Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, inesdekn napisał:

dla mnie jest niejasna jedna sprawa.. czy przy nerwicy mogę się ciągle źle czuć.. to nie jest normalne

Każda nerwica jest inna,ale ja czułam się źle i coraz gorzej non stop. Nieleczona choroba na ogół jednak postępuje,czy jest na tle psychicznym, czy fizycznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak w ogóle, to nie napisałam wam punktu zapalnego mojej nerwicy.

jak miałam napad we wrześniu po tym jak go przeziebieniu miałam właśnie te napady gorącej twarzy  i tę temp ok 36.8 to wmawiałam sobie ziarnice. Dodatkowo wynalazłam nowy węzeł za uchem, ok 1,5mm. Dokładnie po tej str szyi gdzie mam powiększone węzły od 14 lat (po przebytej mononukleozie). Po badaniach krwi, usg jamy brzusznej i węzłów (węzły minimalnie powiększone, normalne, zupełnie echogeniczne) lekarka na odczepnegp dała mi rtg klatki piersiowej, bo chłoniak, którego się obawiam najczęściej się tam lokalizuje. Odebrałam wynik a tam wszystko ok, ale jakieś zagęszczenie 4mm na lewym płucu. Prawie zemdlałam. Poleciałam do znajomego mamy pulmunologa prywatnie w ten sam dzień i uspokoił mnie, że to zwapniała zmiana po jakimś zapaleniu, a moze i po krztuśccu (którego przechodziłam 1.5 r temu). Obadał mi opłucną, zrobił spirometrię i powiedział, że to nie jest w żaden sposób podejrzana zmiana i mam przyjść za 3 mce do kontroli i tyle. Była tam ze mną mama. Wyszła uradowana, a ja kładąc się spać zaczełam czytac  o raku płuc, wbitki do głowy, że lekarz na pewno nic z taka mała zmianą nie chciał robić bo mu się nie chciało, że na pewno zaraz zacznę pluć krwią i mieć zapalenia płuc. Myślę, że to cały czas nieświadomie mnie gdzieś napędza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, angie1989 napisał:

Ja odpuscilam sobie wezly to teraz znow lapie sie, ze trudno mi sie skupic i co chwile sie przejezyczam mieliscie takie cos ?

Ja mialam cos takiego z mowieniem - ze nornamlnie mowie raczej plynnie, a czasem jakos tak wlasnie jakby mi sie język plątał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wlasnie wychodzilam z domu, schodzilam po schodach i zlapal mnie taki ucisk w klatce piersiowej (promienujacy do szyji, zębów). W sumie czasem mi sie to zdarza (wlasnie przewaznie przy wychodzeniu z domu). No i postanowilam wrocic bo balam sie isc dalej. W domu mi troche przeszlo (mimo ze musialam wchodzic po schodach kilka pieter). 

Straszne jest to wszystko...  

Ale serio, jak zaczyna sie jakas taka dolegluwosc to jest tak przerazajace, ze nie idzie sobie przetlumaczyc ze to tylko nerwica...

Zaraz podejme drugą próbę wyjscia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh za niedługo święta a ja znowu w stresie. Znowu sobie coś wymacałam tym razem w piersi :( Jakaś kulka, na dotyk takie samo jak kiedyś pod pachą co myślałam, że powiększony węzeł chłonny i wiadomo co a okazało się na USG, że nic nie ma w tym miejscu. 4 miesiące temu byłam na USG piersi i wszystko było ok, miałam tylko jedna torbiel, lekarz kazał standardowo przyjsć za rok do ponownej kontroli. Myślicie, że przez 4 miesiące mogło coś się pojawić ?? bo już mam ochotę zapisać się na USG, tylko czy jest sens. Za niedługo będą co chwilę na USG ... Znowu na tapecie wiadomo co :( nie potrafię żyć nie w stresie bo co chwilę coś nowego wynajduję, masakra 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, inesdekn napisał:

Piszecie, że nieleczona nerwica się pogłębia. Ale wy bierzecie leki bez terapii? one tylko zwalcza objawy, ale nie przyczyny

U mnie terapia nic nie pomogła. To problemy z serotonina , którą regulują leki a ona wpływa na nastrój. Leczę się od 25l.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, inesdekn napisał:

rozumiem Ewka. Ja nigdy nie brałam leków, a miałam mega spady emocjonalne, ale jakoś z tego wychodziłam. Ale idę do psychiatry w styczniu po tym jak mi endykrynolog powie co i jak z moja niedoczynką

No u mnie niestety bez leków było gorzej. Teraz miałam po drugiej ciąży 4l bez i czułam się super,ale widzisz,wrocilo:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, inesdekn napisał:

Piszecie, że nieleczona nerwica się pogłębia. Ale wy bierzecie leki bez terapii? one tylko zwalcza objawy, ale nie przyczyny

dlatego ja akurat tylko mam terapie i leków nie biore.

