Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ci egon odpisalem. Terapia ma przedewszystkim przerwac pętle strachu, nauczyc jak mozna sobie ze strachem radzic i jak go wlasciwie interpretowac.

Oczywiste jest, ze jesli rozmawiamy o terapii z psychoterapeuta, to pojawia sie terminy jak "relacja", do ktorej sie przyczepiles, oraz rozne inne. Jest to zrozumialem, poniewaz poza glownym zalozeniem terapii, wazne jest zbudowanie rowniez wlasciwego podejscia do zycia i siebie samych. Ludzie powinni czerpac korzysci z tzw. mindtools czyli autosugestii, planowania etc. Jezeli przysiadziesz chwile i zastanowisz sie czym jest nerwica, to dojdziesz do wniosku, ze jest tym czym my jestesmy. To nie jest wirus, ktory przychodzi z powietrzem, tylko my sami, nasze bledne interpretacje otoczenia, naszę fobie, to co chcemy i to czego nie chcemy.

Gdyby to bylo takie proste i dalo sie wyleczyc lekami, to nikt by nie mial z nia problemow. Sprawa natomiast jest bardzo zlozona i wymaga spojrzenia z bardzo szerokiej perspektywy.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szerszej tak ale nie za szerokiej . Niestety ale twór niematerialny nie wywołuje chorób.Tak więc każdy terapeuta powie ci że w 100proc nie jest pewien jak to jest że terapia ma pomagać . Czasem pomaga fakt tyle że osobom bez nerwic depresji itd a osobom z jakimiś faktycznie psychogennymi problemami. Depresja po smierci kogoś nie jest chorobą i na to pomóc może terapia a i to nie każdemu. Predzej czas pomoże takiej osobie niż terapia ,no ale terapeuta i tak sukces sobie przypisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale terapeuta i tak sukces sobie przypisze.

Yhm, taki terapeuta jak Ty.

Dobry terapeuta też podkreśla, że to dzięki pracy pacjenta nastąpiły efekty, żeby utrzymać wzmocnienie.

Mało wiesz, coś gdzieś usłyszałeś, może przeczytałeś i zinterpretowałeś na swój użytek.

Więcej razy nie będę przypominała, że jest wątek pt. "Terapia nie działa". Tam prowadź konwersację.

Masz tak wypaczony stosunek do terapeutów i terapii więc daruj sobie tu dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro leki tak cudownie dzialaja, to czemu nie dzialaja?

Skoro, zeby znalezc te niby dzialajace, jak sam piszesz, trzeba najpierw sprobowac 20 rodzajow, albo i wiecej. To jasne jest, ze to nie jest proces leczenia, a zwykle wrozenie z fusow. Przycpam tego, potem tamtego, az wkoncu trafia sie na heroine, pomaga i czlowiek jest cudownie uzdrowiony?

Biznes nakrecany przez producentow lekow i psychiatrow. Dragi uspokajajace by sie nie sprzedaly, wiec nazwijmy je lekami i utrzymujmy, ze musza dzialac, no bo to w koncu leki. :?

Fakt, ze za tym ogromnym biznesem farmakologicznym i psychiatrycznym nie stoja zadne badania dowodzace tego, ze leki moga pomagac w leczeniu nerwicy, a nie tylko ja zaleczac, czy chwilowo uspokajac jest dowodem, ze te leki, czy tam dragi nie lecza.

 

Kolejna sprawa, ze nie widzialem na forum osoby, ktora cudownie sie wyleczyla dzieki lekom, jesli komus sie udalo to tylko po odstawieniu i po zaczeciu terapii, ewentualnie autoterapii. Ci, ktorzy leczyli sie tylko lekami, wracaja co chwile z coraz to nowymi objawami i truja sie kolejnymi dawkami lekow.

 

Wiem, ze boli cie przyzanie nam racji, bo to znaczyloby, ze jestes w bledzie i oklamujesz sie wmawiajac sobie, ze w koncu za 100 proba ktorys drug ci pomoze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Egon a za leki nie płacisz?nie kosztują?na terapie możesz isc z NFz u,a za leki tak czy siak płacić musisz.

