Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też nie podnosiłem się z łóżka, ale lekarz dobrał mi odpowiednie leki i jakoś zaczynam funkcjonować.

 

Jakbyś mieszkał obok mnie to bym Ci kopsnął szluga :D

 

Ja nie palę, bo to obniża skuteczność leków.

Mam nadzieję, że moje leki też zaskoczą... Wziąłem jednego papierosa od mamy, ale głupio mi. Nie chcę już więcej opalać mamy, wiem, że to jej się nie podoba, bo ileż można.... i tak swoją rodzinę doprowadziłem do ruiny finansowej...... Nie wiem w ogóle po co paliłem tego papierosa, teraz jedynie gorzej się czuję. Faktycznie papierosy obniżają skuteczność leków. Kur*a bez papierosów źle i z papierosami też źle. Bez papierosów zbyt zamulony i nic się nie chce robić, a z papierosami zbyt rozedrgany i większy lęk.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbliża się 4 w nocy. Podejmowałem kilka prób, jednak nie zasnąłem. Nie chce mi się spać, jestem jakiś ożywiony, wkurwia mnie brat i jego zachowanie pomimo, iż wiem, że nie jest on niczemu winny, on jest tak samo poszkodowany jak ja. Dokuczają mi przeróżne objawy somatyczne. Cały rytm dobowy został zaburzony. Przez ostatnie 2 dni spałem dobrze, wszystko zmierzało ku dobremu, a teraz to wszystko się rozpiździło. Nie ma sensu już się w ogóle kłaść, zresztą co ja pisze......... przecież ja ciągle leżę.... po prostu nie ma sensu już zasynać, bo po 1 i tak nie zasnę, a po 2 rano i tak muszę wziąć tabletkę. Może i moje objawy są teraz troszkę lżejsze niż wcześniej przed stosowaniem tabletek, jednak w dalszym ciągu brakuje bardzo dużo do pełni zdrowia. Ja w szoku jestem już mamy 8 marca, w domu wszyscy wkurwieni na mnie, bo ile można narażać wszystkich na koszta, cierpliwość też się powoli kończy. A zresztą....pierdole to wszystko, idę zapalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobię coś i nie czuję satysfakcji tylko smutek. Myślę, że gdybym była zdrowa to dużo sprawniej pisałabym licencjat i nawet mogłoby mi to sprawiać czasem przyjemność. Robię wszystko, bo muszę a jak mi się coś uda to nie potrafię się tym cieszyć. Ciągle patrzę na wszystko z perspektywy, co by było gdybym była zdrowa. Więcej bym się uczyła, utrzymywałabym lepsze kontakty z ludźmi, rzeczy które sprawiają mi trudność szłyby dużo łatwiej, byłabym ładnejsza, nie traciłabym bez sensu kasy, na leki, na używki, na lekarzy. Wszystko mogłoby być inaczej. Studia mogłoby być czymś fajnym, bo przecież mnie interesują, ale w depresji sprawiają tylko smutek, lęk i rozczarowanie. Tak bardzo chciałabym wyjść z mojej głowy i wrócić do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle czuję lęk i niepokój. Problemy w pracy przerastają mnie. Teraz jestem na zwolnieniu i boję się co będzie gdy wrócę. Nie chce mi się żyć. Poza tym bardzo bym chciała w końcu mieć psychiatrę z którego byłabym zadowolona. Moja obecna to totalna porażka. Muszę iść do kogoś innego i nie wiem kogo wybrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle czuję lęk i niepokój. Problemy w pracy przerastają mnie. Teraz jestem na zwolnieniu i boję się co będzie gdy wrócę. Nie chce mi się żyć. Poza tym bardzo bym chciała w końcu mieć psychiatrę z którego byłabym zadowolona. Moja obecna to totalna porażka. Muszę iść do kogoś innego i nie wiem kogo wybrać.

 

