Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to gdzieś 10 spotkanie. Ja to byc moze nie do konca dobrze wyjasnilem. Chodzi mi o to, że sądzilem ze psychoterapia polega na tym że to głównie psychoterapeuta mówi, tłumaczy i tak dalej, że jest jakiś schemat psychoterapii, i tu mnie to zaskoczyło. Bo nie idziemy jakąś scieżką obraną, tylko polega to na tym że ja do niej przychodzę, a ona mi się pyta "Co u Pana słychać, panie Rafale".... I co ja mam jej odpowiedzieć, na tak ogólne pytanie nie ma odpowiedzi... To np mnie złości, że oddaje prowadzenie tej rozmowy mnie, a przecież ja nie jestem psychoterapeutą i nie wiem dokąd zmierzam poruszając rózne tematy... Może to własnie tak ma byc, nie wiem. Oczywiście zupełnie inna rzecz to moja niewiara początkowa w taką formę leczenia, uważałem to za szarlataństwo... teraz mogę powiedzieć że jakoś to działa, ale nie wiem jak. To też mnie irytuje, bo nie bardzo wiem co się dzieje. Jestem umysłem ścisłym, i robienie czegoś bez planu i schematów wydaje mi się błądzeniem po omacku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i wlasnie na tym polega psychoterapia ze terapeuta mowi najmniej a my najwiecej , terapeuta powinien tylk zadac pare pytan ! mi tez sie to za bardzo nie podoba bo nie wiem co jest u mnie problemem , a przeciez pogadac to bym sobie mogla rownie dobrzew domu do sciany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też to dziwiło, bo liczyłam na to, że psychoterapeuta będzie narzucał jakiś schemat... Powiedział mi, że on mnie nie zna i to ja wiem, nie on o czym mam potrzebe rozmawiać... Jak już zaczne jakiś temat, to rozmowa się już klei.. Dziwne to, ale skoro są ludzie, którym to pomaga to chyba warto próbować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok Jovita, pewnie masz rację, ale jak sprawdzić czy psycholog jest psychoterapeutą? Czy terapeuta przyjmuje w poradni zdrowia psychicznego? No i właśnie, co to za różnica czy gadam do terapeuty czy w domu do ściany?Czy to Ci na prawdę pomaga? W jaki sposób??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pomaga ale w jaki sposob to nie wiem...

Czasem sie zastanawiam, co pomaga bardziej, lek (seronil) czy cotygodniowe gadanie... W sumie tez mam wrazenie ze moglbym rozmawiac ze soba samym... ale czy nie o to chodzi? Kiedys nawet powiedzialem pani psycholog ze czuje sie jakbym rozmawial z lustrem.... moze chodzi wlasnie o to by nauczyc sie rozmawiac z samym soba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale jak sprawdzić czy psycholog jest psychoterapeutą?

po prostu zapytac albo poszukac w np anonsach psychoterapeutow a pelno sie oglasza.

 

 

No i właśnie, co to za różnica czy gadam do terapeuty czy w domu do ściany?

 

sami czesto nie zauwazamy co jest dla nas problemem , musi nam w tym pomoc wlasnie psychoterapeuta ktory pomoze nam nauczyc sie zyc z jakims problemem , pomoze nam rozwiazac ten ''supelek'' ktory w nas tkwi a czesto tym supelkiem jest cos z czego nie zdajemy sobie sprawy i psychoterapeuta pomoze nam go znalezc i rozwiazac.

 

Czy to Ci na prawdę pomaga? W jaki sposób??

 

dopiero chodze miesiac czasu , na razie zyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypytywałam lekarzy i psychologów skąd u mnie ta depresja. Ale nie chcieli (nie mogli) mi powiedzieć. Raz psycholog wspomniała mi, że może być endogenna bo w mojej rodzinie jest i było wielu "świrów" (3 samobójstwa). jednak to chyba racja z tym "całokształtem" - geny + traumatyczne przeżycia=depresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że psychologia to troche chodzenie po omacku. Jesli do psychologa trafi osoba po jakims traumatycznym przezyciu to droga dla psychoterapeuty jest stosunkowo łatwa, natomiast gdy trafia do niego osoba z lękiem i objawami somatycznymi o niewiadomym pochodzeniu wtedy zaczynają się schody...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy to wina psychologa czy nasza? Terapeuta tez nie jest jasnowidzem, on nas prowokuje do otwarcia się, ale my nawet jeśli chcemy to nie potrafimy tego zrobić, bo sami nie wiemy co to jest.

 

Generalnie we mnie w związku z terapią pojawia się uczucie irytacji i rozdrażnienia, że nie odbywa się to w jakiś bardziej spektakularny sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jovita, nic się nie martw, zawsze możesz byc pierwsza :D

September: jasne, że terapeuta nie jest jasnowidzem, ale jeśli jego pomoc ma się ograniczać tylko do wysłuchania czyichś żalów to do dupy taka pomoc. Chciałabym, żeby było inaczej, nie chodzi o spektakularny postęp, wystarczyłby chociaż minimalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczęłam psychoterapię w sierpniu - chodzę co tydzień, i zaobserwowałam u siebie poprawę w 100% :) Jestem zupełnie innym człowiekiem i cieszę się z tego :)

W trakcie terapii wyszło mi własnie współuzależnienie od alkoholika, oraz nieciekawe relacje z ojcem w dzieciństwie. Przepracowałam to i jest dobrze :) Jest mi o tyle łatwiej, że już kiedyś chodziłam na terapię dla osób współuzależnionych.

Na dzień dzisiejszy lęki znikły, tuptam gdzie chcę i kiedy chcę, zero strachu, zero paniki :) Oczywiście dalej pracuję nad sobą, nie zamierzam tego zaprzestać. Ale z tego co ostatnio usłyszałam, ( pochwała od psychoterapeuty) - spotkania będa rzadsze, bo bardzo dobrze sobie radzę :) Tak, że tylko psychoterapia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W trakcie terapii wyszło mi własnie współuzależnienie od alkoholika, oraz nieciekawe relacje z ojcem w dzieciństwie. Przepracowałam to i jest dobrze :)

No i w tym problem że u mnie nic nowego nie wyjdzie, ja wiem wszystko o tym jakie miałam dzieciństwo co sie stało co się dziej itp itd. to że miałam trudne dzieciństwo i relacje z ojcem wiem sama nie musze po to iść na psychoterapie. Wiem że nic nowego nie odkryje, dlatego coraz bardziej sie obawiam że psychoterapia na nic się zda i chyba trzeba się wybrać do psychiatry po leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×