 

-- 28 gru 2011, 10:30 --

 

Nie rozumiem dlaczego tak zwalczasz psychoterapie,skoro to ludziom pomaga a kazdy ma prawo leczyć sie w sposob jaki uważa za najlepszy dla siebie.Myslisz,ze Twoje wywody sprawią,ze ludzie zaczną wierzyc w leki i tylko leki?...sa potrzebne ratujemy się nimi by organizm sie uspokoił..ale zmiana sposobu myślenia,postrzegania...siebie świata,swoich problemów nauczenie się radzenia ze swoimi lękami to klucz do sukcesu,samorealizacji,rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego tak zwalczasz psychoterapie,skoro to ludziom pomaga a kazdy ma prawo leczyć sie w sposob jaki uważa za najlepszy dla siebie.Myslisz,ze Twoje wywody sprawią,ze ludzie zaczną wierzyc w leki i tylko leki?...sa potrzebne ratujemy się nimi by organizm sie uspokoił..ale zmiana sposobu myślenia,postrzegania...siebie świata,swoich problemów nauczenie się radzenia ze swoimi lękami to klucz do sukcesu,samorealizacji,rozwoju.

 

Tak owszem terapia jest potrzebna ,problem w tym że inaczej rozumiemy nerwicę .Dla mnie wszelakie ludzkie problemy typu ;nieśmiałość ,brak asertywności , brak wiary w siebie ,złe postrzeganie świata ,jest bardziej zaburzeniem osobowości ale przecież każdy wie chyba co mu w sobie przeszkadza i żadna terapia nie zmieni go ot tak ,pstryk. Sam musi podjąc trud zmiany nawykow ,przeciwstawic się swoim obawom.Tylko jak pisałem kazdy wie jaki jest i jaki chciałby byc .TĄ RÓŻNICE musi pokonac sam. I to co napisałem nie uważam za nerwice po prostu są tacy ludzie . Inaczej mówiąc są łysi są i włochaci są akrobaci i są inwalidzi. Powstaje pytanie co ja uważam za nerwice . Uporczywy lęk bez przyczyny ,tachykardię ,bóle zołądka ,bezsennośc ,fatalne samopoczucie sprawiające że człowiek odczuwa że najprostsze czynności są nie do zrobienia ,poczucie że życie go przerasta ,prowadzi to do wycofania z życia . Terapeuta nawet jak przekona pacjenta ze to choroba i nie powinien pacjent wycofywać sie z zycia sprawi ze POMIMO CHOROBY BEDZIE Z OGROMNYM ZAPARCIEM funkcjonował ,to jednak nie sprawi że pacjent poczuje sie jak młody bóg.Dlatego uważam że TERAPIA MOŻE PEŁNIC ROLĘ POMOCNICZĄ NA ZASADZIE wpływania na pacjenta aby ten czuł sie zmotywowany by pomimo dolegliwosci starał sie funkcjonowac jak zdrowy człowiek. Farmakoterapia za to duzo bardziej gwarantuje ustąpienie objawów. Podsumowując z grubsza uważam że jeśli terapia komus pomaga to oznacza że nie miał nerwicy a jeśli miał coś podobnego to miało to podłoże psychogenne. Zapewne słyszeliście nieraz że są ludzie którzy są odporni na nerwice i żadne niekorzystne czynniki psychogenne tej choroby u nich nie wywołają ,tak dlatego że nie mają skłonnosci do nerwicy .Nerwica powstaje na podłożu genetycznej skłonności i dopiero czynniki psychogenne uaktywniają ją .Jednak ustąpienie tych czynników nie gwarantuje wyleczenia .Za to gdy usunie sie skłonnośc do nerwicy uwarunkowaną ogólna budową i działaniem układu nerwowego to jest wielce prawdopodobne że choroba ustąpi . Leki dziś są może nie idealne ale nawet jak nie pomagają nie oznacza że taki lek nie powstanie . WIĘCEJ NA TEN TEMAT MÓGŁBY WYPOWIEDZIEC SIE EKSPERT piszący niekiedy na tym forum . Psychoterapia tak ale nie na nerwice a raczej na rozwój osobisty .

 

-- 28 gru 2011, 11:32 --

 

Osobiście chcialbym aby ktos na zasadzie przykładu szczegółowo wykazał mechanizm leczący w psychoterapi ,nie ogólnikowo tylko konkretami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

egon z poczty, Ty jesteś chyba nie poważny. Twierdząc ,że terapia nie działa na lęki,ataki itp to sam powinieneś z niej skorzystać może wtedy byś się wyleczył? 8)

może byś miał inne podejście do niej?

