Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jola27, Nie mow tak :( co by się nie działo będzie lepiej musi być lepiej wiem że wam ciezko uwierzyć w to w chwili kiedy tak b wam cięzko ale uwierzcie mi bedzie czytając wasze posty przypomina mi się to co czułam rok temu jeszcze to samo i ja z tego wyszłam i wam też się uda. ja w czoraj długo czułam się źle nie dosc ze głowa to jeszcze ta noga spychnięta troche i boli a dziś jestem niewyspana bo zasnęłam gdzies kolo 2 :shock:

Człowiek nerwica problem z pracą mam ten sam co Ty wiecznie mi nie wychodzi wiecznie dzieję tak że nie mogę zostać gdzieś na długo nie jesteś sam z tym problemem ja go rowniez mam i mysle że nie tylko my ;) wcale nie oznacza to tego że sie nie nadajesz!!! a to że czujesz strach przed pracą to jest normalne ja jak szłam 1 dziń do pracy to się bałam miałam az problemy żeładkowe cała noc i byłam tak padnieta w pracy że :shock: każdy się denerwuje i zastanawia a szczegolnie ludzie tacy jak my nerwowi- wrażliwi ;) będzie dobrze nie ta to inna ile to razy ja ze strachu kiedyś nie poszłam na rozmowe nie policze tego nawet a raz miłam podpisac umowę ale wtedy to nie mogłam wstać z łózka :( nie wazne jeszcze nie raz będzie okazja na zmiane powodzenia i pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jest na razie w porządku :) Spałam dość długo i bez przerw, ale jestem zmęczona, pewnie dlatego, że wczoraj za dużo sie stresowałam. Mam w planach wycieczkę rowerową, za oknem piękna pogoda, trzeba się cieszyć :smile:

W ogóle co to za pomysły z wieszaniem Jola27? Zabraniam Ci tak w ogóle myśleć, będzie lepiej, to jest wyleczalne, jeszcze tyle Cię dobrych rzeczy w życiu spotka, tylko musisz być cierpliwa.

człowiek nerwica Jesteś zbyt surowy dla siebie, trochę więcej wyrozumiałości i miłości co do własnej osoby :smile: Inni ludzie też mają swoje słabości, taka jest ludzka natura, że nie jesteśmy doskonali i mamy nad czym pracować. Może osiągaj na początek mniejsze sukcesy, małymi kroczkami, zaplanuj sobie coś co masz wykonać i ciesz się najmniejszym sukcesem. I nie wolno myśleć, ani pisać, że jest się beznadziejnym. To się głęboko w Tobie utrwala i potęguje potem fobię. Może zacznij myśleć o sobie dobrze, i zobaczysz jaki będzie tego efekt :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas i akceptacja tego ze jest się chorym - pierwszy etap aby sie lepiej poczuć. Wprawdzie jest to najtrudniejsze ale warto spóbować. Banały - być może. Co dalej - znów banały - każdy dzień jest darem - wprawdzie marny do dar skoro niesie cierpienie ale dzięki lekarstwom i terapii - jest pomostem do dobrego samopoczucia - nic wiecznie nie trwa- nawet cierpienie. Ale trzeba coś robić a nie czekać - to my kształtujemy wszytko - swój nastrój, oddalamy lęki - tylko jest to cholernie trudno, przynajmniej na początku. Czas - wielkie rzeczy łatwo nie przychodzą - walczyłem z tym, nie mogąc się doczekać zmian - To było szarpanie - byle uciec z pracy, byle do piątku - czas leczy - oby nas wszytkich - czego życzę z całego serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, ważne zeby zaakceptować chorobe i dać czas czasowi.. a mi z tym cieżko, chcialabym juz czuc sie lepiej! a tymczasem jest gorzej.. ech..

dzień narazie w porządku, jezeli nie mysle o tym jak sie czuje, to funkcjonuje normalnie :?

noc średnia, zasnelam bez problemu, ale co jakis czas sie budziłam z gigantycznym biciem serca..

