Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie niestety nie ma spokoju. Wczoraj znowu poczułam lekką suchość oczu i ich pieczenie. Szczególnie w wewn. kąciku oka. Jakbym miała jakąs rzęsę czy paproch tam ale nie mam nic! I nawet nie jest zaczerwienione ...

Wieczorem weszłam na google a tam nic dobrego. Oczywiscie znowu coś o zespole Sjogrena (suchośc oczu), chorobie na punkcie której mam bzika lękowego. I dziś już jest masakra.

Cały dzień "OKO" - znowu wizje choroby, szpitala, badań. :((( Załamanie

 

Czy ktoś z was borykał się może z suchością / pieczeniem / uczuciem "czegoś" w oku, oczach? Boże i co...niby kilka objawów zniknęło ale pojawiła się nowa natrętna myśl o kolejnej chorobie. I cały dzień napiecie, strach, nie mysle o niczym innym, ciągle sprawdzam te oczy, mocno mrugam, czuję piekące i suche dolne powieki, siedzę jak debil ze zmruzonymi oczami bo mam je nadwrażliwe. I nie jest to żadna alergia na pewno. Za to jestem tak spięta (kark, szyja) że ledwo dyszę

Jasna cholera teraz padło mi na oczy. Jest w ogole cos takiego jak nerwica oczu/wzroku? Znowu zaczynam szaleć i mysleć irracjonalnie. I nie umiem tego zahamować:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie niestety nie ma spokoju. Wczoraj znowu poczułam lekką suchość oczu i ich pieczenie. Szczególnie w wewn. kąciku oka. Jakbym miała jakąs rzęsę czy paproch tam ale nie mam nic! I nawet nie jest zaczerwienione ...

Wieczorem weszłam na google a tam nic dobrego. Oczywiscie znowu coś o zespole Sjogrena (suchośc oczu), chorobie na punkcie której mam bzika lękowego. I dziś już jest masakra.

Cały dzień "OKO" - znowu wizje choroby, szpitala, badań. :((( Załamanie

 

Czy ktoś z was borykał się może z suchością / pieczeniem / uczuciem "czegoś" w oku, oczach? Boże i co...niby kilka objawów zniknęło ale pojawiła się nowa natrętna myśl o kolejnej chorobie. I cały dzień napiecie, strach, nie mysle o niczym innym, ciągle sprawdzam te oczy, mocno mrugam, czuję piekące i suche dolne powieki, siedzę jak debil ze zmruzonymi oczami bo mam je nadwrażliwe. I nie jest to żadna alergia na pewno. Za to jestem tak spięta (kark, szyja) że ledwo dyszę

Jasna cholera teraz padło mi na oczy. Jest w ogole cos takiego jak nerwica oczu/wzroku? Znowu zaczynam szaleć i mysleć irracjonalnie. I nie umiem tego zahamować:((

 

przez pol roku, po wizycie u okulisty dostalem krople na suchosc i mi przeszlo po paru tygodniach. Nie wiem czy przeszlo przez krople czy poprostu sie uspokoilem po wizycie. Oczy mnie piekly i szczypaly bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prakseda mnie też dopada takie pieczenie nie do zniesienia i łzawienie. A przedtem jest suchość. Wiążesz swój stan z jakąś choroba? Czy po prostu tak masz i nic wiecej sie nie dzieje

Rafal pamietasz nazwe tych kropli?

 

Narazie ide sobie zrobic napar z nagietka. W ogole to zauważyłam, że te oczy zaczęły mi się po zapaleniu zatok, które miałam ponad miesiac temu i wyleczyłam domowymi sposobami bez antybiot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem problem z suchoscia i pieczeniem oczu. Poszedłem do okulisty - wsadził mi dwa papierki pod powieki, naciagnely do jakiegoś poziomu wilgoć i lekarz powiedzial, że wszystko jest ok. Oczy nadal piekły (zwłaszcza prawe w zewnętrznym kąciku) ale już wiedziałem, że to wrażenie suchosci, a nie obiektywna suchość.

