Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

  Cytat

Hę?!, a to 'puszyste' nie zasługują na miłość?

- tego nie powiedziałem .

Swoja drogą, kobiety puszyste mnie nie pociągają , nie podobaja mi sie ficzycznie i jako ew. partnerki odpadają z zawodów .

Trudne ? , gorzkie ? niemiłosierne ? srogie? brutalne ?, ,,niestety , Bóg mi świadkiem - tak już mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr. Psycho Trepens, Inna znów dziewczynka była

 

A wołali ją Ludmiła.

 

Mimo dość tłustego cielska

 

Była bardzo marzycielska.

 

Często śniło się jej w nocy

 

Że ją Rycerz miał w swej mocy

 

A ona z wielką ochotą

 

Uwieńczała go swą cnotą.

 

I w sympatii doń miotała

 

Duże kształty swego ciała.

 

Nikt na palcach nie policzy

 

Ile miała z tym słodyczy.

 

Jednej nocy, bawiąc wspólnie

 

Rycerz czuły był szczególnie.

 

Ciągle mówił: «Ach! Ludmiło!»

 

(Niby tak się to jej śniło).

 

Wciąż mężniej sobie poczynał

 

Aż łóżko wpadło w Urynał.

 

Oto jak nas biednych ludzi

 

Rzeczywistość ze snu budzi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dr. Psycho Trepens, No oczywiście że za cienki jestem ;) ,chociaż czytając Twoje żałosne pełne ,, głębokiego,, bólu posty które większość tu obecnych po prostu już ignoruje i na nie nie odpowiada to i tak jednak minimalnie lepszy jestem w ogólnym rozrachunku.

Dla Mnie jesteś jak Sam Siebie określiłeś w jednym poście ,,chamem,, mało tego jesteś też ogromnym,, roszczeniowcem ,, z życzeniami i pretensjami do całego świata.

Według Ciebie:

Państwo polskie nic nie robi ,nic nie daje i inne tego typu farmazony/ A Tobie się przecież powinno należeć/

Dla Mnie jesteś po prostu zasiedziałym zasranym leniem,któremu niestety narkotyki i inne wynalazki wyżarły resztki malutkiego mózgu do reszty.

Sam się przyznałeś że ćpasz najgorsze ścierwo na rynku ;)

Czyż nie Ty pytałeś jak się skutecznie ,,legalnie,, zabić.........................

No offence oczywiście ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym momencie nie zauważyłam, że obrzucaliście się błotem i już napisałam taką piękną, kreatywną wiadomość w obronie uciśnionych. Patrzę a tam "Edytowano epitety". I wszystko mi zepsuliście :-|

 

Moje doświadczenia są takie, że grube kobiety są interesujące. A wierszyk jest fajny, lubię takie poczucie humoru:

 

"Czy można mieć kobietę w poście? Można, ale nie tłustą."

 

"Żali się kobieta kobiecie: - mój mąż ma problemy z tyciem

Na to druga: - pewnie żre tłusto i chleje piwsko!

Pierwsza odpowiada: - nie, ma tycie przyrodzenie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  zdewastowany napisał(a):
  Holik napisał(a):
Chcialbym miec przyjaciol, wystarczyloby male grono, spotkanie raz czy dwa na tydzien i juz to zycie wygladaloby inaczej.

 

To prawda. Czasami zastanawiam się co bym zrobił gdyby coś mi się stało. Musiałbym prosić o pomoc kogoś z pracy. Wstyd.

Mnie jakby coś się stało, to w dalszej przyszłości pozostanie mi chyba zdychać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark, pisz tu, zbierzemy ludzi i wpadniemy pozdychać razem

 

tak swoją drogą, ostatnio odkryłam, że rowerzyści zbierają się na wspólne przejażdżki, ludzie przypadkowi. rower dla mnie to naturalniejsze niż spacer, myślę, żeby kiedyś przejechać się z taką grupą, może kogoś poznam albo chociaż będę miała z kim iść na rower

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie w większych miastach stoją rowery, instalujesz apkę na tel, subskrybujesz i możesz np. cały dzień jeździć potem odkładasz w podobne miejsce, tj. przypinasz rower z powrotem

 

aha tam gdzie wstawiłam "xD" to był żart :P taka chęć ucieczki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  ixi napisał(a):
Z zaburzeniami depresyjno-nerwicowymi walczę już kilka lat. Leki (ostatnio velafax) i terapia. Kończę teraz studium, nauka nie przychodzi mi łatwo. Ciężko się zmobilizować, brak mi motywacji do tego by siąść nad książkami.

