Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

ooooo ja :D rzadko sie zdarza zeby ktos wracal :D.

 

-- 13 kwi 2014, 17:56 --

 

Cemu nikogo nie ma :P a co z tą moją eozynofilia ;/? zamiast 0.5 mam 1.05 czyli 15 %..... @.@ serio mam robale ? nie chce isc do szpitala z jakas wysypka a to sie okarze ze od jakis owsikow hahahah wstyd jak nie wiem, wywala mnie ze szpitala i jescze moje zdjecie na drzwiach przylepia z zakazem wstepu....;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa mam identycznie z tym ssaniem, ściskiem żołądka przez to dziwne uczucie zaczynam na siłę bekać co doprowadza do jeszcze większego ścisku, zgagi i duszności...

Może to to:

"Zmiany w układzie trawienia

 

W mojej opinii należy tu rozróżnić dwa stany. Jeden w czasie napięcia wyczekiwania zagrożenia – żołądek się zaciska i przestaje przyjmować, jelita i pęcherz wydalają. Organizm przygotowuje się do zagrożenia i wysiłku. Tym wszystkim zmianom towarzyszą uczucia nudności, „motylków” w żołądku, bolesnego skurczu żołądka, potrzeby pójścia do toalety itp. Jest to często opisywane przez lekarzy jako „jelito wrażliwe”. Prawdopodobnie w tym samym czasie następuje zwiększenie przetwarzania substancji odżywczych w wątrobie, aby były pod ręką. Drugi stan, ten w czasie samego ataku paniki to odpływ krwi z żołądka i jelit do dużych mięśni. Układ trawienny zostaje „zamrożony” (w czasie walki lub paniki system nie wydala). Objawami nie należy się przejmować. Jeśli w czasie stresu trzeba iść do toalety, to trzeba. Walka z objawami spowoduje tylko ich nasilenie. W czasie samego ataku paniki, lub działania do którego stres przygotywywał organizm, do wydalania i utraty kontroli nad pęcherzem na pewno nie dojdzie.

Zmiany w układzie trawienia mają na celu uczynienie oragnizmu lżejszym, sprawniejszym i bardziej odpornym na głębokie zranienia."

http://szaffer.pl/

 

Ale wczoraj od rana miałem ten ścisk, ssanie a później przeszło jak ręką odjął. A na obiad się ostro najadłem co u mnie nie jest dobrym pomysłem, następnie wyprawa na działkę (rodzinny zjazd) i jadłem i jadłem aż zdziwiony do żony mówię patrz nie bekam nie mam ścisku co jest grane... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ooo michalb, ja u siebie w sumie tez teraz zauwazylam wzmozone bekanie :))) tylko, ze pamietam, ze Ty miales cos takiego, ze chciales a nie mogles - nie? A ja mam normalnie...

 

Ale wiesz co, ja ja mam to ssanie i scisk to ja moge jesc. Bo wlasnie ja sie czuje tak jakbym byla glodna, tyle, ze normalnie zjedzenie czegos pomaga, a w tym przypadku nawet najedzona, czuje ssanie. I to jest takie dziwne, bo jakby jednoczesnie czujesz, ze jestes glodny, ale z drugiej strony gdziestam czujesz sie najedzony. Nie wiem... dziwne. Czytalam ze od wrzodow tez moga byc takie objawy ssania.

 

Lisa_, a mnie sluchaj bujało tak z tydzien czy dwa? a potem jakos ustalo i teraz ostatnie dni spoko.

 

księżniczka, robale to Ty tam predzej zlapiesz w takim szpitalu, niz przyniesiesz swoje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lisa_, no to to jest zawsze pocieszajace - jak sa lepsze dni :) Bo jakby caly czas bylo zle, to wtedy moglo by znaczyc, ze faktycznie cos n ie tak. A jak sie poprawia - to mi sie zdaje, ze wtedy znaczy, ze nerwicowe, bo od normalnej choroby (takiej stałej) nei wiem czy tak by przechodzilo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, Wiem właśnie, to mnie trzyma przy względnie pozytywnym myśleniu... Ale czasem chciałabym, żeby ktoś mnie wysłał na tomograf głowy, widzieć, że wszystko jest okej... Ale jakoś się boję mamie powiedzieć, że bym chciała. I tak ma mnie za dziwaka trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie najgorzej rano - jestem bez sil totalnie i tak nic mi sie nie chce, zero motywacji, jak lęki mialam to tez najwieksze rano. A wieczorem czasem moglam gory przenosic :) Nawet jak przez caly dzien pracowalam to wieczorem taka energie dostawalam. I ogolnie jakos tak lelpiej sie czuje i fizycznie i psychicznie wiezcorem. Nawet jak czuej zmeczenie, to jest to takie "normalne" zmeczenie po calym dniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lisa_ , mną też tak buja juz od roku.Jak przestaje to na parę dni i znowu to samo.Nie mogę sobie z tym poradzić.Jak się czymś zajmę to przechodzi,czyli to chyba bardziej psychika niż jakaś poważna choroba,chociaż czasami się okazuje,że to coś poważniejszego niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziś zajęcia w szpitalu. Śmiałam się, że wszyscy pacjenci czują się świetnie a ja ledwo z łóżka wstaję rano...

 

Heh, nie poszłam parę tygodni temu (2-3) do dentysty z odłamanym zębem i dziś odłamała się kolejna część. Chyba już tego zęba w ogóle nie ma... -,-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, a bo miałam jakiś taki chwilowy spadek energii i nie chciało mi się wchodzić :D poza tym miałam takiego doła że tylko bym narzekała :D chciałabym już baaaardzo urodzić, a boję się, że w piątek trafię do szpitala na święta, i potem na wywoływanie, jak nic się nie zacznie dziać :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×