Z kroplami do oczu jest tak, że odzwyczajają oczy od samodzielnego nawilzania i okulista nie chciał mi ich dawać. Aha, przypomniałem sobie, że dostałem jakaś maść z antybiotykiem bodajże do oczu wtedy tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pholler no właśnie ... uczucie suchosci a suchośc prawdziwa. Jak patrzę na to oko to jest normalnie wilgotne, błyszczące, nie ma żyłek, jak ziewam są łzy, jak płaczę też. No więc wiele razy podejrzewałam się o suchośc rzekomą ale juz sama nie wiem. Już zaczynam wariować - czy czuję coś naprawdę czy mam zacząć mysleć, ze jestem psycholem i mam urojenia.

 

Prakseda, ja mam Hashimoto (hormony raczej OK, tsh 0,95, ft3 40%, ft4 70%), także czasami niektóre rzeczy sobie zwalam na tą przypadłość. Ale nie wiem czy sama siebie nie okłamuję i wtedy pojawia się parszywy lęk i coraz wiecej objawów.

O pocieszyłaś mnie...czyli nie zawsze taka suchość i podejrzenia takich chorób są dobrym kierunkiem. Ja po prostu zwariowałam na punkcie chorób auto. Tak się nakręcam, że szok. Np. ostatnie miesiace miałam wędrujące bóle...stawy, mięsnie, parestezje, cuda...i odkąd biorę Mirtagen (zaraz 2 tyg) te bóle, kłucia, parzenia znikneły dlatego pocieszam się nieśmiało, że żaden antydepresant nie wyleczyłby mnie w tydzien z podejrzewanej przeze mnie choroby auto (toczen itp)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis na 90% Hialeye, ale nie jestem na 100% pewien bo to bylo 3 lata temu. Ale ja naprawde nie wiem czy to nie bylo na tle nerwowym i te krople byly placebo dla mnie.

 

Powiedzcie mi czy jak zwiekszacie dawki leków to macie te same uboczne co na poczatku zazywania? Ja wlasnie zwiekszylem anafranil z pol tabletki na cala 75mg SR i uboczne wrocily, moze troche mniej niz na poczatku. Nudnosci jakies masakryczne, i jeszcze sennosc nie ustepujaca pomimo 5 kaw;x O reszcie nie wspomne nawet...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis możesz sobie zrobić jeszcze wymaz z oka pod katem jakiejś bakterii i po bólu .

I jeszcze jedna rada :kup w aptece takie plastikowe buteleczki z solą fizjologiczna i poprzeplukuj sobie oczy.

 

bubu no własnie problem polega na tym, ze chyba dolegliwość nie jest na tyle silna by zaprowadzić mnie do lekarza...jest lekko wkurzająca i tyle. Jak sie mocno czyms zajmę to jej nie czuję. A tak naprawdę, znasz mnie przecież - JA NIE POJDE DO LEKARZA BO SIĘ BOJĘ:(( Jakie to żałosne. Nie pojde i już - musiałabym zdychać zeby pójść:( Sama myśl o planowaniu wizyty, dzwonieniu przyprawia mnie o sraczkę - to chore.

Jutro podjadę i kupię sobię tą sól, porobię też okłady z ziół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suche powietrze to też suche śluzówki, a sezon grzewczy ruszył. Może nawilżacz powietrza?

 

Sprawdź w ulotce leku czy nie ma w ubokach suchosci oczu.

 

A podnoszenie dawki prawie zawsze daje powrót ubokow, rzadko zdarza się nawet, że są silniejsze niż na początku brania. Z reguły są słabsze lub takie same, ale trwają krócej niż przy wejściu w lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafal dzięki.

Ja narazie mogę sie wypowiedziec jedynie o zwiększeniu po tygodniu mirtazapiny - z sennosci zrobiłam sie pobudzona, roztrzęsiona, dziś pierwszy raz od dawna miałam napad paniki, bol w mostku...ale ciezko mi powiedziec czy to od leku czy samonakręcania się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pholler no wiem i napewno to nasiliło tą suchosc. wczoraj byłam chwilę w dużej galerii handl. i tak mi wysłchy oczy ze wracałam ze zmruzonymi i mocnym pieczeniem ..ale w sklepach mam tak od zawsze, teraz troche bardziej. Ja nie wiem jak ci ludzie tam pracują:(

Wy też czujecie taką suchosc, nadrwazliwosc na to ich światło w supermarketach, galeriach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, również mam wędrujące bóle mięśniowo-stawowe, ale już w wersji hard - mięśnie bolą mnie nawet przy podnoszeniu kubka czy łyżeczki. Oczywiście tłumaczę to sobie "borelioza". I tutaj pocieszę Cię po raz drugi - toczeń i inne tego typu "świństwa" to była pierwsza rzecz, jaką zbadał mi reumatolog przy tego typu objawach... I wyszło czysto ;) Jedynie ANA mam dodatnie , co podobno zdarza się też u zdrowych ludzi.

