Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

człowiek nerwica, ja miałam kiedyś nie wiedzieć skąd cholesterol 300. Zdziwiona byłam, bo generalnie jadam mało smażonego tłuszczów i słodyczy. Ale wtedy jeszcze bardziej zaczęłam unikać pewnych rzeczy, jajek, żółtych serów itp. Wszystko wróciło po 2-3 miesięcy. Nie muszę już unikać jajek, które uwielbiam ;)

 

-asia-, uwielbiam Twój avatar.

 

Czy mi się wydaje, czy Natascha znowu zniknęła? :(

 

U mnie złazi trochę stres. Zdałam sobie sprawę z tego, że poprzez stres, zmęczenie + emocje zaburzyło mi się "pole widzenia", odczuwania pewnych rzeczy. Drobne kłopoty urosły do rangi wielkich problemów i sprawiły, że miałam ochotę rzucić wszystko... Dziś jakby lekko odtajam, obraz jest wyraźniejszy, strach mija... To chyba wszystko zmęczenie. Dziwne jak człowiek potrafi sobie wkręcić, że cały świat sprzysiągł się przeciw niemu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba - dzięki. :smile: Uwielbiałam tą piękną utalentowaną aktorkę, Brittany Murphy, która niestety już nie żyje. :(

Cieszę się, że lepiej się czujesz!!! Czasem, gdy poniosą nas emocje wydaje nam się, że wali się cały świat, a problemy wydają się dużo większe niż są w rzeczywistości... A gdy opadną emocje to zaczynamy znowu patrzeć na wszystko racjonalnie i obiektywnie. Tak swoją drogą to zmęczenie swoje robi, potrafi zniechęcić do wszystkiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, ja też, to była bardzo utalentowana, pełna wdzięku, piękna kobieta, potrafiła się odnaleźć w każdej roli, o jej śmierci dowiedziałam się z dużym opóźnieniem i byłam w szoku, nie mogłam w to uwierzyć. :(

Ja też teraz więcej się ruszam (wprawdzie nie na siłowni, bo z moją fibromialgią ciężko) i muszę przyznać, że wysiłek fizyczny faktycznie poprawia nastrój i świetnie rozładowuje napięcie. :D

 

jacas - fajny tatuaż :D , jaki mroczny, chyba musiało boleć...

 

Mój dzień - zacznie się ciężko, bo muszę niedługo wykonać kilka ważnych telefonów, a wstydzę się gadać przez tel. :roll: Potem sprzątanie na jutrzejszy przyjazd gości, wizyta u okulisty, potem spotkanie z dawną psycholog i pewnie dalszy ciąg sprzątania. Tak więc dzień mam zapełniony. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paskudny dziś dzień, od rana ciągle pada, a mnie od kilku dni meczą bóle w okolicach pachwiny, od razu ubzdurałem sobie, że to od kości i już wyobrażałem się bez włosów po chemioterapii. Odkąd zmarła moja kuzynka na raka kości, panicznie boję się tego paskudztwa. Na szczęście mam już umówioną wizytę u ortopedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ingrid, na forum jest się trochę jak w tłumie podobnych sobie (a jednak każdy na swój wyjątkowy...), czasem się zdarza, że post zginie gdzieś wśród innych zanim ktoś zdąży się wczytać i odpowiedzieć.

Nie zniechęcaj się jednak. To nie wynika ze złych intencji.

 

Powiedz więcej o tym, co Cię gryzie.

Może faktycznie czas udać się po pomoc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczący, duszny, ciągle starałam się na siłę wcisnąć uśmiech na twarz - taki był mój dzień.

Znajomy zaproponował wypad za miasto któregoś dnia, zgodziłam się wstępnie, ale jak tylko odwróciłam się myślałam jak się z tego wymigać.

Nie wiem czemu tak się boję mężczyzn. Żaden mi się nie podoba, na nikogo nie zwracam uwagi. Nie wyobrażam sobie nawet bycia z kimś a jednoczenie tak bardzo tego chcę i marzę by ktoś w końcu zabiegał o mnie.

 

Minął rok od terapii i zaprzestania brania leków... nawroty od 3-4 miesięcy.

Jestem zbyt wybuchowa, agresywna, pyskata, wszystko psuję i źle mi z tym potem. Jak dostawałam leki na uspokojenie przynajmniej nie miałam siły na te głupoty.. wybieram się do lekarza na dniach, bo już chyba nie daję rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.Co sie ze mna dzieje??Jestem podlamana;/ Od 4 tygodni poprostu nie mam ochoty na nic.Caly ranek i do godz gdzies 13 jestem rozbita,mam obnizony nastroj,wsciekla,mam dola.Z biegiem dnia przechodzi:(

Wogole jak pomysle,ze tyle dni mnie czeka do Swiat,siedzenia tutaj,brak wspolnych wolnych weekendow to mnie przytlacza coraz bardziej.

Czy odczuwacie beznadzieje rowniez>?? Zaczynam chyba wpadac w depresje:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień smętny, drętwy... do 20.00 w pracy, betka, właściwie zasiedziałam się tam z braku koncepcji co innego robić. Terapia przełożona na jutro, przez utrudnienia komunikacyjne związane z Tour de Pologne. Dom, coś na ząb, niby głodna, a jednocześnie nie chce mi się jeść. Obejrzałam odcinek "Damages", lubię ten serial, ale nie umiałam się skupić. Wyłączyłam tv, włączyłam muzykę, palę fajki, czytam forum - pustka. Bezsens jutra. Wolny weekend - i co z tego - myślę, co będę robić... Tak źle, tak niedobrze, lepiej popaść w apatię, ech już nie wiem, już nie wiem, co dalej robić, żeby się lepiej poczuć!!!

Niech mi ktoś piwo przyniesie!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×