Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy człowiek może się zmienić?


Zatracony

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Tak na wstępie powiem że im więcej czytam na tym forum, tym bardziej poznaję siebie, albo coraz bardziej popadam w paranoje. Otóż czytałem o zaburzeniach osobowości, moje zachowania pasują (w większości) do dwóch: osobowość bierno-agresywna, i osobowość chwiejna emocjonalnie. To czy mam zaburzenia oczywiście powinien stwierdzić specjalista, ale powiedzcie czy jest się czego obawiać i udać się do lekarza, czy też jest to zwykłe wynajdowanie sobie chorób lub coś w tym stylu?

 

A teraz do tematu. Powiedzcie czy człowiek naprawdę może się zmienić? Długo myślałem nad tym czego tak naprawdę pragnę w życiu. I wydaje mi się że największym marzeniem jest zmiana mojej osoby. Np. chcę zmniejszyć nadpobudliwość, przestać być wrednym, powstrzymywać język (bo moje słowa mocno ranią, najgorsze to że najbliższych), posiadać chęć pomagania innym. To są przykłady, oczywiście jest dużo więcej rzeczy które chciałbym zmienić, między innymi nastawienia do ludzi, życia. Czy jest możliwa dosyć duża przemiana osoby? I w jaki sposób? Napomnę tylko o wcześniej już wspomnianej przeze mnie medytacji we wcześniejszych tematach, czy ona może coś zdziałać jeśli będzie skrupulatnie i dokładnie prowadzona? Dziękuję. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ze mozna sie zmienic. Tylko glupcy tkwia w miejscu. Tyle, ze wymaga to sporo wysilku.

To czy mam zaburzenia oczywiście powinien stwierdzić specjalista, ale powiedzcie czy jest się czego obawiać i udać się do lekarza, czy też jest to zwykłe wynajdowanie sobie chorób lub coś w tym stylu?

Jak Cie cos boli to ignorujesz to czy idziesz do lekarza? Twoje zachowanie najwyrazniej Cie uwiera wiec chyba warto to zbadac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że będzie mnóstwo pracy, ale póki nie zmienię siebie, to zmienię swego nastawiania do życia, a co za tym idzie nie będę nigdy szczęśliwy. Myślę że chcąc zmienić mój pogląd na świat, i życie, muszę zmienić najpierw siebie. Dzięki za słowa otuchy, i nadzieję.

 

Nawiązując do mojego zachowania, to wiedziałem że coś jest nie tak, i chciałem to zmienić. Ale zacząłem sobie tłumaczyć że są to moje wady. Nie klasyfikowałem tego jako objawy zaburzeń. Myślałem że psychikę mam w pełni zdrową, i nie dotyczą mnie. Ale odkąd zorientowałem się że mam nerwice, stany depresyjne, myśli suicydalne, to chyba wszystko jest możliwe. Myślę że wizyta u psychologa może coś wyjaśnić, może rozwiać wątpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak bigfish też nie do końca rozumiem. Wystrzegam się czego? Samego pomagania,sytuacji w której musiałbym pomóc, czy też wystrzegam się niechęci pomagania?

Myślałem nad akceptacją samego siebie, ale ja chce się stać lepszym człowiekiem, postępować lepiej; a nie żyć jak dawniej z tymi samymi wadami robiąc krzywdę w taki sam sposób jaki robiłem, tyle tylko że to akceptuje i jest mi lżej tłumacząc sobie "taki właśnie jestem, taki stworzył mnie Bóg" Chyba nie o to chodzi. Tak myślę. Jeśli się mylę, napszcie swoje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że będzie mnóstwo pracy, ale póki nie zmienię siebie, to zmienię swego nastawiania do życia, a co za tym idzie nie będę nigdy szczęśliwy. Myślę że chcąc zmienić mój pogląd na świat, i życie, muszę zmienić najpierw siebie. Dzięki za słowa otuchy, i nadzieję.
Ja odwróciłabym tę sytuację - jak zmienię swoje nastawienie do życia i postrzeganie rzeczywistości, to sam się zacznę zmieniać. Jedno wywoła drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×