Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęc do pracy


rav71

Rekomendowane odpowiedzi

właśnie że szukam ją tak na niby tak samo jakie jest moje życie, choć jakbym musiał to bym znalazł bo byłem już w takiej sytuacji będąc za granicą. No ale stres i ryzyko związane z usamodzielnieniem mnie trochę paraliżuje najlepiej to chciałbym żeby inni podejmowali za mnie decyzje no ale tak nie można w moim wieku.

no lepiej by było, żebyś sam te decyzje starał się podejmować i uwierzył w siebie! zwłaszcza, że mieszkałeś sam już kawał czasu w UK z tego co pamiętam. a chodzisz na jakąś terapię? albo próbujesz coś robić z tym podejmowaniem decyzji samodzielnym, czy lenistwo Ci przesłania oczy... a na to to lekarstwem jest właśnie :arrow: praca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitu, a Ty jaką masz sytuację w życiu, że taki zajebisty jesteś i uważasz że ci co mieszkają z rodzicami to nie mogą się o życiu wypowiadać?

 

Oczywiście mogą się wypowiadać tylko o życiu z przyrośniętą pępowiną , ale co to za życie ? nie trzeba być zajebistym żeby w to uwieryzć. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na terapię nie chodzę kiedyś chodziłem ale dosyć krótko i zrezygnowałem jak z większości rzeczy które się podejmuje. Mam ogromne problemy z decyzyjnością i z reguły wychodzi że decyzje albo podejmują za mnie inni albo zdaje się na przypadek, traf na czym parę razy się przejechałem. A z reguły to tylko rozważam i nic nie robię. Praca na pewno by mi pomogła no ale z takim podejściem moim ciężko ją zdobyć to nie czasy prl że leżała ona na ulicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pale się pale o dziewczynie to se mogę zapomnieć, no ale moje wygodnictwo, lenistwo i unikanie sytuacji stresowych nie zna granic.

 

-- 10 sie 2012, 23:13 --

 

Do wszystkiego da się przyzwyczaić unikam większości znajomych i rodziny przed wstydem ale czas chyba ze sobą skończyć żeby nie być ciężarem dla innych.

 

 

Przepraszam ,że tak Ci napisze ale jesteś żałosny , wypowiadasz się o życiu mieszkając z rodzicami , co Ty możesz wiedziec o tym życiu pisząc tylko teorytycznie wysówając wnioski z pępowiny. :hide:

Po części się z Tobą zgadzam, że osoby mieszkające z rodzicami niewiele wiedzą o "prawdziwym" życiu... Ale po pierwsze - sposób w jaki się wypowiedziałeś był bardzo nietaktowny (żeby nie powiedzieć "bezczelny"), po drugie - można Carlosowi wypominać lenistwo, ale nieznajomość życia? Nie sądzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ca carlosbueno, moim zdaniem to masz osobowość zależną i pewnie najlepiej by było jakbyś jak najwięcej decyzji podejmował sam i był jak najbardziej samodzielny. w związku z tym już nic nie powiem co masz robić - sam to musisz wymyśleć:) na pewno jesteś inteligentny, więc wymówek tu nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Uważam, ze pomysł ze sprzątaniem jest bardzo dobry. Jedna z terapeutek poradziła mi bym codziennie sprzątał. Oczywiście nie tak by paść i nabrać obrzydzenia, tylko tak z umiarem ;) Ważne by robić to codziennie. Ostatnio sprzątam po 30 minut codziennie. Właczam minutnik w telefonie i ten czas, co do minuty, poświęcam na sprzątnie. Nawet odczuwam pewna satysfakcje jak dobrze spożytkuje te 30 minut :)

Ponoć siła wewnętrzna wynika z dyscypliny. Trzeba wyznaczać zadania na kazdy kolejny dzien i je realizować. Nie musza być super skomplikowane. Może warto zacząć od całkiem prostych ? ;)

 

Az dziwne ze pisze to ja, człowiek dla którego słowo "dyscyplina" jest dla niego czysta abstrakcją..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylem dziś w urzędzie pracy i musiałem konfabulować żeby nie wyjść na totalnego lenia i niedorajdę a i tak pewnie wyszedłem i jak opuściłem biuro to se panie urzędniczki urządziły o mnie prześmiewczą pogadankę albo może mają to w dupie i wolą plotkować o celebrytach. No ale mam na 3 miesiące spokój.

 

-- 16 sie 2012, 10:48 --

 

A w ogóle to urząd pracy w moim mieście ma nową siedzibę w dawnym zakładzie pracy gdzie mój ojciec pracował. Zakład zamknęli i zrobili z niego urząd pracy to ci ekonomia i walka z bezrobociem oni chyba uważają że tworzenie nowych stanowisk popijania kawy i ploteczek ( byłem tam dziś jedynym petentem a 4 urzędniczki bezczynnie siedziały tam) przyczynia się do zmniejszenia bezrobocia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, tak, jasne... urzędnicy nic a nic nie robią tylko kawki popijają i plotkują :evil: Weź Ty się chłopie w końcu do roboty :time:

ja przynajmniej za nic nie robienie kasy nie pobieram ;) i nie podjeżdżam pod urząd pracy mercedesem jak niektórzy bezrobotni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×