Leki? he he masz tak samo jak moja kuzynka. Wzięła pare sztuk leków i poczuła się dosłownie jak złoto. Ale to trwało przez pół roku do teraz i nawrót od kilku miesięcy.

I co i nadal uważa ,że leki załatwiają wszystko. Mówię jej żeby szła na terapię ale nie... ona musi brać leki.

Moja mama ma nerwicę od 20 lat ponad i jedzie tylko na lekach. Owszem pomogły jej ale dopiero po 16 latach :lol:

ja zacząłem tylko terapię bez leków i normalnie funkcjonuję. Leczenie terapią trwało jakiś rok czasu. Wcześniej nawet nie wiedziałem jak się nazywam bo ataki tak mi dawały w dupę.

a dla Ciebie jest ten obrazek ;)

531_jestem_pierdolniety_zbieram_na_psychiatre_zebrak.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrz czyli jest możliwe wyleczenie lekami. Ja osobiście znam przypadek wyleczenia ciężkich leków za pomocą leku w ciągu i tu nie pamiętam ale trwało to od 1mies do góra 3mies . Sam wyleczylem sie na kilka lat za pomoca leku i dziwne że 6tabl na dzien nie pomagało a 8 pomogła w zasadzie w miesiać i to na kilka lat .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak owszem terapia jest potrzebna ,problem w tym że inaczej rozumiemy nerwicę .Dla mnie wszelakie ludzkie problemy typu ;nieśmiałość ,brak asertywności , brak wiary w siebie ,złe postrzeganie świata ,jest bardziej zaburzeniem osobowości ale przecież każdy wie chyba co mu w sobie przeszkadza i żadna terapia nie zmieni go ot tak ,pstryk. Sam musi podjąc trud zmiany nawykow ,przeciwstawic się swoim obawom.Tylko jak pisałem kazdy wie jaki jest i jaki chciałby byc .TĄ RÓŻNICE musi pokonac sam.

 

Zgadzam się z tym co napisałeś. Tak mi się przynajmniej wydaje. Od powodzenia terapii zależy między innymi to czy wkładamy w nią siebie i czy naprawdę pracujemy nad zmianą własnych nawyków. Czy można to zrobić bez psychoterapii? Można. Sama znam osobę, która wyszła z pewnych zaburzeń na własną rękę ale trwało to dość długo i było okupione naprawdę ciężką pracą. Idąc na terapię, zakładam że idę do specjalisty i będzie on lepiej wiedział co w danym momencie będzie dla mnie najlepsze. Nie generalizuję też, że wszyscy psychoterapeuci czy psychologowie to specjaliści. Z tym różnie bywa. Z resztą jak z każdym innym zawodem. Aha, jeszcze jedno. Nie wierzę, że terapia jest lekiem na wszelkie zło i działa na wszystkich. Terapia zakłada bowiem, że pacjent/klient posiada pewna umiejętności typu: potrafi nazwać własne stany emocjonalne, odznacza się pewną inteligencją potrzebną do obserwowania siebie, jest w stanie chociaż w minimalnym stopniu zaufać drugiej osobie etc. Osobiście poza terapią poznałam inne sposoby zwalczania własnych problemów, zaczynając od NLP, przez pracę z ciałem typu Reiki, The Work Byron Katie, ustawienia Hellingera aż do współczesnego coachingu. I mimo, że większość z tych metod wzbudza dużo kontrowersji to wiele osób otrzymało z nich wiele korzyści i zmieniło podejście do własnej osoby jak i problemów. I niektórzy z nich podobnie jak Ty krytykują terapię. Ogólnie chodzi o to, żeby coś się poprawiło. Jakie więc ma to znaczenia co sprawia, że jest nam lepiej? Dla jednych jest to terapia a dla drugich wiara, że Harry Potter ich ocali przed wszelkim złem.

 

Terapeuta nawet jak przekona pacjenta ze to choroba i nie powinien pacjent wycofywać sie z zycia sprawi ze POMIMO CHOROBY BEDZIE Z OGROMNYM ZAPARCIEM funkcjonował ,to jednak nie sprawi że pacjent poczuje sie jak młody bóg.Dlatego uważam że TERAPIA MOŻE PEŁNIC ROLĘ POMOCNICZĄ NA ZASADZIE wpływania na pacjenta aby ten czuł sie zmotywowany by pomimo dolegliwosci starał sie funkcjonowac jak zdrowy człowiek. Farmakoterapia za to duzo bardziej gwarantuje ustąpienie objawów. Podsumowując z grubsza uważam że jeśli terapia komus pomaga to oznacza że nie miał nerwicy a jeśli miał coś podobnego to miało to podłoże psychogenne.

