Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie, może to trochę niepokojące na swój sposób, ale o ile zdarzają mi się dziwne objawy związane z moimi zaburzeniami lękowymi, to nie popadam w lęki z ich powodów, ponieważ nie zależy mi na przeżyciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zająć się czymś, chyba w lato pojadę na jakiś obóz przetrwania czy coś podobnego. Potrzebuję trochę ciszy, ale takiej abym był czymś zajęty. 

Jeżeli skupiam na sobie to nachodzi fala i jest jazda.

Co do kupy, żołądka itd. 

Dieta plus jakieś tabsy z pewnością działają cuda.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Quasistar napisał:

Wiecie, może to trochę niepokojące na swój sposób, ale o ile zdarzają mi się dziwne objawy związane z moimi zaburzeniami lękowymi, to nie popadam w lęki z ich powodów, ponieważ nie zależy mi na przeżyciu.

Masz na myśli, na przeżyciu tych leków czy mówisz o własnym życiu? 

Mam nadzieję, że to chwilowe lub wiesz...pójdziesz do specjalisty, nie warto doprowadzać się aż do takiego stanu.

Głowa do góry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z drugiej strony ma to tez swoje plusy , gdy ktoś nie boi się śmierci , nie zależy mu jakos super  na zyciu to z automatu odpadają wszystkie lęki o zdrowie , raka ... no bo komuś komu nie zależy zeby zyc co rak zrobi ?  nic 

 

Wiadomo  nie mówię o kimś kto chce umrzeć i myśli jak się zabić tylko o kimś  kto żyje ale  nie zalezy mu zeby za wszelka cenę zyc .  Zazdroszczę podejscia w sumie . Nie ma nic gorszego niz strach przed śmiercią dlatego że  kazdy umrze i zdajemy sobie z tego sprawę ze prędzej czy pozniej to nas czeka ...  Jak ktoś jest wierzący to jeszcze moze sie pocieszać ze po smierci pojdzie do nieba , zycie wieczne .... ja niestety nie mam wiary i wiem że potem nie ma nic :(     Chociaż ja sobie śmierć tłumaczę  że to po prostu sen , tyle ze wieczny i nic ci się nie śni . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie 

Jakiś czas temu pisałam o swoim problemie, ze dostalam karte onkologiczna z powodu podejrzenia raka, wcześniej podejrzewano gruźlicę i nawet byłam już na Nią leczona, ale wyniki potem wyszły ujemne... Tak więc w poniedziałek pojechałam do Onkologii po swoje wyniki. Wizyta była opóźniona o ponad godzinę. Kur.a ja myslalam ze ja się wykończe pod tym gabinetem istny horror. Mdliło mnie, kręciło mi sie w głowie, było mi duszno a jak doszła moja kolej to nie miałam siły wstać do gabinetu cała się trzęsłam, miałam wrażenie, ze każdy mi się przygląda bo szłam jak pijana... W gabinecie moja doktor powiedziała, że nie mam zmian nowotworowych i ona nie wie dlaczego i skad moje zmiany na śledzionie to są naczyniaki a płuca nie wie co dalej z nimi. Za tydzień mam jeszcze jedną wizyte i w onkologi maja podjac decyzje czy będą rozszerzać badania żeby znaleźć przyczynę skąd u mnie zmiany np na płucach.. Miałam robioną krew na markery i wszystko ujemne. Ulga niesamowita... Następnego dnia poszłam do pulmonologa i moja radość zgasła.. Lekarz powiedział mi że zmiany na płucach są spore i obejrzy moja ostatnia tomografie i porówna z poprzednia i jeżeli nie ma poprawy to będę musiała wrocic na oddział powtorzyc badanie bronchoskopii.. Jakis koszmar. Tak bardzo chciałabym juz mieć spokój i normalnie żyć a ja codziennie szukam sobie chorób... Teraz jestem na etapie gruzlicy albo mykobakterioza lekooporna... Boje sie ze moze jednak jestem chora na jakas gruzlice i leki nie dzialaja(widziałam taki przypadek wtedy żeby się wyleczyć z takiej choroby lezy sie w szpitalu od 8 mies do 2 lat 😢)Kochani nawet noe wiecie jak moja psychika jest zmęczona. Mam dosyć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2019 o 13:51, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Co to znaczy DZIWNIE SRAM? 😁 ja tez dzien w dzien się załatwiam dziwnie. Albo jakies długie stolce oczywiście jasne ale wiesz co? Olać to. Może inni tez się dziwnie załatwiają ale to jest taki temat o którym się nie mówi. Mi ciagle jezdzi w brzuchu, mam wzdęcia gazy, co rano muszę na kibelek ale po prostu juz nie mam siły się tym martwić. Chociaż ciagle się boje zaglądać do kibelka 🤭

Dzisiaj normalnie 😜 ale ogólnie dziwnie. Kilka razy dziennie, dziwny kształt, konsystencja. Wzdęcia mam okazjonalnie.

