychotyzm. Jak dla mnie wszyscy ludzie są niebezpieczni czy to neurotyk psychotyk czy co tam jeszcze. jak to powiedział lecter w filmie " Czyż nie było by łatwiej gdybyśmy się nie zastanawiali nad sobą samym" (cyt. z pamięci jak by coś ;) ). Według mnie to jaką mamy osobowość nie zależy od nas samych. Od nas zależy co robimy. Są psychopaci którzy latają dla zabawy z siekierami. Ale są też tacy którzy prowadzą biznesy są politykami itp.

 

Ci psychopaci co latają dla zabawy z siekierami, nie są wcale tacy groźni. Często to są prymitywne typy i takim po prostu wystarczy zejść z drogi albo ich pokonać. Zdecydowanie bardziej niebezpieczni są bardzo inteligentni psychopaci, którzy się maskują, typu Lectera. Zdecydowanie najgroźniejszym typem jest wkurzony psychopata obojętnie jakiego typu. Wtedy to tylko kryć się lub uciekać jak najdalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czego nie zrozumiałeś leks? ;)

psychopata jest psychotykiem a psychotycy są zimni bezosobowi agresywni i impulsywni. Im większy psychotyzm tym te cechy stają się mocniejsze

dyssocjalność to po prostu ktoś kto jest zły złośliwy nie panuje nad sobą itp ( tak to rozumiem)

 

Przecież sam napisałeś, że psychopata ma psychotyzm w połowie i nie wiesz między czym a czym, więc co to za wyjaśnienie?

Poza tym nie można być psychopatą socjopatycznym... Albo jest się psychopatą albo socjopatą - nie można być jednym i drugim równocześnie. To tak jak byś powiedział, że delfin jest rybą bo pływa w wodzie.

Zapewniam, że można być zimnym, bezosobowym psychopatą co nie znaczy, że się nic nie przeżywa lub trzeba być agresywnym i impulsywnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czego nie zrozumiałeś leks? ;)

psychopata jest psychotykiem a psychotycy są zimni bezosobowi agresywni i impulsywni. Im większy psychotyzm tym te cechy stają się mocniejsze

dyssocjalność to po prostu ktoś kto jest zły złośliwy nie panuje nad sobą itp ( tak to rozumiem)

Psychopatia, a psychotyzm to dwie całkiem różne sprawy; psychotyk nie jest psychopatą, a psychopata nie jest psychotykiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi, podobno tak właśnie jest jak piszesz. Czytałem też, że potrafią włączać i wyłączać własną empatię. Domyślnie mają wyłączoną ale na własne potrzeby ją włączają, np. wtedy kiedy mają z tego jakąś korzyść.

 

Już rozgryzłem kilku psychopatów na różnych forach, da się wyczuć ich fałsz i to że udają. Podobno jedna osoba na 100 to psychopata, więc całkiem sporo ich mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, oni nie posiadają empatii wcale za to umieją naśladować zachowania innych osób i reagować tak jak się powinno stąd uważane jest, ze umieją ją włączyć. Podobno umieją nawet płakać dla pewnych potrzeb. Czytałam kiedyś obszerny artykuł o kobietach w kilkuletnich związkach z takimi.To są sprytni manipulanci a rozszyfrowani robią z innych idiotów lub psychicznych. Najgorsze, że postrzegani są czarujący, mili i jako dobre osoby a nawet i wrażliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy socjopata może zachorować na depresję?

 

 

Poza tym, dlaczego ludzie traktują psychopatie jako chorobę, coś z czym powinno się walczyć. Dla mnie to zaleta. Pozbycie się tego co najsłabsze w człowieku, łatwiejsza droga do sukcesu i przyjemniejsze życie. Inne spojrzenie na świat, prawdziwe... Wyższa inteligencja, umiejętność manipulowania innymi. Same plusy. A to, że ranimy innych wokół? Oni i tak mają nas i naszą chorobę gdzieś, nawet jak wiedzą o niej to myślicie, że to będą akceptować? Proszę Was, każdy prędzej czy później wybierze własne dobro od czyjegoś. Od czasu mojej diagnozy, próbuje zrozumieć dlaczego taki jestem, badam przyczyny i skutki i wiecie co? Od kiedy to zaakceptowałem i zacząłem nad tym panować jest coraz lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ogladając program dokumentalny była wypowiedz specjalisty, że socjopata/psychopata może wykazać skruchę ale jest ona krótkotrwała. Wie, że zle zrobił ale szybko zapomina o skrupułach. Ale dla świata zgrywa ofiarę i niewiniątko, czasem udaje wyrzuty sumienia dłuższe zamartwia się. To są dobrzy aktorzy. :D Wystarczy poglądać na filmach dokumentalnych jak zachowują się podejrzani o zbrodnie lub tacy którzy zabili są dowody a oni się wypierają. :lol: Potrafią wzbudzić współczucie.

