Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nefretis mleko w proszku na sucho,lub z mała ilością wody i te grudki...mniam .

Oj przeginasz!

Ja wczoraj w sklepie z rozrzewnieniem spojrzałam na mleko w prószy pełne,bo za mną z kolei chodzą czekoladowe kulki z płatków owsianych ,mleka w proszku i kakao.

Pamiętasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bubu oczywiscie, takie biedne rafaello hah

płatki, kakao, cukier, masło, mleko w pr i cos jeszcze

albo czekolada z mleka w pr., oczywiscie mleko pełne

jeszcze lubiłam blok czekoladowy, oranżadke też, sam kwas cytrynowy z cukrem:) a MLEKO W TUBIE mogłoby lecieć z kranu

 

prozac kinderki sa dobre, szczególnie te cukierki, daawno nie jadłam. Ja juz drugi dzien cwicze, wrociłam po pół roku do Mel B.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis: tak, tylko silownia + rower po silce, Teraz mam ok 3000 ale mniejsza wage, niestety od 2 miesiecy zaczalem sobie czesciej pozwalac na jakis syf, przez ten oddech jestem zrezygnowany. Tak naprawde problemy z oddechem zaczely sie na wakacjach jak zle jadlem i refluks tez mi sie wtedy nasilil. Nie wiem czy to jakies znaczenie moze miec.

 

Bubu77: Tigera oczywiscie bez kcal (czyli sama chemia) pije tak z 1-2 puszki na tydzien, niczego oprocz tigera, wody i kawy nie pijam. Cola zero mi calkowicie obrzydla. Ten Xanax to syf kolejna kawa i nadal zasypiam, u znajomych bylismy bylo ok a w samochodzie wracajac juz zasypialem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do sportu to jeszcze w ubiegłe wakacje byłam mega aktywna, biegałam 30-40km/ tydz w międzyczasie jakieś ćwiczenia siłowe i fitnessy typu Chodakowska i MelB...za to jak wróciłam do pracy to przestałam się całkowicie ruszać bo jakoś zaczęło na wszystko brakować czasu i energii :/

No i w rezultacie dostałam zakwasów po ćwiczeniach "zdrowy kręgosłup" gdzie średnia wieku była pewnie 50-60 ;)

Ale chyba jednak muszę się zmobilizować do ruchu, teraz mamy z sąsiadką mocne postanowienie że będziemy chociaż ten raz w tygodniu jeździć na fitness, w następny pt ruszamy na piłki ;) ja generalnie lubię bardziej dynamiczne ćwiczenia ale musiałam iść na kompromis a lepszy jakkolwiek ruch niż żaden :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A tak to mi wychodzilo... sniadanie (200kcal) , obiad (400kcal - jak dobrze poszlo), kolacja (300kcal), i to dopiero 900.

 

sniadanie jajecznica 3 jajka +20g masla+30g boczku to masz 500kcal. Do tego jakies pieczywo ciemniejsze czy cos. To chyba nie jest duza porcja. Czas wykonania tez 10 minut max. Orzechami latwo podbic a nie sa zle. Obiad 400kcal? to strasznie malo, paczka ryzu ma prawie 400kcal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamietam ze w obawie przed przytyciem na prochach ograniczylam slodycze. Tzn nie jadlam nic oprocz czekolady gorzkiej (moj limit to byl jedna kostka dziennie, ale oczywiscie codziennie nie jadlam).

 

Nie odzywalam sie jakis czas, kurcze staram sie radzic sobie sama bo w koncu kazdy ma problemy i ile moge w kolko pisac o tym samym, ale juz nie daje rady.

Zrobilam to usg piersi wiec cyckom daje spokoj bo wszystko ok. Jednak od cyckow mialam juz schize ze koniecznie musze zrobic cytologie (czekam na badanie), a kilka dni temu wymacalam nowa mini kuleczke na szyi. Niestety w okolicy nadobojczykowej, wiec uznawanej za najbardziej podejrzana. Kuleczka jest serio mini (2-3 mm palpacyjnie), ale juz sie nakrecam ze to rak. Tak strasznie macam szyje ze mi spuchla i boli przy lekkim dotyku. Na przemian placze i jestem załamana tym ze umieram, a zaraz sama pocieszam sie ze to na pewno nic strasznego :(( Gdybym mogla jutro poszlabym na kolejne usg, ale wiem ze to nie rozwiazanie non stop sie badac. Z drugiej strony znow wlazlam na forum onkologiczne i poczytalam jak to ludziom lekarze pisza ze maja odczynowe wezly i jest Ok, a po jakims czasie okazuje sie ze to rak. Dzis to juz chyba nie wyrobie i nazre sie xanaxu :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżizas, jak Wy te kalorie liczycie... Tak zwane "zdrowe żywienie" i naszą wiedzę na ten temat obrazuje idealnie historia jajek i kawy - kariera dietetyczna od bomby cholesterolowej i wyzwalacza wylewów po bombę witaminową i neutralizatora chorób układu krążenia. Czasem mam wrażenie, że teorie dietetyczne są jak teorie astronomiczne - każde nowe odkrycie podważa trzy poprzednie.

