Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nowy papież Franciszek


Ivann

Rekomendowane odpowiedzi

A ja tęsknie za naszym śp.Karolem Wojtyłą , to był "nasz" papież jak i papież całego Świata który czynił wiele dobra.

Nie robił różnicy między ludźmi i stawiał kobiety na równi z mężczyznami, nie tak jak w innych religiach , gdzie kobiety są dyskryminowane np. w Islamie.

No i chyba był najbarwniejszym posłannikiem Bożym z tej "trójki".

Ale nowy papież niczego sobie, sprawia wrażenie dobrego człowieka,ale co będzie to się okaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się ten obecny, choć jestem ateistą bardziej podoba od odpustowego trochę Wojtyły( a przynajmniej to jak go czczono w Polsce) i od nudnego niemieckiego urzędasa Ratzingera. Z mojej lektury nowego testamentu wynikło że głównym zadaniem Chrześcijan jest pomoc ubogim, miłosierdzie i nie przywiązywanie uwagi do życia doczesnego, zwłaszcza materialnego. Franciszek jest temu w miarę bliski ale reszta kleru w większości daleka. Teologia wyzwolenia jest wg mnie najbliższa nauczaniu Jezusowemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, nie wiem czy Cie dobrze zrozumialem, czy nie podoba Ci sie, ze obecny papiez to taki true katolik i jego wiara jest bezkompromisowa, bo byc moze zaburzy to dotychczasowy uklad koscielny?

 

 

purimer_89, czy za papieza Wojtyly, kobiety mogly odprawiac msze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny,

na pośrednika między Bogiem a jego ludem najczęściej wybiera się mężczyznę.To psychologia;)

Ordynacja kobiet jest szeroko poruszana i w niektórych kościołach jest dopuszczalna, a czy Ty miałbyś coś przeciwko kobietom pełniącym np. role Kapłana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

purimer_89, jestem za i chcialbym zeby szaty nosily takie jak biskupy, bogato zdobione :105:

 

nie wiem co to za psychologia, ale posrednictwo nie powinno byc podporzadkowane socjosztuczkom, religia to nie teatr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny,

to nie żadne socjotechniczne sztuczki, pośrednictwo to pewien rodzaj władzy , władza kojarzy się z siłą a siła bardziej pasuje do mężczyzny niż do kobiety.

Ciekawy jestem zdań kobiet.

Złotka, czy Wy jesteście za tym aby równouprawnienie obowiązywało również w sprawowaniu kapłaństwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na pośrednika między Bogiem a jego ludem najczęściej wybiera się mężczyznę.To psychologia;)

 

Nie, to pozostałości po ustroju patriarchalnym pustynnych ludów, przejaw dyskryminacji kobiet i razem z celibatem sposób na utrzymanie majątku kościelnego wewnątrz Kościoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na pośrednika między Bogiem a jego ludem najczęściej wybiera się mężczyznę.To psychologia;)

 

Nie, to pozostałości po ustroju patriarchalnym pustynnych ludów, przejaw dyskryminacji kobiet i razem z celibatem sposób na utrzymanie majątku kościelnego wewnątrz Kościoła.

 

Od zarania dziejów pośrednikami między bogami czy ogólnie istotami, zjawiskami nadprzyrodzonymi byli mężczyzni. Pierwsi szamani, kapłani to byli faceci bo mieli silniejsza pozycje w stadzie a kobiety wiadomo od czego były od rodzenia, wychowywania dzieci i przygotowywania strawy. Później religia zwiazał sie z polityką, władzą i faceci tez tego nie mogli odpuścić. W historii mamy jednak znikom ilośc kobiet realnych władczyń, wojowniczek. A już bogowie jednej ksiegi wywodzacy sie z bliskiego wschodu juz wybitnie kobiet nie trawili jak wszystkie pasterskie ludy lubujacę sie w wojaczce i tułaczce, bo w rolniczych religiach to jeszcze jednak kobiety przez to ze uprawiały ziemie dosyc sie liczyły i były często jakimiś tam boginiami plonów itp. A co takiego wielkiego zrobiła Maryja, urodziła Jezusa od cała jej zasługa dla religii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy Cie dobrze zrozumialem, czy nie podoba Ci sie, ze obecny papiez to taki true katolik i jego wiara jest bezkompromisowa, bo byc moze zaburzy to dotychczasowy uklad koscielny?

