Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Bernia18, sorry ale zle odebralas moj post,chcialem zacytowac Lony ale mi to za bardzo nie wyszlo. Kochani dzis to mialem mega atak,wkrecalem sie w niego kilka godzin az doszlo do wybuchu. Tak naprawde to czulem ze umieram zreszta jak kazdy z nas i zastanawialem sie co najpierw zrobic,wezwac karetkie czy zadzwonic do mojej coreczki i zegnac sie z nią. Takiego ataku paniki dawno nie mialem normalnie czulem ze mdleje ale jakos wytrwalem przy pomocy rak na nogach i wezwalem pogotowie. Ale wczesniej zazylem xanax w ekspresowym tempie i po tym zabiegu jakos objawy zelzaly. Oczywiscie pogotowie przyjechalo, po krotkiej rozmowie i zmierzeniu mi cisnienia chlopaki odjechali poniewaz nie chcialem sie z nimi zabrac do szpitala. Ostatnio ma pierdolca na punkcie mojego tetna mimo ze tetno w granicach stu przy ciezkim wysilku fizycznym to nic nadzwyczajnego ale ja potrafie sie z tego powodu tak wkrecic ze nie moge normalnie funkcjonowac. Nadmienie ze lecze sie na nadcisnienie ale wczesniej nie mialem z tego powodu takich szopek dopoki nie popadlem w depresje i nie powróciła moja przyjaciolka nerwica lękowa. Cisnienie po zbadaniu przez panow sanitariuszy mialem rzedu 170/100 ale powiem wam szczerze ze miewalem wieksze i to grubo ale jakos nie panikowalem z tego powodu. A teraz wystarczy ze puls mam powyzej 60 i juz zaczynam myslec natretnie do tego stopnia ze az dostaje atakow paniki albo leków tak cholernych ze az ciezkich do zniesienia. Sam wiem ze to normalne jest ze gdy jest goraco i ciezko pracujesz tętno zawsze bedzie wieksze poniewaz szybszy obieg krwi to obrona przed przegrzaniem naszego organizmu. Ale kuzwa co ja na to poradze ze taki ze mnie panikarz,wiem ze gorsza krzywde sobie robie wkrecajac sie w to niz te moje nieszczęsne tętno. Ale coz ja na to poradze ze taki ze mnie typ,poprostu ten typ tak ma teraz bo wczesniej nie zwracalem na to uwagi i zylem spokojnie dopoki ten syf nie powrocil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gabriel74 ja miałam atak w czwartek. Przyjeżdżała do mnie znajoma z Belgii i miałam po nią jechać i się zaczęło.. W życiu aż tak źle się nie czułam. Nie wiem czy to było wywołane jej przyjazdem czy mój organizm sobie wszystko znów wkręcił. To takie idiotyczne uczucie gdy siedzisz spokojnie i zaraz np słyszysz piosenkę i zaraz dostajesz ataku bo wkręcasz ze ta piosenka jest brzydka. No i tez wylądowałam w szpitalu, już nie wytrzymałam. Ciśnienie miałam 140/80. Wiec było w porządku, tym razem za to objawiło się solidnym bólem dolnej części brzucha. To było nie do wytrzymania. Pani neurolog wpadła i dała mi skierowanie na tomografie i inne badania głowy. Mam nadzieje że się wyrobie bo będę wyjeżdżać w Lipcu. Ten atak był okropny. Później też źle się czułam. Wzięłam 2 tabletki Atarax, one maja 10mg Hydroksyzyny. A nie podziałały!! Potem wzięłam Nospe i poszłam spać, to trochę ból brzucha zelżał. Strasznie mnie to przeraża bo mam 19 lat. Udało mi sie dostać na staż do Włoch, i w życiu bym sobie nie wybaczyła gdybym przepuściła taką okazje! Mam nadzieję że Polscy lekarze końcu zaczną mnie leczyć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam u mnie atak paniki wyglada tak normalnie sobie przykładowo leże lub ide siedze itp i jak gdyby nigdy nic zaczyna sie mi robic słabo ale pracuje nad tym a psychoterapi i tłumacze sobie ze nic sie niedzieje jest wszystko oki ale nieraz sie nieda i panikuje i ktos z boku wezwie karetke i juz miałem takich pare epizodów i kiedys mi wykazało eeg -wynik nieprawidłowy z funkcja napadowa ale dodam ze padaczki nigdy niemiałem a wynik badania EEG zawsze mam nieprawidłowy myslałem ze przepisza leki przeciw padaczkowe ale mówia ze nielecza badania a napady a jako takich nigdy niemiałem noii w sklepie jak jestem jest duza kolejka to musze