Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem samotna. Przyznaję się publicznie :) Tydzień choroby, leżenia w łóżku dobitnie to podkreśla.

 

Też jestem samotny! Możemy coś z tym zrobić :mrgreen:

:D

Ja tu na poważnie a Ty sobie żarty stroisz. Z moją samotnością chodzi o to, że nie ma wokół mnie odpowiednich dla mnie ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie mogę mieć kogoś bliskiego? Dlaczego muszę być skazany na to by być do końca życia kawalerem :( smutno mi z tym i trochę płakać mi się chce bo chciałbym podobać się kobietom.

 

A może się podobasz tylko tego nie dostrzegasz? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie mogę mieć kogoś bliskiego? Dlaczego muszę być skazany na to by być do końca życia kawalerem :( smutno mi z tym i trochę płakać mi się chce bo chciałbym podobać się kobietom.

 

To zrób coś żeby się im podobać. Wieczne uzalanie się nad sobą i robienie z siebie ofiary losu to nie jest metoda na tworzenie związków. Kobieta potrzebuje mieć w facecie oparcie a nie robić mu za matkę pocieszycielke. I nie każda kobieta to qwa i materialistka więc weź ogarnij najpierw siebie i swoje życie a potem bierz się za ocenę innych. I poczytaj własne posty, tam jest odpowiedź na twoje pytania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie mogę mieć kogoś bliskiego? Dlaczego muszę być skazany na to by być do końca życia kawalerem :( smutno mi z tym i trochę płakać mi się chce bo chciałbym podobać się kobietom.

 

To zrób coś żeby się im podobać. Wieczne uzalanie się nad sobą i robienie z siebie ofiary losu to nie jest metoda na tworzenie związków. Kobieta potrzebuje mieć w facecie oparcie a nie robić mu za matkę pocieszycielke. I nie każda kobieta to qwa i materialistka więc weź ogarnij najpierw siebie i swoje życie a potem bierz się za ocenę innych. I poczytaj własne posty, tam jest odpowiedź na twoje pytania.

Znasz takie powiedzenie, że w zdrowym ciele zdrowy duch?

Problem jest trochę bardziej złożony a sprowadzanie tego do złego podejścia, tym bardziej jeżeli chodzi o osobę z zaburzeniami psychicznymi, jest nietrafione. Ja mogę to powiedzieć tylko w sowim imieniu. Generalnie jak się nie ma warunków fizycznych, to sobie można takie rady czytać i karmić się nadzieją... Silna psychika bez poczucia męskości nie istnieje, a poczucie męskości wynika w dużej mierze z anatomii (te rzeczy muszą się uzupełniać), a to wszystko z kolei zależy w dużej mierze, jak nie przede wszystkim, od tego jakie geny przejmujemy (czytaj: z przyczyn od nas NIEZALEŻNYCH).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silna psychika bez poczucia męskości nie istnieje, a poczucie męskości wynika w dużej mierze z anatomii, a wszystko ma swoje korzenie w genach jakie przejmujemy. Te rzeczy muszą się uzupełniać, jak wszystko w przyrodzie.
Ja mam 194 cm wzrostu, waga w ostatnich latach 88-100 kg a nigdy się męski nie czułem, wielu niskich, grubych, chudych jest bardziej męskich niż ja. Jestem psychiczną dupą i moje warunki fizyczne nic nie maja do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś posty użytkownika hmmm...?

To przeczytaj.

Gdzie jest mowa o zaburzeniach? Zdaje się, że mówimy o domniemanej, niezdiagnozowanej nerwicy.

 

"Nienawidzę ludzi, nienawidzę wszystkich. Ludzie to takie qrwy które wyżywają się na innych"

To wyżej, to nie jest złe podejście?

Bez komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz takie powiedzenie, że w zdrowym ciele zdrowy duch?
Silna psychika bez poczucia męskości nie istnieje, a poczucie męskości wynika w dużej mierze z anatomii, a wszystko ma swoje korzenie w genach jakie przejmujemy. Te rzeczy muszą się uzupełniać, jak wszystko w przyrodzie.
Ja mam 194 cm wzrostu, waga w ostatnich latach 88-100 kg a nigdy się męski nie czułem, wielu niskich, grubych, chudych jest bardziej męskich niż ja. Jestem psychiczną dupą i moje warunki fizyczne nic nie maja do tego.

