Nie zgodzę się z takim poglądem. Socjopata różni się od psychopaty tym, że psychopata nie wie, że postępuje źle i dlatego nie ma wyrzutów sumienia natomiast socjopata wie, że postępuje źle ale ignoruje sumienie, gdyż ma je zduszone i mimo wiedzy o tym, że nie powinien tak postępować czyni to. Czyli psychopata nie ma świadomości tego, że źle robi dlatego ranienie innych wcale nie sprawia mu przyjemności (poza przypadkami zemsty lub chęci ukarania kogoś ale "zwykli" ludzie też tak postępują) i jest święcie oburzony takim zarzutem (co wynika z wrodzonego defektu osobowości, nie uznawania norm i braku uczenia się na błędach). Natomiast socjopata ma pełną świadomość krzywdzenia innych swoim postępowaniem, ale albo to ignoruje albo sprawia mu to przyjemność. Psychopata rani bliskich nieświadomie, natomiast socjopata robi to w pełni świadomie i specjalnie.
Dlatego nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że każdy psychopata jest socjopatą ale nie każdy socjopata jest psychopatą.
Psychopatia i socjopatia są zupełnie rozdzielne mimo, że mają podobne objawy ale właśnie różnią się przede wszystkim motywacją.
Podobnie jak część ludzi myli autyzm z zespołem Aspergera, podobne a jednak to nie to samo.
Dlatego kinematografia i literatura gloryfikują właściwie tylko patologicznych psychopatów i socjopatów wrzucając ich do jednego worka, a którzy stanowią pewne ekstremum skali. Zarówno psychopata jak i socjopata mogą być okrutnymi zabójcami ale nadal będzie ich różniła motywacja działania. Przeciętny psychopata zabije najczęściej gdy poczuje się zagrożony ale nie robi tego dla swojej satysfakcji. Dzieje się to na zasadzie bardziej odruchu. Nie będzie miał też wyrzutów sumienia, bo w jego mniemaniu nie zrobił nic złego - usunął zagrożenie w możliwie najbardziej skuteczny sposób. Natomiast przeciętny socjopata zabije bo chce to zrobić, co będzie wynikać z jego zimnej kalkulacji lub zwyczajnie z tego, że sprawia mu to przyjemność. Wie, że to jest złe ale mimo to robi to.
Dlatego socjopata jest dużo gorszy od psychopaty, gdyż u niego nie występuje wrodzony defekt osobowości. Psychopata jest w pewnym sensie upośledzony natomiast socjopata nie jest, za to jest kompletnie zdemoralizowany.