walczyc sam ze soba by przetrwac naprawde masakra zaraz zawroty głowy miekkie nogi itp ma ktos tak jak ja a nieraz to sie wogóle niemoge na niczym skupic a zdiagnozowali u mnie zaburzenia depresyjno lekowe i mam juz to z 6lat i tak na przemian raz lepiej raz gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bernia18, jesli chodzi o twoje objawy to sa to typowe objawy dla nerwicy lekowej,mialem i mam to samo. Ostatnio w uczuciu leku towarzyszyl mi bol brzucha czego wczesniej nie mialem,bardziej odczuwalem strach w okolicach zoladka a wiąże sie to z tym ze tam wlasnie skupia sie splot naszych nerwow. Tak mi powiedzal moj psychiatra na ktorejs z wizyt gdy skarzylem sie wlasnie na te glupie uczucie pod mostkiem w czasie ataku lęku. Mnie muzyka tez czasem drazni do takiego stopnia ze nie wytrzymuje,nawet piosenki ktore lubie irytuja mnie do tego stopna ze wylaczam radio. A to jak dlugo bedziesz sie leczyc zalezy tylko od ciebie,ja lecze sie juz 7 miesiecy i nadal ta glupia choroba ze mna wygrywa. Zycze ci wytrwalosci i powodzenia w walce z ta podstepna choroba. A i jeszcze jedno Bernia,nuda to wielki sprzymierzeniec nerwicy! Wiem cos o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gabriel74 noo z tą nudą to zdązyłam zaobserwować. Czasem nawet gdy siedze skupiona w czasie filmu to potrafią myśli się oderwac i zacząć o tym myśleć! Jeszcze nie zaczęłam chodzić do psychiatry bo w polsce to wolno się odbywa, ale na pewno będę walczyc i sie nie dam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa na tym forum ale wydaje mi się, że jest to odpowiednie miejsce dla mnie. Mój pierwszy atak dopadł mnie około 5 lat temu w pracy. Nie miałam pojęcia, że to może być nerwica. Po prostu w pewnym momencie (pamiętam to jak dziś) pomyślałam, że jest strasznie duszno i ciężko nabrać powietrza w płuca. Od tamtej chwili myśl, że się duszę już mnie nie opuszczała. Nie byłam w stanie nabrać porządnie powietrza w płuca. Zaczęło mi się robić ciemno przed oczami, moją głowę ścisnęło niewidoczne imadło a dłonie wykręciły mi się boleśnie niczym u laleczki. Mięśnie twarzy zaczęły chodzić (każdy z osobna bardzo intensywnie). Nie wiem jak długo to trwało ale pamiętam, że byłam pewna że to udar i że umieram w wieku 24 lat. Potem były jeszcze podobne napady w autobusie, w samochodzie, w supermarketach (zawsze kiedy stoję z zakupami przy kasie myślę, że zaraz zacznę się dusić i mam ściśniętą przeponę). Każda potencjalnie stresująca wiadomość wywołuje u mnie drżenie mięśni. Wyobraźcie sobie ile razy dziennie w pracy doznaję takiego uczucia - za każdym razem kiedy mam do czynienia z niezadowolonym klientem..czyli codziennie. Od kilku tygodni bolą mnie nogi,plecy,stawy, głowa. Chyba wszystko mnie boli. Mam niekontrolowane skurcze lewej stopy (wiem, że to śmiesznie brzmi ale tak jest :) :) )więc możecie sobie wyobrazić jak rano po przebudzeniu zaczynam się przeciągać i w tym momencie łapią mnie okropne skurcze. Nigdy nie byłam u psychologa ani psychiatry. Kiedyś prawie..prawie zapisałam się na wizytę ale głupia zasada była taka, że trzeba samemu zadzwonić do pani doktor..HA!!!! Nie byłam w stanie tego zrobić. Nie chodzę na siłownię ani na basen (za dużo ludzi, mogą na mnie patrzeć).Nie ubieram się ładnie (bo może ktoś zwróci na mnie uwagę i pomyśli,że tak ładnie się ubrałam a jestem taka głupia - dokładnie taka myśl mnie prześladuje od lat). Zastanawiam się czy oprócz nerwicy coś mi jeszcze dolega. Zamierzam wybrać się do lekarza pierwszego kontaktu po l4( bo jeszcze kilka dni w pracy w takim stanie i padnę trupem) ale nie wiem co mam mu powiedzieć. Powiem szczerze, że kompletnie nie wiem co mam robić. Pisząc tego posta liczę na dobre słowo albo na dobrą radę. Mam nadzieję też, że nikt tu nie będzie mnie oceniał bo wydaję mi się, że nie jestem osamotniona w swoich problemach.