 

tez bywacie zmeczeni? Taka senność mnie łapie, ze ja pierdziele. Nie wiem, co to jest. Niby cukier mam podwyzszony, ale bez jaj, nie tyle, żeby mi się CIAGLE SPAC chciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez tydzień tak super się czułam jak nigdy od kilku miesięcy. Aż sama byłam bardzo zaskoczona, nawet się relaksowałam, a już od wczoraj czułam się jakaś poddenerwowana, nie mogłam zasnąć spokojnie tylko musiałam się uspokoić, mimo że nic się nie działo. Dzisiaj wstaje już lekki stres i ponownie to straszne uczucie jakby na sekundę gardło puchło. No przepraszam, ale jak dla mnie to nie może być żadna choroba chyba, skoro tydzień jest okej, a potem nagle bum. Znowu czuje się po dzisiaj zmęczona i niespokojna i boję się, że zaraz wpadnę w tę czarną dziurę dzikich objawów :(

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2019 o 11:53, alicja_z_krainy_czarów napisał:

I oczywiście przeczytałam, że zmęczenie również może być spowodowane nowotworem... 😜 

Zmęczenie jest nieodłączną cechą nerwicy i ludzi znerwicowanych. Po pierwsze masz zbyt płytki oddech, co powoduje zmęczenie organów i ich niepoprawne pracowanie, więc są zmęczone po drugie ciągłe napięcie mięśni również męczy organizm. Więc spokojnie, ludzie znerwicowani bardzo dużo śpią, zwłaszcza w ciągu dnia podczas drzemek 🙂

Edytowane przez ZnerwicowanaAd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 o jelitach już nie myślę. Mam nową jazdę od wczoraj, masakra. Az nie chce o tym mówić, bo się boję. Czy wy też macie wrażenie, ze to właśnie nam i tylko nam przytrafia się wszystko, co może wskazywać na poważną chorobę? Ze jakby specjalnie to się zdarza? Dziś jest ciężko... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Agis napisał:

@zestresowana1990 o jelitach już nie myślę. Mam nową jazdę od wczoraj, masakra. Az nie chce o tym mówić, bo się boję. Czy wy też macie wrażenie, ze to właśnie nam i tylko nam przytrafia się wszystko, co może wskazywać na poważną chorobę? Ze jakby specjalnie to się zdarza? Dziś jest ciężko... 

Opowiadaj proszę co u Ciebie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani to znów ja 🙂

Trzustka póki co minęła  Ale mam nowe obawy.

 

Dwa tygodnie ja jak i moje dzieci byłam przeziębiona ( dzieciom przeszło A mi nie) poszłam po antybiotyk  Ale w międzyczasie mówiłam sobie że pewnie mam raka płuc bo hmmm mam kaszel. A że kiedyś za młodu paliła, nie jakieś tam spore ilości Ale jednak i teraz.raz poraz.ze szwagierka jednego na tydzień zapalilam. I mysle, że z tąd kaszel. Antybiotyk wczoraj skończyłam, Atkany nos puścił ale została mi jakąś flegma w gardle która muszę odchrzakac, i od czasu do czasu swedzi mnie gardło przez co muszę kaszlnac. Doszło do objawów takie coś,  że oddycha jakby ciężej i od czasu do czasu muszę , wziąść głębszy oddech, mam też mały ucisk w klatce i Strasznien sie boje onte płuca,  mial ktoś podobnie. Boje sie pojsc na rtg.klatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zakazana88 napisał:

Hej Kochani to znów ja 🙂

Trzustka póki co minęła  Ale mam nowe obawy.