 

wciąż sie zastanawiam czy jednak nie brać leków, chociaz wolalabym oprzec sie na samej terapii..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajmanka - na początku nie mogłem się pogodzic z faktem ze jestem chory - sam fundowałem sobie cierpienie - muszę jakoś dać radę - przeżyć kolejny dzień - tak było przez kilka tygodni -az wreszcie mzoe dzięki lekarstwom poczułem się lepiej - w jedym tygodniu pojawił się jeden dzień w którym byłem wyluzowany, szczęsliwy, spokojny, wszyskie niepokoje, bicie serca zniknało - pozniej było gorzej bo jakto - było przecież dobrze dlaczego nie ejst tak dalej ? tu pojawił sie rozsądek - czas - bądz bardziej ciepliwy - z każdym dniem bedzie lepiej i tak sie dzieje - tylko że ja myśalem ze to bedzie dość szybko - to draństwo potrzbuje czasu - Nie odstawiaj leków, nie rezygnuj - terapia bedzie zasadne gdy się lepiej poczujesz - gdy bedziesz miała więcej serotoniny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu co się dzisiaj ze mną dzieje... Mam dość całego dnia, mam dość wszystkiego. Siedzę w pracy i wariuję odliczając godziny do wyjścia. Na niczym nie umiem się skupić, robię błędy, których wczesniej nigdy bym nie zrobiła. Kręci mi się w głowie, mam mroczki przed oczami, jestem słaba - czuję się jak naćpana. Do tego ten straszny szum w uszach, który utrzymuje się już trzeci dzień (wcześniej 2 dni bolała mnie nieziemsko głowa - nie mogłam nawet mówić). Boję się wsiąść do samochodu jest tak źle. Nie mogłam rano trafić do tubki z tuszem do rzęs... Umówiłam się na wizytę u lekarza jeszcze dzisiaj ale nie wiem czy mi coś poradzi. Nie wiem czy iść.. Nie wiem już czy to ta cholerna nerwica czy jednak mam jakiegoś guza w głowie i uciska mi jakieś nerwy... Ratujcie - wariuję :((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amonre, ale ja w ogole nie mam leków, po przeczytaniu wielku informacji na temat leczenia, doszlam do wniosku ze sama terapia jest lepsza. Moja pani psycholog powiedziala, ze nie jestem w bardzo zlym stanie i nie widzi potrzeby brania lekow..

na kolatanie biore propranolol, a kolatanie najbardziej wynika z wypadania płatka zastawki mitralnej.. i biore ziolowe na uspokojenie..