I wogóle nic się nie chce. Nie chce się wyjść. Nie ma siły rano wstać. Każda czynność- choćby umycie się, jest jak wspinaczka górska. Nogi i ręce ważą tony.Grawitacja działa x6.

Wiem, wiem. To typowo depresyjne.

Zastanawia mnie jednak to, że są momenty kiedy chce mi się żyć. Chce mi się uczyć,zdobywać świat, poznawać ludzi, i mam wrażenie że jeszcze moge nadrobić stracone lata. To krótkie chwile.I kiedy te chwile się pojawiają? Zazwyczaj po rozmowie z osobą, która ma jakiś cel, do czegoś dąży. Lub po obejrzeniu filmu czy programu, który mnie pozytywnie nakręci do życia. Lub kiedy nagle wstępuje nadzieja że jakiś krok przeze mnie zrobiony może dać ukojenie.

np ostatnio po takiej rozmowie z dawno nie widzianą koleżanką szłam spowrotem niepamietając całkiem o tym że nie mam siły. W głowie były plany, co zrobić i jakie działanie podjąć by żyć podobnie jak ona ( fajne studia, praca), i było ok. Wystarczy że doszłam do mojej stancji, wszystko prysło.Znowu dół. I spać. To moja ucieczka.

Na stancji mieszkam z 4 dziewczynami. Dogaduje się z nimi dobrze, ale każda ma swoje życie, razem nigdzie nie wychodzimy, każda studiuje na innej uczelni, rozmowy są tylko przy przypadkowych spotkaniach w kuchni czy korytarzu.

Dobija mnie to. Czy ja nie potrafię żyć sama? W sumie niby człowiek jest stworzeniem stadnym...

Usłyszałam ostatnio że lekarstwem dla mnie była by miłość. Być może wtedy miałabym motywację by wstawać rano , dążyć do czegoś, chciałoby mi się ładnie ubrać , umalować, może świat by zakwitł, ale chyba ciężko było by znalesć kogoś kto zaakceptował by to że dwa razy leżałam w szpitalu na nerwicę, i to że musze byc na lekach bo bez nich to wogole nie da sie funkcjonować.

NAjgorsze jest to że nie jestem raczej osobą zamkniętą i smutną. Jeśli komuś ufam to naprawde potrafię sie otworzyć. Ale wszyscy jakoś mają swoje życie a ja cały czas zostaję sama. Rodzice ciągle kibicują mi żeby mi się udało, hmm może to jest dla mnie taka poprzeczka nie do przeskoczenia i tym sie przejmuje?

Chciałabym mieć grupkę przyjacioł. To jest to czego teraz najbardziej potrzebuje. TYlko jakoś tak sie nie uklada cały czas. Moze sobie jeszcze nie zapracowalam na przyjaźń.

Chciałam iść po studium na studia, chociaz mam 24 lata. Ale z moją siłą psychiczną i fizyczną, nie wiem nawet czy skoncze studium.

Czuję się samotna. Mimo miłości rodziców (którzy tak na marginesie sami się nienawidzą).

Uhhh.. Ulżyło mi jak to wszystko napisałam. Pozdrawiam.

Walcz o siebie nie poddawaj się Więcej wiary siły do walki . Trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde też bym chętnie pojeździł na jowejku ale w zeszłe lato tak mnie deprecha ścieła, że ujechałem 3 km i ledwo miałem siłę wrócić do domu. W drodze powrotnej to rower mnie prowadził a nie odwrotnie. Myśle, że to dobry pomysł na nawiązanie nowych znajomości jest tylko trzeba mieć siłę na jazdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Vorenus napisał(a):
Samotność czasami męczy. Głównie po to trafiłem na forum, aby poznać życiową partnerkę...

 

Jasne jasne, tutaj na pewno znajdziesz partnerkę;) Tylko żebyś później nie płakał... jak już ją znajdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  zombienation napisał(a):
  Vorenus napisał(a):
Samotność czasami męczy. Głównie po to trafiłem na forum, aby poznać życiową partnerkę...

 

Jasne jasne, tutaj na pewno znajdziesz partnerkę;) Tylko żebyś później nie płakał... jak już ją znajdziesz.

 

Na pewno nie znajdę w groni osób zdrowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vorenus, szukaj wśród zdrowych, to moja rada... Jak będziesz szukał wśród chorych, zamiast zrozumienia, którego oczekujesz dostaniesz jego przeciwność.

 

Ja też kiedyś szukałem, desperacja popchnęła mnie dosyć daleko. Jednak teraz już jestem wolny, już nie szukam, nigdy więcej już nie będę szukał, będę tylko patrzał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×