 

Dwa tygodnie ja jak i moje dzieci byłam przeziębiona ( dzieciom przeszło A mi nie) poszłam po antybiotyk  Ale w międzyczasie mówiłam sobie że pewnie mam raka płuc bo hmmm mam kaszel. A że kiedyś za młodu paliła, nie jakieś tam spore ilości Ale jednak i teraz.raz poraz.ze szwagierka jednego na tydzień zapalilam. I mysle, że z tąd kaszel. Antybiotyk wczoraj skończyłam, Atkany nos puścił ale została mi jakąś flegma w gardle która muszę odchrzakac, i od czasu do czasu swedzi mnie gardło przez co muszę kaszlnac. Doszło do objawów takie coś,  że oddycha jakby ciężej i od czasu do czasu muszę , wziąść głębszy oddech, mam też mały ucisk w klatce i Strasznien sie boje onte płuca,  mial ktoś podobnie. Boje sie pojsc na rtg.klatki.

To opowiem Ci jak że mną było, ja miałam gule w gardle długi czas i też pomysł płuca. Potem przeglądając teczkę z wynikami okazało się że mam przeswietkenie płuc i wszystko. Ok, zapomniałam że mi robili w szpitalu przed laparoskopii jajnika, to wymyśliłam że może to pierś lewa, bo czułam promieniowanie bólu, pobiegłam na usg piersi czysto. Szok..... Potem bolał mnie brzuch więc ginekolog. Teraz mam bóle głowy i był już endokrynolog, okulista, laryngolog, nawet rezonans szyjnego. Masakra ciągle coś, zlowiek świruje..... Została mi rezonans głowy, chociaż podstaw nie ma, bo mam zwyrodnienia w kręgosłupie i problemy z ciśnieniem więc głowa ma od czego boleć. A ja świruje, jestem już bliska psychiatry..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, to znowu ja. Nadal mam jazdę na czerniaka. W ciągu tygodnia bałam się o 4 znamienia. Dziś zastanawiam się nad skóra głowy. Od dziecka mam grube i długie włosy i nie jestem w stanie sprawdzic skóry... Czy niczego tam nie ma 😢. Byłam niedawno na dermatoskopi ale jakoś lekarz mi nie zaproponowal, że obejrzy głowę. Macie jakieś sposoby na to? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zakazana88 napisał:

Hej Kochani to znów ja 🙂

Trzustka póki co minęła  Ale mam nowe obawy.

 

Dwa tygodnie ja jak i moje dzieci byłam przeziębiona ( dzieciom przeszło A mi nie) poszłam po antybiotyk  Ale w międzyczasie mówiłam sobie że pewnie mam raka płuc bo hmmm mam kaszel. A że kiedyś za młodu paliła, nie jakieś tam spore ilości Ale jednak i teraz.raz poraz.ze szwagierka jednego na tydzień zapalilam. I mysle, że z tąd kaszel. Antybiotyk wczoraj skończyłam, Atkany nos puścił ale została mi jakąś flegma w gardle która muszę odchrzakac, i od czasu do czasu swedzi mnie gardło przez co muszę kaszlnac. Doszło do objawów takie coś,  że oddycha jakby ciężej i od czasu do czasu muszę , wziąść głębszy oddech, mam też mały ucisk w klatce i Strasznien sie boje onte płuca,  mial ktoś podobnie. Boje sie pojsc na rtg.klatki.

Spokojnie. Ja wydzieline w gardle mam już około 3 miesiące. W moim przypadku jest to pozostałość refluksu i właśnie przeziębienia. Przeziebilam się zima, a z powodu refluksu mam podrażnienione gardło na wysokości tarczycy i trochę pod nią (ten dołek w szyi). Taka wydzielina jest bezbarwna (jeżeli masz jakiś jej kolor to idz na jej badanie do lekarza, jak bezbarwna to wynik podraznionego gardła). Kiedy na dworze robi się wietrznie czy zimno to bardziej podrażnia się gardło i ponownie wydzieline się czuje. Mnie poprawiło się nieco po piciu 2 litrów płynów dziennie (byłam odwodnienia ona się zagęszczala i bardziej ja czułam) i brania jakiś tydzień tabletek które NAWILŻAJĄ gardło. Polecam spróbować 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Suzann napisał:

Hej, to znowu ja. Nadal mam jazdę na czerniaka. W ciągu tygodnia bałam się o 4 znamienia. Dziś zastanawiam się nad skóra głowy. Od dziecka mam grube i długie włosy i nie jestem w stanie sprawdzic skóry... Czy niczego tam nie ma 😢. Byłam niedawno na dermatoskopi ale jakoś lekarz mi nie zaproponowal, że obejrzy głowę. Macie jakieś sposoby na to? 

