Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

nie mogę się skupić nawet na oglądaniu mojego ukochanego sportu, czy nie mogę mieć odrobiny przyjemności?

kiedyś wstawałam w środku nocy, by oglądać na żywo, w ostatniej kwarcie kibicowałam na stojąco, wykrzykując różne rzeczy i potrafiłam płakać, jak moja drużyna przegrała. a teraz... nie umiem "wejść" do gry. FAK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się naprawdę źle i chyba od tego czucia rozbolała mnie już głowa, taki pulsujący ból, jak miałbym to wyrazić obrazem scena z obcego gdzie coś w ciele jakiegoś człowieka zaczyna się ruszać ot co ;p Ha jaka metafora... ehhh oby jutro było lepiej ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhe, człowiek nerwica, tulę mocno do chojrakowego serduszka.

 

A ja będę wyć.

Z opuszczenia, porzucenia, bólu, tęsknoty i samotności. Ze strachu.

A najlepsze jest to, że właściwie nic się nie stało.

 

-- 28 lut 2011, 10:33 --

 

jestem najsamotniejsza we wszechświecie :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś jest dzień ,kiedy czuje że ten cały wychwyt i redystrybucja działa na odwrót.

Kiedy czuje ,że czasem historia jest tak zła ...poskładawszy jej elementy .

Wyłania się koszmarny obraz ..z piekła rodem . mam wszystkiego dosyć .

dziś jest taki dzień ,w którym zaczynam żałować że nie jestem kamieniem albo patykiem.

Nawet psim gówienkiem ,być jest lepiej w takie dni .

dziś jet dzień w którym chce wierzyć w Boga ,tylko po to żeby napluć mu w twarz

w dniu sadu ostatecznego za to co czuje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstaję rano spoglądam w lustro ..i co widzę??

pustke w naćpanych oczach, szare ciało niczym całun spowija wypalone wnętrzę. Próbuje sie uśmiechać do lustra, ale to tylko żałosny grymas na twarzy wyglądający jak teatralna maska... ktoś w biegu zdaje się że coś do mnie mówi...albo może to tylko szumi mi w głowie.

Próbuje sie ogolić, biore w rekę maszynkę...trzymam ja w ręcę i przyglądam sie jej dokładnie ...przecież w niej jest żyletka..myśli spełzają na inny tor. Zlew szybko zapełnia najpierw różowa a potem czerwona woda..patrzę na nia ale nie robi to na mnie wrażenia...chyba nawet sie lekko usmiecham ... tym razem tak naprawdę. "Splywam" razem z wodą do odpływu w zelwie zdaje mi sie że spadam w dół .....przez tygodnie, miesiące, lata... nie jestem w stanie dotrzeć do dna tej czeluści. W końcu budze się ... wokół mnie widzę niewyraźnie krzątające sie białe istoty....czy to anioły ??? nie !! to lekarze ..niestety jestem nadal na ziemi a to kolejny pieprzony dzień..

 

Sorki tak mi jakoś jak wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja gówno czuję.Mam ochote zamknąć się w jakiejś izolatce z dala od ludzi.......

 

-- Pn lut 28, 2011 7:55 pm --

 

Mowilem kurwa,z dala od ludzi....już kogoś zwyzywałem... :twisted::(

 

-- Pn lut 28, 2011 8:04 pm --

 

Czemu wszystko musi się pierdolić??CZEMU?!

Ojciec chory.już mi powiedział,że mam być głową rodziny a ja na to nie jestem gotowy....Studia mi się pierdolą a on mi mówi,że mam jak najszybciej zaliczyć i znależć pracę...A ja kurwa nie wiem czy zaliczę.Poza tym wiem ze sobie nie poradzę z utrzymaniem się.....ja chyba sie zabiję,nie chce mi się żyć... :twisted: Kurwa mać wszystko sie pierdoli,kurwaaaaaaaaa!

 

-- Pn lut 28, 2011 8:06 pm --

 

Od 2 godzin dosłownie mam napad szału!......matce sie dostało,powiedzialem jej coś głupiego i ostrego niestety....żałuje ale nie umiem się powstrzymać i kontrolować tego co mówię w napadzie szału.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ku*wa!! :(:(:(

Znów źle, źle, źle!

Już myślałam, że wyszłam z tego porąbanego stanu, a tu jeszcze gorsze przyszło.

Było mi naprawdę bardzo dobrze przez jakiś miesiąc. Nawet przestałam zaglądać na forum...

A od kilku dni zaczęłam się dziwnie zachowywać. Obżeram się jak głupia, po czym lecę do kibla i wymuszam wymioty. Tak jest prawie za każdym razem, gdy zjem większy posiłek. Drażni mnie to, mówię sobie, że to jest niedobre, ale ja po prostu muszę, MUSZĘ!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, płacz jest czymś normalnym, nie lubię jak ktos mówi że facet to nie może płakać. to totalna bzdura.

wolę płaczącego faceta niż " macho bez mózgu" ..każdy ma uczucia i musi je jakoś wyładować..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy mi to pomaga ale jak odczuwam potrzebę poryczenia to poprostu rycze sobie siedząc w łazience na wannie żeby nikt w domu nie widział.

 

Może to żałosne (sama tak to odczuwam, swoje zachowanie, pracuję nad tym, żeby dać sobie pełne prawo do płaczu) ale właśnie dlatego tęsknię za wanną, bo jak zamiast tego łzy wsiąkają w poduszkę to się na niej beznadziejnie śpi.

 

Co za argument na kupno wanny... Żeby się wygodniej płakało :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×