Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy to nerwica...?


ewelina87

Rekomendowane odpowiedzi

witam Was serdecznie.

Wiem że nie jesteście lekarzem(choć po przeglądnięciu forum mogę śmiało stwierdzić że wielu z Was zna się na rzeczy),wiem również że podobnych tematów są tu setki,ale może ktoś coś mi doradzi.

 

Otóż,mam 26lat,męża,syna.

Mieszkamy z moimi rodzicami i bratem,powiem śmiało że nasze "kontakty" są hm,średnie...

Mama cały czas za granicą.

Ojciec alkoholik,shizofrenik z różnego typu zaburzeniami.

 

Tak więc ogarnięcie wszystkiego spadło na mnie...i tak żyje od 4 lat,wszystko szybko.sprzątać gotować,prać,myć,zajmować się dzieckiem,śniadania obiadki kolacje itd.

No ogólnie stresu i nerwów mi nie brakuje.

Zawsze byłam nerwusem,każde swoje negatywne emocje wykrzykiwałam,często się kłóciłam.Niczego nie trzymałam w sobie.

 

W poprzednią niedziele,moje nerwy sięgnęły zenitu!

Syn(który razem z mężem są całym moim światem) wyskoczył na ulice,zatrzymał się zaraz przed jadącym samochodem.

Jezu ile mnie to nerwów kosztowało.

Wieczorem pojawiły się hm,duszności,nie mogłam nabrać pełnego oddechu itd.

W nocy masakra.spać nie mogłam,wymioty,biegunka,serce waliło jak dzwon,duszności,cała się trzęsłam.Ogólna panika.Rano pędem do lekarza rodzinnego,lekarka widząc mój stan przepisała xanax(chyba dobrze napisałam),badania(morfologia,siki,glukoza,tarczyca+usg).Oczywiście badana wyszły ok.

przez dwa dni brałam pół tabletki przed snem.

spałam jak dziecko.

 

i niby wszystko jest ok,ale....

-w nocy kiepsko śpie,budzę się nad ranem(koło 6,gdzie zawsze spałam do 9)

-od samego rana coś mnie trzepie w środku,jak bym się wiecznie czegoś bała,stresowała się czymś.

-rano obowiązkowe wymioty.

-zawroty głowy,duszności,zero motywacji do wstania z łóżka.

-zerowy apetyt

Kiedy syn już wstanie siłą rzeczy musze się podnieść,śniadanko przebieranko i te sprawy. Wypije kawe i jest w miare ok,można pow.że się rozkręcam.i tak w sumie do wieczora.niekiedy tylko łapie mnie to kołatanie w środku.

 

Porszę mi pow.na podstawie waszych doświadczeń czy to może być nerwica?

Dodam że trzyma mnie to od 1,5tyg. ale w chwili obecnej czuje się o 100 razy lepiej niż np. 5 dni temu.

Pije meliske,magnez.

Jutro mam wizyte u psychiatry.

 

POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE,DUŻO UŚMIECHU :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewelina87, Myślę ,że sama wiesz , że może. Gwarancji Ci nie damy , ale na to wygląda, . Super ,że tak szybko zaczęłaś działać, im wcześniej tym większa szansa na zduszenie tego gówna w zarodku, .Zapytaj na wizycie o możliwość odbycia terapii i głowa do góry :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj :) Czy to jest nerwica to ci najlepiej powie psychiatra - wielki pozytyw że już poczyniłaś kroki odpowiednie, do jutra niedaleko. Z tego co opisujesz to żyjesz w stresogennym środowisku, że się tak wyrażę, więc może to nie tyle nerwica, co silna reakcja na stres? Tak tylko "gdybam". Nie znam się na tym za dobrze, ale zdaje mi się że nerwicowcy żyją w niepokoju mimo braku ewidentnych czynników stresujących, a ty masz jak najbardziej powody do tego żeby tak reagować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo za odp.

 

Staram sobie tłumaczyć że to przez ciągły stres i jak by nie było "wkurw" (tata jest gorszy niż dziecko... do tego jego 4 psy).

W ost.mies. miałam równiez pare bardzo stresujących sytuacji.

Sprawy związane ze sprzedażą mieszkania(dziś naszczęscie już wszystko zostało prawie zamknięte),syn dostał się do przedszkola(a mama bardziej zestresowana tym niż dziecko ;)).

 

No nic,okaże się jutro.

A zadziałam tak szybko bo to bardzo niekonfortowa sytuacja dla mnie,te duszności,zawroty głowy.