Hej musisz przestać! Zaufaj mi czerniaka byś poznała nawet na skórze głowy. Z takich pieprzykow sączy się ciecz! Smaruje się dokładnie kremie z filtrem kiedy wychodzisz na słońce i głowa do góry. Chodzisz może na jakeis spotkanie do psychologa? Ja też miałam jazdy na różne dzikie choroby, pare spotkań naprawdę mi pomogło. Wychodziłam stamtąd zupełnie inna i nie martwiłam się! Glowa do góry!

Pomysl chwilę czy naprawdę przy tych kilkudziesięciu latach które mamy chcesz na zapas martwić się o choroby? Trzymaj się i daj znać jak tam! 🙂

Edytowane przez ZnerwicowanaAd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZnerwicowanaAd napisał:

Hej musisz przestać! Zaufaj mi czerniaka byś poznała nawet na skórze głowy. Z takich pieprzykow sączy się ciecz! Smaruje się dokładnie kremie z filtrem kiedy wychodzisz na słońce i głowa do góry. Chodzisz może na jakeis spotkanie do psychologa? Ja też miałam jazdy na różne dzikie choroby, pare spotkań naprawdę mi pomogło. Wychodziłam stamtąd zupełnie inna i nie martwiłam się! Glowa do góry!

Pomysl chwilę czy naprawdę przy tych kilkudziesięciu latach które mamy chcesz na zapas martwić się o choroby? Trzymaj się i daj znać jak tam! 🙂

Dzięki za odpowiedź 😊. Niby masz rację, jednak znamię paprze się dopiero w zaawansowanym stadium... A jak zauważyć zmianę na glowie..we wczesnym stadium... Ech, niewykonalne 😢najgorsze jest to, że nie jestem w stanie kontrolować wszystkiego i nie wszystko zależy ode mnie. Dobija mnie to. Co do leczenia. Leczylam się okolo roku u psychiatry. Brałam dulsevia i było ok. Teraz rozważam żeby znowu zaczac terapię. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Suzann napisał:

Dzięki za odpowiedź 😊. Niby masz rację, jednak znamię paprze się dopiero w zaawansowanym stadium... A jak zauważyć zmianę na glowie..we wczesnym stadium... Ech, niewykonalne 😢najgorsze jest to, że nie jestem w stanie kontrolować wszystkiego i nie wszystko zależy ode mnie. Dobija mnie to. Co do leczenia. Leczylam się okolo roku u psychiatry. Brałam dulsevia i było ok. Teraz rozważam żeby znowu zaczac terapię. 

Okej może masz rację dopiero w późnym stadium, ale nie masz sie o co martwić. Możesz też iść do dermatologa, poprosić żeby sprawdził znamiona które Cię martwią i je usunąć lub on napewno zleci Ci ich kontrolę co jakiś czas 🙂 ja np. Mam znamie na czole, ma około 1,5 cm i bardzo często mi się usuwa, narasta na nowo itp, po prostu je obserwuje i badam u dermatologa raz na jakiś czas 🙂 mojej znajomej odroslo znamie z kilkoma komórkami zmienionym i co? Nic się nie stał to było 3 lata temu, nie ma po nich śladu 🙂 spokojnie nowotwory nie robią się od tak!

Może kiedy tylko dopada Cię myśl o jakiejś chorobie postaraj się ją odgonic? Ja kiedy zaczynam się denerwować i myśleć że może coś mi się stać, daję sobie wycisk z ćwiczeniami, piszę dokogokolwiek prosząc o spacerek, czasem też leżę ten dzień w łóżku i tak mnie bierze na mnie szlag, że na drugi dzień wstaje i mówię koniec! Mam objaw to mam, jak to będzie choroba to na pewno to poznam! Bo musisz wiedzieć że gdybyś była chora to nie myślałabys że jesteś chora na coś, miałabyś takie objawy, że poszłabys do lekarza i tyle, a myślenie o chorobie i strach przed nią to nerwica 🙂