 

Od razu zaznaczę, że nie mam pojęcia jak tłumaczy się powstanie nerwicy w ujęciu organicznym. To prawda, terapia jest dla osób, które mają problemy na podłożu psychicznym. Jeśli dochodzą do tego jakieś nieprawidłowości wynikające z biologii, to faktycznie, pewnie leki są wtedy niezbędne. Dla mnie terapia na pewno jest rozwojem osobistym. Początkowo pomagała mi się uporać z problemami, a teraz przyczynia się do lepszego wglądu w siebie i ułatwia dostrzeganie pewnych mechanizmów.

 

Osobiście chcialbym aby ktos na zasadzie przykładu szczegółowo wykazał mechanizm leczący w psychoterapi ,nie ogólnikowo tylko konkretami.

Chodzę na psychoanalizę, która zakłada że uświadomienie sobie przyczyny lęków prowadzi do ich zmniejszenia bądź wyeliminowania. Przykład: W pewnym momencie panicznie bałam się wystąpień publicznych. Wychodziłam na środek i nic, jeden wielki lęk, że się zbłaźnię. Po pewnym czasie w trakcie terapii przypomniałam sobie jak, będąc w liceum odpowiadałam przy tablicy i miałam wrażenie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Potem automatycznie odtwarzałam tą sytuację. To nie jest tak, że teraz w ogóle się nie denerwuję ale jest to zupełnie inny lęk. Dodam, że moja obecna praca polega na wychodzeniu na środek sali i mówieniu do ludzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu zaznaczę, że nie mam pojęcia jak tłumaczy się powstanie nerwicy w ujęciu organicznym. To prawda, terapia jest dla osób, które mają problemy na podłożu psychicznym. Jeśli dochodzą do tego jakieś nieprawidłowości wynikające z biologii, to faktycznie, pewnie leki są wtedy niezbędne.
To, ze nerwica nie jest choroba o podlozu biologicznym wykazalismy jasno. Leki dzialaja tylko doraznie, powoduja nacpanie i nic wiecej. Takim dzialeniem oczywiscie czasem pomagaja wyjsc z nerwicy, ale dzieje sie to poprzez mechanizm zapomnienia o niej lub po prostu silnej wiary, w to, ze lęki nie wroca. Gdyby byly jasne przyczyny biologiczne powstawania nerwicy, to leki by je eliminowaly, to, ze na glupie zaleczenie (bo o wyleczeniu nie ma mowy) potrzeba dlugich lat i dziesiatek prob na najrozniejszych lekach, pokazuje, ze to jest jedna wielka sciema. Jak juz pisalem, gdyby te "leki" w jakikolwiek sensowny sposob pozwalaly wyjsc z nerwicy to bylo by o tym glosno. Za lekami uspakajajacymi, przeciw lękowymi etc stoi giagantyczny przemysl farmakologiczny.

Cala ta szopka napedzana jest slepa wiara ludzi, ze nerwice mozna wyleczyc jak angine, wszystko jeszcze podkrecaja psychiatrzy, ktorzy w moim mniemaniu w przypadku nerwicy sa po prostu zupelnie niekompetentni. Tak jak psychiatrzy czesto traktuja pacjentow siorbiac za to jescze grupa kase, to ja nie traktuje nawet psa. Troche pierdzenia pod nosem i "no dobrze, to przepisze panu .... niech pan lyka wszystko bedzie dobrze".