BlurryFace, może oczywiście zachorować na depresje. Nie wyklucza się to wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadałem się z kimś takim, dokładnie nie mogę sprecyzować co temu osobnikowi dolegało, wiem natomiast, że charakteryzowała go spłycone odczuwanie emocji i co mi się rzuciło w oczy to brak poczucia winy, byłem z nim przy kilku sytuacjach gdzie poprzez swoje zachowania powinien poczuć odrobinę wstydu, pokory, jednak nic takiego się nie wydarzyło, osobnik ten uważał się za nieskazitelnie "czystego", pomimo znaczących naruszeń norm etycznych. Niesamowite.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale czy przy depresji również nie mamy do czynienia ze spłyceniem emocjonalnym?

 

Występuje również ale wydaje mi się że wiąze sie to ze stanem anhedonii, natomiast socjopaci mają "niedorozwój" superego, oni nie są zdolni do uczuciowości wyższej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy nie-psychopaci też mają "słabego" superego. Psychopaci w przeciwieństwie do innych ludzi, nie są zdolni do odczuwania lęku/strachu.

Tak, zgadzam się

Istnieje jeszcze coś takiego w diagnozowaniu psychopatii jak triada McDonalda. Występujące w dzieciństwie:

- Moczenie nocne

- męczenie zwierząt

- piromania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oni nie są zdolni do uczuciowości wyższej.

 

czym jest uczuciowość wyższa?

 

Nie znam definicji tego czym jest uczuciowosc wyższa, byc może takowa widnieje gdzies w literaturze.

Ja osobiście spotkalam się niejednokrotnie z takim określeniem.

 

"...uczuciowość intencjonalna, intelektualizowana, determinująca, ta uczuciowość hamuje uczucia archaiczne, ma powiązania z niższymi poziomami życia uczuciowego, ale są one zmodyfikowane, przekształcone, kontrolowane, uczucia wyższe: przyjaźń, miłość, uczucia patriotyczne, społeczne, religijne, radość twórcza, współczucie, uczucia estetyczne."

 

Wygrzebane z neta.

Dla mnie uczuciowość wyższa wiąże się z wartościami wykraczającymi poza strefę własnych korzyści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie uczuciowość wyższa wiąże się z wartościami wykraczającymi poza strefę własnych korzyści.

 

Akurat te wymienione przez Ciebie jak najbardziej wpływają na naszą korzyść.

 

Wcześniej było napisane, że osoby z psychopatią nie odczuwają lęku.

Jednak lęk, wychodzi na to, jest uczuciowością podstawową/prostą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podałam "definicję" którą znalazłam na necie.

Mogą wpływać ale nie muszą.

Chodzi o to czy jest się w stanie przedkładać inną wartość, dobro innych nad swoje własne.

 

Wcześniej było napisane, że osoby z psychopatią nie odczuwają lęku.

Jednak lęk, wychodzi na to, jest uczuciowością podstawową/prostą

 

Tak, lęk jest emocją podstawową

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia ciekawy jest to temat z ta psychopatią. Sama się często zastanawiałam nad tym czy nie mam jakiejś rysy psychopatycznej.

Jako przykład napiszę o swojej miłości. Mam bardzo zdrowego, fantastycznego faceta. Naprawde jest bardzo wartosciową osobą, z zasadami.

Mozna powiedziec ze jakby wszyscy ludzie byli jak on swiat bylby lepszy.