Naprawdę głowa do góry! 🙂 trzymam kciuki to minie! Wyjdziesz z tej czarnej dziury dziwnych obaw, które nie mają potwierdzenia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie ... mam już tego dość. Mam dość siebie i tego piep***nego zamartwiania sie o siebie ... przez chwilę jest spokój i ciach znowu wymyślę sobie nową chorobę. Chce mi się płakać. Już nie daje sobie z sobą rady... Niech już to minie, bo kiedyś się wykończe albo wyląduje w psychiatrkowie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka to ja, wróciłam do was lecz cały czas czytam! co tam u was? u mnie w sumie nie za dobrze...byłam dzisiaj u lekarza bo od trzech dni miałam wysokie gorączki i okazało się że mam angine! moja mama powiedziała Pani że myślałam iż jak mam usunięte wszystkie migdałki (oprócz trzeciego) to nie powinna mnie złapać angina...A ona mi powiedziała że mi jeden ten podniebienny odrósł!😳 zdziwiłam się strasznie no bo usuwałam ten ostatni podniebienny jakieś 6 prawie 7 lat temu i teraz się takie coś okazało😨...troche się przeraziłam, miał może ktoś z was tak samo jak ja i wam odrósł?? sprawdziłam sobie w lustrze niedawno i faktycznie po mojej lewej stronie taki w kształcie jakby kwadratu(?) mały wyrósł...boje się że może jeszcze bardziej urosnąć i jeszcze sie okaże że znów pójdzie do usunięcia a ja już nie chce:( jak myślicie?

Edytowane przez patrycja03

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gabbana napisał:

Ludzie ... mam już tego dość. Mam dość siebie i tego piep***nego zamartwiania sie o siebie ... przez chwilę jest spokój i ciach znowu wymyślę sobie nową chorobę. Chce mi się płakać. Już nie daje sobie z sobą rady... Niech już to minie, bo kiedyś się wykończe albo wyląduje w psychiatrkowie. :(

U mnie było cudownie przez jakieś 2 tygodnie, a od 3 dni zaczęłam wmawiać sobie wyrostek, bo mnie kłuje coś po prawej stronie nad pachwina. Nie wiem. Czy serio mnie kłuje czy po prostu już tak sobie powmawialam i niby coś tam mnoe boli 😕 wydaje mi się, że po 4 dniach to już zaczęło by być gorzej tym wyrokiem, więc próbuję przestać o tym myśleć, ale jakoś ciężko. Ech, trzeba skupić się na czymś żeby nie myśleć! 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patrycja03 ja też mam teraz problem teraz z migdałkiem. A najgorsze jest to że lekarze mi mówią że wymyślam sb choroby. No kuzwa, przecież dziury wielkości grochu sobie nie wymyśliłam. Moja lekarz rodzinna to zlała I powiedziała że znów ździwiam... tak szczerze mówiąc to nawet na to nie popatrzyła ...skierowania do laryngologa też mi nie dała... czuje się jak idiotka ale nikt nie ma takich dziur A ja mam ... więc to chyba kuzwa nie jest normalne ... Nie wiem co z tym zrobić czy zapisać się prywatnie ... czy faktycznie już ździwiam... eh. Chciałabym moc wydawać kasę na np fryzjera czy kosmetyczkę ... Ale nie ... Bo ja muszę na lekarzy ... 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze martwie się troche...może niepotrzebnie ale nie wiem☹️od wtorku kiedy już zaczęłam się źle czuć to od tego czasu do teraz boli mnie głowa strasznie i momentami pulsuje, żaden lek nie pomaga i nie przestała mnie boleć nawet na chwile...ogólnie mam tą angine i ten antybiotyk Pani doktor przepisała mi i mam go brać przez 3 dni raz dziennie (jest silny podobno i dlatego raz dziennie dwie łyżeczki duże) a dziś będzie ostatni raz...i zastanawiam się jakim cudem ta angina mi minie? przecież powinno się brać antybiotyk przez 10 dni conajmniej...boje się że mi nie przejdzie i jeszcze potem dostane jakiegoś powikłania☹️co robić? błagam pomóżcie mi i z tą głową tak samo bo mama mnie ciągle zapewnia że mi przejdzie ale kurde...zapomniałyśmy nawet zapytać co ze szkołą w poniedziałek, a mi bardzo zależy teraz bo zakończenie już 19 czerwca został dosłownie tydzień i dwa dni a ja jeszcze odchodzę z niej😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhh znów wracają mysli o czerniaku ,cale szczescie ze w piątek bede miał te znamie  wycięte ...  

 

ja tego nie rozumiem , 2 lekarzy  oglądało to znamie i oboje powiedzieli ze to nie jest czerniak + oglądalem pełno zdjęć i to nawet nie przypomina czerniaka a i tak się boję ....  do tego dziś miałem sen w ktorym na policzku mialem czerniaka ....  od czasu co o tym mysle juz 3 razy snilo mi się ze cos mi na skorze wyrosło :(     mam nadzieje ze jak wytną to ten koszmar się skonczy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×