 

 

Raczej nie to miałam na myśli, dla mnie bardziej true był Benedykt, bo był niewątpliwym tradycjonalistą, ale to kwestia czyjejś wrażliwości, co mu bardziej pasuje. A nie jestem fanką społecznej nauki Kościoła, bo nie jestem fanką niczego, co ma skłonności na lewo ;)

 

A tak bardziej serio, to mi nie jest potrzebna odnowa Kościoła, ale jeśli papież ma kogoś nawrócić, to tych którzy są na zewnątrz, a nie wewnątrz - a to są często ci zniechęceni jak to pisaliście "blichtrem" i brakiem pokory biskupów i reszty księży. Więc wierzę, że Duch Święty wiedział co robi i miał jakiś powód, żeby sobie wybrać takiego Franciszka, tak jak wcześniej Benedykta.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się podobało jedno zdanie, które wypowiedział Benedykt XVI. Sparafrazuję jego wypowiedzieć bo nie pamiętam jej słowo w słowo, ale postaram się oddać sens- "bliżsi Bogu są wątpiący agnostycy, którzy nie znajdują spokoju z powodu pytania o (istnienie?) Boga niż kościelni rutyniarze, których serce jest w rzeczywistości obojętne na wiarę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmienny, nie wiem, trudne pytanie. Jak dla mnie Jezus nie miał nauki społecznej, ale mówił, że jak ktoś ma dwa płaszcze, to żeby jeden komuś oddał.

Nauka społeczna Kościoła zawiera na przykład punkty na temat płacy - że każdy powinien zarabiać tyle, żeby móc utrzymać samodzielnie rodzinę ( w domyśle mężczyzna kobietę) i inne rzeczy tego typu. Może szczytne, ale raczej utopijne. Mam nadzieję, że pod tym względem Franciszek nie pójdzie w kierunku polityki - czyli socjalizmu. Ja uważam, że tylko człowiek może pomóc drugiemu człowiekowi, a formy państwowe się nie sprawdzają. Ale w sumie nie wiem, jak się to ma do tematu Franciszka. Przeczytałam gdzieś, że Jezuici lubią zjeżdżać na lewo i sobie tylko gdybam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc wierzę, że Duch Święty wiedział co robi i miał jakiś powód, żeby sobie wybrać takiego Franciszka, tak jak wcześniej Benedykta.
może Cie to obrazi, ale śmieszy mnie takie gadanie że to duch święty wybierał, a wybierali przecież kardynałowie, którzy pewnie mają różną wizję kościoła. Zresztą w czasie konklawe wszyscy duchowni tak gadali o tym duchu świętym co mnie wkurzało no ale ja jako niewierzący nie mam prawa głosu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeśli mówimy o cytatach, to dla mnie miała znaczenie taka myśl JP2: "Miłość jest niemożliwa dla duchów nawzajem nieprzeniknionych". Ja to zrozumiałam tak, że w miłości między mężczyzną a kobietą musi być porozumienie duchowe, bo inaczej się będzie samotnym w związku.

 

-- 30 mar 2013, 18:27 --

 

Więc wierzę, że Duch Święty wiedział co robi i miał jakiś powód, żeby sobie wybrać takiego Franciszka, tak jak wcześniej Benedykta.
może Cie to obrazi, ale śmieszy mnie takie gadanie że to duch święty wybierał, a wybierali przecież kardynałowie, którzy pewnie mają różną wizję kościoła. Zresztą w czasie konklawe wszyscy duchowni tak gadali o tym duchu świętym co mnie wkurzało no ale ja jako niewierzący nie mam prawa głosu.

