Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ka_Po, samopoczucie takie sobie. Niestety nie wynika tylko z myślenia a z realnych problemów codzienności. Nie da się łyknąć tabletki na nastrój, bo nie może ona zadziałać, kiedy stoisz przed trudną sprawą do rozwiązania a takich niestety coraz więcej i brak jakiegokolwiek wsparcia i pomocy w rodzinie. Każdy myśli albo udaje, że jakoś sobie radzę, nie widząc, że nie radzę sobie kompletnie. Jedna osoba nie może unieść całej odpowiedzialności za wszystkich i wszystko, bo musiałaby być supermenem. No chyba, że spadłby mi z nieba worek pieniędzy to przynajmniej odeszłoby płaszczenie się przed instytucjami i błaganie o przesunięcie terminu zapłaty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, mój związek jest na odległość, teraz ma taki nawał pracy, że rzadko się spotykamy. Nie mogę od Niego oczekiwać nie wiadomo jakiego wsparcia, duchowe mam codziennie w postaci kilku telefonów a inne... no cóż, to nie jego rodzina i nie jego dzieci więc trudno by było wymagać, muszę sobie radzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, na ślub oczywiście pójdę, bo bym sobie sam strzelił gola. Na wesele mnie nikt nie prosił. Tylko że: primo - nie mam się w co ubrać, secundo - to jest ślub kościelny; czy ja mam tam być jako jeden z wielu gości, czy jako ojciec mam odprowadzić córkę do ołtarza? Bo może odprowadzi ją byłej gach, a ja będę stał z boku i się temu przyglądał. Tertio - już widzę te wszystkie nienawistne spojrzenia w moim kierunku. Przydałby się ktoś do towarzystwa, żeby nie czuć się do końca obco. Quatro - wychylać się z jakimś prezentem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyjeżdża do mnie siostra ze swoją rodzinką, a ja nawet nie potrafię się cieszyć. Nie widziałam ich cały rok, a jest mi obojętne czy przyjadą czy nie :? W ogóle wszystko jest mi obojętne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, Biała koszula jest? Jak nie ma kasy to szybko do jakiegoś lumpka - można nabyć za mała kasę porządne ubrania, podejrzewam, że nie będziesz odprowadzał jej do ołtarza bo pewnie wyraźnie by o tym powiedziała, nie koniecznie będzie to też robił jej ojczym( czy ktoś tam) w Polsce to jakaś nowa moda jest, ....pewnie normalnie będzie szła z narzeczonym do ołtarza. Co z wzrokiem, nie przejmuj się, to jej dzień, oczy zapewne będą skierowane na młodą parę, a ty ani nikogo nie zabiłeś, ani nie kradniesz - t nie masz się czego wstydzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, z kasą najgorzej nie jest tzn. u Armaniego nie mam zamiaru się ubierać, ale żyłować też nie muszę. Problem, że ja jestem totalne bezguście i z modą byłem zawsze na bakier. A mnie trzeba ubrać od stóp do głów. Buty sobie 3 dni temu kupiłem, ale brązowe. Gdybym wiedział to bym kupił czarne. Szukam dziewczyny, która mnie ubierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, wierzę Ci, Kasiu. Ja nawet nie wiem dokąd mam iść. Najbliżej mam Auchan, ale boję się że to nie najlepszy pomysł.

Masz jeszcze sklepy w Piasecznie i dużo sklepów przystanek przed Iwiczną po prawej stronie jadąc od Piaseczna( po przeciwnej stronie dawnej zajezdni trolejbusowej - wisi wielka reklama na skrzyżowaniu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam wczoraj imieniny więc wybrałam się na zakupy i do rodziców. Dzisiaj od rana grzeje słońce, mam wolny dzień tak więc wybieram się na spotkanie z Grzegorzem Turnauem, a potem... Nie wiem... Boli mnie brzuch, znowu się źle czuję :cry: A tu tyle przede mną- praca, obrona, prawo jazdy... Kurcze jak to zrobić jak psychika siada i fizyczność jest w kiepskim stanie... Dobrze że chociaż nie mam jak część mojego roku- nie pojechali na wycieczkę do Krakowa i teraz muszą jechać sami na drugi koniec Polski po to, żeby sobie zrobić jedno zdjęcie :mrgreen: Ja mam zwolnienie lekarskie, ale oni to mają za przeproszeniem przejebane :mrgreen::hide:

 

-- 30 maja 2011, 12:11 --

 

Sabaidee

 

bardzo powaznie i na serio

chetnie ci pomogę - jeśli chcesz

w koncu zajmuje sie fotografia mody co nie

no i wizażem też troche

 

 

Ooo to mamy podobne hobby, tyle że ja pozuję ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jak miło widzieć rozwiązany problem :105::great:

Sabaidee, nie przejmuj się spojrzeniami... Nie wiem jakie masz stosunki z córkami itd ale wiem że jeśli dostałeś zaproszenie na ślub to jest ok.

Mój ojciec nie został zaproszony na ślub mojego brata i na mój (o ile kiedyś dojdę do takiego stanu żeby znów się zakochać i takie tam) też nie zostanie...

Co do prezentu hmmm to Twoja córka... Byłoby wskazane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także myślę że jak najbardziej prezent wskazany a tym bardziej obecność, bez względu na to jakie ma się relacje. Dziwię się tylko że nie zaprosili Cię nie wesele ale nie wtrącam się, ważne że Ty wiesz dlaczego.

 

 

 

Boli mnie żołądek :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grusia, pora na pora, mówisz. A to będzie tarta tarta, czy taka zwykła?

 

-- 30 maja 2011, 17:53 --

 

Co do prezentu hmmm to Twoja córka... Byłoby wskazane...

No dobrze, ale co mam kupić. Widziałem ją dwa razy przez ostatnie 14 lat. Zupełnie nie znam jej potrzeb. Poza tym cokolwiek bym nie kupił będzie skomentowane "ale się wysilił".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×