Z 10 lat temu jak mialam beznadziejny stan, to po terapii wyszlam na prostą na prawie 10 lat.

A teraz niestety znowu, tylko teraz toporniej mi idzie, trudniejsze tematy poruszam itd. Wiec efekty też powolne.. ale caly czas licze ze dam rade i bedzie lepiej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, inesdekn napisał:

dla mnie jest niejasna jedna sprawa.. czy przy nerwicy mogę się ciągle źle czuć.. to nie jest normalne

 

Ja już zapomniałem jak to jest się czuć dobrze - fizycznie i psychicznie. Psychicznie się miotam od lęku do lęku, a fizycznie czuję się jak pobity.

Kolejna nerwicowa "norma"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie...nieleczona nerwica rozkręca się i nasila bóle.

U mnie to latanie po lekarzach to już jest bliskie obsesji. Jeszcze mam pakiet w enel med to też cały czas latałam po lekarzach, którzy nie znaleźli nic. Ja już od ponad miesiąca chodzę z bólem w prawym dole biodrowym. Nic nie pomaga, nic nie przechodzi. Jestem obecnie na antybiotyku - brak poprawy. Już nie wiem, co robić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pholler ja jeszcze pamietam, ale juz od pol roku męczy mnie ta nerwica i nie chce odpuscic. Przeszlo jedno to przyszło drugie. 

 

@nerwa no wlasnie to mniej wiecej cos takiego uspokoilas mnie trochę. Mam nadzieje, ze to rowniez nerwica, bo juz najgorsze myśli przeszły przez glowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gula w gardle to typowy objaw dla nerwicowcA. Ja miałam już kilka takich napadów. Raz utrzymuje mi się przez tydzień. A czasem pomyśle sobie ze dawno nie miałam guli i za 5 min mam. Ale nie zwracam na nią uwagi i znika zaraz 🙂 

 

A ja mam takie pytanie. Miał ktoś drżenia mięśni na twarzy? Mi od zacznę co jakiś czas drga powieka. Ale od około 2 tygodni drga mi raz warga raz język raz pod nosem a dzisiaj tak mnie złapało drganie powieki ze nie mogłam pracować. Później się czułam jakby mi miało twarz zaraz sparaliżować. 
Na tapecie od razu guz mózgu bi co innego. Uciska nerwy i niedługo dostanę paraliżu albo padaczki. 
 

Dodam ze magnez potas mam dobry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, leniek644 napisał:

Gula w gardle to typowy objaw dla nerwicowcA. Ja miałam już kilka takich napadów. Raz utrzymuje mi się przez tydzień. A czasem pomyśle sobie ze dawno nie miałam guli i za 5 min mam. Ale nie zwracam na nią uwagi i znika zaraz 🙂 

 

A ja mam takie pytanie. Miał ktoś drżenia mięśni na twarzy? Mi od zacznę co jakiś czas drga powieka. Ale od około 2 tygodni drga mi raz warga raz język raz pod nosem a dzisiaj tak mnie złapało drganie powieki ze nie mogłam pracować. Później się czułam jakby mi miało twarz zaraz sparaliżować. 
Na tapecie od razu guz mózgu bi co innego. Uciska nerwy i niedługo dostanę paraliżu albo padaczki. 
 

Dodam ze magnez potas mam dobry. 

Miałam to wtedy gdy miałm migrene przez 3 mce...po rezonansie mineła ta faza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, u mnie dziś tak sobie. A u Was? Znacie to uczucie gdy kladziecie sie spać z nadzieją, że objaw od nastepnego dnia minie? Czuje się niby ok.. około 13 zaczęłam czuć ta wstrętna gorącą twarz i uczucie, że mam pewnie ze 38 stopni.

Zauważyłam pewna zależność jak zaczyna mi być mega zimno to automatycznie czuje to parowanie twarzy.. wystarczy łyk goracej herbaty lub dotkniecie goracego kaloryfera i głowa nagle robi sie normalna...

Czy poczucie zimna od wewnatrz może powodowac poczucie goracej głowy?

Mam dość....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nerwa no to zdrówko głogiem! 🙂 Byłbym przeszczęśliwy gdyby Ci choć trochę pomogło tak jak mi się zdawało, że mi pomogło

@leniek644 ja miałem kiedyś pół twarzy zdrętwiałej, uczucie napięcia skóry głowy , w tym czoła, najdziwniejszy somat to bylo marszczenie nosa - jak u atakującego psa 🙂 miałem też wiele razy fascykulacje na całym ciele. 

