Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucynna

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Lucynna

  1. zrobiłam naleśniki - wyszły super :)
  2. Lucynna

    czego aktualnie słuchasz?

    aperecium, uwielbiam Patricka Wofa:) ale teraz króluje u mnie the cure
  3. Lucynna

    Niechęc do pracy

    ca carlosbueno, moim zdaniem to masz osobowość zależną i pewnie najlepiej by było jakbyś jak najwięcej decyzji podejmował sam i był jak najbardziej samodzielny. w związku z tym już nic nie powiem co masz robić - sam to musisz wymyśleć:) na pewno jesteś inteligentny, więc wymówek tu nie ma.
  4. Lucynna

    Niechęc do pracy

    no lepiej by było, żebyś sam te decyzje starał się podejmować i uwierzył w siebie! zwłaszcza, że mieszkałeś sam już kawał czasu w UK z tego co pamiętam. a chodzisz na jakąś terapię? albo próbujesz coś robić z tym podejmowaniem decyzji samodzielnym, czy lenistwo Ci przesłania oczy... a na to to lekarstwem jest właśnie praca
  5. Lucynna

    Niechęc do pracy

    no u mnie na razie podobnie, bo obawiam się nawrotu deprechy, jak wyjadę .... shit. ale w końcu jak to porządnie zaleczę to raczej nic mnie nie powstrzyma (mam nadzieję, chyba , że cudem jakaś wspaniałą praca - nie mam tylko pojęcia jaka, bo o pozostaniu z przyczyn emocjonalnych mogę zapomnieć z moim (nie)szczęściem do miłości)
  6. Lucynna

    Niechęc do pracy

    no to chyba już większa intensywność, niż była wcześniej:) a podrasowałeś chociaż swoje CV? a co do unikania znajomych i rodziny - zawsze można zwalić winę na beznadziejny rynek pracy w Polsce jak ułożę się już farmakologicznie z moją chorobą to chyba czas będzie wyjeżdżać z tego kraju... lepiej późno niż wcale.
  7. Lucynna

    Niechęc do pracy

    ala1983, masz rację, że problem jest w nas, kierunek psychoterapia już obrany i kontynuowany (po przerwie, by wydawało mi się, że już tego nie potrzebuję), ale nawet moja terapeutka twierdzi, że powinnam pomyśleć, co tak naprawdę chciałabym robić, bo w tej pracy to za wiele ciekawych rzeczy i motywujących dla mnie nie ma:/ tyle, że tu już się czuję w miarę bezpiecznie, a w nowym miejscu może być baaardzo różnie. a jakie branże zmieniałaś i z jakim skutkiem?
  8. Lucynna

    Niechęc do pracy

    cześć wszystkim! z wielka uwagą i zainteresowaniem przeczytałam cały wątek. w końcu znalazłam ludzi, którzy czują jak ja i mają podobny problem! i może nie powinno to być pocieszeniem, ale jednak jest i to dużym mimo, że chodziłam już ponad rok na terapię (teraz tez kontynuuję) jakoś nigdy nie mogłam dokładnie sprecyzować dlaczego mnie stresuje praca mnie tak bardzo stresuje, dlaczego mam z tym taki problem... jakoś wszyscy inni w mojej pracy sobie radzą, wiadomo trochę się stresują, mniej lub bardziej, ale nikt tak jak ja i z takich powodów... teraz po przeczytaniu wszystkich postów tego wątku stwierdzam, że i tak wielkim moim sukcesem jest, że przetrwałam (niestety większość czasu to było właśnie przetrwanie) ponad 2 lata w tej samej firmie, przeżywając w niej trzy nasilenia depresji ... (nie muszę wam pewnie mówić, że za każdym razem to był istny koszmar) problem polega na tym, że teraz powinnam zacząć nowej pracy, a kompletnie nie wiem jakiej, mam b. duże obawy, że znowu zaczną się niefajne jazdy, nie dam sobie rady, nie nadaję się, etc. najbardziej obawiam się tego, że znowu wróci deprecha (teraz mam chyba już remisję, choć nie jest to 100% tego, co bym chciała) no i wiadomo, rynek pracy nie sprzyja ludziom wrażliwym z problemami osobowościowymi (a niestety talentu artystycznego brak, albo głęboko uśpiony)... carlosbueno - prowodyrze wątku - co u Ciebie? nadal ten sam brak motywacji i chęci, czy może coś się ruszyło? a jak u Ciebie z pracą Michuj? (co za ksywka notabene.... generalnie, czy ktoś ma jakieś pozytywne wieści z frontu (zresztą te negatywne też chętnie poznam :)
  9. witam! bardzo się cieszę , że znalazłam tutaj ten wątek. osobowość zależna to także mój problem niestety. opis się zgadza niemal w 100%. bardzo długo sobie tego nie uświadamiałam, dopóki nie wpadłam w depresje i nie wylądowałam u lekarza. wszelkie moje próby usamodzielnienia się od innej osoby kończyły sięnawrotem depresji, a sama terapia nie wiem, czy mi pomaga (poza tym, że mi uświadomiła moje słabości i problemy)... co mogę zrobić sama, żeby sobie pomóc radzić z depresja połączoną z osobowością zależna (poza lekami i terapią)?
  10. Lucynna