Przy mężu,synku,ojcu i psach :twisted: nie moge sobie pozwolić na taką słabość.

Zawsze od rana do wieczora jestem w ciągłym biegu,nawet tak jem...

Lekarz rodzinny zasugerował że może to być silne przemęczenie i tak właśnie mój organizm reaguje.

 

I o dziwo...

przez praktycznie 2 dni leżałam plackiem,tak potwornie się czułam(nawet zaliczyłam wizyte na pogotowiu,bo myślałam że się przekręcam).I o dziwo,nic się nie działo z tego powodu że obiadu nie zrobiłam,że nie posprzątałam itd... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani...(chyba to nie zbytnia spoufalość,widzę że jesteście naprawde dobrze nastawieni ;) ) to nie ciąża ;)

 

mam jeszcze takie pytanko,bo w sumie czuje się już ok.pomijając fatalne noce i poranki.duszności w dzień łapią minimalnie-od razu je ignoruje i jest ok.

mąż namawia żebym zrezygnowała z psychiatry(choć on sam chodził swojego czasu),jednak chce iść.chce wiedzieć na czym stoje itd. chciała bym zapytać czy lekarz przepisuje jakieś takie hm tabletki na rano,dające kopa,wytłumiające te objawy fizyczne(duszności,zawroty głowy,niepokój,lęk(niewiadomo w sumie o co) itd)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewelina87, zależy jakie leki, są takie, które bierzesz doraźnie i one od razu działają po kilku minutach, i te mogą zamulać. Są też takie, które trzeba brać dłuższy czas żeby objawy ustąpiły i człowiek się normalnie po nich czuje. Ja biorę dwa różne leki, dwie różne substancje czynne i normalnie żyję, prowadzę auto, pracuję umysłowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z psychiatry nie rezygnuj :) bo nerwica ma to do siebie, że raz śpi spokojnie potem się budzi i nas zaskakuje..ja też jak mialam poprawę rpzed pierwszą wizytą to mama stwierdziła, że może nie muszę iść.. :) w noc przed wizytą miałam najgorszy napad lękowy.. warto iść do psychiatry żeby rozgryźć problem..

 

Co do leków to podzielam powyższe opinie..lekarz przepisze Ci leki jakie chcesz..mam na mysli, że odpowiednie dla Ciebie.. na noc na dzień..dobierze je zgodnie z potrzebami :) Wystarczy właśnie, że powiesz na czym Ci zależy i czego chcesz uniknąć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostałam hydroxyzinum vp.

i nie pić kawy....

to jeszcze(?) nie nerwica.

 

ogólnie wizyta dziwna,czekałam na swoją kolej 2 godz. w gabinecie spędziłam jakies 5-7min.

lekarz mało zainteresowany,z góry wiedział co mi jest,i że to objawy silnego stresu...

jakoś nie jestem przekonana,

a tak wszyscy zachwalali tego lekarza,że specjalista itd itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostałam hydroxyzinum vp.

i nie pić kawy....

to jeszcze(?) nie nerwica.

 

ogólnie wizyta dziwna,czekałam na swoją kolej 2 godz. w gabinecie spędziłam jakies 5-7min.

lekarz mało zainteresowany,z góry wiedział co mi jest,i że to objawy silnego stresu...

jakoś nie jestem przekonana,

a tak wszyscy zachwalali tego lekarza,że specjalista itd itp.

 

Serio..? o.O Wow, moja pierwsza wizyta u psychiatry miała trwać godzinę, przeciagnęła się do dwóch i pół. Hydroksyzyna to w sumie takie cukierki uspokajające, ja tego muszę podwójną dawkę "przedoperacyjną" wszamać żeby odczuć jakiś efekt, przy tabletkach 10 mg to jest pół opakowania na raz praktycznie :D No, ale ja mam mózg zajechany ćpanymi przed laty narkotykami, moze dlatego nie działa to na mnie tak silnie. Kumpel raz potrzebował się szybko uśpić bo następnego dnia musiał wcześnie wstać, dałem mu połowę tego co ja trzaskam, czyli 100 mg. Ponoć jeszcze przez pół następnego dnia czuł się jakby był zrobiony z gumy więc moze na "normalnych" ludzi to lepiej działa :D Wiesz, w sumie to dobrze że ci lekarz wypisał hydroksyzynę a nie dowalił xanaxu więcej, hydro to bezpieczny lek, zawsze jak ci nie pomoże możesz pójść na następną wizytę i powiedzieć że potrzebujesz czegoś mocniejszego. Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest "długosć" tej twojej wizyty, 7 minut?? Toż to nawet przedstawić się porządnie nie da w tym czasie :mhm: Chyba że... czyżbyś poszła nie prywatnie tylko na NFZ? Te czekanie w kolejce cos mi sugeruje że tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jak byś zgadł,nfz....