Znacie twardą zasadę, że lepiej jeść częściej kilka małych posiłków niż rzadko i duże? No to naukowcy bodajże z Pragi jakieś dwa lata temu podzielili pacjentów szpitala na takie dwie grupy - zajadających rzadko i więcej oraz często i mniejsze porcje , przy identycznych racjach zywnosciowych. No i grupa żrących na jeden rzut przytyła mniej, niż żrących "poprawnie" wg norm dietetycznych.

Teorie....

Patrzcie na nasz problem depresyjno-nerwicowy. Najogólniej teorie dzielą się serotoninowe i nieserotoninowe, a praktycy, czyli pacjenci na tym forum też w tej kwestii podzieleni. Na każdego z nas działają inne leki i na każdego działają inaczej.

Dieta oczywiście jest istotna, ale dieta cud nie istnieje, ani w kwestii odchudzania, ani w kwestii zdrowia ogólnego. Jeść trzeba urozmaicenie i z umiarem modląc się o dobrą absorbcję z naszych trzewi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od cyckow mialam juz schize ze koniecznie musze zrobic cytologie (czekam na badanie), a kilka dni temu wymacalam nowa mini kuleczke na szyi. Niestety w okolicy nadobojczykowej, wiec uznawanej za najbardziej podejrzana. Kuleczka jest serio mini (2-3 mm palpacyjnie), ale juz sie nakrecam ze to rak. Tak strasznie macam szyje ze mi spuchla i boli przy lekkim dotyku. Na przemian placze i jestem załamana tym ze umieram, a zaraz sama pocieszam sie ze to na pewno nic strasznego :(( Gdybym mogla jutro poszlabym na kolejne usg, ale wiem ze to nie rozwiazanie non stop sie badac. Z drugiej strony znow wlazlam na forum onkologiczne i poczytalam jak to ludziom lekarze pisza ze maja odczynowe wezly i jest Ok, a po jakims czasie okazuje sie ze to rak. Dzis to juz chyba nie wyrobie i nazre sie xanaxu :((

 

2-3 mm? Ja miałem pojedynczy węzeł bardzo nisko na szyi, ponad 10mm, a koleś od usg węzła stwierdził , że może on zwiastować takie choroby, o których on woli nie mówić. Zegnalem się z życiem. Po 3 miesiącach zmalał, zwloknial i mam do dziś. Inne małe kulki na szyi które mam to pozostałości po jakimś ropnym zapaleniu skóry - takie zamknięte zaskórniki. Te akurat wyczuwa się jako takie płytko położone zgrubienia, podskórne. Więc może to być i to i tysiąc innych drobiazgów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżizas, jak Wy te kalorie liczycie... Tak zwane "zdrowe żywienie" i naszą wiedzę na ten temat obrazuje idealnie historia jajek i kawy - kariera dietetyczna od bomby cholesterolowej

jem 30 jajek na tydzien oraz duzo innych tluszczow a cholesterol calkokwity mam ponizej 150. Caly lipidogram mam dobry. Kiedys miałem 200+ a nie jadlem wtedy jajek wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

2-3 mm? Ja miałem pojedynczy węzeł bardzo nisko na szyi, ponad 10mm, a koleś od usg węzła stwierdził , że może on zwiastować takie choroby, o których on woli nie mówić. Zegnalem się z życiem. Po 3 miesiącach zmalał, zwloknial i mam do dziś. Inne małe kulki na szyi które mam to pozostałości po jakimś ropnym zapaleniu skóry - takie zamknięte zaskórniki. Te akurat wyczuwa się jako takie płytko położone zgrubienia, podskórne. Więc może to być i to i tysiąc innych drobiazgów.

 

Wiem czym piszesz kwestii wezłów przerabiałam już 1 000 000 razy. W tym roku miałam już za cztery albo pięć badań usg tej okolicy. To co teraz znalazłam to jakaś nowość mam wrażenie że wcześniej tego nie było i oczywiście schizuje. Ciągle macam i gniote. Wiem że 2-3 mm to malo, mam wieksze wezly podzuchwowe ok 2 cm i mam je od lat. Jednak wkrecilam sie i koniec swiata jest :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sniadanie jajecznica 3 jajka +20g masla+30g boczku to masz 500kcal. Do tego jakies pieczywo ciemniejsze czy cos. To chyba nie jest duza porcja. Czas wykonania tez 10 minut max. Orzechami latwo podbic a nie sa zle. Obiad 400kcal? to strasznie malo, paczka ryzu ma prawie 400kcal.

hehehe :) no ale widzisz, ja na sniadanie zjem 1 jajko i juz nie potrafie wiecej, bo juz po tym czuje sie mega pełna. Paczki ryzu tez nie zjem. Maklsymanie dam rade z polowe. No chyba, ze bym zjadlam sam ryż na obiad ;) ale jak cos dorzuce, to zjem polowe.