@inesdekn to połączenie reakcji na ciepło-zimno też bym spokojnie pod nerwicę podciągnął. U mnie w czasie nerwicy występuje ewidentna nieadekwatność reakcji na bodziec. I tak dla przykładu: gdy dotknie mnie w szyję róg poduszki to wydaje mi się przez ułamek sekundy, że chodzi po mnie coś dużego, jak kot albo kuna 🤣 mam zupełnie inny prog odporności na ból, a sam ból wydaje się bardziej tępy, zimny, inny niż normalnie. Ale najbardziej spaczone to mam same reakcje na bodźce - momentalnie przechodzi mnie strach po wyzwoleniu bodźca, taki zupełnie irracjonalny, jak by mnie ktoś przestraszył zza rogu, ale jakoś inaczej, bez paniki, ale z takim bardziej paraliżem na ułamek sekundy. Przepraszam, ale nie potrafię tego opisać, jest po prostu inaczej. To samo opisują tu wszyscy ze światłem, albo półkami w sklepach - w czasie nerwicy drażnią zmysły, falują, mienią się, powodują zawroty, mdłości. Ja zimno i ciepło odczuwam te inaczej w nerwicy, czasem mam przez chwilę problem z rozróżnieniem czy to ciepło czy zimno. Oprócz przeczulicy mam niedoczulice (hehe, fajne terminy) na przedniej części ud. Takie wrażenie jak czasem nogi zmarzną 🙂 mialem przeczulice opuszków palców, czułem kłucie jak czegoś dotykałem, jakbym miał w palcach małe drzazgi (nawet ich szukałem). No i miałem kiedyś pieczenie piszczeli, jak od ognia. 

O parestezjach typu drętwienie czy mrowienie to mógłbym osobny wątek założyć . W nerwicy reakcje są kompletnie popi#przone , wszystko jest jakby bardziej impulsowe. Nie wiem . Ja tak mam, zawsze przy nerwicach miałem. Jak sobie kiedyś w ostrej depresji rozwaliłem palec u nogi, to czułem na początku straszny ból, ale po kilku sekundach już tylko strużki krwi czułem, bólu w ogóle, tylko odrętwienie. Nie dość, że krwawilem jak ranne zwierze, byłem w depresji to jeszcze wpadłem w panikę, że nie mam czucia. Nerwica jest nawet , zabawna z perspektywy czasu, ale w ogóle nie uczy nas na przyszłość i ciągle nas i tak straszy tym samym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pholler napisał:

@nerwa no to zdrówko głogiem! 🙂 Byłbym przeszczęśliwy gdyby Ci choć trochę pomogło tak jak mi się zdawało, że mi pomogło

@leniek644 ja miałem kiedyś pół twarzy zdrętwiałej, uczucie napięcia skóry głowy , w tym czoła, najdziwniejszy somat to bylo marszczenie nosa - jak u atakującego psa 🙂 miałem też wiele razy fascykulacje na całym ciele. 

@inesdekn to połączenie reakcji na ciepło-zimno też bym spokojnie pod nerwicę podciągnął. U mnie w czasie nerwicy występuje ewidentna nieadekwatność reakcji na bodziec. I tak dla przykładu: gdy dotknie mnie w szyję róg poduszki to wydaje mi się przez ułamek sekundy, że chodzi po mnie coś dużego, jak kot albo kuna 🤣 mam zupełnie inny prog odporności na ból, a sam ból wydaje się bardziej tępy, zimny, inny niż normalnie. Ale najbardziej spaczone to mam same reakcje na bodźce - momentalnie przechodzi mnie strach po wyzwoleniu bodźca, taki zupełnie irracjonalny, jak by mnie ktoś przestraszył zza rogu, ale jakoś inaczej, bez paniki, ale z takim bardziej paraliżem na ułamek sekundy. Przepraszam, ale nie potrafię tego opisać, jest po prostu inaczej. To samo opisują tu wszyscy ze światłem, albo półkami w sklepach - w czasie nerwicy drażnią zmysły, falują, mienią się, powodują zawroty, mdłości. Ja zimno i ciepło odczuwam te inaczej w nerwicy, czasem mam przez chwilę problem z rozróżnieniem czy to ciepło czy zimno. Oprócz przeczulicy mam niedoczulice (hehe, fajne terminy) na przedniej części ud. Takie wrażenie jak czasem nogi zmarzną 🙂 mialem przeczulice opuszków palców, czułem kłucie jak czegoś dotykałem, jakbym miał w palcach małe drzazgi (nawet ich szukałem). No i miałem kiedyś pieczenie piszczeli, jak od ognia. 

