Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwica ma przynajmniej pewien plus. Dzięki objawom psychosomatycznym można uciec od problemów. Dzięki psychogennym miokloniom, które były bolesne i były przez prawie całe dni i co sekundę udało mi się zdobyć całoroczne zwolnienie z WFu, którego się bałem ze względu na moje spowolnienie i ataksję (co prawda też psychogenną).

 

W pewnych momentach nawet i ślepota oraz głuchota histeryczna mogą mieć swoje plusy. Mimo wszystko wolałbym być zdrowy no ale hej, trzeba szukać pozytywów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i sie dziurki wyrownaly a teraz wrazenie ze znowu sie prawa zatyka :(

Anka00, ja ma to samo co Ty od lat - prawa dziurka jest cały czas jakby mniejsza, mniej drożna, jak do niej patrzę, to tak jakby spuchnięta. Dodatkowo w nocy nawet mi wysycha i to aż boli. Też dawno temu mnie to męczyło, ale skoro przez tyle czasu nic się nie zmieniło, to znaczy, że taka już nasza uroda. Dziurka się odtyka podczas leżenia i zatyka się druga, to prawo fizyki:) Ja tak zawszę robię, żeby mi się ta mniejsza odetkała w nocy:) Nie martw się, bo to żaden objaw, a raczej coś fizjologicznego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak pisalam, ostatnio miewam bóle (bardziej tępy ucisk) w podbrzuszu. Nie jakies super silne ale takie upierdliwe. Nic wiecej mi nie dolega.

No i niestety, mysle o tym coraz czesciej - i boje sie nowotworu jajnikow oraz szyjki macicy :(

A to jescze nie bylo u mnie grane... Innymi rzeczami już sie tak nie przejmuje, i nie wiem czy nerwica znow trafila w jakąs piete achillesa, czy faktycznie cos jest nie ta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku jak dobrze ze to forum. Tutaj mozna bez skrepowania pogadac z ludzmi ktorzy sie rozumieja. Oczywiscie nie cieszy mnie to ze tak duzo osob ma ten sam problem co ja ale w kupie razniej.

Nerwa jakies pol roku temu mialam bole w podbrzuszu. Razcz prawej, raz z lewej, raz srodek. Internista mnie pomacal i stwierdzil czynnosciowe.bole jelit. I jeszcze kazal zrobic usg jamy brzusznej. Wyszlo ok odpuscilam temat i bole przeszly. Taki silny bol z prawej strony mialam ze dwa miechy temu. Bol byl taki kujaca tepy. Promieniujacy do plecow i do nogi. Juz bylam w mega panice. Maz zawiozl mnie do szpitala i tam mnie zbadali ginekologicznie i zrobili usg i okazalo sie ze mialam 4cm torbiel krwotoczna na jajniku. Kazali mi powtorzyc usg za 2 tygodnie i w razie naglego bolu natychmiast jechac na izbe przyjec. Co ja wtedy wyczynialam. Pod 2 tygodniach po torbieli nie bylo sladu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, no wlasnie, najgorzej ze akruat w tych okolicach jest tak duzo rzeczy, ze nie wiaodmo z czym moze byc problem :(

Ja zadnych ostrych boli nie mam. Czasem czuje to bardziej z lewej, czasem z prawej, czasem na srodku (jak przed okresem troche, ale nie takie silne). Troche mi sie czasem tak przelewa w jelitach. Jak dotykam to nie mam jakiegos wielkiego bolu.

Jeszcze się pocieszam, bo czytalam ze w styczniu generalnie kobiety gorzej znosza rozne bole (przez stres swiateczny), i moze tak mi sie ciagnie jakis owulacyjny czy co? ehhh

No ale wiesz jak jest.. stres i panika i ciągłe myslenei o tym :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica kocha najbardziej trzewia i serce. To jej ulubione organy, odwiedza je najczęściej i zaprasza do destrukcyjnego tańca. Anka, ja też mam krzywe dziurki, w lewej regularnie pęka mi naczynko, co owocuje delikatnym krwotokiem. Przywykłem. Oczywiście przegroda krzywa, ale chyba nikt nie ma prostej. Może piloci myśliwców.