 

Prakseda opisz mi proszę te bóle wędrujące, jak to u Ciebie wygląda. Jest cały czas?

Słuchaj moze i bolerioza a moze i nerwica...ja wiele lat temu tez je miałam i po Bioxetinie przesżło (szczególnie stawy). Ale teraz wróciły troche w innej wersji i juz nie umiem sobie przetłumaczyć, ze to nerwica:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis to powiedz niech ktos zadzwoni za Ciebie, i powie Ci o wizycie 2 dni przed. Na kolonoskopie umawiala mnie zona bo sie bałem sam;D powiedziała mi pare dni przed. Albo umow sie na szybki termin przez internet.

 

Mi kiedys przeszkadzalo swiatlo ledowe (chyba troche sztucznosci w tym jest), wlasnie wtedy mialem problem z oczami (jak sie naczytalem o wplywie swiatla na wzrok). Nie moglem nawet spojrzec bo odrazu mialem jazde. Wkoncu po przeprowadzce jakos przeszlo a mam tylko oswietlenie LED w domu, zadnej zarowki innej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis masz racje,tym bardziej jeśli widzisz ,ze oczy nie są suche i łzy krokodyle to spoko możesz zamknąć temat sjorgena.

Mój szwagier zawsze odpowiadał na moje wieczne jęki i stęki : "jak cię coś boli to znaczy ,ze żyjesz".

Z kolei moja siostra miała ta przypadłość z suchością upieczenie oczu i tez zrobiła wszystkie badania w tym na sjorgena i nic nie wyszło.

pomogła jej jakaś witamina solgara ,tylko nie pamietam jaka .

Myśle,ze twoje subiektywne odczucie suchości może być skutkiem ubocznym leku i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam ciągle suchosc i pieczenie oczu - dzien w dzien, nawet teraz. I juz tez nie wiem od czego to, czy od ogrzewania, czy od komputera czy od czego.

W dodatku czesto mam nadwrazliwosc na swiatlo, szczegolnie jak jest troche ciemno, a gdzietam sie swieci cos jasnego. Od razu mam pelno tych powidokwów (ktore koajrza mi się z kolei z atakiem migreny :-/ wiec nie lubie). Teraz juz jak jest ciemniej, to tez tkaie mam dziwne wrazenie... jakbym nie do konca dobrze widziala. Niby widze wszystko, ale nie wiem... takie nieogarniecie w oczach :) nawet nie wiem jak to wytlumaczyc

 

W marketach to juz w ogole - masakra. Ja mam tam takie dziwne uczucie w glowie, i boje sie zawsze, ze strace przytomnosc i dostane jakiejs epilepsji :) Bo to tak jakbym miala jakeis wyladowania w glowie.

Co dziwne... czasami jak sie rzuce w wir zakupow, to przeszadza mi to mniej ;) ale zdarza sie to baaardzo zadko. Ogolnie preferuje chodzenie w marketach czy centrach handlowych w ciemnych okularach, wtedy da sie przezyc.

 

A tak poza tym, to od kilku dni czuje mega spokoj. Nie mam tego napiecia ktore towarzyszy dzien w dzien. Zyje na takim relaksie... ciekawe na jak dlugo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafał ciekawy pomysł. Spróbuję kiedyś wykorzystać, a nie masz tak , że masz podswiadome napięcie, że w sumie każdego dnia może Cię spotkać "to" czyli umowiona wizyta. Nieee ja juz mam tak zryty łeb lękiem przed lekarzami, że nie ma na mnie sposobu. Powiedziałam, będę zdychać - to pójdę. Albo jak mi się odmieni na Mirtagenie, zaczne chodzić normalnie.

Albo co gorsza wpadne w etap badania sie choć zdarza mi się to rzadko...Ja z tych co muszą mieć wizyte w dniu umowienia się i to najlepiej zaraz. Najczesciej takie decyzje podejmuje po obudzeniu sie , bez planu, dzwonie, robie z siebie pajaca, ze muszę pilnie i idę:(

 

Bubu no oczy nie są suche, normalnie w sytuacjach gdzie być powinny, są łzy.

subiektywnie mam uczucie tej suchości. Podobnie w jamie ustnej, jest uczucie suchosci a w buzi jest pełno śliny. No czasami wysycha ale wiąże to z uczuciem lęku albo jak otworzy mi sie paszcza w nocy jak śpię. Wtedy mam sahare, aż piecze.