O parestezjach typu drętwienie czy mrowienie to mógłbym osobny wątek założyć . W nerwicy reakcje są kompletnie popi#przone , wszystko jest jakby bardziej impulsowe. Nie wiem . Ja tak mam, zawsze przy nerwicach miałem. Jak sobie kiedyś w ostrej depresji rozwaliłem palec u nogi, to czułem na początku straszny ból, ale po kilku sekundach już tylko strużki krwi czułem, bólu w ogóle, tylko odrętwienie. Nie dość, że krwawilem jak ranne zwierze, byłem w depresji to jeszcze wpadłem w panikę, że nie mam czucia. Nerwica jest nawet , zabawna z perspektywy czasu, ale w ogóle nie uczy nas na przyszłość i ciągle nas i tak straszy tym samym.

@Pholler dzieki za podpowiedź w poście o szukaniu w google i tym"automatycznym potwierdzeniu" nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, ale tak faktycznie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, inesdekn napisał:

@Pholler dzieki za podpowiedź w poście o szukaniu w google i tym"automatycznym potwierdzeniu" nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, ale tak faktycznie jest

 

Wiem, że tak jest, bo sam sobie zrobiłem wiele razy krzywdę w umysł tym sposobem. 🙂

 

Ja nie wiem co dzis mam sobie za chorobę przypisać. Złapałem wczoraj przeziębienie, nie mam temperatury, suchy kaszel lekkie pobolewanie gardła. Wziąłem jakiś syrop przeciwkaszlowy i poszedłem spać. W nocy wszystko się rozpierdykało: intensywny, duszący kaszel, mokry, przełyk i płuca - dziwne jakby spazmy, takie nietypowe uczucie ruchu (mięśni?) w klacie. Ból pod prawym żebrem okrutny, ból głowy, strasznie mi się odbijało, już myślałem, że cofnę wszystko. Uderzenia ciepła, osłabienie. Czy to przeziębienie bez gorączki z taką bogatą manifestacją? Od niedawna zacząłem znów leczyć refluks IPP, ale to chyba nie powinno mieć nic wspólnego?Ah, i jestem ostatnio strasznie skołowany, wolno do mnie dociera, problemu z koncentracją na maksa. Miałem to w głębokiej depresji 4 lata temu. Czy to nerwy czy przeziębienie, czy Trittico, czy jeszcze jakiś inny syf. Kurde, nawet nie wiem jaką chorobę mam sobie przypisać.

oho. Właśnie zaczyna się u mnie sztywność karku. Co to jest za cholerstwo?

Edytowane przez Pholler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja codziennie sprawdzam tą pierś i chyba faktycznie coś mam, ale już nie wiem czy to guzek czy kość :( jest bardzo twarde, nie przesuwalne, okrągłe/szpiczaste, ale pod tym odrazu wyczuwam też chyba żebra także już nie wiem. Pod pachą wtedy też coś takiego wymacałam i okazało się że nic tam nie ma. Cały dzień o tym myśle dziś tak macalam to miejsce przez godzinę, nie wiem nawet kiedy zleciało 😕 nie wiem czy iść po świętach na USG, dopiero co byłam 4 miesiące temu ehh. Chciałam iść na badania kontrolne hormonów, ale znowu w takim stresie jestem że wszystko wyjdzie podwyższone od stresu :( chwilami mam dość, to taka nie kończąca się historia, nie wiem juz co robic, staram się nie dotykać już tego miejsca, ale cały dzień o tym myślę, w drugiej piersi czegoś takiego nie znalazłam ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, laveno napisał:

A ja codziennie sprawdzam tą pierś i chyba faktycznie coś mam, ale już nie wiem czy to guzek czy kość :( jest bardzo twarde, nie przesuwalne, okrągłe/szpiczaste, ale pod tym odrazu wyczuwam też chyba żebra także już nie wiem. Pod pachą wtedy też coś takiego wymacałam i okazało się że nic tam nie ma. Cały dzień o tym myśle dziś tak macalam to miejsce przez godzinę, nie wiem nawet kiedy zleciało 😕 nie wiem czy iść po świętach na USG, dopiero co byłam 4 miesiące temu ehh. Chciałam iść na badania kontrolne hormonów, ale znowu w takim stresie jestem że wszystko wyjdzie podwyższone od stresu :( chwilami mam dość, to taka nie kończąca się historia, nie wiem juz co robic, staram się nie dotykać już tego miejsca, ale cały dzień o tym myślę, w drugiej piersi czegoś takiego nie znalazłam ..

 

Jeśli Ci to bardzo nie daje spokoju to idź prywatnie na USG przed świętami. Tylko taką mam radę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×