 

Psychoterapia dziala i tyle. Ja na sobie wykonalem samemu psychoterapie i jesli te u specjalistow sa chociaz w 50% tak dobre, to niech nikt sie nie zastanawia, tylko bierze telefon i sie umawia. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę na psychoanalizę, która zakłada że uświadomienie sobie przyczyny lęków prowadzi do ich zmniejszenia bądź wyeliminowania
No nie koniecznie .Są ludzie z lękiem przed skokiem na linie gdyż obawiają się że spadną na ziemię fakt pokazania certyfikatu bezpieczenstwa nie sprawi że bez lęku będą po wsze czasy skakac.
W pewnym momencie panicznie bałam się wystąpień publicznych. Wychodziłam na środek i nic, jeden wielki lęk, że się zbłaźnię. Po pewnym czasie w trakcie terapii przypomniałam sobie jak, będąc w liceum odpowiadałam przy tablicy i miałam wrażenie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Potem automatycznie odtwarzałam tą sytuację.
No zakładasz że to przez szkolną sytuację tak się stało wierzysz w to i jest lepiej .A co jeśli akurat to nie przez to się krępujesz wystąpien a tylko przypomniała się taka ta akurat sytuacja ? Dochodzimy do kwestii ważnej a więc nie prawdy a tylko przekonań pacjenta .Czy może jest tak że wiara w słuszność przekonań ma coś w sobie leczącego? W psychoterapi np grupowej stosowana bywa pewna technika aby uświadomić pacjentom pewne kwestie .W sali w jakiej odbywa się terapia każdy może wziąć dowolną liczbą poduszek ale z określonej ilości np 100szt .Jeden wezmie 50 drugi 50 i dla reszty nie starcza .To uświadamia pewne deficyty u osob dla których nie wystarczyło poduszek . Następnie każdy ma zbudować z nowej puli poduszek ogrodzenie wokół siebie o powierzchni dowolnej [A PRZYPOMINAM ŻE POMIESZCZENIE MA OKREŚLONY METRAŻ] powstają konflikty że komuś miejsca za mało że ktoś za dużo ma placu .Całkiem jak w życiu są osoby pragnące władzy [tu uklon w strone moniki] są tacy co ustępuja a są też tacy którzy nie pozwolą sobie wchodzić na głowę .Terapeuta nie interweniuje aż sytuacja sie uspokoi . Następnie omawiane jest to w grupie .Następna sytuacja dotyczy zaufania do ludzi i ogólnego poczucia leku jak to sprawdzaja terapeuci ? Staje badana osoba zawiązuje jej sie oczy i informuje że z tyłu leżał materac ale obecnie może leży może nie leży a osoba badana ma upaśc na plecy z rękoma przy ciele tj byla sztywna . Każdy sie odważy ale już lecąc wielu wymachuje rękoma ratując się przed upadkiem. Jaki tego efekt ? Wiele dowiadujemy sie o sobie ale czy poczujemy sie zdrowsi? Nie sądzę . Moje przekonanie bierze się jak pisałem z faktu że wiele zwłaszcza tych cięższych ,,nerwic'' nie ma nic wspólnego z przyczynami psychologicznymi . A co do mnie to przyczynamoich objawów jest inna .Mam zmiany napadowe w eeg w tej części mózgu która może zamiast drgawek objawiać się napięciem ,lękiem ,zaburzeniami nastroju. Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tak terapia działa zwłaszcza na moniki koleżanki terapeutki a sciślej na ich kieszenie i to bardzo pozytywnie . No co na temat napisałem. :lol:

Nieprawdopodobne jest, jaką Ty masz wybujałą wyobraźnię, może byś tak przestał snuć domysły? co?

 

Nie przypominam sobie, żebym miała koleżanki, które są terapeutkami.

 

PO raz kolejny przypominam Tobie, że lepiej byłoby dla Ciebie, gdybyś skończył w końcu ze złośliwościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo TYLE ŻE dotychczas snułaś wespół z innymi domysły nt mojego charakteru bo chyba się nie znamy za dobrze aby takie wnioski wysnuwać .Teraz sama wiesz że to nic przyjemnego.

 

-- 28 gru 2011, 14:04 --

 

To, ze nerwica nie jest choroba o podlozu biologicznym wykazalismy jasno. Leki dzialaja tylko doraznie, powoduja nacpanie i nic wiecej.
Gdzie ? Ja nie widzę.
Leki dzialaja tylko doraznie, powoduja nacpanie i nic wiecej.
NA Twoja arumentacja że na zachodzie nazywają te leki ,,drugs'' odpowiem że tam nawet jeżdzą nie po tej stronie a i auta mają kierownicę z drugiej strony. Nerwica ta o jakiej ja pisze ma podłoże w podatności na nią a stresy i problemy tylko ją wyzwalają . Powrotu do zdrowia poprzez terapie nie ma a przypadki wyleczenia tą metodą nalezy rozumieć że czynnikiem leczącym był czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×