Czasem trzeba człowieka przycisnąć. Ja też nie byłem zadowolony ze swojego, ale jak wpadłem do niego w stanie dość mocno nakręconym (któryś raz z rzędu) to w końcu się mną zajął jak trzeba. Mam dobrze dobra leki i mam nadzieję, że Tobie też się uda. Niestety, nie od razu znajdzie się tego jedynego psychiatrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas na mnie bym się wyżalił, to będzie też pokrótce przywitanie z Państwem. Gnębią mnie różne "magiczne" nastawienia i humory innych ludzi przez co nie mogę się skupić na swoim wnętrzu i rozwijaniu swoich atutów i osobowości. Mam 26lat, i nadal nie mogę powiedzieć jaki jestem (naprawdę). Chcę się zabrać za twórczość pisarską na poważnie, ale gnębią mnie nie wiem jak to nazwać, nie mogę rozwinąć przysłowiowych skrzydeł, jakby jechał na oparach. Fizycznie nie mam siły jak gdybym gdzieś bardzo ciężko pracował, fizycznie i umysłowo. Tu chodzi o człowieka i jego życie, a ja się czuję często jak bym był stary bez przyszłości pozostawiony na pastwę ludzi bez sumienia. Brnę w biurokracji której nienawidzę. Czuję się gnębiony :( Dzień dobry tym co czytają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas na mnie bym się wyżalił, to będzie też pokrótce przywitanie z Państwem. Gnębią mnie różne "magiczne" nastawienia i humory innych ludzi przez co nie mogę się skupić na swoim wnętrzu i rozwijaniu swoich atutów i osobowości. Mam 26lat, i nadal nie mogę powiedzieć jaki jestem (naprawdę). Chcę się zabrać za twórczość pisarską na poważnie, ale gnębią mnie nie wiem jak to nazwać, nie mogę rozwinąć przysłowiowych skrzydeł, jakby jechał na oparach. Fizycznie nie mam siły jak gdybym gdzieś bardzo ciężko pracował, fizycznie i umysłowo. Tu chodzi o człowieka i jego życie, a ja się czuję często jak bym był stary bez przyszłości pozostawiony na pastwę ludzi bez sumienia. Brnę w biurokracji której nienawidzę. Czuję się gnębiony :( Dzień dobry tym co czytają.

 

Cześć!

 

Też kiedyś chciałem być pisarzem, jednak doszedłem do wniosku, że to zbyt skomplikowane dla mnie, mimo, że niektórzy uważali, że mam talent.

 

Co rozumiesz przez słowo "magiczne"? W czym gnębią Cię zachowania innych ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Cześć!

 

Też kiedyś chciałem być pisarzem, jednak doszedłem do wniosku, że to zbyt skomplikowane dla mnie, mimo, że niektórzy uważali, że mam talent.

 

Co rozumiesz przez słowo "magiczne"? W czym gnębią Cię zachowania innych ludzi?

 

Ja muszę pisać.

 

Myślę, że nie warto ufać ludziom bo wyżerają z człowieka siły i naturalny wigor. Ze mną się np. nie da zbytnio porozmawiać, bo jestem na nie. Czuję jak ludzie ingerują w to co myślę i czuję, ich zachowania mnie deprymują (a nie np. wkurwiają). Mam wrażenie, że tłumie w sobie emocje i zamykam się gdy ktoś nalega. W domu troskę odczuwałem negatywnie na zasadzie "dajcie spokój". Teraz jestem wolny, ale mało myślę o marzeniach i o tym co mam fajnego do zrobienia co mnie zawsze podbudowywało, od zawsze coś mnie dociska, a wiem, że naturę mam optymistyczną i pogodną. Jestem pewny, że to depresja, ale ja z depresją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Apek.

Lubię ludzi chodzi o to, że bardzo łatwo się otwieram przed ludźmi, i czasem mam do siebie żal. Coś mnie uciska wewnątrz, jakieś ograniczenie próbuję przełamać.

 

Też czasem za bardzo się otworzę, a potem tego bardzo żałuję. Nawet nie tyle, że oni to wykorzystują, ale po prostu sama świadomość, że "już wiedzą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Apek.

Lubię ludzi chodzi o to, że bardzo łatwo się otwieram przed ludźmi, i czasem mam do siebie żal. Coś mnie uciska wewnątrz, jakieś ograniczenie próbuję przełamać.

 

Też czasem za bardzo się otworzę, a potem tego bardzo żałuję. Nawet nie tyle, że oni to wykorzystują, ale po prostu sama świadomość, że "już wiedzą".

 

Dobrze i fajnie jest mieć czasami poczucie, że "ludzie wiedzą", ale nie w takiej sytuacji, gdy trzeba się niejako z czegoś swojego tłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Apek.

Lubię ludzi chodzi o to, że bardzo łatwo się otwieram przed ludźmi, i czasem mam do siebie żal. Coś mnie uciska wewnątrz, jakieś ograniczenie próbuję przełamać.

 

Też czasem za bardzo się otworzę, a potem tego bardzo żałuję. Nawet nie tyle, że oni to wykorzystują, ale po prostu sama świadomość, że "już wiedzą".

 

Dobrze i fajnie jest mieć czasami poczucie, że "ludzie wiedzą", ale nie w takiej sytuacji, gdy trzeba się niejako z czegoś swojego tłumaczyć.

 

Muszą wiedzieć tyle ile powinni :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×