Zycie mnie cieszy, nie mam zadnych stanow depresyjnych. tylko leki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Freja - aby lekarz Tobie pomógł musisz mu wszytko dokładnie opowiedzieć co czujesz, jak śpisz, jakie masz mysli, jakie masz podejscie do swiata, do siebie. Marny ze mnie doradca- tez cierpię, przechodziłem przez to tylko inaczej. Nie denerwuj się - nastaw się pozytywnie do tej wizyty - wierzę że bedzie to Twój pierwszy krok abyś poczuła się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepędz tą wiedzmę - znam sposób magiczny. Nawet zdradzę Tobie to zaklęcie - pierwsze to droga do lekarza, drugie to odpowiednio trafione leki, trzecie to odpowiedni terapeuta, czwarte to ciepliwość i pogodzenie się z chorobą. Ma ta wiedzma dla kazdego z nas różne oblicza - dla jednych jest łąskawa dla drugich okrutna. Skoro sworzyłaś ją co nie było też łatwe - mozesz ją przeganac na cztery wiatry - zajmie to trochę czasu ale wierzę że kiedyś bedziesz podchodziła do tego ze spokojem bez lęków. Pracuje w Warszawie - zdala od żony - czuje się samotny ale radzę sobie - najbardziej pomagają mi spacery - zieleń. Leki biorę już 4 tydzień- problemem jest to ze nie umiem docenić małych sukcesów - jest lepiej. Staram się wytłumaczyć sobie ze bede przechodził przez równe stany - jak sie lepiej poczuje bede sie bał nawrotów a pozniej tak jak Ty - bede sie cieszył zdrowiem - wolnością. Wiem zę zajmie mi to dużo czasu ale dla spokoju wewnetrznego, braku leków warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewaryst7 - damy radę - trochę czasu to zajmie ale warto żyć nawet po to aby pokonać to cholerstwo - nie jesteśmy sami. Mam nadzieję że masz dobre wsparcie w rodzinie. Znam ból - małych miast. Pochodze z takiej mieściny że dbyby mnie to tam to dopadło - oj musiałbym się nagłowić gdzie tu znależć dobrego lekarza od duszy ( umysłu ). Marny ze mnie doradca - ale nie poddawaj się - ja borę Zotral - płacę za ten lek 8 PLN - nie niszczy to mojej kieszeni. Wiem że bede te leki brał przez 6 miesiecy ale wiem ze bedzie lepiej wiem tez ze bedą nawroty, wahania. Ale wygramy - bo tego chcemy bo musimy o zrobić dla siebie, dla bliskcih dla nas osób - coś nas to też nauczy - coś nam to uświadomi. Wiesz ze co lubię kobiety ze bardzo szybko szukają pomocy, ze mówią o tym - chcą to zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A widzisz , po to nas Bóg stworzył...abyśmy rozumiały..Wiesz, myślę ,że nie powinniśmy się martwić o nawroty. Prawidłowo leczona depresja podobno nie wraca..Ja mam nadzieję ,że ta jest tWOJA OSTATNIA. tRZYMAJ SIĘ . i PISZ CZASEM , KIEDY BĘDZIESZ MIEĆ DOŁA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj dzisiejszy dzien byl i nadal jest do dupy... dzisiaj juz bylem pewien ze mam schizofrenie, nie moge sie doczekac wizyty u lekarza, niech mi juz powie wrezcie co sie ze mna dzieje. juz nawet ziolowe uspokajacze nie dzialaja:( w ogole to postanowilem dzisiaj rzucić palenie, czytalem ze to powoduje produkcje dopaminy przez mozg ktorej nadmiar jest przyczyna schizofrenii... no cóż, zobaczymy jak to będzie. przynajmniej pozbęde sie tego nałogu! pozatym musze znalezc sobie jakies zajecie, na prawde wstaje rano i kompletnie nie mam co robic, wlaczam kompa i czytam o schizofrenii, coraz bardziej sie boje, to jest chore! jestem niewyspany, zasnalem o 5 bo w nocy nie moglem spac:( wstalem jak zawsze kolo 9:/ normalnie spalbym do 13 a przez ten lęk codziennie budze sie o tej samej porze:/ a juz mialem taka nadzieje ze obudze jakos po poludniu, moze juz rodzice, siostra przyjedzie i przynajmniej nie bede sam... a tutaj od 9 sie męczylem... znowu nie mam apetytu, jem tylko zeby mnie brzuch nie bolał... okropnie! pozatym zaczalem zwracac uwage na to ze bardzo glosno mysle, tzn duzo spraw komentuje w myslach, kiedys bylo to dla mnie normalne a teraz to mnie przeraza, miedzy innymi dlatego wczoraj nie moglem spac. obym dzisiaj zasnął bez problemu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freja spokojnie to tylko nerwica w najpiekniejszym wydaniu potrzebujesz chyba troszke odpoczynku wyluzowania moze magnez by ci troszeknke pomogl? sama swoim stresem sie nakrecasz i stad cpraz gorsze samopoczucie masz po prostu dlugo trwajacy stan lekowy ale spokojnie to minie tylko musisz sprobowac sie zrelaksowac nic ci nie jest kochana!!!!! pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, co sobie postanowiles ciekawego?? moze wzielabym z Ciebie przyklad.. ja ostatnio stwierdzilam ze nikt z mojego roku mnie nie lubi po tym jak impreza zostala utajona przede mna. to bylo dopiero milutkie:D

hej, zauwazylam powiekszony wezel chlonny prawie przy uchu! ;( (bolący) czy to mozliwe ze to od zeba?? tak sie zastanawiam bo boli - jak dotykam i biore glowe do gory. a po tej samej stronie jest ten feralny zabek do wyrwania i jeszcze ta kulka pelna ropy, ktora tez boli. fu i ble!! :cry: co o tym myslicie? bo ja oczywiscie sobie wkrecam ze to najgorsze. czyli kazdy wie co, z moich wczesniejszych wypowiedzi.. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×