to może coś optymistycznego. u mnie ostatnio troche się pozmieniało.
jeszcze w styczniu czułem się paskudnie.
w pracy nikt nie chciał ze mną rozmawiać, a większość osób nawet nie chciała
się ze mną przywitać.
nic nie mogłem zapamiętać przez co wkurzałem kierownika.
dzisiaj sytuacja zmieniła się o 180 stopni.
dwie panie z którymi siedzę, bardzo chętnie ze
mną rozmawiają, jedna rozśmiesza mnie codziennie.
przypominam innym pracownikom żeby oddawali pożyczone narzędzia,
żeby podpisywali się na liście obecności, żeby kierownik zamawiał surowce.
łatwo przychodzi mi pomaganie innym w pracy.
co spowodowało tą zmianę ? nie wiem.
ale jest to fajne i życzę tego wam wszystkim.