Dziś natomiast u mnie wyjątkowo spokojnie. Od rana skupiłem się na robocie, żadnego kłucia w brzuchu, nie ma kuli w gardle, nawet nie boli mnie kręgosłup podczas przełykania. No ale chociaż szumi w lewym uchu, czyli klasyk, od tego się nigdy nie uwolnię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o brzuch to ja sie staram kontrolowac raz w roku u gin i robic usg ginekologiczne plus cytologie. No chyba ze cos sie dzieje to wtedy czesciej. Pamietam ze jak mialam te bole brzucha to mnie internista zapytal kiedy ostatnio bylam u ginekologa. Ponaciskal mi troche brzuch i w sumie mnie uspokoil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani jakos przetrwalam ten dzien. Nawet obiad ugotowalam.

Mi nerwica wali najbardziej w zoladek. Rano jak tylko otworze oczy odrazu mi sie wszystko w srodku zaciska. Ostatnio troche schudlam bo w stresie moge pol dnia nie jesc. Skierowanie na gastroskopie lezy w szufladzie. Musze sie za to wziac

Dodatkowo mam dzisiaj lekko zatkane prawe ucho i troche mnie pobolewa.

Jutro ide do laryngologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że jeśli się pochwalę dobrym samopoczuciem, to zaraz coś się zjebie. Dziś powróciła przeszkoda w gardle, znowu bolą mnie plecy przy przełykaniu, jestem roztrzęsiony i nie mogę skupić myśli. Kierwa mać, sobota, niedziela, poniedziałek totalny luz, dziś nagle z dupy jakieś jazdy. Podejrzewam, że owocem mojej szajby jest fakt, iż dowiedziałem się, że czeka mnie pod koniec stycznia podróż do Holandii. A jako że nie wsiądę do samolotu, to muszę dwa razy jechać busem. Nienawidzę podróżować, ileż bym dał, aby nie bać się tego latającego gówna, ale na samą myśl o locie dopada mnie ARCYLĘK, to nie nawet nie zwykły lęk, tylko taka potęga bania się, że bardziej nie można. Najzabawniejsze, że nigdy nie leciałem nawet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień ale chyba w naszym przypadku "lekowców" to nie działa.Wczoraj naprawdę miły dzień,żadnych większych objawów,już przyszły myśli że jestem zdrowy a dzisiaj rano d.... . Dobrze że już człowiek pomału uczy się z tym dziadostwem walczyć. Tylko spokój nas uratuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili ja tez sie boje latac. Raz jedyny wbzyciunzdecydowalam sie lot samolotem kilia lat temu na wakacje za namowa meza. Boze co ja przezylam. Prawie cala noc przed odlotem nie spalam. Na lotnisku o 5 rano walnelam piedziesiatke wodki. Najgorszy dla mnie chyba byl start. Ale pozniej tez siedzialam.jak na szpilkach. I jeszcze ta swiadomosc ze bede wraca samolotem za tydzien. Pozniej dostalam z nerwow sraczki. A w drodze powrotnej mialam wszystko gdzies i spalam jak zabita.

 

Bylam dzisiaj u laryngologa i mnie nie przyjela. Jak sie zapisywalam to mi przez telefon powiedzieli ze nie musze miec nowego skierowania bo poprzednie maja i to wystarczy a lekarka powiedziala ze nie wystarczy i mnie nie przyjela. Nosz k.....mac

Musze isc do internisty po skierowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, a mi się dzisiaj śniło, że lecę dziwnym samolotem, który pilotował jakiś gimnazjalista i nie potrafił wystartować wiec lecieliśmy przez środek miasta na wysokości 3 piętra, a tu fonie na latanie na naszym padołku. My się chyba synchronizujemy jakoś :)

Ja mam dni w kratkę. Znów bardzo kiepsko sypiam, wybudzam się co godzinę. Jakie po takiej nocy ma się szajby w dzień to chyba nie muszę tłumaczyć. I choroby moich bliskich znów na tapecie. Rano nawet nie potrafiłem zacząć rozmowy z nikim w pracy. Poszła Lorcia i potem było trochę lepiej, ale i tak jest żużel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że owocem mojej szajby jest fakt, iż dowiedziałem się, że czeka mnie pod koniec stycznia podróż do Holandii. A jako że nie wsiądę do samolotu, to muszę dwa razy jechać busem. Nienawidzę podróżować,

 

