Czasami też mam ochotę się poddać. Nic mnie wtedy nie cieszy, widzę tylko same negatywne aspekty swoich wyborów. Moim sposobem na poradzenie sobie ze zwątpieniem jest przeżyć te emocje w momencie kiedy występują i dać sobie czas na pojawienie się nowych myśli typu: ,,Może faktycznie powinnam coś zmienić?'', ,,Czy aby przypadkiem nie przesadzam, nie dramatyzuję za bardzo?''. Odpowiedzi są wtedy bardziej obiektywne i nie są przepełnione żalem czy smutkiem. Czasami minie pół dnia zanim rozwiążę problem lub odpowiedź na niego, a innym razem 2 dni czy nawet tydzień.
Kiedyś popadałam w skrajności odnośnie zakazu poddawania się. Jak przychodził gorszy dzień to mówiłam sobie, że absolutnie nie mogę się poddać, że muszę być silna i dzielnie robić to co do mnie należy. Blokowałam wtedy emocje i po pewnym czasie następowało załamanie, które było dramatyczne w skutkach i trwało dość długo. Obecnie wiem już, że co jakiś czas chwile zwątpienia czy chęć poddania się występują i najważniejsze to zrozumieć myśli i emocje jakie się z tym wiąże i dopiero potem iść dalej.