 

xanax dostałam od rodzinnego lekarza,po tym jak zobaczyła mnie po nieprzespanej nocy,walącym sercu i ciągłym dławieniem w gardle.

brałam go przez dwa dni,pół tabletki przed spaniem.

 

po paru dniach miałam taki hm "atak" od rana,nie mogłam się ogarnąć(dusznośc,walenie serca,zimne poty,uderzenie gorąca,cała się trzęsłam itd) mąż namówił mnie na kolejne pół tabletki,niestety zero efektów.

pojechałam na pogotowie i lekarka za głowe się złapała,że ten xanax i wogóle że brałam go kiedy chciałam itd.

 

psychiatra jak usłyszał o tym xanaxie to ryknął że już pewnie się uzależniłam.

az słabo mi się zrobiło.

usiadł,i zapytał ile go już biore.

pow. że przez dwa tyg wzięłam 3x po pół tabletki.

odsapnął :P

 

 

 

 

jedno mnie zastanawia.

zabronił pić kawy przy tych dusznościach.

zmartwiło mnie to,bo przy dziecku,całym domu,chorym ojcu itd musze być "na obrotach".

odpowiedział że zamiast tego mam wziąść rano tabletke...

a po przeczytaniu opinii ten lek bardziej przymula i usypia niż uspokaja i dodaje energii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie, ja czasem sobie wieczorne prochy hydroksyzyną wspomagam, to jest lek uspokajający, ułatwiający zasypianie... Zdecydowanie nie wyobrażam go sobie brać rano o.O Wiesz, ja może jestem nieobiektywny bo do NFZ jestem wprost uprzedzony, ale wydaje mi się że doświadczyłaś właśnie "genialności" lekarzy "państwowych" - jedna ci dała xanax (zapewne nie mówiąc nic a nic o mechanice działania i potencjale uzależniającym benzodiazepin, dobrze myślę? typowa tępota, mojemu kumplowi lekarz rodzinny walnął xanax na rzucanie palenia, idiota), drugi ci dał hydroksyzynę z zaleceniem brania rano... Yhh. Nie jestem farmaceutą ani specjalistą, ale mam doświadczenia z tymi lekami i dziiiiiwne to się wszystko wydaje. Wiem że to kosztuje, ale moim zdaniem warto się wybrać do psychiatry na wizytę prywatnie. Zainkasują trochę, ale specjalista dobrze opłacany ma motywację do tego żeby dobrze wykonywać swoją pracę, a nie tylko czeka żeby "odbębnić" następnego pacjenta jak najszybciej i wyjść na kawę.

 

Generalnie, to hydroksyzyna jest dość słabym środkiem, więc na pewno nic ci się nie stanie jak kilka dni popróbujesz ją brać wedle tych zaleceń, najwyżej stwierdzisz że to nie to czego oczekiwałaś i podejmiesz dalsze kroki. Czasem dobrane leku troszkę trwa, sam dopiero za trzecim razem "trafiłem" w odpowiedni. Poza tym zawsze jest jakaś nikła szansa wystąpienia tzw. reakcji paradoksalnej, czyli odmiennej od zamierzonego działania specyfiku. Ja na przykład raz po kodeinie która jest substancją mocno zamulającą i usypiającą dostawałem mega kopa tak że całą noc mieszkanie sprzątałem, więc kto wie? :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej,ja w nocy to chciała bym spać a nie sprzątać;)

od czasu do czasu wypije piwo lub dwa i śpie dobrze,tnz całą noc ale rano budze się w kiepskim stanie,właśnie jak bym całą noc nie spała....

 

nic od rodzinnego nie słyszałam na temat tego xanaxu.

tylko jazdy najpierw na pogotowiu a teraz u tego psychiatry.

należe do tych co muszą wszystko wiedzieć,i naczytałam się w googlach o tym leku,aż włos jeży się na głowie!!!

 

 

co do tego "mojego leku" widzę że naczytałam się prawdy ech :/

no świetnie poprostu.

mam brać tabletke,jak działanie za słabe to dwie lub trzy. tak powiedział lekarz.