 

I jeszcze mam tak, ze najslabiej mi "wchodzi" jedzenie rano. Potem obiad jako tako, a najwiekszy apetyt mam na wieczor (czasem jem nawet w nocy, jak wstane).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktos z was rozmawial z psychologiem na temat nerwicy zdrowotnej? I czy dal/dala jakies rady jak tego g.... sie pozbyc? Bo w przychodniach i szpitalach juz nie mnie nie traktuja powaznie... Bo jak mozna traktowac powaznie osobe ktora jest przekonana ze ma AIDS mimo ze testy krwi wykazaly ze jestem perfekcyjnie zdrowy(oprocz problemow z glowa) Niezbyt smieszna sprawa. Ta forma obsesji ktora utradnia mi zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze mam tak, ze najslabiej mi "wchodzi" jedzenie rano. Potem obiad jako tako, a najwiekszy apetyt mam na wieczor (czasem jem nawet w nocy, jak wstane).

Organizm bardzo latwo adaptuje sie do nowego stylu odzywiania, tez kiedys nie musialem jesc sniadan. Odkad jestem na diecie zawsze zaczynam od sniadania. Zawsze byłem osobą która nie lubiła dużo jesc, za to latwo było mi podjadać. Na początku polecam regularność jedzenia (4 posilki najlepiej) ale za to bez podjadania, po pewnym czasie sie przyzwyczaisz, i nawet bedziesz czuła głód:P

 

Supernerd27 a masz jakies objawy fizyczne dające Ci przypuszczać że masz AIDS, czy poprostu tak sobie ubzdurałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani ja jestem teraz w trakcie przeprowadzki, tzn jestesmy w hotelu, wlasciciel nas wyrzucil z domu, moze dzis lub jutro wynajmiemy dom , wtedy zajrze tu na spokojnie,

Mam teraz ogrom nerwow i nie wiem jak to wszystko poogarniac,

Dalam mojego psa do niby kolezanki a na drugi dzien rano dostalam tel ze schroniska ze moj pies tam jest :/ musialam ja wykupic i teraz ma opieke u innych moich prawdziwych znajomych:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezła jazda Mili89. Współczuje takich "przygód". Też mam teraz gorszy czas, a wiem jak nerwicowca to trzepie podwójnie.

 

Nefretis - widzisz ja mogę prawie bez problemu wychodzić, robić zakupy. Za to ogólna aktywność jest do dupy. Coś robie, ale bez przekonania, skupienia, a męczy mnie to co robię okrutnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś robie, ale bez przekonania, skupienia, a męczy mnie to co robię okrutnie.

 

To właśnie też tak mam, mogę iść wszędzie i robić wszystko ale niewidzę w tym sensu i przyjemności dlatego mnie to męczy. Myślałem że to wychodzi moje lenistwo ale sam już nie wiem. Zawsze miałem jakieś przypływy chęci a od długiego czasu nic. Nawet bedac w kinie i oglądając film czekam tylko aż się skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ze moj umysl ma zaklocenia to wiem. Mam kilka zaburzen psychiatrycznych i neurologicznych. Dosyc skomplikowany problem.

Boje sie bolu a jednoczesnie zadaje go sobie. Zawsze mialem sklonnosci do fantazjowania. W sumie to co napisales o romantyku ma sens.

Jestem takim typem osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie drobny kaszel albo zgaga to symptomy AIDS,Syfilisu,Zapalenia pluc. A jak mialem problemy ze skora(egzema) to juz wogole spanikowalem.

Boje sie bolu i smierci. To jakas powalona anty-fantazja, Czemu ja sobie to robie?

 

Slabiutko, kaszel to rak pluc a nie jakies tam zapalenie.

 

Pholler pamietam jaki mialem przyplyw energi po wyniku kolonoskopi, nie trwal nawet jednego dnia, zastanawialem sie na czym mam teraz skupic swoje zmartwienia!! bylem jakos tam zadowolony jak znalazlem nowy powod! to jest chore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też takie typowe, zapalenie zatok to zaraz ropień mózgu - nie? Wyniki badań uspokajają mnie na kilka godzin, a potem: jednak jakiś wynik był podejrzanie blisko granicy normy, zrobiłem złe badania, i moje ulubione - laboratorium pomyliło próbki, albo odwalają te badania byle jak i dlatego są w normie. Wszystkie badania robię na cito, bo czekanie kroi mój mózg na plastry, albo nie robię wcale, bo się pietram. Jestem rozsypką psychiczną i tchórzem, ale wiem, że to choroba i walczę. Z nią i ze sobą. Ciężko idzie, bo zwątpień więcej niż postępów, ale brnę do przodu. Więc supernerd27 - zaakceptuj, że chorujesz. Chorujesz ciężko, bo na emocje, na zwyrodnienie myśli. Klnij na los i lecz się. Ja tak robię i chyba wiele osób tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×