Powiedz mi co wyszło Twojej siostrze, przeszło jej?

 

Boże swięty dlaczego przypadłosci niby prozaiczne, np. suchośc oczu - gdzie wiele osób tego doświadcza - urastają u mnie do takiego poważnego problemu:( I widzę tam najgorszą wersję - czyt. Sjogrena. Nie ma nic po środku - jest tylko najgorsze choróbsko. I jak sie na to uwzemę to cierpię całymi dniami, miesiącami. ja wam nawet nie piszę wielu rzeczy. Bo ja po prostu CAŁY czas myslę czy nie jestem na coś chora, analizuję, układam, wiąże ze sobą rózne objawy, non stop:( Czy tak bedzie juz zawsze? Ja pierd..le taki żywot.

 

O i teraz już czuję ból w prawej skroni gdzie to bolące oko, normalnie czuję ból oka, pod brwią, i z boku ja pierd*** i juz jazda zapalenie nerwu wzrokowego czyli SM? a moze zapalenie rogówki, jakis wysięk ja pierd.... kur...mać:(

 

Nerwa, ja zawsze chodzę w marketach w ciemnych okularach. No teraz w zimie mniej, a Ty teraz też?

O nadrwazliwosci na swiatlo tez pisałam, Nerwa bierzesz coś na te oczy? A od dawna to masz?

zazdroszczę Ci takiego spokoju, ale tak pozytywnie zazdroszczę:) Oby jak nadłużej!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz sprawa jest utrudniona (z tymi okularami w marketach). Jak pada czy cos, to czesto nie ide :) A jak jakies slonce, to korzystam z okazji, zakladam okulary i ide :P Chociaz ostatnio bylam w Lidlu bez okularow, i jakos przezylam...

 

Ja mam tylko takie krople nawilzające : Starazolin. Ale teraz zapuscilam i nic sie nie polepszylo. W sumie nie wiem od kiedy to mam, z miesiac? Ale to jest tak, ze czasem bardziej odczuwam, a czasem mniej. Jak zajmę się czymś w ciagu dnia to w ogole nie pamietam. Ale dzisiaj, siedze w domu i pieką stasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafał ciekawy pomysł. Spróbuję kiedyś wykorzystać, a nie masz tak , że masz podswiadome napięcie, że w sumie każdego dnia może Cię spotkać "to" czyli umowiona wizyta. Nieee ja juz mam tak zryty łeb lękiem przed lekarzami, że nie ma na mnie sposobu. Powiedziałam, będę zdychać - to pójdę. Albo jak mi się odmieni na Mirtagenie, zaczne chodzić normalnie.

Albo co gorsza wpadne w etap badania sie choć zdarza mi się to rzadko...Ja z tych co muszą mieć wizyte w dniu umowienia się i to najlepiej zaraz. Najczesciej takie decyzje podejmuje po obudzeniu sie , bez planu, dzwonie, robie z siebie pajaca, ze muszę pilnie i idę:(

 

Nie ma napiecia zadnego, mialem dowiedziec sie pare dni wcześniej, napięcie dopiero przyszlo jak dowiedziałem sie konkretnej daty. A czekania bylo ok 4 miesiecy. Z badaniem zwlekalem przynajmniej z 5 lat bo byłem w 100% pewien ze moje problemy trawienne to rak. Nawet zrobilem test na nietolerancje pokarmow Elisa IGG i wyszlo ze mam nietolerancje na praktycznie wszystko co jem: mleko, jaja, drob, pszenica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest tak, ze czasem bardziej odczuwam, a czasem mniej. Jak zajmę się czymś w ciagu dnia to w ogole nie pamietam. Ale dzisiaj, siedze w domu i pieką stasznie.