 

 

kurcze chyba masz rację,musze poszukać kogoś dobrego prywatnego,

choć z dnia na dzień czuję się coraz lepiej.

np. teraz popijam piwko i totalny spokój i luz.nic nie dusi,nic nie ściska itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze chyba masz rację,musze poszukać kogoś dobrego prywatnego,

choć z dnia na dzień czuję się coraz lepiej.

np. teraz popijam piwko i totalny spokój i luz.nic nie dusi,nic nie ściska itd

No i świetnie że się czujesz lepiej, mi się wydaje że niekoniecznie u ciebie występuje nerwica tylko właśnie reakcja na stres - tu lekarze może się nie pomylili. Ale też wiesz chyba, do czego może doprowadzić picie codziennie piwka na uspokojenie :P Trzeba pamiętać o zasadzie "jak nie można? wszystko można! tylko z wolna i z ostrożna" - czy to z piwkiem czy z xanaxem...

 

Tymczasem trzymaj się, ja lecę łyknąć swoje prochy i spać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kolega ma rację. Moim zdaniem to reakcja na stres, ale bądź uważna i czujna.

I ostrożnie z prochami. Na to jest zawsze czas. Bo może by tak, że jeszcze kilka

takich akcji i nerwica zaprzyjaźni się z Tobą.

U mnie było podobnie. Duży stres, i tydzień spania po max 3 godziny z tego stresu.

 

Czy rodzina może Cię jakoś odciążyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że warto iść prywatnie. Też byłam prywatnie do najlepszego doktorka w moim miescie. I faktycznie jest świetny co prawda czasem czuję się jakby on był na terapii u mnie bo jest szurniety ale pozytywnie..zawsze wychodzę od niego w lepszym stanie..i nie przerywa wizyty..z założenia trwa ona godz a ostatnio nawijałam z nim i zebrałam się sama w końcu jak mi zabrakło pytań i stwierdziłam, że siedze za długo xD

Co do tego, że nie możesz pić kawy to mogą być dwie przyczyny jedna oczywista, że kawa wypłukuje magnez, który i tak przy naszym stresie zazwyczaj jest w nikłej ilości a druga to niektóre antydepresanty pobudzają i nie można ich za bardzo łączyć z dodatkowymi pobudzaczami chociaż ja i tak pije kawę..co niestety się źle ma do mojego znerwicowanego żołądka..ale mniejsza..

A i tak jeszcze pomyślalam, że środki antydepresyjne i psychotropy mogą obniżać ciśnienie..a kawa początkowo nam je podności a potem działa wręcz odwrotnie..jest chwilowym dopingiem (na mnie w ogóle nie działa - dwie kawy i ciśnienie dalej 105/66 xD)

 

Nie wiem jak działa Xanax ale z tego co się orientuje to tak jak mój ukochany Afobam czyli trzeba uważać..bo ja sama widzę, że tak pokochałam ten lek, że dawkuję sobie go na raz w tygodniu ew. dwa kiedy już widzę, że lęk zaczyna wracać.. Cudowna tabletka działa cuda..dzisiaj też byłam zmuszona zaćpać bo miałam nawracajacy lęk (nowy tym razem duszności)..

 

No i wracajac do tematu lekarza jeszcze raz polecam iść prywatnie..ale też postaraj się dowiedzieć o najlepszym..nie najdroższym bo to czasem się ni jak ma do czlowieka, który ma leczyć..ja trafiłam całe szczęście na faceta zabawnego, który mnie rozumie i zawsze pomoże.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Rano pędem do lekarza rodzinnego,lekarka widząc mój stan przepisała xanax(chyba dobrze napisałam),badania(morfologia,siki,glukoza,tarczyca+usg).Oczywiście badana wyszły ok.

Skoro badania lekarskie wyszły dobrze ,to objawy które u Ciebie występują może spowodować tylko nerwica . Zresztą sama widzisz jak lekarze do tego podchodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej,spałam praktycznie od 9:30!

 

wstałam i wszystko było ok,ale zaraz moje myśli "moge oddech wziąść.nie trzęse się,ręce sie nie pocą" WOW. no i oczywiscie po minucie miałam już wszystkie objawy.

choć dziś obyło się bez wymiotów :)

 

zrobiłam kawe,wypiłam pół kubka i przypomniało mi się o tych tabsach.

kawe wylałam,wzięłam tabletke(uff dobrze że one takie miniaturowe,od dziecka nie lubie łykać tabletek).

no i po ok.30min cisza spokój,lekkie zmulenie.

i tyle.

 

jestem właśnie na etapie poszukiwania dobrego psychiatry,choć nie powiem rozglądam się również za psychologiem.

 

pozdrawiam Was serdecznie,uszy do góry,na gębolu banana życzę przez cały dzień :))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×