Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jak mi się strasznie nie chce. To jest tak trudne. Wolałabym robić wszystko niż się uczyć. Chwila czytania mnie wykańcza i już nie jestem w stanie. Ta próba utwierdza mnie w przekonaniu że się do tego nie nadaję. Najcięższa praca w porównaniu z tym to nic. Jak ja mam to skończyć? :cry: Ból i to, że jestem z tym zupełnie sama mnie dobijają, a z drugiej strony wiem co bym usłyszała od innych i dziękuję za ich rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupa z rzodkiewek, ale zastanawiałaś się czemu nie wychodzi? Co robisz albo jak inni na Ciebie patrzą? Moze nie podtrzymujesz kontaktu lub nie słuchasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałam i nie moge dojść do niczego a słuchać umiem. Naprawdę ... a na wątku z dnia pisałam o byłym to jedyna osoba która nie może się ode mnie odczepić... słowem mówi tak, pójdzie się leczyć,- nie wierzę, stracił mnie i dopiero teraz zrozumiał. 10 lat nie zmienił się nic a nic a teraz co cód? czy manipulacja? szkoda że nie lgnął do mnie osoby z którymi chciała bym mieć kontakt kogoś do pogadania kogoś kto

by był po prostu był.[/quote

 

nie znalazłaś na forum nikogo do pogadania nikogo kto by po prostu był może takiego żeby pogadać poza forum może poszukaj takiej osoby żeby pogadać przez maila lub telefon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam ale już jej na forum nie ma. Dużo mi dawało i daje rozmowa z tą osobą. Jest naprawdę wspaniała. B żałuję, że mieszka tak daleko ode mnie i możemy pisać tylko e maile allbo smsy.nie mam nikogo fizycznie obok czuje się jak wybrakowany towar na przecenie....

 

dobrze że jest chociażby przez SMS czy maila to ważne może kiedyś los sprawi że się spotkacie nigdy nic nie wiadomo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minął kolejny weekend.. super pogoda, zamieniłem nawet słowo z paroma osobami.

Najbardziej wkurzające jest to że nie miało to dla mnie większego znaczenia. W środku jestem pusty i bez uczuć.

No może poza jednym: rozpaczą.

Czy kiedyś się to zmieni?

Dobrze że jutro do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mogę dołączyć?

 

Po kilku miesiącach względnego spokoju znowu dopadły mnie depresyjne myśli. Od paru miesięcy chodzę na terapię poznawczo-behawioralną (zajmujemy się tam też zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi), dawała efekty, ale ostatnio poczułam, że wróciłam do punktu wyjścia i zwątpiłam w wyleczenie. Wracam do leku, który kiedyś lekkomyślnie za szybko odstawiłam. Psychiatra mówi, że on znowu zadziała (po co miałby zapisywać coś, co nie pomoże?), ale i tak mam to typowe dla depresji uczucie, że "nigdy nie będzie lepiej".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 dni do kitu,męczy mnie jedna sprawa

Jeśli się ułoży to będzie o kej jak nie

Znowu będę musiała szukać

Rozwiązania, najgorsze jak nie ma się

Na kim oprzeć ,nikt mnie i tak nie

Będzie słuchać,

Może wogóle życie to dla mnie problem

Już nic nie wiem,z deszczu

Pod rynnę,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam już dość umierania po trochu dzień po dniu. Dość walki o wszystko, każdego dnia, o to, żeby wyjść z bagna. Chciałabym się poddać. Zniknąć, umrzeć. Uwolnić wszystkich od siebie. Jestem już tym wszystkim skrajnie zmęczona.

 

Doskonale Cię rozumiem każde słowo które opisujesz opisuje również mnie choć są momenty pozornej stabilności to bagno znów wraca jak bumerang i wtedy kiedy jest bardzo źle kiedy chcemy poddać się proszę Cię złap się jakiejś myśli czynności która pozwoli przetrwać a wiesz

dlaczego bo każdy z momentem przyjścia na ten

świat przychodzi z czystą białą kartą i to wtedy kiedy już możemy zapisujemy nasze życie również walkę z chorobą z cierpieniem z bólem kiedy się poddamy już nic na tej karcie nie zapiszemy wiem że to brzmi banalnie ale czasem tak jest. Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Madziu, za te słowa.

Chociaż aktualnie uważam, że właśnie na tej karcie nie chcę już nic zapisywać. I nie uważam, żeby warto było też jeszcze trwać i marnować wszelkie możliwe szanse i zasoby. Nie widzę sensu tego dalej już ciągnąć.

Trzymaj się.

 

Rozumiem przeczekaj ten stan.

Co chcesz teraz zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem właśnie z wycieczki (polski Bałtyk) z całą ekipą z pracy. Oczywiście odczuwam duże zmęczenie, co normalne ale również ogromne przygnębienie pomieszane z lękiem, jest mi w cholerę smutno...no dół jak sku$&@!n, żeby nie nadużywać terminologii medycznej. I nie wiem o co biega?, oczywiście szkoda, że wyjazd dobiegł końca, że jutro do pracy w poniedziałek, ale przecież to nie powód do takiego stanu.

Może chodzi o to, że mogłem lepiej się z ludźmi zintegrować, coś powiedzieć więcej..i podświadomie wmawiam sobie, że już się okazja chyba nie powtórzyitp. może to tylko jeden czynników, nie wiem, ale czuje się okropnie. Czemu jestem takim nostalgiczno-melancholijnym tworem :-|?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×