Tukaszwili, nie chcę się mądrzyć, ale spróbuj przełamać ten lęk. Ja mam potworną nerwicę lękową, swego czasu miałam problemy nawet z wsiadaniem do metra lub tramwaju, dostawałam ataków w zatłoczonych miejscach itp. Częściowo na fali terapii, a częściowo z uwagi na to, że miałam dość kiszenia się na tyłku, zaczęłam - w miarę możliwości finansowych - wyjeżdzać. Wyobraz sobie, że przetrwałam dwa loty łączone do Azji, podróż autokarem do Francji i męczarnie w metrze w Rzymie. Holandia to fajny kraj, po co Ci gniecenie się w autokarze. Wez sobie hydroksyzynę przed lotem i ani się obejrzysz, a będziesz na miejscu. Pisze Ci to taki histeryk jak ja :)

 

 

Słuchajcie, ja od wczraj w nocy mam potworną biegunkę (podobno błąd żywieniowy). Dzisiaj urządziłam cyrk u lekarza, twierdziłam że umrę, w domu płakałam partnerowi że z tego nie wyjdę i że mnie to zabije. X ma anielską cierpliwość, znosi moje histerie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro moje zaburzenia równowagi i chód ataktyczny są psychogenne to dlaczego mam je nawet gdy o nich nie myślę oraz wyglądają dość prawdziwie skoro wcześniej nie wiedziałem nawet jak to przy poważnych chorobach wygląda? Coś mi tu nie gra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro moje zaburzenia równowagi i chód ataktyczny są psychogenne to dlaczego mam je nawet gdy o nich nie myślę oraz wyglądają dość prawdziwie skoro wcześniej nie wiedziałem nawet jak to przy poważnych chorobach wygląda? Coś mi tu nie gra.

 

Bo nerwica tak nie działa. Nie trzeba myśleć o dolegliwości będącej somatyzacją, żeby się pojawiła. Niektórzy na tym forum twierdzą nawet, że najgorsze ataki mają w chwilach największego spokoju i relaksu. To nie tylko obszar świadomości, ale głównie podświadomości.

Dolegliwości też nie muszą być wcześniej znane. Nie wiedziałem o chronicznych bólach głowy na tle nerwowym, gdy ich dostałem, nie wiedziałem o zaburzeniach widzenia, a już w ogóle o derealizacji. Nawet za pierwszym razem nie wiedziałem o guli w gardle. A złapałem to wszystko i wiele więcej. Głowa bolała mnie cały czas, nieważne czy miałem doła, stres, czy dobrze się bawiłem, czy jechałem na wycieczkę. Były i już.

Jeśli masz wątpliwości to idź do lekarza, ale jak na mój gust Twoje argumentu nie wykluczają podłoża psychicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pholler, akurat PMD ustępują po zastosowaniu dystraktora, sugesti bądź gdy osoba z nimi nie czuje się obserwowana. Chyba po prostu wszystko u mnie jest na tyle utrwalone, że nawet przyczyny organiczne byłyby łatwiejsze do uleczenia. Szukam chorób na siłę, bo mam już wręcz serdecznie dosyć tego wszystkiego. Niech już będzie prawdziwa choroba. Przynajmniej będę wiedział na co zdycham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro moje zaburzenia równowagi i chód ataktyczny są psychogenne to dlaczego mam je nawet gdy o nich nie myślę oraz wyglądają dość prawdziwie skoro wcześniej nie wiedziałem nawet jak to przy poważnych chorobach wygląda? Coś mi tu nie gra.

 

Bo nerwica tak nie działa. Nie trzeba myśleć o dolegliwości będącej somatyzacją, żeby się pojawiła. Niektórzy na tym forum twierdzą nawet, że najgorsze ataki mają w chwilach największego spokoju i relaksu. To nie tylko obszar świadomości, ale głównie podświadomości.

Dolegliwości też nie muszą być wcześniej znane. Nie wiedziałem o chronicznych bólach głowy na tle nerwowym, gdy ich dostałem, nie wiedziałem o zaburzeniach widzenia, a już w ogóle o derealizacji. Nawet za pierwszym razem nie wiedziałem o guli w gardle. A złapałem to wszystko i wiele więcej. Głowa bolała mnie cały czas, nieważne czy miałem doła, stres, czy dobrze się bawiłem, czy jechałem na wycieczkę. Były i już.

Jeśli masz wątpliwości to idź do lekarza, ale jak na mój gust Twoje argumentu nie wykluczają podłoża psychicznego.