    czego aktualnie słuchasz?

    King Creosote & Jon Hopkins :) całkiem przyjemna muza
  11. dzięki, że się odezwałyście dziewczyny! Atalanta - właśnie o to mi chodzi - "tym, którzy muszą wiedzieć". Moje zachowanie podczas gorszych okresów bardzo odbijało się na pracy, dlatego powiedziałam kilku osobom, z którymi najbliżej pracuję, bo bałam się żeby moje zachowanie nie zostało zrozumiane opacznie... bałam się, że przez mnie coś strasznie się zepsuje i będzie nie do naprawienia, a nie chciałam brać zwolnienia, żeby jeszcze gorzej się nie rozłożyć.... i do tej pory niej wiem, czy to nie był błąd przyznawać się do tego w pracy. ale nie wyobrażam sobie jak można z taką chorobą normalnie pracować!!! Snejana - co do bliskich osób, też uważam, że powinni wiedzieć. jak są otwarci, to mogą nawet pomóc i można liczyć na wsparcie. macie doświadczenia z nauką/pracą w okresie nasienia choroby?
  12. witajcie! pojawił się tu ciekawy wątek pracy... ja mam generalnie wrażenie, że w pracy sobie nie poradzę i to mnie blokuje przed szukaniem. w poprzedniej pracy miałam dwa nawroty depresji i cudem nie wzięłam zwolnienia lekarskiego, ale tylko dlatego, że pomagali mi inni pracownicy (co ugruntowało we mnie przekonanie, że sama sobie nie daję rady)... boję się, że już nigdy nie będę w stanie normalnie pracować. myślenie mi idzie jakoś wolno i nie po kolei... wszelkie trudniejsze rzeczy powodują z gruntu rekcję: nie poradzę sobie. i jak tu szukać nowej pracy ( -- 13 sie 2012, 22:09 -- Czy ktoś z Was ma podobny problem? z radzeniem sobie z depresją w pracy? co robicie? jak sobie pomagacie i jak sobie radzicie? liczę na Waszą pomoc i podpowiedzi!
  13. :) fajnie, że się odezwałaś:)
  14. Lucynna

    zadajesz pytanie

    trochę tak. pracujesz, czy nie?
  15. witajcie drodzy forumowicze! mam nadzieję, że aktywność na tym forum pomoże mi w walce z depresją, z którą zmagam się od ponad 2 lat... z różnym skutkiem. Generalnie dzisiaj nurtuje mnie pytanie: czy często mówicie znajomym o Waszej chorobie? Ja na początku mówiłam o tym dużo i niemal każdej choć trochę bliższej osobie... co chyba nie jest najlepszą strategią, bo jednak w społeczeństwie nie spotyka się to ze zrozumieniem.... a jak to jest z Wami? Ukrywacie, czy rozmawiacie o tym otwarcie? pozdrawiam !
×