 

Nie obrazi mnie, ponieważ wielu ludzi to śmieszy i się nieraz z tym spotkałam.

Dla mnie jedno nie wyklucza drugiego. Duch działa przez ludzi wpływając na ich wybory - a że nikogo nie gwałci, to te wybory wynikają z doświadczeń każdego kardynała, jego przekonań, ale wierzę, że Duch jednak nieco to ukierunkowuje i dba, żeby efekt końcowy wyszedł taki, jaki ma być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmienny, niekoniecznie. Można wyznawać tę samą wiarę i nadal się nie rozumieć, a można się rozumieć mimo innej wiary. Choć wspólna wiara to dla mnie duża radość w związku i myślę że takie małżeństwo ma duże szanse powodzenia, a dziecko nie ma schizofrenii światopoglądowej. Ale miałam na myśli coś innego, nie umiem do końca opisać na czym polega to porozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, skoro nie wiare, to wiem o co Ci chodzi, podobna wrazliwosc pewnie, nadawanie na tych samych falach.

 

schizofrenia swiatopogladowa i tak czeka potomkow, bo z roznymi innymi wizjami swiata sie zetkna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlosbueno, jak będzie chciało, to myślę że w końcu zostanie. Ale uważam, że rodzice mają prawo, a wręcz obowiązek wychowywać dziecko w swojej wierze. Nie można być nieokreślonym, ateizm też jest jakimś wyborem i uznanie, że wszystkie religie są "tak samo prawdziwe" też jest jakimś poglądem. Nie można uciec od wyboru. W innych sprawach też decydujemy, jak kształtujemy dziecko i czego je uczymy. Grunt to być odpowiedzialnym za to, jak się je chce wychować, a pozastawianie je samemu sobie to brak odpowiedzialności, też jeśli dotyczy to religii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele pontyfikatów było ogromną pomyłką, niczego nie wnosiły, a niektóre wręcz bardzo zaszkodziły Kościołowi, więc z tym Duchem Świętym nie byłabym taka pewna... Chyba że tak właśnie ma działać świat - tylko i wyłącznie polegając na interesach innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragnę wyprowadzić Was z błędu i uspokoić.IMO. Watykanem nadał rządzi "nasz przyjaciel" Razinger-Benedykt 16.

Może nie wszyscy wiedzą, co tak naprawdę znaczy "być Jezuitą"...

Oprócz mordowania heretyków i ich dzieci w przysiędze Jezuity jest podkreślane, że Jezuita będzie służył Papieżowi bezwolnie jak trup. Papież Razinger- Benedykyt 16 żyje, zatem wielce prawdopodobne jest, że uważany za Papieża Franciszek 1 po prostu zdjął część oficjalnych obowiązków z Papieża Razingera- Benedykta 16, a w sercu jest mu dalej posłuszny jak trup. Kościołem faktycznie rządzi Razinger- Benedykt 16 zaś Franciszek 1 jest raczej "pełniącym obowiązki Papieża", niż faktyczną głową kościoła. Podobny manewr jak Benedykt z Franciszkiem, tylko w mikroskali wykonał kiedyś Pan Prezes Jarosław Kaczyński z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Czy ktokolwiek z Was uwierzył w to, że to Kazimierz Marcinkiewicz był premierem? Nie, no to z Benedyktem i Franciszkiem jest tak samo, tylko bardziej mroczniej, bo Franciszek składał wobec Benedykta 16 tajne ślubowanie i nie zdradzi go. Po mojej stronie stoi przepowiednia Malachiasza, która wymienia wszystkich papieży i przed ostatnim jest tam Razinger, a po nim ma być jeszcze tylko ostatni papież - Piotr Rzymianin. O naszym Franciszku 1 nie ma słowa, czyli nadal przedostatnim papieżem jest Razinger Benedykt 16 , a Franciszek 1 nie jest rzeczywistym papieżem tylko to gra tę postać przed mediami, jako bezwolny jak trup Jezuita.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×