 

no to ja mam tak samo, i tez z miesiąc

dziś pomimo niedzieli poszłam na dwór umyć auto, chciałam zrobic cokolwiek, siedziałam na dworze z godzine intensywnie pracując i po powrocie do domu spostrzegłam, ze nie czułam ani pieczenia języka ani suchosci oczu. Oczywiscie zaraz potem wszystko wróciło. I co tu mysleć? Znowu zwalic wszystko na psychikę? Nie wydaje sie to za proste?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafał i co masz diete??

ja też miałam testy pokarmowe i wyszło tego trochę, wytrzymuje jak na razie 2 lata bez glutenu. Nabiał jem normalnie a wyszła silna.

 

Tak mam od paru lat, ale nie wzialem pod uwage nietolerancji: 30 jajek na tydzien, pare kg kurczaka/indyka itp, wiec jem te rzeczy na które niby mam nietolerancje i czasem czuje sie gorzej, czasem lepiej, ale nie ma tragedii. Na 100% wiem ze z mlekiem jest lipa, wiec tego uzywam bez laktozy. tam chyba wyszlo mi z 85% nietolerancji.

 

Mam jeszcze taka wątpliwość dotycząca spraw jelitowych. Od jakiegoś czasu mam z nimi problem, ale nie wiem czy to nerwowe czy stricte jelitowe. Otóż rano po przebudzeniu nic mi nie jest, to ten okres jeszcze względnego braku napięcia, ale wraz z jego wzrostem odczuwam bóle jelit i parcie. Czy to typowe w nerwicy?

 

Mysle ze moze byc nerwowe, znam temat bardzo dobrze, Mam problemy od liceum. Nauczylem sie z tym żyć. Najgorzej jest na wieczór. Na diete też bym zwrócił uwage. Tutaj może być jakiś problem też. Jesli odczuwasz parcie a dajesz rade sprawe przetrzymac a potem o dziwo przechodzi to bym sie sklanial ku nerwicy. O dziwo pijąc alkohol problemow praktycznie nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, ja pamietam przy początkach nerwicy miałam taki objaw, że piekł mnie non stop, tygodniami worek spojówkowy, czyli ten kącik. To było nie do zniesienia. Odwiedziłam 3 okulistów, nie było nawet zaczerwienienia. Piekło cały czas, dzień w dzień. Przestało jakoś miesiac po tym jak zaczęłam brać antydepresanty.

 

Ja w nerwicy z każdego objawu też robiłam i wciąż robię mega tragedię. Byle pieczenie/swędzenie nie pozwala mi się skupić na niczym, pracować itd. Jakbym odczuwała to 100x mocniej niż normalna osoba. Pamiętam histerię związaną z zatkanym nosem, zatkanym uchem- nie mogłam tego znieść

 

Nerwica przenosi się z jednego miejsca na drugie. Objawy niestety są realne, nawet bardziej niż u fizycznie chorujących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafal, ja mleko odstawiłam na prawie rok ale wprowadziłam wiejskie niepasteryzowane, zsiadłe, twaróg robiony samemu, i nic mi nie jest a sklepowe zawsze mi szkodziło ale i tak je piłam bo lubiłam.

 

Alexandra bardzo Ci dziekuje za to pocieszenie. Bo juz sama nie wiem co mysleć, nie widzę przyczyn moich objawów poza jedną: lęk, napięcie, poczucie zagrożenia. Nie wiem co ja sobie robię tym napieciem ale mam jakieś drobne dolegliwosci, które napewno wpływają na jakąś odpornosc organizmu itp.

np. kiedyś miałam tak, że byłam cały czas chora. Po prostu non stop infekcja, od września do kwietnia. Przerwa tydzień i znowu. A wiem na 100% że to było od nerwicy - osłabienie ukł. odpornosciowego. Jak zaczełam brac fluoksetyne to jak ręka odjął. Przestałam zupełnie chorować.

Aleksandra ja też robie histerie z byle czego. ale dosłownie histerię!

 

Wiecie to jest smieszne ale ja cały czas TAK NAPRAWDE bez ściemy - nie wierzę, ze mam nerwicę. Wiem, że to moze brzmi smiesznie, ale mam poczucie, ze się w nią bawię a ona jest tylko przykrywką mojej innej fizycznej choroby (jeszcze niewykrytej), a bawię się w nerwicę bo jestem tchórzem.

Boję się zmierzyć z rzeczywistością i prawdą więc wymysliłam sobie nerwice i wszystko na nią zwalam bo mi tak wygodnie i ze strachu. A powinnam iść i się non stop badać. Tak robi odważny, normalny człowiek :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×