Ja myślę, że stan zdrowia fizycznego ma wpływ na zdrowie psychiczne. Ciężko nam np o pewność siebie skoro ciągle chorujemy. Ja miałem iść do pracy tydzień temu, dostałem gorączkę, zatoki do tego choruje na żołądek więc nie dałem rady i od pierwszego dnia L4. To nie jest pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Powtarza się to od lat w taki lub inny sposób. Jutro idę pierwszy dzień i jestem sto razy bardziej zestresowany niż tydzień temu gdzie nie wiedziałem co mam zrobić iść do pracy z gorączką ledwo żyjąc czy do lekarza i nie stawić się pierwszego dnia w pracy.

Całe życie choruje i już wiele razy nawaliłem np nie mogąc jechać na spotkanie ze znajomymi czy z koleżanką na kawę i myślę, że głównie przez to teraz nawet już nie staram się z nikim umawiać. I przynajmniej mam takie wrażenie, że zawsze wszystko podcinał stan mojego zdrowia fizycznego przez co teraz coraz gorzej radzę sobie z emocjami. W końcu większość życia spędziłem sam przed kompem lub jeżdżąc po szpitalach i dentystach.

Dziś nadal ledwo daję sobie radę z żołądkiem, ale co z pracą ? Muszę iść nie mam wyjścia co również nasila stres bo nwm czy jutro mój żołądek nie będzie dawał co chwile o sobie znać przez co ciężko patrzeć się w ściane, a co dopiero pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz takie powiedzenie, że w zdrowym ciele zdrowy duch?
Silna psychika bez poczucia męskości nie istnieje, a poczucie męskości wynika w dużej mierze z anatomii, a wszystko ma swoje korzenie w genach jakie przejmujemy. Te rzeczy muszą się uzupełniać, jak wszystko w przyrodzie.
Ja mam 194 cm wzrostu, waga w ostatnich latach 88-100 kg a nigdy się męski nie czułem, wielu niskich, grubych, chudych jest bardziej męskich niż ja. Jestem psychiczną dupą i moje warunki fizyczne nic nie maja do tego.

Ja myślę, że stan zdrowia fizycznego ma wpływ na zdrowie psychiczne. Ciężko nam np o pewność siebie skoro ciągle chorujemy. Ja miałem iść do pracy tydzień temu, dostałem gorączkę, zatoki do tego choruje na żołądek więc nie dałem rady i od pierwszego dnia L4. To nie jest pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Powtarza się to od lat w taki lub inny sposób. Jutro idę pierwszy dzień i jestem sto razy bardziej zestresowany niż tydzień temu gdzie nie wiedziałem co mam zrobić iść do pracy z gorączką ledwo żyjąc czy do lekarza i nie stawić się pierwszego dnia w pracy.

Całe życie choruje i już wiele razy nawaliłem np nie mogąc jechać na spotkanie ze znajomymi czy z koleżanką na kawę i myślę, że głównie przez to teraz nawet już nie staram się z nikim umawiać. I przynajmniej mam takie wrażenie, że zawsze wszystko podcinał stan mojego zdrowia fizycznego przez co teraz coraz gorzej radzę sobie z emocjami. W końcu większość życia spędziłem sam przed kompem lub jeżdżąc po szpitalach i dentystach.

Dziś nadal ledwo daję sobie radę z żołądkiem, ale co z pracą ? Muszę iść nie mam wyjścia co również nasila stres bo nwm czy jutro mój żołądek nie będzie dawał co chwile o sobie znać przez co ciężko patrzeć się w ściane, a co dopiero pracować.

No to nieciekawie masz z tymi chorobami. Ja aż takich problemów nie mam, ale też raczej łatwo się przeziębiam i mam częste bóle gardła, ciągnące się tygodniami czasem, no i częste bezsenności czy spanie po 4-5 godzin na dobę. A jak mam jakieś nowe sytuacje przed sobą to bankowo nie śpię przed tym w nocy, tracę apetyt przy jednoczesnym lataniu do kibla dlatego staram się ich unikać i żyć swoim utartym choć beznadziejnym i nudnym życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nieciekawie masz z tymi chorobami. Ja aż takich problemów nie mam, ale też raczej łatwo się przeziębiam i mam częste bóle gardła, ciągnące się tygodniami czasem, no i częste bezsenności czy spanie po 4-5 godzin na dobę. A jak mam jakieś nowe sytuacje przed sobą to bankowo nie śpię przed tym w nocy, tracę apetyt przy jednoczesnym lataniu do kibla dlatego staram się ich unikać i żyć swoim utartym choć beznadziejnym i nudnym życiem.