P.S Boję się, że jak pójdę do internisty po to zwolnienie i powiem jak się czuję to zacznę histerycznie płakać, co mi się ostatnio kilka razy zdarzyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toksynka, mam podobne objawy do twoich i tez boje sie chodzic do pracy ze wzgledu na upaly bo mysle ze z powodu wlasnie tych upalow cos mi sie stanie. Bardzo czesto w sklepach i tam gdzie jest duzo ludzi doznaje malych atakow paniki i nie raz chcialem w takich chwilach uciekac z tych miejsc jak najdalej. Tez mam czasem wrazenie ze ludzie patrza na mnie jak na przyglupa i wiele innych doznan jakie plata mi moj chory mozg :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miewam czasem takie głupie myśli gdy jadę do pracy,perspektywa że muszę tam spędzić te 8 lub więcej godzin i właściwie brak wyboru/alternatywy że muszę tam iść i nie mogę wziąć wolnego.Tak samo siedząc w samochodzie i powiedzmy stojąc na światłach mam świadomość że nie mogę z niego wyjść bo zatrzymałbym ruch itp.Zauważyłem że gdy jem magnez to właściwie ataki paniki nie mają szans mną zawładnąć,a jeśli już tak zaczyna się dziać to staram się wkurzyć na to co coś i mówić żeby wypieprzało ode mnie.Niemniej jest to strasznie frustrujące,bo właściwie codziennie o tym myślę i nie chcę żeby to się przepoczwarzyło w coś poważniejszego.Czasem łykam ziołowe tabletki kalms żeby się zrelaksować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Tez jestem tu nowa i miewam podobne objawy jak Toksynka. Tez nie bylam u lekarza. Mialam robiony szereg badan i nic nie stwierdzono. Wiec musi to byc nerwica. Wszystkie objawy pasuja do nerwicy lekowej. Najgorsze jest to poczucie strachu ktory mam w momencie kiedy zle sie czuje. Bardzo sie boje ze cos mi sie stanie. W glowie zaczyna sie wtedy coraz bardziej krecic, serce wali jak oszalale, uczucie ogromnego pieczenia w klatce piersiowej czasami okropne mdlosci. Od niedawna czuje sie juz tak codziennie. Spotkanie z lekarzem najblizej za mc. Jak mam sobie radzic do tego czasu? Zblizaja sie wakacje. Urlop. Jak mam sie tym cieszyc kiedy codziennie lapia mnie ataki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milutka25 bardzo ci współczuję, mam tak samo. Ale pomaga mi rodzina, gdy jest blisko to jest mi lepiej. Wystarczy że jadę gdzieś sama to myślę gdzie jest ktoś najbliższy by w razie czego wezwać pomoc. Ja w czwartek dostałam takiego ataku ze wylądowałam na SOR i tam doktorka do swojego gabinetu zapisała mnie od razu po paru dniach. Najlepiej jest tak, bo wtedy się Tobą przejmą. Albo prosto do psychologa i on Ci da skierowanie do psychiatry.