Właśnie dzisiaj to samo stwierdził mój lekarz.To wszystko działa już poza moją kontrolą ,jego rada dalej uczęszczać do psychiatry i psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem nowa na forum. Czy może ktoś z was też wmawiał sobie, że ma krew w kale? Ja mam właśnie teraz na to manie... Zaczęło się od tego, że wyczytałam w internecie przy okazji, że krew z tych części ciała to niepokojący objaw i od razu zaczęłam sprawdzać czy przypadkiem tego nie mam. Trwa to już 2 tygodnie, codziennie przerażona chodzę do toalety i albo się uspokajam albo nie. Wszystko jest dla mnie podejrzane. Może któreś z Was też tak miało? Potrzeba mi otuchy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem nowa na forum. Czy może ktoś z was też wmawiał sobie, że ma krew w kale? Ja mam właśnie teraz na to manie... Zaczęło się od tego, że wyczytałam w internecie przy okazji, że krew z tych części ciała to niepokojący objaw i od razu zaczęłam sprawdzać czy przypadkiem tego nie mam. Trwa to już 2 tygodnie, codziennie przerażona chodzę do toalety i albo się uspokajam albo nie. Wszystko jest dla mnie podejrzane. Może któreś z Was też tak miało? Potrzeba mi otuchy :(

 

Klasyk hipochondryka, nawet teraz mamy aktywnych użytkowników w tym obszarze "zainteresowań" na forum :) a większość hipochondrów pewnie się wokół tematu chociaż raz obróciła :) w tym ja :)

 

Mój dzien zaczyna się z d*py skoro już w temacie... Co chwilę mam przytykania, ręce latają, myśli na baczność, mięśnie się spięły tak, że nawet lewa strona gardła boli przy przełykaniu napojów, a to nowe dla mnie. Mam dość od rana...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem nowa na forum. Czy może ktoś z was też wmawiał sobie, że ma krew w kale? Ja mam właśnie teraz na to manie... Zaczęło się od tego, że wyczytałam w internecie przy okazji, że krew z tych części ciała to niepokojący objaw i od razu zaczęłam sprawdzać czy przypadkiem tego nie mam. Trwa to już 2 tygodnie, codziennie przerażona chodzę do toalety i albo się uspokajam albo nie. Wszystko jest dla mnie podejrzane. Może któreś z Was też tak miało? Potrzeba mi otuchy :(

 

Oczywiście, że tak. Oglądanie stolcu po wypróżnieniu to klasyka. Kto tego nie robił niech pierwszy rzuci kamieniem :D. Powiem Ci, że miałem krew na kupie, jak i na papierze. Okazało się, że to hemoroidy wewnętrzne. Wcześniej nie wiedziałem, że takie w ogóle istnieją. Przez 2 tygodnie byłem przekonany, że mam raka jelita, poszperaj w moich postach, niedawno napisałem jak wyglądała moje "diagnozowanie", obśmiać się idzie :D.

 

U mnie dziś też kiepsko, może nie aż tak jak u Phollera, ale myśli biegają po głowie. Pobudka wszak bez guli w gardle, ale jak tylko łyknąłem Seronil (jak idiota na pusty żołądek) to dostałem zgagi, która minęła dopiero przed chwilą, bo Rennie possałem. Mięśnie brzucha spięte non stop, nie potrafię ich zrelaksować. Trzecia fatalna noc za mną, w ciągu dnia ledwo żyję, a wieczorem nie mogę zasnąć, bo po 22 się wybudzam, mógłbym góry przenosić. Teraz coś mnie mieli w żołądku, już się boję piątkowej gastroskopii. Koleżanka z roboty, która jest w pierwszym miesiącu ciąży, dziś nie przyszła, bo się okazało, że ma guza na łożysku i musi leżeć. Oczywiście tylko jak usłyszałem słowo GUZ, to ciśnienie i tętno skoczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, mam podobnie, tylko bardziej niż na stolcu skupiam się na oczach. Codziennie patrzę czy białka nie są żółte, czy nie mam pierścienia kaysera-fleischera oraz czy źrenice nie są różnej wielkości (to akurat mam dosyć często). Chociaż ostatnio w szpitalu zauważyli, że byłem zażółkniony, ale to może raczej wynikać z choroby Gilberta, którą mogę mieć po ojcu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, mam podobnie, tylko bardziej niż na stolcu skupiam się na oczach. Codziennie patrzę czy białka nie są żółte, czy nie mam pierścienia kaysera-fleischera oraz czy źrenice nie są różnej wielkości (to akurat mam dosyć często). Chociaż ostatnio w szpitalu zauważyli, że byłem zażółkniony, ale to może raczej wynikać z choroby Gilberta, którą mogę mieć po ojcu.

 

Jeśli dobrze pamiętam to anizokoria może być skutkiem zażywania SSRI albo któregoś z SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×