I w przypadku naszego związku, jest tak ze ja niestety nie daje nic, on daje duzo. Jestem po prostu z powodu swoich problemów natury psychiczno- emocjonalnej toksyczną stroną, naprawdę trudną osobą, trudno jest zyc ze mną.

To jest dla mnie przykład prawdziwej bezinteresownej milosci. Kochac kogos po prostu za to ze istnieje nie chcąc nic. Czasem jak sobie to uswiadamiam jest to dla mnie takie niesamowite

A ja - odwrotnosc, brac, brac, brac jak studnia bez dna. I czasem sie zastanawialam czy ja jestem zdolna tak naprawde do milosci?

Ale wierze w to, ze mozna to naprawic, pracowac nad sobą.

A jestem bardzo lękowa, często miewam poczucie winy i to są wlasnie te elementy, ktore mnie dyskwalifikują jako psychopatke. ;)

 

A swoją drogą dla mnie, tak zupelnie intuicyjnie, takim wyznacznikiem psychopatii jest podejscie do zwierząt.

Mozna oczywiscie nie lubiec zwierzat ale jezeli komus sprawia frajde, przyjemnosc dreczenie zwierząt to jest w tym cos potwornego. Zwierzęta są zawsze niewinne i bezbronne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ana_88, hah, swojego czasu również wmawiałam sobie psychopatię :D

Wiązało się to właśnie z moim zubożeniem emocjonalnym. Często borykałam się i właściwie nadal borykam się z pustką. Gdyby ktoś mnie zapytał co czuję to miałabym na pewno problem z odpowiedzią i możliwe, że zaczęłabym się wkurzać, że ktoś mnie o to pyta.

Najłatwiej potrafię rozpoznać złość i rozbawienie.

Poza tym w okresie młodzieńczym było ze mną wiele problemów, nie potrafiłam za bardzo nigdzie się przystosować. Wielokrotnie przeciwstawiałam się wszystkim normom i zasadom, byłam wiecznie anty na wszystko. Do tego nie potrafiłam utrzymywać trwałych relacji (i w sumie chyba nadal tego nie potrafię)

Mało tego to zrobiono mi test, który wykazał, że mam bardzo wysoki wskaźnik psychotyzmu (9 na 10)

Co prawda teraz wiem, że to niby nie to samo, jednak budzi to nadal moje zastanowienie.

 

Zupełnie jednak nie pasuje do mnie znęcanie się nad zwierzętami, raczej wręcz przeciwnie.

Pamiętam jak wyjeżdżałam kiedyś na wakacje na wieś gdzie wszystkie dzieciaki (naprawdę wszystkie) znęcały się nad zwierzętami, np w sadystyczny sposób postępowały z żabami itp. Nie były to jednak jedyne zwierzęta, pamiętam dużo tego typu okrucieństw. Mówi się, że większość dzieci ma za sobą takie zabawy, jednak ja nigdy nie byłam tym zainteresowana. Byłam naprawdę jedynym dzieckiem, które tego nie robiło.

Już wtedy uważałam całą resztę za bandę małych zwyroli :D

Myślę, że uczucia wyższe również posiadam (tylko nie potrafię tego nazywać)

Lęk też odczuwam jednak w trochę inny sposób, tzn nie napawają mnie lękiem kontakty międzyludzkie.

Obawiam się raczej jakichś zachowań, które mogłyby się wiązać z fizycznym bólem.

Czyli np nie mogę nauczyć się jeździć na nartach bo boję się, że się połamię.

Czyli jednak lęk odczuwam.

No i potrafię też wyciągać wnioski i uczyć się na błędach (i to nawet na cudzych)

Czyli również się nie kwalifikuję na psychopatkę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że niezdolność do odczuwania lęku oraz strachu to warunek konieczny do diagnostyki psychopatii.

Ja mam ograniczoną "uczuciowość wyższą"

zdolność do odczuwania miłości - brak, nawet rodziców nigdy nie kochałem

zdolność do odczuwania współczucia - niewielka, zazwyczaj nie rusza mnie cierpienie innych

zdolność do odczuwania poczucia winy - niewielka, zazwyczaj nie czuję się winny, gdy coś jest przeze mnie

Ale mam bardzo "aktywną" zdolność do wstydu, lęku i strachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×