Trzymam za Ciebie kciuki, sama dopiero zaczęłam walczyć z tym czymś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.moje lęki głównie dotyczą kontaktów z ludźmi.

Nie potrafię na luzie rozmawiać,czuje lęk że oni widzą mój lęk i że się dziwnie zachowuje.

Oczywiście unikam spotkań z znajomymi,gdy idę przez miasto,stoję na przystanku,w sklepach,praktycznie ciągle towarzyszy mi uczucie stresu,lęku przed opinią innych ludzi,muszę non stop myśleć co robię i jak żeby tylko nie zwracać na siebie uwagi i wyglądać dla innych normalnie.Nie potrafię już praktycznie żyć swobodnie :(

 

Kiedyś pomogła mi paroksetyna ale po 2 latach brania straciła moc.

Potem była doxepina,pomagała ale nie do końca.

Teraz jestem na sertralinie 3 tydzień i jak na razie bardzo słabo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TylkoSteki

Ja mam podobnie.. jestem na leku Fevarin od miesiąca..

Niestety od rana do wieczora jestem tak jakby zmulony.. jakbym nie spał w nocy.. spie teraz regularnie od 22 do 7.

U mnie nerwica objawia się jakby: sennością, derealizacją, brakiem apetytu, zmęczeniem i osłabieniem które najbardziej rzuca mi się na głowę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć jestem tu nowa właściwie dopiero się zapisałam

mam nadzieję ze dobrze trafiłam... mianowicie lęk towarzyszył mi od dziecka

niesamowite napady lęku ze zaraz stanie się coś niesamowicie złego miałam odkąd zaczełam chodzić do przedszkola ale zwalałam to na inne czynniki... teraz nteż tak mam są rzadsze lae niestety intensywne jak nie wiem co... mam taki napad jakby serce miało mi zaraz wyskoczyć z klatki oraz strasznie się pocę i wciąz wrażenie niesamowitego starchu... dusze się i często płaczę w tym samym momencie... boje się ze coś mi się stanie gdyż czasem mam napady nawet podczas zwykłej jazdy na rowerze gdy wracam z zakupów... niestety mieszkam za granica a mam problem z nauka języka... choernie też boje się zasypiać choć samo spanie lubię to proces zasypiania to jedna więlka mordęga z licznymi myślami przepełnionymi starachem a najgorsze jest to ze nigdy nie wiem czego się boję i boje sie wciąż czy to normalne czy może tez mam nerwice lękową? wolę się najpierw zapytać by potem nie wyjśc na jaką histeryczkę

z góry dziękuje za odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja też jestem tu nowa.

Moje lęki zaczęły się 3 lata temu. Powrót na studia po wakacjach w domu był początkiem wszystkiego. Nie mogłam spać sama. Miałam duszności, ciągłe obrzydzenie jedzenia, mdłości. Jak jechałam do domu (albo rodzice w nocy po mnie przyjeżdzali) to wszystko było ok.

Teraz moje lęki głównie wychodzą w kościele, w kolejce, przed stresującym wydarzeniem. We wtorek mam obronę pracy magisterskiej a już wczoraj nie mogłam spać. Chodziłam do psychologia, psychiatry ale zawsze w któryś etapie przerywałam choć sama nie wiem czemu. Czego się boję? Chyba najbardziej tego że zemdleję mimo iż nigdy mi się to nie przytrafiło.

Ciężko się żyje ponieważ nie mogę podróżować, wychodzić do nowych miejsc bo to wszystko jest dla mnie bardzo stresujące i wtedy dopadają mnie lęki. Nie potrafię do końca nad tym panować choć bardzo się staram.

Do tego wszystkiego jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika co wiąże wszystko razem.

Cieszę się że tu trafiłam bo sama rozmowa, świadomość że nie jestem sama mam nadzieje że mi pomoże.

Pozdrawiam was serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wam :)

Ja teraz świruję. Heh, pierwsze co robię jak mam atak paniki to kieruję się na to forum, a konkretniej, do tego tematu. Eh, a ostatnio było ze mną w miarę dobrze, nie wiem o co chodzi. Zastanawiam się czy nie odstawić leków, one chyba w niczym mi nie pomogą. Z tego co widzę to może trochę pomagają na FS i OCD, ale z atakami paniki sobie nie radzą, tym bardziej jak sobie wkręcę, że umieram właśnie przez nie. Masakra.

 

Ale jak mnie coś bierze to zaczynam majtać nogami albo innymi częściami ciała, żeby jakoś uśmierzyć niepokojące sygnały mojego ciała, czasem pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja własnie miałam atak niedawo..odprowadzilam corke do szkoly wrocilam do domu i sie zaczeło...niepokój, drżenie, biegunka złe widzenie, zawroty głowy i bol brzucha...najgorszy jest ten wewnterzny lęk brzuch mi chce dosłownie rozwalilc to uczucie:( poszłam ostatnio juz do lekarza bo juz nie daje rady. Mialam isc do psychiatry byłam juz umowiona ale on odwolal wizyte i nie przyjmuje juz nie wiem co sie stao. Nie wazne. Mieszkam w UK wiec tu takie leki wypisuje zwykly doktor rodzinny, poszlam...jakiez bylo moje zdziwienie gdy wysluchała mnie pozwolila sie wygadac i zapisała CITALOPRAM na poczatek 10 mg. Tu w Uk ten lek ma swietne opinie. Zobaczymy czy podziala bo te ataki juz mam codziennie utrudia mi to zycie:( zreszta nie musze Wam mowic. Boje sie oczywiscie mozliwych efektow ubocznych bo mam małe dzieci i jestem przez wiekszosc dnia sama w domu. Nie mm tu rodziny. Lecz z drugiej strony czy jest cos jeszcze gorszego niz ciagłe mdlosci lęk i zawroty głowy??

pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczezre mam jeszcze gorzej... zaczeło mi się dzisiaj od zwykłych zawrotów głowy alepóźniej tylko czułam paniczny lęk i płacz w dodatku musiałam czymś rzucac w ściane lub zaczełamnawet pięściąw nią uderzać jak by fizyczny ból mi pomagał ale wiem ze nie powinnam

rzucammiśkami córki i poduszkami staram sie opanowac więc chaos jaki mam w głowie staram się wyrzucac i zastępuje go czymś innym jak obrazem córki myslą o mężu albo jak już pisałam wcześniej uderzam w ściane pięścią zeby poczuć ból fizyczny który mnie uspokaja

to nie za dobrze prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×