Ja mam podobnie opisywałem to już wiele razy na forum. Kiedyś tak mocno tego nie odczuwałem, ale teraz to jest masakra. Od kilku dni prawie nie śpię, bo mam nową pracę i nie wiem co może mnie np jutro czekać. Czy nie dostane zadania z którym nie dam sobie rady, wiem absurd, ale tego nie zrozumie ktoś kto tego nie czuje.

Ja kiedyś trochę korzystałem z życia nie raz gdzieś wychodziłem ze znajomymi czy miałem dziewczynę, ale od kilku lat im gorzej ze zdrowiem fizycznym tym większy odczuwam stres. Najgorsze jest to, że prawie nikt tego nie rozumie. Ludzie gardzą Tobą bo nie masz dobrej pracy albo zwalniasz się, a tak dobrze tam miałeś. Dobrze, ale nie dla alergika i kogoś kto tak łatwo się stresuje.

Nie raz nie wiem co dalej zrobić, brak pomysłów bo wszystko łączy się w całość. Jeden problem pogłębia kolejne i ciężko się z tego wygrzebać, ale jak narazie mam chęć próbować zobaczymy jak długo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś posty użytkownika hmmm...?

To przeczytaj.

Gdzie jest mowa o zaburzeniach? Zdaje się, że mówimy o domniemanej, niezdiagnozowanej nerwicy.

 

"Nienawidzę ludzi, nienawidzę wszystkich. Ludzie to takie qrwy które wyżywają się na innych"

To wyżej, to nie jest złe podejście?

Bez komentarza.

 

Dokładnie poczytaj, bo ja jestem nawet tutaj z błotem zmieszany i mam wszystkich kochać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nieciekawie masz z tymi chorobami. Ja aż takich problemów nie mam, ale też raczej łatwo się przeziębiam i mam częste bóle gardła, ciągnące się tygodniami czasem, no i częste bezsenności czy spanie po 4-5 godzin na dobę. A jak mam jakieś nowe sytuacje przed sobą to bankowo nie śpię przed tym w nocy, tracę apetyt przy jednoczesnym lataniu do kibla dlatego staram się ich unikać i żyć swoim utartym choć beznadziejnym i nudnym życiem.

Ja mam podobnie opisywałem to już wiele razy na forum. Kiedyś tak mocno tego nie odczuwałem, ale teraz to jest masakra. Od kilku dni prawie nie śpię, bo mam nową pracę i nie wiem co może mnie np jutro czekać. Czy nie dostane zadania z którym nie dam sobie rady, wiem absurd, ale tego nie zrozumie ktoś kto tego nie czuje.

Ja kiedyś trochę korzystałem z życia nie raz gdzieś wychodziłem ze znajomymi czy miałem dziewczynę, ale od kilku lat im gorzej ze zdrowiem fizycznym tym większy odczuwam stres. Najgorsze jest to, że prawie nikt tego nie rozumie. Ludzie gardzą Tobą bo nie masz dobrej pracy albo zwalniasz się, a tak dobrze tam miałeś. Dobrze, ale nie dla alergika i kogoś kto tak łatwo się stresuje.

Nie raz nie wiem co dalej zrobić, brak pomysłów bo wszystko łączy się w całość. Jeden problem pogłębia kolejne i ciężko się z tego wygrzebać, ale jak narazie mam chęć próbować zobaczymy jak długo.

 

Wydaje mi się, że wiem, co przeżywasz. Też niedawno zaczynałem nową pracę i mega się tym stresowałem. Niestety praca generalnie okazała się porażką. Życzę powodzenia w walce!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wiem, co przeżywasz. Też niedawno zaczynałem nową pracę i mega się tym stresowałem. Niestety praca generalnie okazała się porażką. Życzę powodzenia w walce!

W sumie to temat o samotności, ale właśnie wydaję mi się, że kiedy miałem dziewczynę to łatwiej było mi podołać temu wszystkiemu.

Rozmowa oraz poczucie bliskości strasznie mi pomagała. Chyba zawsze ktoś kto nas wspiera w tym co robimy jest dla nas ważny i zarazem staję się kimś bliskim.

W moim przypadku też bardzo mocno różnią się relacje między mną, a kobietą lub kumplem itd. Kumpla traktuje jak kumpla i nigdy nie powiem mu wszystkiego, a przed kobietą łatwiej jest mi się otworzyć i rozmawiać o uczuciach lub dylematach życiowych. Może to też ma wpływ na odczuwanie samotności. Gdyż ostatnio unikam kobiet ze względu na właśnie stres i choroby przez które ciężko jest być mi gotowym na szczerą rozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×